Skocz do zawartości

[Relacja] Przez 2 wiolonczele runął nasz plan i co z tego wynikło? Wspomnienia z wyspy Krk


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień 1 - 2.07.2016 sobota

Kierunek Zagrzeb

 

W dalszą podróż wyruszamy tuż przed 6 rano. Tom szuka szczęścia pod maską, chyba znalazł bo jakiś zadowolony :] 

post-7016-0-27649200-1486891981_thumb.jpg

Do pokonania prawie 700 km.

post-7016-0-58512700-1486891979_thumb.jpg

Trasa odc. 2.

 

Czechy przelatujemy bez przeszkód, plomby w zębach na swoich miejscach, buda też się nie rozpadła :] 

Tankowanie w Mikulovie na Shellu 

LPG – 14,5 KC/litr czyli jakieś 2,34 zł, to już co najmniej 60 gr więcej niż w PL a i drożej niż na Shellu gdzie spaliśmy - zdzierstwo no ale cóż, płacimy kartą  :oslabiony: 

Coś by zjadł, ruszyliśmy bez śniadania tylko po kawce, no więc do Lidla obok po świeże pieczywo i po śniadaniu dalej w drogę.

 

Winiety na Austrię kupujemy tam gdzie zawsze, zaraz po przekroczeniu granicy w Roadhouse Route B7  

post-7016-0-57626000-1486891989_thumb.jpg

 

2 szt. po 8,80 eu płatne gotówką. Kurs euro wtedy kształtował się w okolicach 4,40 czyli wyszło ok. 78 zł, kupując na Rowieniu zapłacilibyśmy 120 zł. 

Tu dziwna historia, podchodzi kobitka – rodaczka, prosi winiete i trzyma kartę płatniczą w ręku, obsługa informuje, że przy płatności kartą pobierają prowizję 1 eu , na co owa pani macha ręka i odchodzi … :niewiem: 

Chyba postanowiła jechać bez winiety albo nie wiem :-] robić ceregiele o 1 euro?

 

No dobra winieta na szybie jedziemy. W Poysdorf, Conchicie Wurst  dostawili kumpla, w poprzednim roku stała sama bidulka. Kolega coś pozieleniał, chyba jest już nieświeży ;)

post-7016-0-92979100-1486891993_thumb.jpg

 

Przez miasteczko udaje nam się przejechać całkiem sprawnie.

post-7016-0-66081800-1486891999_thumb.jpgpost-7016-0-29566000-1486892004_thumb.jpg

 

Ale zaraz za nim czopek :klnie: . Po raz pierwszy w tym miejscu, zawsze udawało się przejechać sprawnie. Straciliśmy tam z pół godziny. Przez Wiedeń też trochę wolniej niż zwykle, jednak bez zatrzymywania.

Na Loipersdorf Agip  docieramy tuż przed 13-tą.

Chyba im się tam czas zatrzymał a cena LPG to już na pewno :zly: - 0,799 eu/l ! co daje jakieś 3,52 zł. :look: W ubiegłym roku była taka sama, lecz wtedy i w PL było drożej.

post-7016-0-14027900-1486891985_thumb.jpg

 

Robimy sobie dłuższą przerwę tzw. obiadową :jesc: 

 

W dalszej drodze napotykamy załogę chiefartur  :)

post-7016-0-53550300-1486892006_thumb.jpg

 

Przez chwilę jedziemy w konwoju, pozdrawiamy się, ale nasi towarzysze zjeżdżają zaraz na stacje paliw a my lecimy dalej.

Płatny odcinek Słowenii objeżdżamy przez Mureck, Lenart, Ptuj. Trochę tu  namieszane na drogowskazach po ostatnich remontach, te kierujące na Zagrzeb i do Hr są poprzekreślane. Faktycznie jeszcze kilka dni temu były tu objazdy ale wiemy, że już wszystko jest czynne, więc jedziemy na przekór znaną trasą. Na dojeździe do granicy prace przy budowie autostrady idą pełną parą mimo to docieramy do niej bez żadnego koreczka o 16:30.

