Skocz do zawartości

Euro5 a Euro6


Rekomendowane odpowiedzi

Start/stopu bym unikał  Co do adblue to nie trzeba nic pamiętać bo auto sie samo upomni ale jak tego nie ma to dobrze Ja mam nagminnie problem z jakimś wtryskiem ad Jeśli te auta jezdziły by tak samo to wziąłbym E6 bo kto wie czego w przyszłości nie wymyślą i jakie będą różnice opłat ubezpieczeń ograniczeń itd za pare lat ... no i tu kwestia na jak długo to auto przewidujesz

Auto na pewno na 4 lata bo tyle trwa leasing. Tak jak pisałem do obu wersji nie wlewamy w tym modelu adblue.

Mam auta  zarówno E5 jaki i E6.

W kolegi przypadku rozpatrywałbym tylko i wyłącznie kwestię dodatkowego ustrojstwa pozwalającego osiągnąć normę E6.

Zasada jest prosta - czym więcej systemów tym większe prawdopodobieństwo awarii = koszty .

Busem 10 lat jeździł nie będzie a rewolucja eko już tak wyśrubowała normy ,że prędko następne progi nie powstaną.

Dokładnie o to mi chodzi. Jeśli ten z Euro6 ma mieć więcej czujników i innych bzdetów to można przyjąć za pewnik że coś prędzej czy później się wysypie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Euro6, jeśli nie ma adBlue ma w zamian tzw. pułapkę tlenków azotu i prawdopodobnie ma też system Start Stop. Innych różnic nie powinno być, bo €5 od €6 różni się tylko ograniczeniem ilości emisji tlenków azotu. Niestety nie mam pojęcia na czym polega działanie takiej pułapki, ale myślę że przy tak krótkim okresie używania nic się z autem nie powinno dziać, dopiero kolejni właściciele pewnie się będą z tym bujać. 

Co do S/S to j mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie, że autko oszczędza sporo paliwa na światłach w korkach itp, więc mniej emituje zanieczyszczeń. Z drugiej strony jednak bywa że ten system ledwo wyłączy silnik a tu zmiana na zielone więc od razu odpala z powrotem, zdarza mu się też, że np parkując na jakimś ciasnym parkingu, potrafi wygasić silnik między zmianą biegu 1 <=> R co też jest irytujące.Tak czy inaczej ten system największe swoje zalety może ukazać wyłącznie w jeździe miejskiej, na długich trasach raczej się nie przyda.

Edytowane przez Lza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S-S zabija turbiny ,akumulatory i rozruszniki.

Oszczędności w przełożeniu na paliwo są żadne.

A jak się do tego badziew zepsuje to jeszcze ze 2 tysiączki serwis wyjmie .

I tyle w temacie srekologii.

 

Co do E6 (nowe) zepsuły mi się już wszystkie .... dobrze , że na gwarancji.

W E5 tylko czujniki za 1 tysiąc przy przebiegu pół miliona.

Do 3,5 tony DMC  nie pchałbym się w srekologię.  Nawet jak zapnie kiedyś przyczepę to wyda może kilkadziesiąt złotych więcej w skali roku  ale wcześniej zaoszczędzi tysiące i nerwy.

Pomijam kwestię  "udaczności" technicznej poszczególnych egzemplarzy. Los.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ja nie mam sprzęgła ;)
Jak się trzyma hamulec ledwo-ledwo to nie gaśnie, ale zimą w zimowych butach trudno uzyskać wyczucie, przy jakim nacisku jeszcze nie zgaśnie ;) 

S-S nic nie zabija, wszystko jest przystosowane do zwielokrotnionej ilości rozruchów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No właśnie ja nie mam sprzęgła ;)

Jak się trzyma hamulec ledwo-ledwo to nie gaśnie, ale zimą w zimowych butach trudno uzyskać wyczucie, przy jakim nacisku jeszcze nie zgaśnie ;) 

 

S-S nic nie zabija, wszystko jest przystosowane do zwielokrotnionej ilości rozruchów.

