Skocz do zawartości

Akumulator - problem z naładowaniem.


blumore

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za wytłumaczenie.

 

Tak więc posiadam taki zasilacz http://prntscr.com/c6qa0g(zdjęciez postu MagZyg) i do niego podpięty akumulator.

Po podpięciu prądu na kempingu trzeba pamiętać aby odłączyć aku od zasilacza gdyż nie robi on tego automatycznie.

 

Dobra a teraz doradźcie jak to wszystko ma być podłączone aby taka sytuacja się nie powtórzyła. wystarczy na stałe podłączyć prostownik? Jakiś regulator dodatkowo?

Edytowane przez blumore (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Podobnie, jak Koledzy, wciąż nie rozumiem, jak udało Ci się accu tak rozładować :hmm:

 

Ja kolegę doskonale rozumiem. Miałem identyczny przypadek na początku roku http://forum.karawaning.pl/topic/21080-reanimacja-akumulatora-żelowego/

Potwierdzam natomiast, że akumulator wrócił do pełni sił i w tym roku na wakacjach mover hulał aż miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wytłumaczenie.

 

Tak więc posiadam taki zasilacz http://prntscr.com/c6qa0g(zdjęciez postu MagZyg) i do niego podpięty akumulator.

Po podpięciu prądu na kempingu trzeba pamiętać aby odłączyć aku od zasilacza gdyż nie robi on tego automatycznie.

 

Dobra a teraz doradźcie jak to wszystko ma być podłączone aby taka sytuacja się nie powtórzyła. wystarczy na stałe podłączyć prostownik? Jakiś regulator dodatkowo?

 

Ponad rok temu już pytałeś ;) , jednak warto czytać gdzieś tak od tego miejsca, a zacznij od tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By nie tworzyć nowego wątku zapytam tutaj.

 

Mój solar ppracuje pod kontrolą TRACERa 1210RN.

Kontroler ten wymaga ustawienia rodzaju akumulatora, jako: 1-bezobsługowy lub 2-żelowy względnie 3-kwasowy.

Przyczepę napędza oraz rozświetla akumulator MEGALIHT Power AGM 12V 100Ah.

 

Mam zagwozdkę, jak prawidłowo ustawić akumulator w kontrolerze. 

Po podłączeniu akumulatora do kontrolera ustawienie było na bezobsługowy (nie wiem czy to był wybór automatyczny, czy był to skutek fabrycznego ustawienia w kontrolerze). Będąc elektrycznym laikiem przestawiłem na żelowy.

 

Po przeczytaniu instrukcji Tracera mam wątpliwość czy dokonałem prawidłowego wyboru, gdyż w necie o akumulatorach AGM piszą, że to urządzenia kwasowe ale bezobsługowe.

Wg specyfikacji technicznej zawartej w instrukcji kontrolera TRACER, jest pewna różnica w parametrach napięć pomiędzy akumulatorami bezobsługowymi i żelowymi, która sprowadza się do tego, że:

- dla żelówek nie podaje się napięcia ładowania wyrównującego, które dla bezobsługowych jest podane (14,6V),

- napięcie ładowania pulsacyjnego dla bezobsługowych (14,4V) jest o 0,2V wyższe aniżeli dla żelowych. 

 

Moje wątpliwości wynikają z troski o trwałość baterii oraz o prawidłowość i efektywność jej ładowania przez solar.

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja u Siebie mając AGM, ustawiam w pozycję 2-GEL.

Według mnie jest to troszkę lepsze niż 1 i 3.

Akumulatory "zwykłe, kwasowe" też są bezobsługowe i obsługowe (mają korki lub są "szczelne).

W zasadzie różnice napięć są tak niewielkie, że według mnie pomijalne w Naszym przypadku. Bardziej skupiłem się na kwestii "gazowania i rekombinacji gazu w moim z VRLA).

Ładuje je rożnymi napięciami (większe/mniejsze słońce, różne kąty padania światła itd), że i tak nie mamy co odnosić się do parametrów z instrukcji ;).

 

Owszem, może jak by to rozłożyć na dyskusję akademicką to udowodnimy, że jedno ustawienie dla drugiego akku będzie lepsze i akku przeżyje o 3 miesiące dłużej, tylko jak to potem udowodnić?

Pamiętać trzeba, że akku najlepiej czuje się w tem. ok. 20*C, a my w cepkach wiosną i jesienią mamy dużo mniej (w schowkach), latem więcej i jakoś już wpływem temperatury na długość żywota akku mało kto się przejmuje :).

 

Dla tego Lucek, 2 względnie jedynka i będzie OK :).

I tak za 3-4 lata będziesz go wymieniał na nowy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie różnica pomiędzy 1 a 2 jest zasadnicza i u mnie było tak:

 

- 1 - bezobsługowy - napięcie ładowania 14,4 - ale non stop do osiągnięcia przez akumulator 13,8V - wtedy sie wyłączało lądowanie aż do momenty spadku napięcia na aku do 12,5 ...

