Skocz do zawartości

Volvo jako holownik


Cathay

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego na codzień jeżdżę samochodem z 03.2016 za 98.000 netto ze znaczkiem Fałweja... straszne dziadostwo, przyczepę strach do niego podpinać ... nowe auta w tej chwili to szajs projektowany przez księgowych....

Edytowane przez BartoszK (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 128
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

V60 D4 z 2013 r. tuż przed liftem, automat. Bardzo go lubię,choć z sentymentem wspominam  Alfy Romeo (dwie 156, potem 159 1.9jtd). Z przyczepką 1200 kg DMC pięknie jedzie, automat to jest inne życie! Niestety, DMC samochodu to 2200, czyli na przyczepę zostaje 1300, chyba że ma się kaprys robić B+E i płacić via toll. Ale na dwie osoby mala LMC Musterland absolutnie wystarcza.  Może za 3 lata wrócę do Alfy - Giulii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy z tym mechanikiem ? Bo on ma?? A może ma takich klientów że go na nowe nie stać albo jest taki słaby(ten Twój mechanik) że nie ma na inne?

Tak czytam to wszystko na tym forum i takie mam podsumowanie wszystko co stare to dla polaka super,  a jak ktoś ma nowe to ma do dupy?

Polaczek to przede wszystkim  zazdrość i to straszna. Nowa przyczepa zła nowe auto złe. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.Pozdrawiam  Damian

Piszesz kilka postów wyżej że każdy chwali to co ma to co się dziwisz wyrażanym opiniom. Średnia wieku aut na polskich drogach to niestety nie jest 3lata i dlatego taka mnogość opinii na temat aut nie pierwszej młodości.

 A nowe oczywiście dobre, ale jakość tych pojazdów (trwałość) z pewnością nie jest taka jak poruszanych w tym temacie roczników. Z kilku powodów: wysilonych silników z uwagi chociażby na normy emisji spalin, odchudzania konstrukcji, poszukiwania tańszych alternatyw produkcji podzespołów, zaawansowania konstrukcji itd, przykłady można by mnożyć. Sytuacja ta dotyczy każdego segmentu rynku czy to osobowe czy ciężarowe. Co chwila słychać o fabrycznych kampaniach przywoławczych, ilu się nie nagłaśnia to nawet nie wiemy.

 

I tu nie chodzi o zazdrość czy inne pobudki, tylko do póki będziemy murzynami europy to prędko nas stać nie będzie na zakup nowego auta i wymianę co pięć lat, więc trzeba chwalić co się ma :], takie życie.

A ze swojego starucha jestem zadowolony i frajdy mam z niego więcej niż z na co dzień eksploatowanej Octavii III (żeby w temacie było)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek czegoś nie zrozumiał. Dla większości ludzi kupno xc90 z salonu to abstrakcja. Ale już 5 latek - czemu nie. Tylko, że zamiast 5 latka możliwe, że lepiej kupić 8 latka, który pochodzi jeszcze z serii trwałych samochodów.

 

(Stąd pytanie o księżyc, bo zamożni ludzie zwykle pamiętają, że większość pracuje "na zmywaku")

 

Radek Wrodarczyk

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego na codzień jeżdżę samochodem z 03.2016 za 98.000 netto ze znaczkiem Fałweja... straszne dziadostwo, przyczepę strach do niego podpinać ... nowe auta w tej chwili to szajs projektowany przez księgowych....

Heh. Przypomniał mi się incydent z autem dla ludu. Wchodził któryś z kolei model Passata.

W mojej miejscowości, a jakże jest salon oferujący auta fałweja. Wsiadłem do Paska, zacząłem oglądać, skłonny byłem nawet podziwiać i wpadłem na pomysł by się pobawić zamontowanym w desce rozdzielczej wysuwanym uchwytem na napój. Chowałem go i wysuwałem i tak bodaj za 10. razem ustrojstwo się zablokowało. Pomny, że aryjskie wyroby są pancerne mocniej wcisnąłem zablokowany uchwyt i .... trach, coś trzasnęło, uchwyt wisi. Ja w nogi z autka.

