Skocz do zawartości

Oszuści z Wielkopolski


terenowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie od razu wyjaśnię, że chodzi o oszustów motoryzacyjnych z tego województwa. A teraz rozwinę tę myśl i zapytam Was, czy się mylę, czy nie.

W ciągu ostatnich 12 - 18 lat odwiedziłem w poszukiwaniu auta wielkopolskie komisy i tamtejszych sprzedawców tak około 4 - 5 razy. Przeważnie było to kilka upatrzonych aut w pobliżu siebie, tak na wszelki wypadek, by nie jechać oglądać jednego. Zawsze, podkreślę, ale to zawsze (100%), trafiałem na pojazdy bardzo odbiegające od opisu i od tego, o czym mówił mi sprzedający we wcześniejszej rozmowie telefonicznej. Na miejscu okazało się, że rzeczywistość w sposób rażący odbiega od opisu. Moje uwagi kierowane do handlarza, że mnie okłamał itd., odbijały się od ściany chamstwa i arogancji.

Mam świadomość, że nieuczciwych sprzedawców znajdziemy w każdym miejscu w kraju. Jednak odnoszę wrażenie (oparte o osobiste doświadczenie), że w Wielkopolsce, jest to norma i sposób funkcjonowania tamtejszych handlarzy, polegająca na przedstawianiu aut jako bardzo atrakcyjne, licząc na to, że na 10 klientów jeden się nabierze i kupi. 

Moje pytanie do Was jest takie, czy rzeczywiście tak jest i jest to specyfika tego województwa? Czy słyszeliście o uczciwych komisach w Wielkopolsce? Czy jest sens tam jechać w poszukiwaniu auta? Czy ograniczyć się tylko i wyłącznie do kupna od osób prywatnych, co w przypadku auta, którego szukam, nie będzie łatwe?

Jakie są Wasze doświadczenie z kupowaniem u Wielkopolskich handlarzy?

Edytowane przez terenowiec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Szukaliśmy w fajnej zafiry w wielkopolskich komisach swego czasu czyli 3 lata temu. Niestety faktycznie było bardzo dużo nieścisłości więc zrezygnowaliśmy w końcu auto kupiliśmy aż ze Śląska dzięki pomocy forum zafira

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużego vana - małego busa, ale dla 4 - 5 osób, na rodzinne wyjazdy wakacyjne z przyczepą: (Renault Trafic, Opel Vivaro, Nissan Primaster, VW Multivan, Mercedes Viano, Hiunday H-1) lub coś podobnego - osobowego. Mogę zapłacić więcej, byle było uczciwie. Mało tego, gdybym wiedział, że w Olsztynie jest ładne auto, z prawdziwym przebiegiem i zgodne z opisem i telefoniczną informacją, to też bym po nie pojechał. Życie jednak nauczyło mnie, by nie robić sobie darmowych wycieczek przez pół Polski by zobaczyć coś, czego się nie spodziewałem. W Wielkopolsce stety, lub niestety, wspomnianych aut w ofertach handlarzy jest dużo i kuszą, by tam pojechać. Jednak uraz z minionych lat skutecznie mnie przed taką wycieczką powstrzymuje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie jest takie czego oczekujesz od ludzi pracujących w komisach? To jest ich chleb powszedni zakręcić

Klientem , około 5 lat temu zakecicli znajomego ze auto miało 110 ps D na ogłoszeniu a w rzeczywistości miało 90 ps które było tańsze o kilka tys zł ale oddali po kilku tel , ja sprzedawałem auto 2 ludzią z Pomorza i mówili że u nas jest bezpieczniej kupić auto niż u nich i przyjezdzali kupic w Wielkopolsce, to były osoby prywatne a nie komisy i faktycznie ze brat kupił auto z Chojnic i było walnie , ja miałem kilka ofert oddania auta do komisu i nie oddałem 70km od swojego miejsca zamieszkania, i chcieli auto na kilka dni na oględziny plusa dzień na oględziny auta przez klienta fakt ze mówili kwoty tys więcej niż chciałem .

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze z tym jest różnie. Mekka handlu autami w naszym województwie jest Gniezno. Zewsząd słychać że w Gnieźnie sami oszuści. Ale... gdyby byli sami oszuści to te biznesy by pały na ryj, a działają. Wielu znajomych kupiło tam auta i sobie chwalą. Sam z dwoma kolegami jechałem do Gniezna oglądać upatrzone samochody i wspólnie podejmowaliśmy decyzję o zakupie. Auta chodzą idealnie.

A sam kupiłem busa od prywatnego sprzedawcy, szanowanego radnego jednego z wielkopolskich miast powiatowych. Mimo że trochę na autach się znam, to była wtopa. Czujność uśpiona samą funkcją publiczną sprzedającego. Zadzwoniłem że sprzedał mi padlinę, a on mówi pier... się, do gazet nie dzwoń bo mnie lubią i ci nie uwierzą. Za niski poziom bydlaka abym po sądach chodził. 