Pobieramy bilecik na bramce i pędzimy po zwierzaki :)

Wcześniej sobie 14icon_google.gif, że po drodze mamy bankomat Zaby w Plodine  tuż przy Arenie Zagreb.

post-7016-0-51007300-1486892011_thumb.jpg

 

W okolicy jest jeszcze centrum handlowe więc też jest szansa aby choć na chwilę zaparkować zestawem.

Kurcze, zapchane się okazało pod tym marketem, że szok :look: . Kiedy Tom kręcił kółka po parkingu ja biegiem pognałam do bankomatu, bo o parkowaniu można było pomarzyć. Wypłata bezprowizyjna – kurs 0,5833 PLN.

Zaopatrzeni w kuny ruszamy do Camper Parku.

Od wczoraj jesteśmy też w kontakcie z załogą marcin81

Oni właśnie są w drodze powrotnej do domu wiec może dołączą do nas i razem wybierzemy się na koncert, niestety ostatecznie okazuje się, że mają opóźnienie na trasie i rezygnują z dołączenia do nas … szkoda :(

Meldujemy się przed bramką wjazdową Camper Park Zagreb 

W Googlach jeszcze jej nie ma a swoich zdjęć też nie mam z tego miejsca, jakoś tak wyszło. Reszta wygląda dokładnie tak samo.

post-7016-0-87691000-1486892012_thumb.jpg

 

Automatyczna bramka otwiera się po zeskanowaniu rej. auta, zapraszając nas do środka.

Dobrodošli, Welcome, Willkommen, znaczy Witamy  :thank: 

 

Na placu kilka wytyczonych parcel ze słupkami z prądem i zero cienia a żar leje się z nieba. Poza nami 1 samotny kamper z Norwegii, załogi nie widać, pewnie poszli w miasto. Na placu jest ujęcie wody i można zrzucić kota. Na ścianie drewnianej budki przy wjeździe, regulamin pobytu i mapa Zagrzebia. Obsługi brak, pusto i głucho. Parking okazuje się bezobsługowy. Opłaty należy dokonać w automacie umieszczonym pod daszkiem drewnianej budki. Po to była potrzebna gotovina ;)

Idziemy zapoznać się z maszyną. I tu pierwszy zoonk! Maszyna reaguje tylko na 1 polecenie jakim jest wybór języka a tych jest z 6 do wyboru. Zaczynamy od chorwackiego … Zabulgotała, zamigała i wróciła do głównego menu :look: . Hmmm. Może się dogadamy po angielsku … niestety to samo. Próbujemy pozostałe … bez efektu :pad: . Jesteśmy w potrzasku, zwabieni w pułapkę :banned: . Bramka zamknięta, I co teraz będzie? :( jak my się stąd wydostaniemy jeżeli nie uda się dokonać płatności? Czy przyjdzie nam spędzić urlop na parkingu?

 

 

Cdn. … :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 303
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

cd. Dzień 1 - 2.07.2016 sobota

 

Zagrzeb – Idziemy w miasto

 

No trudno, ryzyk fizyk – nie będziemy przecież tu siedzieć. Jak się stąd wydostać pomyślimy po powrocie, może maszyna jak deko wystygnie w wieczornych godzinach zacznie współpracować. Odświeżamy się po podróży, przebierka i porzucając nasz cały dobytek idziemy w miasto, nie do końca pewni czy jak wrócimy zastaniemy go w nienaruszonym stanie :oslabiony: Dokumenty, kasa i karty w kieszeń ale i tak bardziej obawiamy się aktu wandalizmu niż samej kradzieży bo znów niczego specjalnie cennego nie mamy. Parking jest ogrodzony, bramki zamknięte ale osoby postronne mogą swobodnie tu wejść obok bramek i szkody narobić, pusta okolica wydaje się sprzyjać takim okazjom. Trochę z duszą na ramieniu opuszczamy parking :tuptup:  :tuptup: .