"S-S nic nie zabija, wszystko jest przystosowane do zwielokrotnionej ilości rozruchów."

 

 

Bez urazy kolego ...ale rozśmieszyłeś mnie tym stwierdzeniem.

Napisz jeszcze coś o postępie i chłodzeniu po zatrzymaniu turbiny płynem i będzie pełny obraz

"ślepej drogi rozwoju motoryzacji".

 

ps. najbardziej to jest "przystosowany" oczekujący portfel klienta

Edytowane przez Jarosław69 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"S-S nic nie zabija, wszystko jest przystosowane do zwielokrotnionej ilości rozruchów."

 

 

Bez urazy kolego ...ale rozśmieszyłeś mnie tym stwierdzeniem.

Napisz jeszcze coś o postępie i chłodzeniu po zatrzymaniu turbiny płynem i będzie pełny obraz

"ślepej drogi rozwoju motoryzacji".

 

ps. najbardziej to jest "przystosowany" oczekujący portfel klienta

No ale co SS zabija dokładnie? SSw standardzie w autach już jest chyba z 5 lat. Znam osobiście ludzi z Dieslami co mają już nabite z SS koło 200k km i nic się nie dzieje.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, mój szwagier takim 5-latkiem jeździ, muszę go zapytać o przebieg przy najbliższym spotkaniu, ale nic mu się z autkiem nie dzieje, ani fapy, ani dwumasy ani turbiny, czy najbardziej podejrzewany o generowanie problemów rozrusznik i akumulator.

Jak zwykle najwięcej o nowych systemach w samochodach mają do powiedzenia ludzie, którzy takich aut nie używają i jeszcze przez najbliższe 10 lat używać nie będą. ;)

Więc Jarosławie69 podziel się swoimi doświadczeniami z samochodem z S/S. (jaki model/rocznik i co Ci się zepsuło związanego z tym systemem?)

Edytowane przez Lza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozruszniki sa inne jak jest S/S. Gadalem o tym z gościem który zajmuje się regeneracją/naprawą rozruszników. Są inne bo właśnie sa do tego zaprojektowane.

 

Chłodzenia turbiny to bym się obawiał bo zrobić 200kkm po autostradach a w miescie na pewno ma znaczenie i nic po zatrzymaniu silnika tej turbiny nie chłodzi. W zasadzie to nawet nie o jej chłodzenie jako takie tylko o wychłodzenie łożyska wałka aby się nie robiły spieki z oleju gdzy nagle zatrzymujemy jego obieg (wygaszenie silnika) a łożyska rozgrzane, ale da się pewnie z tym żyć ;).

 

Co do wyłączenia S/S to może i nie być "guzika", może nie być opcji w kompie ale mądry elektronik będzie wiedział gdzie założyć przelącznik który niby wprowadzi bład systemu i system przestanie działać do czasu przełączenia włącznika ponownie.

Miałem z tym do czynienia w Lancia Delta z 2014 roku i doprowadzalo mnie to do szału ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic po zatrzymaniu silnika tej turbiny nie chłodzi. W zasadzie to nawet nie o jej chłodzenie jako takie tylko o wychłodzenie łożyska wałka aby się nie robiły spieki z oleju gdzy nagle zatrzymujemy jego obieg.

 

Turbina ma czujnik i jeśli jest zbytnio rozgrzana silnik się nie wyłączy. 

 

 

mądry elektronik będzie wiedział gdzie założyć przelącznik który niby wprowadzi bład systemu i system przestanie działać do czasu przełączenia włącznika ponownie.

 

 

Raczej druciarz a nie elektronik. Wyłączanie tego systemu po prostu nie ma sensu. Mi się wydaje że najgorszą rzeczą w tym systemie są przyzwyczajenia kierowców, zwłaszcza tych z większym stażem. Technika idzie do przodu i trzeba się po prostu co jakiś czas doszkolić zamiast naginać postęp techniczny do własnych, złych przyzwyczajeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.