Tak więc w żadnym razie nie należy uogólniać że komis do bani a prywatny ok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I cały pic polega na tym by otumanić frajera, a przed cwaniakiem (w tej materii) palić głupa.

Za to drugie, obligatoryjnie wszystkich handlarzyn wrzucam do jednego worka.

Niech uczciwi ich tępią a nie my: kupujący/zainteresowani.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie od razu wyjaśnię, że chodzi o oszustów motoryzacyjnych z................

Moje uwagi kierowane do handlarza, że mnie okłamał itd., odbijały się od ściany chamstwa i arogancji...........................

Mam świadomość, że nieuczciwych sprzedawców znajdziemy w każdym miejscu w kraju. Jednak odnoszę wrażenie (oparte o osobiste doświadczenie), że ....... jest to norma i sposób funkcjonowania handlarzy....................

Czy słyszeliście o uczciwych komisach w .................

 

słyszeliśmy również o cnotliwych i zdrowych  panienkach lekkich obyczajów, jednorożcach i potworze z loch ness  :]

 

Mało tego, gdybym wiedział, że w Olsztynie jest ładne auto, z prawdziwym przebiegiem i zgodne z opisem i telefoniczną informacją, to też bym po nie pojechał. Życie jednak nauczyło mnie, by nie robić sobie darmowych wycieczek przez pół Polski by zobaczyć coś, czego się nie spodziewałem.

 

trafić na coś fajnego można, ale szybko znika , ogólnie to marnie to wygląda zarówno w przypadku sprzedaży i później kupna czegokolwiek - sam będę sprzedawał samochód i przyczepę po wakacjach i jak sobie pomyślę co mnie czeka to mi sie odechciewa, zarówno przy sprzedaży a potem przy szukaniu czegoś nowego (sprzedaż jest łatwiejsza bo robię rzetelny opis i zdjęcia i staram się sprzedać na forach - trochę to ogranicza ilość dziwaków dzwoniących z kosmosu - jak do tej pory nikt mi nic nie mógł zarzucić przy sprzedaży samochodu czy przyczepy, przyjeżdżali z różnych końców Polski) ale znaleźć coś fajnego do kupienia to już prawdziwe wyzwanie

ja mam trochę ułatwione zadanie bo jeżdżę sporo po kraju i mogę sobie obejrzeć towar w całym kraju praktycznie bezpłatnie 

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużego vana - małego busa, ale dla 4 - 5 osób, na rodzinne wyjazdy wakacyjne z przyczepą: (Renault Trafic, Opel Vivaro, Nissan Primaster, VW Multivan, Mercedes Viano, Hiunday H-1) lub coś podobnego - osobowego. Mogę zapłacić więcej, byle było uczciwie. Mało tego, gdybym wiedział, że w Olsztynie jest ładne auto, z prawdziwym przebiegiem i zgodne z opisem i telefoniczną informacją, to też bym po nie pojechał. Życie jednak nauczyło mnie, by nie robić sobie darmowych wycieczek przez pół Polski by zobaczyć coś, czego się nie spodziewałem. W Wielkopolsce stety, lub niestety, wspomnianych aut w ofertach handlarzy jest dużo i kuszą, by tam pojechać. Jednak uraz z minionych lat skutecznie mnie przed taką wycieczką powstrzymuje. 

 A czemu nie poszukałeś w komisach banków/instytucji finansowych, sprzedających auta polisingowe?

Zawsze oferują furmanki z pewnym, udokumentowanym pochodzeniem, np. http://raiffeisen-leasing.gratka.pl/oferta/m_1-5-sr-s.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli są w Wielkopolsce przypadki uczciwych komisów... Albo przynajmniej kilku aut, które były ok. Co do aut polisingowych, to kojarzą mi się one z samochodami, które nie stygną, tylko ciągle latają i w ciągu roku robią po 100 tys km. Nie zależy mi na kupnie samochodu, który ma 500 - 600 tys i uczciwie ktoś napisał o przebiegu. Życie takiego samochodu już się kończy, a ja szukam auta na dobrych kilka lat wakacyjnych wyjazdów. Zastanawiam się jeszcze, czy to w ogóle jest możliwe, by vany czy małe busy osobowe robiły rocznie powiedzmy 20 - 30 tys km? Może coś takiego w ogóle nie istnieje i 99% aut tego typu z założenia musi robić po 50 - 70 tys km rocznie... Nie wiem? Ja mam vana (Previę) i u mnie robi ona 10 - 15 tys roczni. Może dlatego wierzę, że są gdzieś ludzie, którzy potrzebowali większe wany nie do pracy, a do rodzinnego wykorzystania... Nie wiem jak ten przemysł motoryzacyjny (sprzedażowo - przebiegowy) wygląda.  

