Skocz do zawartości

"kręcenie" liczników w samochodzie


Helmut

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak jest w oplu ale np. peugeot, którym się kiedyś interesowałem może udzielić informacji tylko z polskiej bazy i w żadnym przypadku nie ma możliwości sprawdzenia historii auta od chwili sprzedaży (byłem i pytałem, auto było konkretnie z Włoch).

Przeciętny klient nie ma możliwości ( a może nie wypada) wręczać pracownikom serwisów łapówek za udzielenie informacji.

Myślę, że jest to działanie celowe aby zatajać takie informacje (przebieg, kolizje itp.) i wypychać szroty np. do Polski.

PSA sprawdzi Ci historię z całej EU ale tylko z napraw gwarancyjnych.

 

A niemieckie serwisy normalnie udzielają informacji nawet telefonicznie. Tam nikt nie robi z tego nie wiadomo jakich tajemnic, bo tam też nikogo nie interesuje żadne kręcenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Żadnej łapóweczki nie dałem tylko dowód wdzięczności :)nie miałem żadnego problemu żeby uzyskać wszystkich danych z bazy danych o ile owe auto było serwisowane w ASO po zachodniej stronie. Koszt przeglądu tak jak pisałem to ok. 200 pln przynajmniej w Oplu a z tego co wiem muszą udzielić ci informacje o ile masz numer vin i tak jak pisał maarec na miejscu .A auta zarejestrowane w Polsce można samemu sprawdzić na stronie po nr rejestracyjnym i vin jak koledzy pisali powyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak poprzednicy już napisali w ASO w PL nie ma możliwości sprawdzenia historii pojazdu sprowadzonego z zagranicy. Nawet z autem zarejestrowanym od nowości w kraju mogą być takie problemy !!! Nie każdy serwis jest skłonny udzielić takiej informacji jeśli auto było wcześniej serwisowane u konkurencji !

 

Oczywiście że jest.

Najszczelniejszą bazę ma VW. Da się sprawdzić nawet serwis i przebieg aut w USA sprowadzonych do Polski.

Drugi w kolejności jest Opel. Wielokrotnie weryfikowałem stan licznika i deklarację o wymianie rozrządu w ASO.

Natomiast Włosi to syfiarze. Jak wynika z relacji kolegów nie dokonują często wpisów do systemu nawet w okresie gwarancyjnym.

I ponoć nie ma na nich siły, natomiast w PL generalny importer/centrala wali kary dilerom za byle gó..o i jeszcze trzeba przepraszać. No cóż kontrole robią rodacy, więc jak to mówią Polak Polakowi wilkiem.

Edytowane przez Commander (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że jest.

Najszczelniejszą bazę ma VW. Da się sprawdzić nawet serwis i przebieg aut w USA sprowadzonych do Polski.

Drugi w kolejności jest Opel. Wielokrotnie weryfikowałem stan licznika i deklarację o wymianie rozrządu w ASO.

Natomiast Włosi to syfiarze. Jak wynika z relacji kolegów nie dokonują często wpisów do systemu nawet w okresie gwarancyjnym.

I ponoć nie ma na nich siły, natomiast w PL generalny importer/centrala wali kary dilerom za byle gó..o i jeszcze trzeba przepraszać. No cóż kontrole robią rodacy, więc jak to mówią Polak Polakowi wilkiem.

 

a odnośnie fiata, to kupując używane Bravo 2008 (które odpuściłem) dostałem z ASO na maila bez oglądania pojazdu całą historię napraw, i co najzabawniejsze fotki z lakierni jak samochód wyglądał przed, w trakcie i po malowaniu. Był po prostu ryśnięty, były wgniotki i pomalowali 70% samochodu. Dostałem to na telefon bez przyjazdu do salonu. Pan sprzedający stwierdził, że jego obowiązkiem jest przedstawić stan faktyczny samochodu, że nie może nic ukryć i odpowiada za to co sprzedaje. Po tak dokładnych info na maila odpuściłem samochód, spodziewając się, że poprzedni właściciel tak samo dbał o silnik i osprzęt jak o lakier. Kilka dni później kupiłem identyczny z ciekawszym silnikiem (1.4 Turbo jakieś 150KM), od 1 właściciela spod domu z pełną dokumentacją i w stanie perfekt.... i nic z tego nie wyszło, bo żona się w nim nie czuła fajnie (zbyt sportowy i większy niż wyglądał na fotkach :) ). Samochód sprzedałem w ciągu 12h od wystawienia,  a telefony to się urywały, nawet na tym lekko zarobiłem ale sztuka była godna. 

 

Także, nie możemy generalizować, że nie da się wyciągnąć info z ASO, kwestia na kogo trafimy i w jaki sposób.

 

 

Ale żeby nie było tak różowo. Pisałem tutaj, że sparzyłem się na jednym ASO w Poznaniu i zapamiętam to im na długo. Kolejny samochód to był wymarzony Smax 2.5T - miał być tylko krajowy i tylko pewny przebieg. Trafiło się, że stał w ASO w Rybniku, z akceptowalnym przebiegiem (rzędu 150-180.000km). Umówiłem się, że zaczynamy badanie od kompresji, że samochód ma być wstawiony dzień wcześniej i nie odpalany rano a ja mam mieć wgląd od początku do końca w przebieg badania. To było jedyne czego dotrzymali.

