Zielonogórski Festiwal Pojazdów Turystycznych

[Misio]

A jak z krokami?

Bo w radiu krzyczą ze ostatnio to i 2h można jechać a4 z Wrocławia do Legnicy?

[TopGun]

A jak z krokami?

Bo w radiu krzyczą ze ostatnio to i 2h można jechać a4 z Wrocławia do Legnicy?

Witaj

Daj nam znać jak będziesz w okolicy Wrocławia , pokierujemy , abyście dojechali do nas jak najszybciej

Czekamy z niecierpliwością

[Misio]

My pewnie koło 17 dopiero ruszymy z Krakowa...

[TopGun]

Pierwszy Zielonogórski Festiwal Pojazdów Turystycznych i Festiwal Zielone Globy już za nami .

 

Dziękujemy serdecznie wszystkim uczestnikom , miło nam było Was wszystkich gościć .

 

Do zobaczenia

Małgosia i Jacek

[Socale]

Pragnę podziękować za perfekcyjnie udany weekend.

Pragnę pozdrowić wszystkich których poznaliśmy osobiście, choć nie z każdym udało nam się pożegnać.

Pragnę podziękować za to, że było z kim się pobawić, porozmawiać, pożartować. To Wasza determinacja sprawiła że nawet największe odległości nie stały przeszkodą.

 

A co się działo w skrócie:

Przyjazd w piątek, spotkanie przy ogniu. Gospodarz/organizator witał jadłem i napitkiem. Nie zabrakło nikomu i niczego. Grochówka zniknęła w mig.

 

Sobota w Winnicy. Opowieści, historie i legendy wszyscy słuchali jak wykładu na uczelni. Sympatyczny Pan Roman potrafił tak wzbudzić zainteresowanie że czułem przyjemność podobną kiedy słucham Krysi Czubówny. Pasja i doświadczenie aż się wylewało.

Zakup wina i sadzonek różnych odmian, chyba większość skorzystała.

 

Jako "miejscowi" oderwaliśmy się od grupowego zwiedzania miasta, choć widoków z Palmiarni nie potrafiłem sobie odmówić.

Na festiwalu młodzi ludzie opowiadali o swoich podróżach, przygodach, pasja aż kipiała i zazdrościłem im że ja takich wspomnień nie mam, frekwencja rosła z chwili na chwilę.

Wieczorem ogień. Dosłownie i w przenośni, miałem wrażenie że jest to spotkanie "po latach" nie mogliśmy się nagadać, taki niedosyt...

 

Ośrodek perfekcyjnie wysprzątany, zamknięty dla obcych, woda w basenie prawie na głos zapraszała, prysznice aż sam nie wierzyłem - laboratoryjne.

Pogoda zamówiona i zrealizowana w 100% Spokój w cieniu sosen, frajda dla beztroskich maluchów, pełen relaks.

Sorki że nie zapodałem zdjęć, aparat został w kamperze.

.

Małgosia i Jacek, jeszcze raz

..........  D Z I Ę K U J E M Y .........

 

 

Wojtek i Ewa = Socale

Edytowane 28 Maja 2017 przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)

[TopGun]

Warto było to zorganizować chociażby po to , aby poznać takich fantastycznych ludzi jak Wy.

[Socale]

Miło mi, dziękuję. No ale jak tu z mojej strony Wam nie pochlebić skoro tak dobrze ten czas spędziliśmy, w tak aksamitnym klimacie i okolicznościach. Ktoś to zorganizował i zrealizował, stanął na wysokości zadania.

WY!

Zaprosić Wojsko Polskie na cywilną imprezę w sobotę - to trzeba mieć mocne argumenty wobec Dowódców, prawda?

A mundurowi z entuzjazmem o swojej służbie i sprzęcie mówili. O tym jak zmieniło się Wojsko Polskie i jaką rolę odgrywa, a ja były wojenny wytrzeszczałem gały, ale oni to po prostu lubią.

Edit już nie wlazło a znalazłem jakieś zdjęcia w telefonach.

Sorki za lichą jakość i chaotyczne obrazki, są dla poglądu.

.

Gospodarz w roli priorytetowej.

 

Winnica Julia*

 

Sanitariaty

.

.

.

* Julia, nazwa winnicy od imienia wnuczki właściciela.

 

 

[Przemo73]

Wojtek bardzo dobrze opisał to spotkanie, o wszystkim organizatorzy-Małgosia z Jackiem i rodziną pomyśleli, ugościli nas u siebie jak najlepiej mogli, nawet w sobotę przyjechały dla chętnych jeszcze ciepłe świeżo uwędzone pyszne pstrągi. Kto chciał odpoczywał sobie na kempingu inni brali udział w wycieczce do winnicy i spacerze po Zielonej Górze, a wieczorami ognisko, kiełbaski, coś do kiełbaski, i do późnych godzin polaków nocne rozmowy. Cieszymy się z Elą, że wybraliśmy się na ten wyjazd, bo poznaliśmy wspaniałych ludzi. Małgosia i Jacku bardzooooooooooooooo dziękujemy i do zobaczenia.

[Misio]

I my bardzo dziękujemy organizatorom jak i uczestnikom

[TopGun]

I my bardzo dziękujemy organizatorom jak i uczestnikom

Cieszymy się i doceniamy, że pomimo dużej odległości mogliśmy się a Wami spotkać.

Do zobaczenia.