Skocz do zawartości

Kutno, prośba o oględziny auta


terenowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Po raz drugi w ostatnim czasie zwracam się do Was z prośba o pomoc. Jest do obejrzenia w Kutnie samochód, który chciałbym kupić. Jest to Kia Carnival z 2005 roku.  To link do aukcji: http://allegro.pl/kia-carnival-2-9-d-150000-ks-serwis-stan-idealny-i6401509048.html


Kutno jest to ode mnie dość daleko, a gość wygląda na cwaniaczka i wręcz zniechęca gadką do kupna czegokolwiek. Niemniej samochód wygląda dobrze, a i jego historia jest obiecująca. Przejażdżka w ciemno dla mnie tyle km, by się niemiło rozczarować, byłaby mało ciekawa. Dlatego mam do Was prośbę, by mi pomóc we wcześniejszym zerknięciu na ten samochód. Nie oczekuję precyzyjnej oceny, lecz takiego szybkiego ogólnego oglądu, czy auto odpowiada choć trochę opisowi sprzedawcy. Prosiłbym, aby może zerknąć pod spód, jak wygląda sprawa korozji podwozia i ewentualnych wycieków z silnika czy innych podzespołów. No i czy w środku nie jest zapuszczone przez jakiegoś fleję.  Takie Wasze gospodarskie, męskie spojrzenie już mi wystarczy, by podjąć decyzję, czy warto do Kutna jechać, czy nie. Może ktoś się w najbliższych dniach wybiera tam po przyczepę i przy okazji by zerknął na nie tak z grubsza? 


Jeżeli trzeba będzie, to za przysługę chętnie zapłacę, tym bardziej, że ktoś będzie poświęcał swój czas i paliwo.  


Wszystkich, którzy mogą mi pomóc, lub coś doradzić proszę o kontakt, tu na forum, telefonicznie lub mailowo: andrzej(małpa)sloworegionu.pl 


Z góry dziękuję - Andrzej 606 28 64 73


post-2788-0-41851500-1471166391_thumb.jpg


 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów ode mnie o Carnivalce...

Miałem przyjemność jeździć tym autem w Korei. Duże, pojemne (niektóre wersje miały nawet 11 miejsc), 9 osób spokojnie z małym bagażem a 7 osób w wygodnych warunkach+ do tego jeszcze stado bagaży (oczywiście wszystko w zależności od wersji). Automat całkiem dobrze się zbierał chociaż myślę, że 185KM dla auta ok. 2T MW to za mało. Silnik 2,9l bardzo paliwożerczy- ok. 12-15l/100km to wartość zbyt duża wg mnie, może manual spali mniej ale o ile? Sam kiedyś kilka lat temu oglądałem Carnivalkę sprowadzoną z Niemiec- 129kkm (oficjalnie w ogłoszeniu) a chodziło to jakby miało 2 albo 3 razy więcej! Automat wołał o pomoc od samego wyjazdu na próbną jazdę, większość koni mechanicznych nawet nie chciała podjąć wyzwania a reszta również wołała: HELP ME! Olałem zakup i już więcej nie wróciłem do tego tematu bo kupiłem wtedy coś innego, też koreańskiej produkcji. Ale jakoś 2 lata temu od nowa zainteresowałem się Carnivalką...

 

post-8122-0-39072600-1471226344_thumb.jpgpost-8122-0-50544600-1471226958_thumb.jpg

 

Szkoda, że nie można jej kupić w Europie bo auto wygląda naprawdę super. Nowy silnik 2,2l daje moc 202KM, ale spalanie znowu w okolicach 10-11l/100km przy wadze auta ok. 2,1T. Zawsze można sprowadzić Sedonę z USA ale cena, silnik 3,3l Pb oraz chyba brak części zamiennych skutecznie mnie od tego odstrasza...

Wybór należy do Ciebie :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku tej mojej, przebieg jest autentyczny (nieduży), gdyż sprawdziłem to na przeglądach w Danii. Pytanie jak inne rzeczy, np. korozja, czy wycieki z różnych miejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to autko było na moim celowniku ale....

http://www.autocentrum.pl/prezentacje/kia-carnival-koreanski-kamikadze/

Niby kia poszła dużo do przodu ale jednak nie, odpuściłem.

Cena i rocznik jest atrakcyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaweł te stare  - do których odnosi się Twój link - rzeczywiście były ponoć bardzo kiepskie, ale Kia, wiedząc to, ponoć ten nowszy model mocno ulepszyła...