 

Jest strasznie gorąco uffff. Koncert odbędzie się na Placu króla Tomislava 

Idziemy pieszo, po tylu godzinach w aucie nogi same niosą :yay: 

Trasa bardzo skomplikowana, normalnie można się zgubić :] 

post-7016-0-53607000-1486904230_thumb.jpg

 

Na miejsce docieramy zgodnie z czasem przewidywanym przez google.  Po drodze mijamy plakaty informujące o dzisiejszym wydarzeniu … czyli to nie ściema :excl: Naprawdę tu jesteśmy i weźmiemy w nim udział :brawo: 

Plac jest położony naprzeciw dworca głównego, którego budynek jest bardzo okazały.

post-7016-0-26444000-1486904236_thumb.jpg

 

Król Tomislav na koniu spogląda walecznie z wysoka. Niestety obrał zły kierunek, jest zwrócony tyłem do sceny ;( Może sobie co najwyżej popatrzeć na dworzec :hehe: .

post-7016-0-82052800-1486904241_thumb.jpgpost-7016-0-96987200-1486904258_thumb.jpg

 

Wokół zaczynają gromadzić się ludzie choć do koncertu jeszcze 2 godziny. Scena ustawiona jest pod Umjetničkim paviljonem, czyli galerią sztuki. Na placu bez problemu można korzystać z internetów :D

post-7016-0-02953700-1486904264_thumb.jpgpost-7016-0-01153800-1486904250_thumb.jpg

 

Nadal nie mogę uwierzyć, że tu jesteśmy :serducha: 

post-7016-0-39837000-1486904245_thumb.jpgpost-7016-0-63744700-1486904254_thumb.jpg

 

Skoro jeszcze jest tyle czasu postanawiamy trochę pospacerować w okolicy. Ulice okalające plac oraz wszystkie położone prostopadle do niego zostały wyłączone z ruchu na dzisiejszą okoliczność.

post-7016-0-18278300-1486904228_thumb.jpg

 

Umjetnički paviljon od tyłu. 

post-7016-0-98178600-1486904269_thumb.jpg

 

Miasto tętni życiem! Na każdym rogu i w każdym zaułku coś się dzieje. 

post-7016-0-24834800-1486905272_thumb.jpg :zarowka:

 

Zewsząd dobiega muzyka i ogólnie jest wesoło. Podążając za nią trafiamy na kolejny plac, tym razem bana Josipa Jelačića

post-7016-0-36014200-1486905278_thumb.jpg

 

Panuje to istny miszmasz :bzik: , nie tylko urbanistyczny. Pośród zabytkowych kamieniczek jak kwiatek przy kożuchu pnie się w górkę szklany wieżowiec a ogromny czerwony szyld Konzuma dominuje nad misternymi zdobieniami kamieniczek :] 

Na ulicy, pomiędzy przejeżdżającymi tramwajami, autami, rowerami przez środek skrzyżowania przechadzają się piesi.

post-7016-0-46862400-1486905283_thumb.jpg

 

Przystajemy na chwilę pod sceną, gdzie gra jakaś chorwacka kapela. Tak chyba brzmi chorwacki rock ;) kapela.gif Może ktoś rozpoznaje?

 

Czasu nie mamy zbyt wiele, idziemy więc dalej w kierunku okazałej katedry, po drodze mijamy makietę Zagrzebia.

post-7016-0-52880000-1486905289_thumb.jpgpost-7016-0-52210700-1486905295_thumb.jpg

 

Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny robi wrażenie jest taka wysoka, że sięga nieba. W remoncie jest jedna z wież, ale wszystko sprytnie ukryto za maskownicą więc nie razi po oczach.

post-7016-0-82888600-1486905264_thumb.jpgpost-7016-0-77378000-1486905305_thumb.jpg

post-7016-0-73527200-1486905300_thumb.jpgpost-7016-0-73614700-1486905310_thumb.jpg

 

I kolumna naprzeciw katedry.

post-7016-0-99586100-1486905314_thumb.jpg

 

Trafiamy na ogromne targowisko, szkoda że już wszystkie kramiki opuszczone. Musi tu być też targ rybka.gif, czuć to z daleka :] 

post-7016-0-59561300-1486906259_thumb.jpg

 