Od tej pory auta VW dla mnie nie istnieją, a salon omijam z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o czym jest ta dyskusja? Nie ma samochodów które się nie psują. Są takie które są proste i tanie w serwisowaniu i takie których byle mechanik w szopie nie naprawi. Należy pamietać że części do używanego samochodu z segmentu premium kosztują tyle samo niezależnie czy jest to samochód nowy czy 10letni. Wiele droższych samochodów na polskim rynku jest w opłakanym stanie bo ludzi stać żeby kupić samochód ale nie stać ich potem na utrzymanie tego samochodu na odpowiednim poziomie.

Ale Bartek to wszystko już wie bo miał Volvo i ma wyobrażenie ile co kosztuje.

 

I proszę nie piszcie że kiedyś robiono tylko dobre samochody a teraz robi się tylko słabe bo przypomina mi to biadolenie babuleniek o tym jak to za komuny było dobrze, nie to co teraz...

 

I nie bronię VW czy innego koncernu ale miałem w swoim życiu epizod z Golfem i moim zdaniem był to najlepiej zrobiony hatchback jakim jeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do czesci -  wcale nie sa drogie

 

- za komplet tarcz i klocków na przód z firmy na B.. płaciłem do Volvo mniej niz do C4GP - poniżej 600

- kompletny dobrej klasy rozrząd do S80 to kwota 650 zeta z robocizną 

- nowa oryginalna chłodnica 153 Euro w NL z wysyłką do Polski

- regeneracja turbo 550 zeta w dobrym zakładzie

- kompletne McPersony ze sprężyna i amorkiem na przod z KYB to 550 zeta sztuka

 

to wcale nie przeraża, bo więcej kosztują części do popierdulek klasy Fiesta czy Logan.

 

Tu nie chodzi o to czy sie psuja czy nie - ale o fakt ze wsiadasz do auta które ma 12-15 lat i wszystko działa!

- szyba nie jest matowa i wypiaskowana

- kierownica nie jest wytarta

- lakier nie obłazi z klaru

- zderzaki idealnie spasowane 

- brak rdzy

- felgi wciąż lśniące - a to przecież OEM

- mieszek skrzyni w super stanie włącznie ze skórą

- nic nie skrzypi

- lampy przód jak kryształ - zero matu czy wypiaskowania

- plastiki nadkoli wciąż idealnie spasowane z reszta

- sahara w silniku - żadnych wycieków

- akumulator 12 lat - ten sam od nowości

 

To świadczy o klasie jaką kiedyś miało Volvo - jedynie może się równać z BMW czy Audi z tamtego okresu - w chwili obecnej to są ... Kupując obecnie nowe auto - to są najgorzej lokowane pieniądze.

 

Owszem stać mnie na nowe auto z salonu - ale zbyt szanuje pieniądze aby je na to wydawać - stracić np 50tyś w 3 lata to nie problem przy zakupie auta za 100-120tys - wole wydać 20tys i dołożyć przez 5 lat 10tys, to jakoś inaczej boli po kieszeni i nie w[....]a sąsiadów.

 

 

Auto - 13 rok idzie, 343 tys przejechane, jeden szanujący auto właściciel od nowości (prawdziwy Niemiec), jeden serwis Volvo opiekujący się autem, książka, serwis i zeszyt z notatkami właściciela nt. tego co od nowości działo się z autem, może przepłaciłem z 500 euro ale wiem co mam.

 

post-11643-0-62441700-1470338508_thumb.jpg

 

post-11643-0-10065400-1470338511_thumb.jpg

 

Niech nam sluzy tak jak S80 - zawsze pewnie i bezpiecznie.

Edytowane przez Tomii (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego na codzień jeżdżę samochodem z 03.2016 za 98.000 netto ze znaczkiem Fałweja... straszne dziadostwo, przyczepę strach do niego podpinać ... nowe auta w tej chwili to szajs projektowany przez księgowych....