Maarc, masz na myśli chyba jazdę z budką, a nie bez ogonka na trasie? Przy moim zestawie (przyczepa 1500 - 1600 kg - 2,5 metra szerokości, w aucie ponad pół tony ładunku, a na dachu auta dwa rowery i duży box) spalanie nie może być małe. Myślę, że obojętnie jakie auto byśmy podpięli, to i tak wyjdzie sporo powyżej 10 litrów. Sadzę, że ta Kia nie powinna więcej palić z ogonkiem jak 14 - 15 litrów/100 km. Tyle przynajmniej pali mój stary Land Cruiser 3.0 TD, który do oszczędnych nie należy.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaweł te stare  - do których odnosi się Twój link - rzeczywiście były ponoć bardzo kiepskie, ale Kia, wiedząc to, ponoć ten nowszy model mocno ulepszyła...

Maarc, masz na myśli chyba jazdę z budką, a nie bez ogonka na trasie? Przy moim zestawie (przyczepa 1500 - 1600 kg - 2,5 metra szerokości, w aucie ponad pół tony ładunku, a na dachu auta dwa rowery i duży box) spalanie nie może być małe. Myślę, że obojętnie jakie auto byśmy podpięli, to i tak wyjdzie sporo powyżej 10 litrów. Sadzę, że ta Kia nie powinna więcej palić z ogonkiem jak 14 - 15 litrów/100 km. Tyle przynajmniej pali mój stary Land Cruiser 3.0 TD, który do oszczędnych nie należy.   

 

Kolega Bartosz_b może się wypowie. Śmigał takim carnivalem 2.9 Diesel automat krajowym, salonowym z niskim przebiegiem. Przy jego hobby ok 560cm (1600dmc) solidnie zapakowanym palił w trasie do i w Cro 14-16 litrów, moja mazda 2.0 z gazem paliła wtedy 12-16 litrów z ogonem 1500kg. Jechaliśmy razem, tylko u mnie dużo lżejsze i mniej zapakowane auto.

 

Z samochodem były problemy, pamiętam że narzekał na sterownik od skrzyni aut. do końca chyba nie udało się problemu rozwiązać i zmieniała biegi bez sensu z przyczepą. Dwa był też problem chyba z termostatem, który rozwalił głowicę. Nie mniej jednak dalej śmiga już solo kolejnymi Kia i bardzo chwali.

post-8007-0-38038600-1471295566_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywołany powyżej przez Marka do tematu.. KIA jako auto super, Carnival genialny. Miałem wcześniej poprzednią wersję i tą którą szukasz. Jedyny problem w tej był właśnie z automatem. Nie radził sobie pod obciążeniem ogona, przegrzewał się i wariował. Pomogło solidne płukanie na serwisie i wymiana oleju, ale zalecali dołożenie dodatkowej chłodnicy do oleju skrzyni. Nie zdążyłem tego zrobić bo przesiadłem się na kampera. No i jazda z cepą tylko na sekwencji, nie ma tam możliwości przełączania trybu skrzyni z ECO na SPORT i lubił on sobie zmieniać bieg na 5tke już przy 45 km/h co z przyczepą powodowało niemożność poruszania się prawie a dociśnięcie gazu mocniej redukowało o 2-3 biegi znowu wyrywając do przodu.

Może poprawne założenie haku z modułem sterującym by zmieniło to, ja miałem tam hak montowany przez ASO przy zakupie ale raczej wtedy nie mieli pojęcia jak do tego się zabrać i dodatkowe plusy w 13 pinowej puszce wyciągnęli mi na stałe z zapalniczki bagażowej  :sciana:  nie mówiąc już o modułach i wpięciem tego wszystkiego do komputera samochodowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bartek za info. Ja tylko i wyłącznie szukam manualów, bez względu na model. Powiedz jeszcze jak jest z tym spalaniem, z budką i bez, oraz z rzekomą straszliwą awaryjnością?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie z tego co pamiętam to rząd 14-16l z cepa i ok 9 bez, bez względu czy jeździł po mieście czy po trasie. Jeżeli chodzi o awaryjność to opinie jakie krążą w necie wpisalbym do bajek. Raz się zepsuł na trasie ale to dlatego że zapiekla się sprężyna w termostacie, cos co w każdym aucie zdażyć się może

