Skocz do zawartości

Ogrzewanie gazowe jesienią--> buta 5kg... ?


dasix

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Proszę o sugestie kamperowiczów jesienno/zimowych !

Otóż niebawem wybieram sie do Danii wraz z przeczepą kempingową.

Jade na jakieś 10 dni, jak myślicie czy do samego ogrzewania starczy butla 5kg?

W tym raz po raz włącze sobie kuchenke gazową do ugotowania czegoś.

 

Czekam na pomoc !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Moim zdaniem zdecydowanie nie wystarczy, chociaż z drugiej strony nie znam Twoich upodobań cieplnych ;)

Popatrz tu:

http://forum.karawaning.pl/topic/16617-jakie-jest-zużycie-gazu-przez-poszczególne-urządzenia/?p=368078

 

Jeśli piec gazowy ma być wyłącznym dostawcą ciepła, to jadąc do Danii w tym okresie, osobiście wziąłbym dwie butle 11 kg, a może i jakąś dodatkową na zapas do bagażnika :hmm:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem 5ki na dzikie wypady weekendowe w średnio chłodnej temperaturze średniej w otoczeniu, czyli chłodno ale bez mrozów.

Wystarczało, ale przezornie na kolejny weekend uzupełniałem gaz w butli by uniknąć zaniku paliwa do ogrzewania.

Raz tylko się zdarzyło że gazu zabrakło, ale to było w taki weekend, gdzie siedzieliśmy pod markizą a ogrzewaliśmy się płomiennikiem gazowym, który w kilka chłodnych wieczornych godzin zużył tak dużo gazu, że zabrakło go nazajutrz do wewnętrznego ogrzewania.

Tak więc 5ka to optymalna ilość na chłodny weekend.

.

W ramach karawaningowej ewolucji postępowała racjonalizacja i ostatni zabieg to był montaż zbiornika auto LPG pod podłogą ostatniego mojego kampera - sprzedanego już.

W obecnym kamperze też o tym myślę, ale rozpoznaję warunki gwarancji pod względem wyłączeń, czy mi wolno aż tak modyfikować, by potem w miejsce 2 butli wstawić inne potrzeby moje/mnie - dzikusa :)

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gazu szybko Ci braknie, nie wiem jaka ma być pogoda, ale nie wiem też jakie mają butle na miejscu. Zapakowałbym dwie 11 i jeszcze tą piątkę do bagażnika jeżeli jedziecie z dziećmi. Przy warunkach blisko zera i ogrzewaniu 24h to potrafi 11kg w 3 doby przepalić.

 

przy niekorzystnej pogodzie (wiatr, mróz) to Ci ta butla 5kg starczy na noclegi w trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli spać będziesz na kempingach to ogrzewanie na 1 i min obroty dmuchawy Ci wystarczą. Resztę dogrzejesz Farelką i z termoregulatorem - przecież prąd będziesz miał. Dania jest ciepła, farelkę będziesz mało używał. Lodówka na prąd, - grzanie wody też. Gdybym się tam wybierał wystarczyła by mi jedną butla 11 kg.

O ile się nie mylę to w Danii nie można biwakować na dziko.

Teraz w Cisnej jest 6 stopni - w środku mam 21. Farelka i ogrzewanie podłogowe wyłączone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dania jest ciepła, farelkę będziesz mało używał

 

Masz chyba na myśli tylko okres zimowy, bo wtedy bywało tam faktycznie minimalnie cieplej, niż u nas :hmm:

Teraz w Cisnej jest 6 stopni - w środku mam 21. Farelka i ogrzewanie podłogowe wyłączone.

 

Przy ustawieniu piecyka na "1", to chyba z zimna nie zmrużył bym oczu.

Zdradź mi sekret, jak dokonujesz tego "cudu", :niewiem:  chyba, że masz niewielką przyczepę lub uszkodzony termometr / piecyk i bez względu na to, czy ustawiony na "1", czy na "4", to i tak grzeje tak samo, ew. grzejesz non stop od kilku dni.

 

Aktualnie mam w przyczepie temp. podobną, jak u Ciebie 21,3 st. C przy ustawieniu grzania na 3 - 3,5 (temperatura na zewnątrz również 6 stopni, w chwili pisania posta nawet 4,9). Przy włączonych nadmuchach ustawiam na "4 "- "4,5"

Ogrzewanie włączane tylko na noc, dwie osoby w przyczepie, wszelkie otwory wentylacyjne w pełni aktywne.

 

Skoro o wartościach ustawianych pokrętłem mowa, to dodam do tego jeszcze kilka zdań.