 

- 2 - GEL - napięcie ładowania 13,8 i prąd max 4,2A - non stop - ładowanie 15s i przerwa 5s i tak w kółko az do osiągnięcia napięcia na aku 12,7V wtedy sie wyłączało lądowanie prądem 2A aż do momenty osiągnięcia napięcia 13,5 V - wtedy wylaczenie ładowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie różnica pomiędzy 1 a 2 jest zasadnicza

 

Otóż to - dokładnie. To bardzo istotna uwaga! :ok:

 

[...]  mam wątpliwość czy dokonałem prawidłowego wyboru, gdyż w necie o akumulatorach AGM piszą, że to urządzenia kwasowe ale bezobsługowe.

 

Wszystkie omawiane tu akumulatory, to akumulatory kwasowe.

Akumulator AGM, to nie akumulator GEL i odwrotnie, :nono:  mimo że dla wielu sprzedawców nie ma między nimi różnicy :look:

i w swoich ofertach mamią kupujących określeniem "GEL" dla sprzedawanych przez siebie akumulatorów "AGM". :pad:

 

Dla wspomnianego kontrolera Tracer:

1 - Sealed lead acid battery

2 - Gel battery

3 - Flooded battery

 

"Sealed lead acid battery", to wszelkie akumulatory (z wyłączeniem żelowych!) w zamkniętej obudowie, tzw. szczelne, wykonane w technologii VRLA i w których elektrolit nie jest w postaci płynnej, czyli np. "Spiralne", "AGM" itp. (elektrolit jest wchłonięty przez różnej konstrukcji maty szklane).

"Gel battery", to określenie nie pozostawia wątpliwości - wszelkie akumulatory, w których elektrolit również nie jest płynny, a w tym przypadku jest uwięziony w specjalnym żelu.

"Flooded battery", czyli wszelkie akumulatory zalane płynnym elektrolitem, nawet te tzw. bezobsługowe, a więc wszystkie akumulatory standardowe/rozruchowe, Ca/Ca, Ca/Ag, tzw. Silver itp.

 

Gdyby różne ustawienia kontrolera nie miały znaczenia, to by ich po prostu nie było, a jednak są, dlatego należy je ustawiać prawidłowo.

Akumulator jest poddawany ciągłym procesom rozładowywania i ładowania, co nie trwa jeden dzień, a często wiele lat.

W tak długim czasie, nawet nieznaczna odchyłka od wymaganych parametrów może mieć znaczący wpływ na okres życia akumulatora oraz ładunek przez niego gromadzony, a to już ma bezpośrednie przełożenie na to, jak długo i jakim z niego prądem dysponujemy.

 

Będąc elektrycznym laikiem przestawiłem na żelowy.

 

 

To ustawienie jest nieprawidłowe, ponieważ zaniża napięcie ładowania, a dodatkowo pozbawia go ładowania tzw. wyrównawczego.

W takim ustawieniu, ładowanie wyrównawcze jest wyłączone, ponieważ było by szkodliwe dla accu typu "GEL".

Reasumując: dla Twojego akumulatora AGM, ustawienie kontrolera powinno być na poz. "1"

 

PS

Pamiętajmy, że procesem ładowania steruje kontroler. Cały proces nie jest jednostajny, tylko w postaci kilku odpowiednio dobieranych etapów (różne napięcia, okres narastania i opadania oraz czas trwania), co jest zobrazowane krzywą na wykresie w instrukcji kontrolera. Ustawienie w kontrolerze typu podłączonego akumulatora ma właśnie na celu taką modyfikację tej "krzywej" ładowania, aby była w najlepszym stopniu odpowiednia dla zastosowanego akumulatora, zapewniając mu jak największą wydajność i długość życia przez cały dostępny okres eksploatacji.

IMHO

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, w tym szczególnie Kristoferze, dziękuję za obświecenie mojej niewiedzy.

Jutro pędzikiem lecę do przyczepki przestawić na kontrolerze rodzaj akumulatora.

 

Wątpliwości wywołała niepogoda podczas lipcowej objazdówki.

Niedostatek słońca powodował moim zdaniem jakby zbyt szybkie konsumowanie energii z akumulatora (poprzez przetwornicę 12V/230V: odrobinkę oglądania telewizora na ledach, ładowanie laptopa, zaś na 12V: oświetlenie wewnętrzne przyczepy, pompka wody, antena TV, 2 tablety, 3 telefony), gdyż bodaj po 4 dniach napięcie na klemach schodziło do 11,7V. Miałem wrażenie, że powinno na dłużej starczyć. Słońce trochę doładowywało baterię, ale na niezbyt długo to wystarczało. W konsekwencji na kempingu Szekla, w obawie by nie nadwerężyć akumulatora, musiałem podpiąć się pod sieć na jeden dzień, by sieciową ładowarką mikroprocesorową zgromadzić w baterii odpowiedni zapas energii.