Straszne dziadostwo dlatego bo nie jest twoje jak by było to jest najlepsze prawda?

Człowiek czegoś nie zrozumiał. Dla większości ludzi kupno xc90 z salonu to abstrakcja. Ale już 5 latek - czemu nie. Tylko, że zamiast 5 latka możliwe, że lepiej kupić 8 latka, który pochodzi jeszcze z serii trwałych samochodów.

 

(Stąd pytanie o księżyc, bo zamożni ludzie zwykle pamiętają, że większość pracuje "na zmywaku")

 

Radek Wrodarczyk

Przepraszam Radku  ale czytajcie ze zrozumieniem Pozdrawiam damian

Może nie mam racji ale stwierdzam fakt. A ty chyba jakis niedowartościowany jesteś czy coś w innego cie meczy?

Noo męczy mnie to że  polak zawsze ma coś nie tak, no zawsze i to jest straszne

Ale o czym jest ta dyskusja? Nie ma samochodów które się nie psują. Są takie które są proste i tanie w serwisowaniu i takie których byle mechanik w szopie nie naprawi. Należy pamietać że części do używanego samochodu z segmentu premium kosztują tyle samo niezależnie czy jest to samochód nowy czy 10letni. Wiele droższych samochodów na polskim rynku jest w opłakanym stanie bo ludzi stać żeby kupić samochód ale nie stać ich potem na utrzymanie tego samochodu na odpowiednim poziomie.

Ale Bartek to wszystko już wie bo miał Volvo i ma wyobrażenie ile co kosztuje.

 

I proszę nie piszcie że kiedyś robiono tylko dobre samochody a teraz robi się tylko słabe bo przypomina mi to biadolenie babuleniek o tym jak to za komuny było dobrze, nie to co teraz...

 

I nie bronię VW czy innego koncernu ale miałem w swoim życiu epizod z Golfem i moim zdaniem był to najlepiej zrobiony hatchback jakim jeździłem.

No i tu się zgadzam ale wkurza mnie to że ktoś nie miał nie jechał i od razu jest złe

Piszesz kilka postów wyżej że każdy chwali to co ma to co się dziwisz wyrażanym opiniom. Średnia wieku aut na polskich drogach to niestety nie jest 3lata i dlatego taka mnogość opinii na temat aut nie pierwszej młodości.

 A nowe oczywiście dobre, ale jakość tych pojazdów (trwałość) z pewnością nie jest taka jak poruszanych w tym temacie roczników. Z kilku powodów: wysilonych silników z uwagi chociażby na normy emisji spalin, odchudzania konstrukcji, poszukiwania tańszych alternatyw produkcji podzespołów, zaawansowania konstrukcji itd, przykłady można by mnożyć. Sytuacja ta dotyczy każdego segmentu rynku czy to osobowe czy ciężarowe. Co chwila słychać o fabrycznych kampaniach przywoławczych, ilu się nie nagłaśnia to nawet nie wiemy.

 

I tu nie chodzi o zazdrość czy inne pobudki, tylko do póki będziemy murzynami europy to prędko nas stać nie będzie na zakup nowego auta i wymianę co pięć lat, więc trzeba chwalić co się ma :], takie życie.

A ze swojego starucha jestem zadowolony i frajdy mam z niego więcej niż z na co dzień eksploatowanej Octavii III (żeby w temacie było)

Pozdrawiam

No i właśnie pisze o tym że jak ktoś nie ma to niech nie mówi czy pisze że złe (bo taką mamy mentalność) ale zawsze jest tak czego nie miałem to do dupy.....

hehe a tak dla Was napiszę że ..... mam z żoną warsztat  w tychach taki autowy robimy z tym i jakiejś różnicy w awaryjności nie zauważam poza tym że im nowsze tym bardziej zaawansowane i przez to awaryjne choć nie zawsze pozdro damian

 

No i może w końcu przestańmy być murzynami Europy bo na to nie zasługujemy .