Do rozpoczęcia koncertu zostało 50 min. co pokazuje zegar na wieży kościoła.

post-7016-0-61448400-1486906249_thumb.jpg

 

Okolica pustoszeje z każdą minutą, bo tłumy ludzi napierają w przeciwnym niż my kierunku :look: , czyli tam gdzie będzie koncert. O nie nie nie  :nono: Nie po to runął nasz plan, nie po to przejechaliśmy tyyyle kilometrów aby koncertu jedynie wysłuchać. Ja chcę coś jeszcze  zobaczyć … a raczej kogoś :-] Rezygnujemy z dalszego spaceru i ruszamy za tłumem w jedynie słusznym kierunku :tuptup:  :tuptup: . Im bliżej placu, tym gęściej. Normalnie się czuję jak uczestnik jakiejś manifestacji albo pochodu pierwszomajowego ... jeszcze pamiętam ;)

Nie ma wyjścia, trzeba się zacząć rozpychać łokciami  :hehe: 

 

cdn.  :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Tak chyba brzmi chorwacki rock ;) kapela.gif Może ktoś rozpoznaje?

...

 

 

Jasne :)

The Night Express Band

Grają non stop bez przerwy wszystko co znamy i da się wytańcować.

W '14 na Orsera grali, Helmuty tylko bujali i klepali dłoniami, ja z Ewą pierwsi w ruch, bez skrępowania, ze 3 kwadranse sami przed sceną/przed nimi. Jak cyknęli że my Polacy to dali mi poklepać na ich perkusji równolegle :) Potem inni dołączali, nazajutrz byliśmy na tapecie w pozytywnym znaczeniu :)

Żałuję że nie mam żadnych zdjęć, w ruchu byliśmy, chłopaki grali dobre 3h. Podsunąłem im temat naszej Bałkanica /Piersi gwarantując że nie ma Polaka którego to nie ruszy. Do dziś nie wiem czy wtrącili w repertuar. Sorrki za OT, ale to bardzo miłe wspomnienia.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne :)

The Night Express Band

Z ciekawości pogrzebałam, to jednak nie oni :( Night Expres Band ma dużo większą publikę niż ta, która zgromadziła się pod sceną na placu Josipa :), z ich funpage wynika, że 2.07.2016 urzędowali na Istrii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście mogła mnie zmylić ciągłość grania na zamieszczonym filmie.

Niemniej, The NEx  "u nas" też grał w powietrze do póki myśmy się spod kampera nie ruszyli (plac w głębi foto)

:)

Chorwacki rock brzmi jednakowo ktokolwiek by go nie grał :D

Z tego co widać na YB The Night Express Band bardzo często koncertuje na Istrii, pewnie to Ich region.

 

​Odnośnie występu na placu bana Josipa, zarejestrowany przeze mnie utwór to chorwacki hit na MŚ w piłce nożnej 2014 w Brazylii  :) Trzeba przyznać ... donośny! Piłka troche nie moja bajka więc nie wiem na ile im się przydał ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cd. Dzień 1 - 2.07.2016 sobota

 

2 Cellos – Koncert!!!

 

Do placu króla dotaczamy się w jednej wielkiej masie ludzi, jak taka lawa spływająca ze zbocza …

O Mamuńciu  to nie tak miało być :oslabiony: , po cholerę się stąd ruszaliśmy :( trzeba było siedziec na d...e i pilnować dobrego miejsca yyyyy

Wszystko w koło jest zabite, zatorowane i ogólnie ujmując panuje jedno wielkie zatwardzenie.

Utykamy w takim miejscu, że nawet sceny nie widać ani wielkich bilbordów. Masakra :(. Nie ma opcji … musimy się przebić.

Do dzieła! 