 

Po przyjeździe okazało się, że ASO! nie ma przyrządu do badania kompresji w tym silniku (to było chyba 6 cylindrów) a oni mają tylko do diesla 2.0. Była lekka awantura, byłem z mocną reprezentacją lecz bez kasy na zakup :). Wyprosili nas z warsztatu i mieli na biegu organizować przyrząd. Po ok godzinie zaprosili ponownie i pokazali, że kompresja jest, ale do normy jej daleko. Tu pojawił się zonk bo milion razy mówiłem, że mam przy tym być, a oni to olali. Później pokazali mi silnik od spodu, zalany olejem jakby nigdzie nie trzymały uszczelnienia. Okazało się, że sami wielokrotnie próbowali to naprawić (historia napraw) + opowieści mechanika po cichu, który miał tego egzemplarza serdecznie dość. Sprawa  upadła, samochód był extra tylko we wnętrzu i podczas jazdy testowej też sprawował się idealnie, ale stan silnika sugerował koszty.

 

Stanęło na tym, że straciłem kilka godzin, za usługę nie płacąc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( .... )  Nawet z autem zarejestrowanym od nowości w kraju mogą być takie problemy !!! Nie każdy serwis jest skłonny udzielić takiej informacji jeśli auto było wcześniej serwisowane u konkurencji !

Jest taka opcja w Mazda. Bez problemu i za darmo. Przynajmniej jak masz papiery na miejscu od auta.

 

Zapewne jest tak jak piszesz. Moja informacja dotyczy marek:

VW / jak serwisujesz auto we firmie Krotowski-Cichy to w Auto Premium już nic ci nie powiedzą /

Skody / jak serwisujesz auto we firmie Krotowski-Cichy to w Skoda P-ń Obornicka też nic nie dowiesz się /

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zapewne jest tak jak piszesz. Moja informacja dotyczy marek:

VW / jak serwisujesz auto we firmie Krotowski-Cichy to w Auto Premium już nic ci nie powiedzą /

Skody / jak serwisujesz auto we firmie Krotowski-Cichy to w Skoda P-ń Obornicka też nic nie dowiesz się /

 

 

 

Wiem, uzyskanie informacji o markach VW, AUDI, SKODA i pewnie Seat jest trudne, może nawet nie możliwe. Ale... mnie to aktualnie nie dotyczy, lubię iść pod prąd i nie marzyć w życiu najpierw o golfie, później passacie i Sharanie aby skończyć na Audi A8 lub Q7. Nigdy nie kupowałem auta  z grupy Vag i nie znam ich procedur. Miałem okazję jeździć i tuaregiem z USA z dużym silnikiem benzynowym i audi 4.2 (chyba) bi turbo - to było coś tylu S6 kombi (nie znam się) i nie powiem czasami :pupa: urywało... była  :slina:.. ale nie stać mnie. Wolę dwa nowe fordy niż jednego używanego "prawdziwego" Niemca.

 

może kiedyś będzie mnie stać... wtedy może jakieś wielkie terenowe BMW do przyczepy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od konkretnego pracownika serwisu na którego trafisz ...

 

dlaczego nie odpowiadają chociaż mają wiedzę:

- nikt im za to nie płaci 

- nie jest to w ich obwoiązkach

- mogą z tego tytułu mieć tylko więcej roboty/problemów/pytań ... po co to komu?

 

Ford bez problemu jest w stanie wyciągnąć info o wszystkich naprawach na terenie PL i po drobnym "zaangazowaniu" także z UE 

Podobnie grupa VAG

W Oplu testowałem tylko auta z polskiego rynku i wiedza jest pełna o wszystkich wizytach serwisowych ...

 

Ale już to napisaliście i każdy to wie ... który Polak jest w stanie kupić auto z przebiegiem 300tys + ???

 

W zeszłym tygodniu spotkaliśmy na campingu niemców ... nówka przyczepa hobby i do tego holownik Volvo V70 302tys na liczniku ... Oni nie potrzebowali go wymnieniać na nowszy ... bo ten jest sprawny i dobrze sprawdza się z przyczepą .... ale gdzież w Polsce przecież to złom ... co sąsiad powie ...

 

Ostatnie auta jakie kupuje i bez problemu mi się to udaje ... z polskiego rynku tylko 1szy właściciel ... jakby to powiedzieć ... nie zawiodłem się :) a że sortując oferty danego modelu plasują sie takie na górze stawki ... cóż ja nikomu nie muszę się chwalić że kupiłem "ideał, jak nowy ..." a zapłaciłem "tyle co nic, to była okazja ... etc" 

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil... święta racja.

Kupiłem moją Vectrę od kolegi z pracy. 4 latek z salonu. Bezwypadkowy. Przebieg wtedy 36 tyś, po dużym serwisie z rozrządem itd. ledwo 3 miesiące wcześniej.

Nawet w baku było ze 40 litrów paliwa. Zapłaciłem z 4-5 tyś wiecej niż średnia tego modelu w komisach. Wszyscy znajomi po cichu lub otwarcie się śmiali, że przepłaciłem jak za zboże... A ja wsiadłem i "otworzyłem maskę" dopiero po roku na kolejnym serwisie.

To auto mam do dzisiaj... Już 10 lat. Na budziku 201 tyś i ani grama oleju od wymiany do wymiany nie dolewam. Chodzi codziennie i nie mam zamiaru go sprzedawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.