Edytowane przez Drabcu (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straszne dziadostwo dlatego bo nie jest twoje jak by było to jest najlepsze prawda?

 

to akurat żaden wyznacznik ... w skrocie napisze ci kilka zdań.

 

Prywatnie:

 

- przesiadłem sie z 14 letniej Zafiry (sprzedana za 12tys)  na 4 letnie C4GP (kupione za 38tys) - to był błąd (koszty napraw przez 2 lata ponad 20tys a zrobione około 100.000km, odsprzedane za 19,900) ale mialo być nowsze i lepsze..

 

- z 6 letniego C4GP na 9 letniego Nissana X'a - totalna pomyłka jeśli chodzi o koszta i naprawy - kupiony za 30tys, wpakowane przez rok 12tys, sprzedany za co laska - 14tys,

 

- w miedzy czasie kupione 12 letnie Baleno - 80tys przejechane w 2 lata - zero napraw poza eksploatacją

- w miedzy czasie kupiona Meganka - 11 lat  - 70tys przejechane w 1,5 roku - zero napraw poza eksploatacją

- w miedzy czasie kupione V40 - 12 letnie - przejechane 50tys - zero napraw poza eksploatacją

 

- z Nissana X'a na Volvo S80 - z 10 latka na 18 latka.... najlepsza decyzja przez 8 lat jeśli chodzi o auta.

 

Służbowo:

 

- Nowa Octavia kombi II 2012 rok - 60tys, padla skrzynia i dwumas, 84tys padla skrzynia, 100tys - kilka usterek silnika, oddana w rozliczeniu do nowego auta.

- Nowy Crafter - 10tys, nie odpalił i juz - wymiana wiazki elektrycznej silnika - zgniła, 1,5 roczne auto wraca na serwis - gnije rama i nadkola, oddany w rozliczeniu na nowe auto 

- Nowe Caddy Maxi - mam je 5 miesięcy, wyciek płynu chłodniczego, cieknące uszczelki drzwi pasażera, otwierające sie na nierównościach drzwi przesuwne, wypadająca lampa xenon, start/stop działa jak chce, wszystko wpada w rezonans i trzeszczy na nierównościach, w nagrzanym aucie od słońca smród plastików jak w Renówkach z lat '00...

 

Przyjmij do wiadomosci ze obecne auta segmenty B,C,D i Cargo nigdy nie dorównają poprzednikom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, napisz z ciekawości co w c4gp Ci się psuło. Z jakim przebiegiem kupiłeś. Ja miałem taki samochód przez 5 lat i w sumie nie mogę o nim złego słowa powiedzieć. Moja żona ciagle za nim płacze jak ją disco wkurzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, napisz z ciekawości co w c4gp Ci się psuło. Z jakim przebiegiem kupiłeś. Ja miałem taki samochód przez 5 lat i w sumie nie mogę o nim złego słowa powiedzieć. Moja żona ciagle za nim płacze jak ją disco wkurzy.

 

Ogolnie auto to jest super / pro rodzinne, komfortowe i ekonomiczne jesli chodzi o spalanie i jako holownik przyczey 1300DMC

 

- padł mi dwumas i sprzeglo  (3,5tys) 

- raz rozpadlo sie sprzegło (1,2tys) - podobno wytarl sie jakis klin ?!?!

- padl klimatronik (3,5tys) - pekło ramie głównej prowadnicy - wymienne jako całość, aby wytargac klimatronik trzeba bylo wyciagac podszybie i szybe

- od slonca w Cro pękła przednia szyba (3,5tys) - podobno się to zdarzało - serwis znał takie przypadki

- padl elektryczny hamulec reczny (3tys) - spalil sie silnik (puscila izolacja i dostala sie woda)

 

Kupilem jak mialo 148.000 a sprzedalem jak mialo 251.000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.