0recourse.gif  I’m sorry, i’m sorry, I;m sorryyyyyyy

 

 

I tak po milionpińćsetdwatysiącedziewińcset razach I’m sorry udaje nam się przebić w całkiem superaśne miejsce :yay: 

post-7016-0-82729500-1487017658_thumb.jpg

 

Największe zagęszczenie jak się okazało panowało na obrzeżach placu a czym bliżej sceny tym więcej tlenu, może dlatego, że część widzów usiadła sobie na trawce, na której nie było tabliczek NIE DEPTAĆ!  :] 

 

W oczekiwaniu na chłopaków :) Ponoć 50 tyś. ludzi i my w tym tłumie :ok:Tak przynajmniej podawały chorwackie media.

 

 

Dzisiejszy koncert jest przede wszystkim zwieńczeniem 5-letniej kariery 2Cellos. Wydarzenie, odbywa się też w ramach corocznego Open Air Festiwal Zagreb, który jest częścią kulturalnego lata w mieście. 

 

Gośćmi specjalnymi 2Cellos będą gwiazdy chorwackiej i włoskiej sceny muzycznej, Oliver Dragojević & Zucchero, z którymi wiolonczeliści zrealizowali kilka wspólnych projektów. Wydają się nawet mocno zaprzyjaźnieni mimo znacznej różnicy wieku :)

 

Emocje sięgają zenitu. Wreszcie wychodzą na scenę a tłum wita Ich gromkimi brawami i okrzykami. Luka & Stiepan :bravo:

post-7016-0-59258000-1487017663_thumb.jpg

 

Udaje nam się jeszcze trochę podsunąć do przodu, aż docieramy do 1 rzędu!

Ha!!! I kto jest miszczem? ;)

post-7016-0-18546000-1487017669_thumb.jpgpost-7016-0-62319700-1487017692_thumb.jpgpost-7016-0-02119800-1487017687_thumb.jpg

 

I zaczyna się spektakl  :bzik:  :serducha: 

post-7016-0-72894500-1487017673_thumb.jpgpost-7016-0-17330500-1487017680_thumb.jpg

post-7016-0-39176600-1487017697_thumb.jpgpost-7016-0-75183800-1487017701_thumb.jpg

 

Na początku bardzo spokojnie … pięknie

 

 

 

 

I na tym skończyłam moje nagrywanie :P

 

Oszołomiona tym co się dzieje usłyszałam, jak Tom mówi do mnie … nie nagrywaj, nic z tego nie będzie.

Jak rzadko się słucham, to akurat wtedy kiedy nie trzeba - nie dość, że źle usłyszałam to jeszcze posłuchałam :oslabiony: . Echhhh staliśmy blisko głośników, więc sądziłam, że nagra się jeden szum i bum bum. A Tom mówił do mnie … nagrywaj, dobrze będzie  :mlot: .

Jak potem odtworzyłam nagrania to bardzo żałowałam, że nie nagrałam wszystkiego :( choć z drugiej strony gdybym zajęła się nagrywaniem to bym się nie WYSZALAŁA na samym koncercie :] .

I tak prawdopodobnie niedługo powinno pojawić się oficjalne video z tego koncertu. Patrząc na techniczną otoczkę wydarzenia raczej tak będzie. Oni rejestrują wszystkie większe koncerty, a ten był jubileuszowy więc nie to tamto  :nono: 

Kamer było milion pincet, jeździły nad głowami na linach, latały nad nami drony, na scenie i pod nią kręciło się mnóstwo operatorów :bzik: . Nie robili by tego do szuflady. Taką mam nadzieję. Koncert w Veronie odbył się 11 maja 2016 a dopiero od listopada zaczęli wypuszczać kolejne kawałki, ostatni wyszedł tydzień temu więc pewnie trzeba na Zagrzeb poczekać  :ok: 

 

Tak oto nagrań więcej nie mam, więc będę się posiłkowała cudzymi aby choć trochę oddać atmosferę. Trochę też z tego powodu zwlekałam z relacją, liczyłam na czyściutkie profesjonalne nagrania z koncertu na oficjalnym kanale.