Oznaczenia stopnia grzania na obwodzie pokrętła pieca są "wartością" umowną. W jednej przyczepie przy identycznych warunkach zewnętrznych może wystarczyć ustawienie np. na "3,5", a w innej musi być już "5". Chodzi o to, że na temperaturę wewnątrz przyczepy ma wpływ cały szereg różnych czynników - pomijając cechy konstrukcyjne i oczywiście warunki zewnętrzne : kubatura, ilość otworów wentylacyjnych oraz ewentualne nieszczelności, wilgotność powietrza, ilość osób wewnątrz, ogrzewanie non stop lub z przerwami itd. Zakładam, że żadne z istniejących otworów wentylacyjnych nie zostały zakryte. Jeśli ogrzewanie w dzień będzie wyłączone całkowicie, to na wieczór trzeba będzie ustawiać większą moc dla ogrzania wychłodzonej przyczepy, ale gdyby pracowało ciągle, to po jednej dobie można moc zmniejszyć. Jak wspominałem, komfort cieplny każdy odczuwa inaczej. Osobiście jestem ciepłolubny i jadąc w "nieznane", nigdy nie ryzykowałbym sytuacji, w której mógłbym marznąc tylko dlatego, że "oszczędziłem" na gazie lub chciałem wyliczyć zużycie na styk. Wolałbym zabrać mniej ubrań, talerzy czy innych zbędnych czasem rzeczy, niż gazu lub paliwa w samochodzie. Pogoda lubi płatać figle, a brak ogrzewania potrafi skutecznie zepsuć każdy wypoczynek. Pomyśleć też trzeba o względach finansowych, które są nie mniej istotne - na kempingach płaci się często za zużytą realnie energię. Wykorzystując do ogrzewania jedynie elektryczność, skuteczna moc ogrzewania powinna być na poziomie min. ok. 1000 W. Zakładając czas pracy tylko 8 godz. na dobę i przez 10 dni może dać niezły wynik. Wiem o czym piszę, ponieważ sezon karawaningowy kończę zawsze dosyć późno, a w przyczepie mam do dyspozycji cztery sposoby ogrzewania (w tym 3 elektryczne) i w zależności od warunków zewnętrznych i miejsca pobytu, korzystam ze wszystkich (oczywiście nie jednocześnie).

 

Kolega pisze, że do Danii wybiera się niebawem, więc można założyć, że temp. nocą mogą być tam w okolicy 6 stopni C.

Podniesienie temperatury wnętrza choćby tylko o 14 stopni, będzie wymagało z pewnością ustawienia mocy pieca dużo większej, niż ustawienie na "1". Nawet jeśli założyciel tematu nie ma zbyt dużych wymagań cieplnych, to i tak butla z 5 kg gazu nie wystarczy na 10 dni grzania i gotowania. W tej sytuacji, 11 kg gazu, to duże ryzyko, że może go zabraknąć, 2 x 11 kg, to złoty środek, a 11 + 5, to chyba minimum, aby mieć jako takie poczucie zabezpieczenia i niezależność ogrzewania od sieci energetycznej. Zawsze lepiej przywieźć z powrotem jakąś resztkę, niż marznąć z powodu niedoboru.

IMHO

 

PS

Dodam, że przy pracy cyklicznej ogrzewania, włączanie nadmuchu (jeśli dana przyczepa taki posiada) powoduje, że ogrzewanie jest nieefektywne. Piec najszybciej nagrzewa wnętrze, gdy nadmuchy są wyłączone. Powinno się je włączać dopiero po solidnym nagrzaniu wnętrza, ponieważ większa część ciepła (myślę, że ok. 80 %) jest kierowana właśnie do nadmuchów i upływa sporo czasu, nim rozgrzeją się wszelkie zakamarki, a ciepło zacznie ogrzewać już tylko wnętrze przyczepy.

Aby nie było, że pisałem późno, bo nie mogłem zasnąć z zimna - właśnie przed chwilą dopaliło się ognisko, przy którym była nocna impreza :gitara:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczepa Fendt 560 (2015) rzeczywiście mniejsza niż poprzednia Detleffs 700.(2007) Ale system grzania identyczny. Większa Truma i dwie dmuchawy. Praca ciągła na 1. Wywietrznik łazienkowy zawsze otwarty. Wieczorem w czasie kąpieli włączamy ogrzewanie podłogowe. Po przyjeździe farelka chodziła jakieś 3 godz.

Podobnie było w poprzedniej przyczepce.

Obliczenia na papierze są niewiele warte bo wszystko zależy od stanu przyczepki i preferencji lokatora.

Spędzamy w p-ce Sylwestra i 3 butle zużyłem w ciągu 5 dni przy -12 w dzień. Noc -19.

Moje doświadczeni podpowiada mi, że jedna butla 11 kg nam by wystarczyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Danii dwa razy w maju (było tam wtedy dużo zimniej niż w Polsce, bo jednej nocy temperatura spadła do +6 stopni). W obu przypadkach na tygodniowe wyjazdy wystarczała nam butla 6 kg. Jednak teraz będzie tam na pewno zimniej. Jeżeli będziecie w ciągu dnia spędzać czas poza przyczepą, a dogrzewać się tylko wieczorami, w nocy i rankiem, to w październiku i listopadzie 11 kg Wam powinna wystarczyć. Oczywiście uwzględniając, że nie będziecie grzali w środku na 23 - 25 stopni by chodzić w koszulkach. Druga rzecz, to sprawy techniczne związane z Waszą budą (nowa - stara, wersja zimowa - letnia, szczelna - nieszczelna, duża - mała, kempingi i dogrzewanie prądem - czy parkingi na dziko, itp.). My, gdybyśmy dzisiaj jechali do Danii na dziko, to zabralibyśmy z sobą butlę 11 kg i w bagażniku 2 kg jako rezerwę. Mamy budkę jakieś 570 długości (bez zaczepu) i 250 szerokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzien na nartach w Austrii duża przyczepa i grzanie non stop (22-24 w przyczepie) bo nie wszyscy jeździli , temp. od -10 w nocy do +14 w dzien poszły 2 butle 10 kg propanu , do gotowania miałem 5 kg  osobna butle w przedsionku.

wydaje mi sie 5 kg to za mało. Pamiętaj ze przy temp poniżej 5 st możesz mieć problemy z szronem na butlach (odparowuje propan a butan zostaje) i zamarzaniem reduktora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.