 

Dysponuję ładowarką firmy Schumacher, z różnymi trybami ładowania, różnych rodzajów akumulatorów (6-12V, prądem 0-12A regulowanym automatycznie). Ładowałem w trybie ŻÓŁWIA dla baterii GEL/AGM  (przewidywanym wg instrukcji do ładowania małych akumulatorów, co trwało relatywnie długo - bodaj 7 godzin (w końcówce napięciem 14,4V. Jest jeszcze wybór: bateria Ca, odsiarczanie. 

Przewidziany dla dużych baterii tryb ZAJĄC ładuje o ok. połowę prędzej, ale mniej skutecznie. Wychodzi mi to z empirycznego doświadczenia. Po zimowym okresie podładowałem akumulator trybem ZAJĄCA, ładowarka pokazała 100% naładowanie i zakończyła pracę. Jednak po przełączeniu z ciekawości w tryb ŻÓŁWIA wyświetlacz pokazał tylko 90% napełnienie i po ponad godzinie dobił do 100%.

 

Dziwne i zawiłe są te elektryczne urządzenia i ich możliwości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne i zawiłe są te elektryczne urządzenia i ich możliwości. 

 

Urządzenia elektryczne i ich możliwości można na ogół ogarnąć, wszystko jest :ok:

Dla mnie dziwne i zawsze zawiłe są natomiast trajektorie lotu i miejsca upadku różnych małych rzeczy, które przypadkowo wyślizgują się z rąk (śrubka, podkładka, moneta, sprężynka itd.) :krzykacz:

Mimo, że upadnie tuż pod nogi, to najczęściej po żmudnych poszukiwaniach znajduje się ją na drugim końcu pomieszczenia lub gdzieś pod jakimś sprzętem, czy głęboko w jakiejś szczelinie, gdzie gdybym chciał "to coś" nawet celowo tam wrzucić, to byłoby to bardzo trudne, a tu proszę - samo bez problemu daje radę i szukaj wiatru w polu. To jest dopiero zawiłe! :]

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, nie sposób nie zgodzić się z Krzyśkiem, ale ;) Lucek myślę, że niedobór energii w akku nie jest spowodowany złym ustawieniem kontrolera w tryb akku tylko chyba zbyt duże potrzeby (głównie te z przetwornicy jak TV/laptop inne) w stosunku do zastosowanego akku, solarów i niestety pogody jaka była w tamtym okresie.

Gdyby było ładne słońce to akku by się pewnie naładował a tak w czasie nie mógł tego zrobić z solara.

 

Oczywiscie przestaw kontroler, piszę tylko abyś miał to na uwadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, nie sposób nie zgodzić się z Krzyśkiem, ale ;) Lucek myślę, że niedobór energii w akku nie jest spowodowany złym ustawieniem kontrolera w tryb akku tylko chyba zbyt duże potrzeby (głównie te z przetwornicy jak TV/laptop inne) w stosunku do zastosowanego akku, solarów i niestety pogody jaka była w tamtym okresie.

Gdyby było ładne słońce to akku by się pewnie naładował a tak w czasie nie mógł tego zrobić z solara.

 

Oczywiscie przestaw kontroler, piszę tylko abyś miał to na uwadze.

Kontroler przestawiłem na 1, czyli na baterię bezobsługową.

 

Tak jak rozmawialiśmy Piotrze telefonicznie, najprawdopodobniej szybsze rozładowanie akumulatora było spowodowane podłączeniem na stałe przetwornicy prądu pod instalację 12V. Jałowa praca przetwornicy konsumowała wówczas 0,3A/h (wg instrukcji), czyli przez dobę całkiem, całkiem sporo energii.

Po powrocie z objazdówki rozpiąłem instalację, i dla przetwornicy doprowadziłem odrębny obwód zasilania 12V, załączany drugim heblem.

 

Nie było okazji by sprawdzić skutek tego działania, bowiem podczas ostatniego tygodniowego pobytu w Niedźwiadach, podłączyłem się pod sieć. Powód - obecny z nami wnuczek - miłośnik tostów, zmusił nas do zabrania tostera, którego nie była w stanie zasilać nasza 300W przetwornica. 

Wychodzi na to, że chcąc zabierać ze sobą wnuczka w przyszłości, niezbędna będzie inwestycja w mocniejszą przetwornicę i najprawdopodobniej dodatkowy akumulator. 

Edytowane przez powolniak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Powód - obecny z nami wnuczek - miłośnik tostów, zmusił nas do zabrania tostera, którego nie była w stanie zasilać nasza 300W przetwornica. 

Wychodzi na to, że chcąc zabierać ze sobą wnuczka w przyszłości, niezbędna będzie inwestycja w mocniejszą przetwornicę i najprawdopodobniej dodatkowy akumulator. 

Przerabiałem ten temat ;-)

 

Mój toster pobierał 550Watt - przetwornice miałem 300W (w piku 450) i dało się to przeskoczyć... mianowicie - przed włączeniem przetwornicy "podlewałem" toster przez dłuższa chwile wrzątkiem po ceramice lekko przechylonego aby woda od razu spływała - po rozgrzaniu już startował z przetwornicy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.