 

Z każdym wykonaniem impreza się rozkręca, do wiolonczelistów dołącza pozostający w ich cieniu perkusista Dusan Kranc.

post-7016-0-75204000-1487017897_thumb.jpgpost-7016-0-00997600-1487017653_thumb.jpgpost-7016-0-25032600-1487017907_thumb.jpg

 

Koncertuje z nimi już od dłuższego czasu. Jak on wywija tymi pałkami :look: 

Nagranie z Verony , ale musicie mi uwierzyć że było równie mocno :)

 

 

Dochodzą efekty specjalne

post-7016-0-95681700-1487017925_thumb.jpg

post-7016-0-54697200-1487017902_thumb.jpgpost-7016-0-93806300-1487017912_thumb.jpg

 

Teraz dopiero zaczyna się ogień. Chłopaki podsycają tłum.

A przy tym numerze Stiepan nagle znika ze sceny  :look: 

 

 

I nagle pojawia się dosłownie przed nami nie przerywając gry :serducha: Jego koszula jest cała mokra jakby wyszedł spod prysznica.  Dziewczyny piszczą aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :serducha: 

post-7016-0-81443000-1487017918_thumb.jpg

 

Po chwili wraca na scenę i dalej porywa publiczność! Atmosfera jest tak gorąca jak tytuł utworu :bevil: 

post-7016-0-79740900-1487017932_thumb.jpgpost-7016-0-61425100-1487017939_thumb.jpg

 

 

 

I w takiej to atmosferze ponad 2 godziny szaleństwa zleciały jak z bicza strzelił. Wielka szkoda :(.

Nienawidzę takich chwil  :wacko: 

Artyści dziękują widzom a tym ciągle mało. Nie obywa się bez bisów, ale póki co to tylko koniec części solowej duetu. Przed nami jeszcze wspólne Ich granie z gośćmi specjalnymi.

 

Nieśmiertelna Baila Morena we wspólnej aranżacji Zucchero & 2Cellos

 

 

Olivier zostaje przez publikę przyjęty bardzo entuzjastycznie a Luka i Stiepan pokazują, że doskonale się czują w każdym gatunku. Poza akompaniowaniem, podśpiewują wspólnie słowa piosenek. Publiczność nie pozostaje obojętna. Przyznam, że wprawiło nas to w zdumienie. Nawet bardzo młodzi ludzie wspólnie śpiewali choć muzyka trochę jakby nie na czasie.

 

 

I tak właśnie było.

Cudowne przeżycie :serducha:  :serducha:  :serducha: Chłopaki mają świetny kontakt z publicznością. Warto było zmienić plan! emocje trzymają do dziś ...i musi ich starczyć do? 

oczywiście!!!!

post-7016-0-82195200-1487017893_thumb.jpg

 

Biletów zostało niewiele - kto ma chęć niech łapie - klik

 

 

 

I tak rozemocjonowani wracamy na Camper Park … ciekawe czy jest po co? :niewiem:  

 

cdn...  :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim dotrzemy na Krk gdzie będzie już cicho jak makiem zasiał, z okazji Valentine's Day zapuszczę  Wam jeszcze  :serce:  ;)

 

Whole Lotta Love 

 

 

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czad. Jak zwykle fajnie opisujesz przekazując całe emocje ! Też często włóczę się po koncertach i nie ma nic wspanialszego niż słuchanie swoich idoli na żywo. A z tą pułapką tłoku w tylnych rzędach, to często się tak zdarza, a z przodu sympatyczne luźne miejsca.

Muszę przyznać , że chłopaki dają czadu, trochę brak mi Vocalu, ale naprawdę dają radę. Trochę drogie te bilety, zaatakował bym ich w Warszawie gdyby nie ten szczegół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocham AC/DC Szkoda że tak marnej jakości są zapisy na YT, ale że znam repertuar na pamięć, to wspomagałem się wyobraźnią.

Chciałbym mieć okazję im za to podziękować swoją obecnością na koncercie i jeśli trafię na plakaty będąc w Cro to obecność musowo, jednak do Wawy spec nie pojadę.

I również muszę przyznać że w życiu o 2Cellos nie słyszałem, aż sam się dziwię co potrafią. Główną rolę z pazurami odgrywa tu pałkarz, to on nadaje charakteru do ognia że aż w klacie ściska.