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko jeszcze dla wyjaśnienia napisz jaki tam był przebieg ? jak dobrze pamiętam to przy sprzedaży coś koło 120.000km ? co w naszych realiach wpłynie na mityczną awaryjność, bo każdy egzemplarz zza zachodniej granicy ma najechane po 3 razy tyle i zaczyna się sypać. Na liczniku magiczne 180-190.000km a już wszystko się rozpada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze, jak się zakończyła sprawa z samochodem z Kutna. Otóż, po kilku telefonach do sprzedawcy, który był bardzo nieprzyjemny w gadce, taki rodzaj cwaniaczka, stwierdziłem, że nie ma co rezygnować z samochodu, tylko dlatego, że sprzedaje go taki typ. O wszystko, co pytałem, gość mnie zapewniał, że jest dobre, a samochód gotowy do sprzedania - tylko przyjeżdżać. Z pomocą w oględzinach Carnivala przyszedł mi nasz forumowy kolego Ryba, który podjechała na miejsce, by auto obejrzeć. Okazało się, że sprzedawca był dla Niego tak samo irytujący, jak dla mnie. Ale przyznał, że samochód jest fajny i nie ma się czego czepić. Robercie, jeszcze raz dzięki za pomoc w oględzinach  :bukiet:  :piwo:   

Po pozytywnej opinii Roberta, co do stanu auta, organizuję sobie człowieka, jako drugiego kierowcę i dzwonię do gościa, że chcę przyjechać po auto. A facet do mnie z pytaniem, czy chce przyjechać obejrzeć, czy kupić? Odpowiadam, że jak będzie fajne, to kupić. On do mnie: - to ja do pana za chwilę zadzwonię, bo tam na miejscu nikogo nie ma, a ja jestem w trasie. Oooo, myślę sobie - zaczyna się. Zadzwonił za pół godziny i powiedział, że mogę przyjeżdżać i aut brać, a on mi za trzy dni dośle opinię, której brakuje. Pytam, jaką opinię? A gość: panie, ja sprzedaję auta od 15 lat i wszyscy klienci są zadowoleni, będziesz pan zadowolone, to nowe auto. Pytam dalej: - jaką opinię? - No... z urzędu celnego, ale to drobiazg i na pewno panu ją wyślę, bo w poniedziałek będę ją miał - odpowiada facet. Na to ja do niego:  - że w takim bądź razie przyjadę po auto w poniedziałek. On mi na to, - że robię błąd, bo do tego czasu ktoś może mi to auto sprzątnąć. I dalej gadka że sprzedał setki aut i nikt nie marudził.

Chwilę później poprosiłem mojego znajomego, zawodowego handlarza i importera aut zza granicy, by do gościa zadzwonił i zapytała o tą dziwną opinię. Kolego zrobił to chętnie i po kilka rozmowach i zadawaniu kolejnych szczegółowych pytań wyszło na to, że; tak po kolei:

1. auto jest idealne tylko przyjeżdżać, ale

2. nie ma opinii

3. nie ma czegoś z urzędu celnego 

4. to nie on sprzedaje, bo on handluje tylko ciuchami, a to przypadkowa sprzedaż

5. że akcyza jest zapłacona

6. że mój kolego to fachowiec, i nie ma co go ściemniać

7. że umowa kupna sprzedaży będzie sporządzona na Duńczyka

Kiedy znajomy powiedział, że skoro sprzedający zapłacił akcyzę, to nie można podpisać umowy z Duńczykiem, to pole kombinowania sprzedawcy się skończyło. Coś burknął i powiedział, że albo ktoś kupuje auto, albo się bawi w księgowego. Ręce opadają. Że też do takich ludzi nie potrafi się dobrać wymiar sprawiedliwości... :banned:

Tak więc widzicie, że do grona oszustów, dołączył kolejny gość z Kutna. Dobrze chociaż, że o niekompletnych dokumentach powiedział przed moim wyjazdem, a nie w momencie spisywania umowy. Ale gdyby powiedział to od razu, to by się nasz Kolega Ryba nie fatygował i nie jechała oglądać auta bez papierów.

Robercie jeszcze raz dziękuję Ci za oględziny i pomoc.

No cóż, moje poszukiwania trwają więc nadal. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa na fikcyjnego Duńczyka. To nawet nie chodzi o przęstępstwo skarbowe ale i o odpoweiedzialność sprzedawcy. Kupując auto od słupa sami rezygnujemy z szeregu praw które mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.