Skocz do zawartości

pod dachem vs pod chmurką


chris_66

Rekomendowane odpowiedzi

po dłubaniu w kilku przyczepach w ostatnim czasie takie obserwacje mam 

 

te same roczniki przyczep 

 

te spod ciemnej gwiazdy i palącego słońca zniszczone okrutnie - plastiki kruche jaj skorupka jajka, wyżarte i sparciałe, uszczelniacz jak kamień , dopiero głęboko pod listwami jakieś ślady dawnej elastyczności, światła, zderzaki, bakisty - obraz nędzy i rozpaczy.

 

te chowane przed okrutną przyrodą - od razu widać różnicę , plastiki może lekko zmatowiałe ale sprężyste, uszczelniacz praktycznie poza skórką  mającą kontakt z żywiołem nadal elastyczny 

 

dziesięcioletnie przyczepy z wolnego wybiegu w podobnym stanie degradacji jak dwudziestki z chowu garażowego 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Wniosek z tego taki, że przyczepka musi być w jakiś sposób zabezpieczona, czy to przez pokrowiec, garaż lub wiatę. W każdym razie musi być przewiew. Kiedyś znajomy mi opowiadał że pojechał oglądać przyczepę która stała od 4 lat w garażu zamkniętym na 4 "spusty". Przy próbie otwarcia, drzwi odpadły a w środku sklejka była pofalowana. Przyczepa się rozpadała. W garażu panowała mega wilgoć.

 

Mnie to najbardziej "śmieszą" wpisy na forum jak co niektórzy piszą że od jesieni nie zaglądali do przyczepy a na wiosnę się okazuje że w przyczepie coś cieknie, że ściana zgniła itp. Nie zrozumcie mnie źle ale o przyczepę trzeba bardziej dbać niż o samochód, musi być odpowiednio zabezpieczona na okres jesienno-zimowo-wiosenny. Wietrzona, okna rozszczelnione aby ta wilgoć nie kisiła się w środku. Ja trzymam przyczepę pod wiatą, którą specjalnie musiałem wybudować. Już od ponad miesiąca okna dachowe są otwarte, okna rozszczelnione cały czas.

 

Taniej jest kupić pokrowiec niż potem robić remont.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod chmurką - ŻLE

 

pod wiatą - DOBRZE

 

w garażu - NAJLEPIEJ

 

 

A wracając  do tematu to różnica jest kolosalna jak porównamy przyczepy pomiędzy tymi na wolnym wybiegu a tymi z chowu klatkowego..


Wniosek z tego taki, że przyczepka musi być w jakiś sposób zabezpieczona, czy to przez pokrowiec, garaż lub wiatę. W każdym razie musi być przewiew. Kiedyś znajomy mi opowiadał że pojechał oglądać przyczepę która stała od 4 lat w garażu zamkniętym na 4 "spusty". Przy próbie otwarcia, drzwi odpadły a w środku sklejka była pofalowana. Przyczepa się rozpadała. W garażu panowała mega wilgoć.

 

Mnie to najbardziej "śmieszą" wpisy na forum jak co niektórzy piszą że od jesieni nie zaglądali do przyczepy a na wiosnę się okazuje że w przyczepie coś cieknie, że ściana zgniła itp. Nie zrozumcie mnie źle ale o przyczepę trzeba bardziej dbać niż o samochód, musi być odpowiednio zabezpieczona na okres jesienno-zimowo-wiosenny. Wietrzona, okna rozszczelnione aby ta wilgoć nie kisiła się w środku. Ja trzymam przyczepę pod wiatą, którą specjalnie musiałem wybudować. Już od ponad miesiąca okna dachowe są otwarte, okna rozszczelnione cały czas.

 

Taniej jest kupić pokrowiec niż potem robić remont.

Jak to był blaszak to jak najbardziej mogło się kisić . No ale jak już drzwi odpadły to musiała też być leciwa buda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej wg mnie wpływa na przyczepę zima, gdzie przyczepa niczym niezabezpieczona jest zamknięta szczelnie na 4 spusty. Do tego mróz + słońce. To jest największy problem, gdzie panują skrajne warunki. Roztopy i przymrozki. Dlatego na zimę, trzeba przyczepę sprzątnąć, pootwierać wszystkie szafki, okna dać na mikrowentylację a samą przyczepę zabezpieczyć pokrowcem itp.

Oczywiście, że najlepiej przyczepę garażować w porządnym garażu. Ale auto przecież tak samo. 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj u mnie zdecydowanie pod dachem lepiej :)

 

niestety tym razem przyczepa została po wyjeździe na Węgry na tarasie pod domem, aby była motywacja do posprzątania na kolejny wyjazd.

 

jedyny plus jest taki, że tutaj nie spadło na nią drzewo, natomiast kawałek dalej straciłem kilka drzew.... więc mogło być gorzej.

 

niedługo testy movera na śniegu :)

 

miejscami mam 70-80cm śniegu, niezawodny cmax dał radę się przez to przebić :)

post-8007-0-95046700-1492589040_thumb.jpg

post-8007-0-74998600-1492589042_thumb.jpg

Edytowane przez maarec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trzymam cepkę któryś rok z rzędu w stodole, jest tam mikrowentylacja naturalna - przewiew w ścianach między deskami, przez 5 m-cy do niej nie zaglądam a na wiosnę nigdy nie ma rozczarowania - w środku zero wilgoci, brzydkich zapachów czy przecieków. Myślę że to lepsze od ciepłego garażu czy blaszanej budy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.