Brawo.

Brawo!

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek czad pełna zgoda no i na żywo to zupełnie inny odbiór :)

62koncert.gif

 

Co do biletów - nie masz jakichś urodzin, imienin, rocznicy czy cuś? zawsze można o prezent się zwrócić :)

W sektorze H są jeszcze miejsca w cenie od 185 do 205 zł ... wydaje mi się, że ten sektor dołożony został. Jak kupowałam bilety to nie kojarzę aby był. W pozostałych sektorach bilety są już nieco droższe.  Te najdroższe zniknęły w ciągu kilku dni od uruchomienia sprzedaży.

 

Wojtku, w tym roku jedyna szansa na koncert w Cro to Pula - 2 lipca, oczywiście biletowany. Od marca rozplanowane jest ponad 50 koncertów na świecie a w sezonie letnim na gęsto. Jak nie Warszawa to może Berlin - 2 grudnia? masz rzut beretem a ceny biletów ..., najdroższe są nawet tańsze niż w Wawie ;)

http://www.2cellos.com/tickets/

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. Dzień 1 - 2.07.2016 sobota

 

Operacja uwolnić Orkę!

Znaczy Bertę i Ottena ;)

 

Udało nam się przedrzeć przez tłumy i nie zostać stratowanym. To nie koniec imprezy, po koncercie jest balanga pod chmurką. Grają jacyś didżeje, więc większość ludzi zostaje. My wracamy do Camper Parku z duszą na ramieniu co tam zostaniemy :look: . Jakieś 400 m wcześniej, dzięki jak się okazuje mimo, że pustej to mocno oświetlonej okolicy widzimy z daleka, że zestaw stoi tam gdzie go zostawiliśmy, ale czy nie naruszony?

Wchodzimy na plac i uffff, pierwsza ulga. Wszystko w porządku. Kamper Norwegów też stoi, czyli:

- albo jeszcze nie wrócili,

- albo wrócili i śpią,

- albo wrócili i o zgrozo ale nie mogli się wydostać?!

 

Idziemy do maszyny, kolejna próba zapłaty i to samo!  :krzykacz: 

No i co teraz?  :pad: 

Planowaliśmy wyjechać z parkingu w nocy po koncercie, licząc na brak korków na węźle Lucko o tej porze i zaraz za nim przenocować na pierwszej stacji i dopiero rano po odespaniu spokojnie doturlać się na wyspę.

Teraz jak tego dokonać?

 

Wykombinowaliśmy, że może trzeba podjechać pod bramkę, jak kamerka znów zeskakuje rejestrację foto.gif  to może coś się zmieni :D pomysł trochę nielogiczny i wbrew temu co podawała instrukcja ale tonący brzytwy się chwyta :D

No więc ja z kasą w dłoni próbuję przekonać machinę, że chcemy zapłacić i spokojnie wyjechać a Tom podjeżdża w tym czasie pod bramkę.

I co?

Bramka się otwiera!!! :thank:  :] No to Tom w pedał i już jest za bramką :] Hurra … jesteśmy wolni.

A ja? Ja dalej stoję pod machiną, bo tak mi głupio, że bez zapłaty :niewiem: . Dostrzegam kamerkę nad maszyną, więc macham gotoviną i tłumaczę oczywiście całą sobą, że chcę zapłacić ale się nie da :niewiem: , niech przynajmniej wiedzą, że próbowaliśmy :hehe: No cóż, maszyna nie ugięta. Nie to nie łaski bez.  :foch: 

Może to rekompensata?

 

Booooo ..  zapomniałam Wam napisać, że nas ocykali na bramce jak zjeżdżaliśmy z autostrady na Zagrzeb, a my jak pierwsi naiwni się daliśmy :] 

 

No więc automat na bramce do płatności kartą policzył nasz zestaw jako kat. III zamiast II i skasował sobie 110 kun zamiast 72. :oslabiony: Pierwszy raz nam się coś takiego zdarzyło. Jakoś się zagadaliśmy i dopiero jak już przejeżdżaliśmy to jakoś kątem oka zauważyłam co jest wyświetlone na tablicy. Niby można było zjechać na bok i wyjaśniać ale machnęliśmy ręką. Za nami jechało już kolejne auto i nie chcieliśmy tracić czasu.

 

No więc, jesteśmy za bramą.

post-7016-0-54865900-1487107128_thumb.jpgpost-7016-0-08247100-1487107131_thumb.jpg

I po co były te nerwy  :niewiem: 

 

Dalej już bez przeszkód, Lucko przejeżdżamy z marszu i meldujemy się w naszym miejscu noclegowym.

post-7016-0-31089500-1487107134_thumb.jpg

Trasa odc. 3

 

Berta wychlała całego LPGa, więc najpierw tankowanie i lulu :sleep: , a rano prosto na Krk  :drive: 

 

Wreszcie :brawo: 

 

Cdn …  :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle Was chciały automaty zalatwić.

 

Miałem też przygodę na bramce, też policzyli mi kat. 3 akurat na długim odcinku. Zorientowałem się, użyłem guzika help na bramce automatycznej i zablokowałem ten pas na kilka minut. Pracownicy akurat byli zajęci rozmową więc chwila im zeszła zanim poprawili błąd.

 

Dobrze, że piszesz o kłopotach na camper parku, nie zostawię tam sprzętu jak nikt nie pilnuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle Was chciały automaty zalatwić.

 

Miałem też przygodę na bramce, też policzyli mi kat. 3 akurat na długim odcinku. Zorientowałem się, użyłem guzika help na bramce automatycznej i zablokowałem ten pas na kilka minut. Pracownicy akurat byli zajęci rozmową więc chwila im zeszła zanim poprawili błąd.

 

Dobrze, że piszesz o kłopotach na camper parku, nie zostawię tam sprzętu jak nikt nie pilnuje.

No tak wyszło nam na tej bramce :D wzięła nas z zaskoczenia :D straciliśmy czujność rozemocjonowani, że praktycznie jesteśmy u celu i ooo 

Właśnie dobrze, że to było na tym krótkim odcinku więc tak nie bolało, różnica to litr Karlovacko w plastiku   :D

 

Na camper parku ... jest tylko monitoring, który dopiero potem zauważyliśmy. Nie wiem na ile może odstraszać potencjalnego złodzieja. 

Jak wychodziliśmy z placu mieliśmy obawy, głównie dlatego, że on jest tak na uboczu, niby w bliskiej odległości od jednej z większych arterii miasta ale dookoła nie ma zabudowań mieszkalnych czy usługowych. To są takie tereny sportowe, jest stadion, jakieś hale, tory cartingowe ogromny pusty plac naprzeciw. Wieczorem się okazało że teren jest dobrze doświetlony.  

Ogólnie wracając w nocy z koncertu odnieśliśmy wrażenie, że miasto jest raczej bezpieczne choć nie puste. No ale nigdy nic nie wiadomo, nikomu nie polecam i nie odradzam ... każdy musi wziąć decyzję na swoją klatę :D Ja bym zaryzykowała ponownie postój na tym placu. 

Dziwi mnie trochę, że jest mało rozreklamowany no i taki deko nie dopieszczony. To jest prywatna inicjatywa, ktoś dzierżawi ten plac od miasta ale specjalnie się nie przykłada. Szkoda bo miejsce ma potencjał - świetny dojazd z autostrady, jest już infrastruktura, spacer 40 min. i jest się w ścisłym centrum starego miasta. 

 

Super relacja Gusiu. Baardzo Ci zazdraszczam tego koncertu,bo bardzo lubię słuchać jak chłopaki wymiatają :-) A tu jeszcze w takiej scenerii-miodzio:-)

Witaj ... nie ma co zazdraszczać, trzeba się wybrać na koncert :) Odpalić Szerszenia post-7016-0-18534200-1487146472.gif i 2 grudnia kierunek Berlin :) dużo bliżej niż do Wawy :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.