Może zatem uzbieram w jakimś rejonie Wielkopolski kilka ofert i pojadę po raz szósty w życiu, by spróbować coś kupić.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Co do aut polisingowych, to kojarzą mi się one z samochodami, które nie stygną, tylko ciągle latają i w ciągu roku robią po 100 tys km. Nie zależy mi na kupnie samochodu, który ma 500 - 600 tys i uczciwie ktoś napisał o przebiegu. Życie takiego samochodu już się kończy,

 

pomyśl jak trudno będzie ci kupić coś z salonu od pierwszego właściciela - zazwyczaj masz ściągane zza odry a tam przebieg masz dokładnie taki sam jak nasze poleasingowe , do tego dochodzi solidność obsługi serwisowej samochodów leasingowych w naszych warsztatach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jeszcze, czy to w ogóle jest możliwe, by vany czy małe busy osobowe robiły rocznie powiedzmy 20 - 30 tys km? Może coś takiego w ogóle nie istnieje i 99% aut tego typu z założenia musi robić po 50 - 70 tys km rocznie... Nie wiem? 

 

Uważam, że jest tak jak piszesz: 99% śmiga na okrągło i po roku ma kilkadziesiąt, może nawet 100 tysięcy nalotu. To jest naprawdę rzadko spotykane, żeby ktoś kupował samochód tego segmentu po to, żeby jechać gdzieś na wakacje i weekendy. Zazwyczaj są to autka kupowane na potrzeby działalności i robią duże przebiegi. Jeśli nie możesz kupić nowego, to być może rzeczywiście warto zwrócić uwagę na po-leasingowe oferty. 2-latek z przebiegiem około 150-200 tyś km powinien jeszcze tą setkę czy dwie nakręcić bez większych problemów. Takie autka zazwyczaj są systematycznie serwisowane, bo wymaga tego bank. Stan może być różny, często kierowcy nie oszczędzają takich samochodów, z drugiej strony to jest segment użytkowy i te auta są odporne na złe traktowanie.

 

Auta importowane z zachodu są zazwyczaj albo mocno zużyte, albo reanimowane po kolizjach, wartości, które mają na liczniku są mocno zaniżone, coż zrobić, Polska to kraj ludzi wierzących w wyświetlacz, to raczej zjawisko ogólnokrajowe niż Wielkopolskie. Aczkolwiek prawdą jest to, że gdy szukałem auta zwrociłem uwagę, że bardzo dużo ofert dziwnych i podejrzanych pochodziło właśnie z tamtego rejonu. 

Edytowane przez Lza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przedstawiciele robią po ok 50000 km rocznie. Dostawcze około 70000. Leasing trwa 3 - 4 lata. Auta osobowe sprzedajemy jak przekroczą 200000. Kierowca zwykle jest jeden czasem dwóch. Nie wolno mu podnieść maski silnika. Wszystko wykonują autoryzowane serwisy. Mają wbudowane także czujniki GPS tak że wiemy co robią. Wystawiamy potem na allegro z pełną dokumentacją naszą i serwisu. Auta znikają prawie natychmiast.

W dwóch przypadkach znalazły się na ogłoszeniach z cofniętymi licznikami o ponad 100000 i oryginalnymi !!!!!!!!! książkami serwisowymi. 

Aut wieloletnich z małymi przebiegami się nie sprzedaje. Kasy dostanę tyle co za auto z przebiegiem 3 x większym. Lepiej dać dzieciom - one dobiją przebieg, trochę uszkodzą, pomalują i auto będzie miało realną wartość.

A pełnoletnie - klasyki - dla tych co chcą je mieć, nie eksploatować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Nie zależy mi na kupnie samochodu, który ma 500 - 600 tys i uczciwie ktoś napisał o przebiegu. Życie takiego samochodu już się kończy, a ja szukam auta na dobrych kilka lat wakacyjnych wyjazdów. Zastanawiam się jeszcze, czy to w ogóle jest możliwe, by vany czy małe busy osobowe robiły rocznie powiedzmy 20 - 30 tys km? Może coś takiego w ogóle nie istnieje i 99% aut tego typu z założenia musi robić po 50 - 70 tys km rocznie... ...

 

http://forum.karawaning.pl/topic/22290-szukam-vana-lub-osobowego-busa/post #4 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli są w Wielkopolsce przypadki uczciwych komisów... Albo przynajmniej kilku aut, które były ok. Co do aut polisingowych, to kojarzą mi się one z samochodami, które nie stygną, tylko ciągle latają i w ciągu roku robią po 100 tys km. Nie zależy mi na kupnie samochodu, który ma 500 - 600 tys i uczciwie ktoś napisał o przebiegu. Życie takiego samochodu już się kończy, a ja szukam auta na dobrych kilka lat wakacyjnych wyjazdów. Zastanawiam się jeszcze, czy to w ogóle jest możliwe, by vany czy małe busy osobowe robiły rocznie powiedzmy 20 - 30 tys km? Może coś takiego w ogóle nie istnieje i 99% aut tego typu z założenia musi robić po 50 - 70 tys km rocznie... Nie wiem? Ja mam vana (Previę) i u mnie robi ona 10 - 15 tys roczni. Może dlatego wierzę, że są gdzieś ludzie, którzy potrzebowali większe wany nie do pracy, a do rodzinnego wykorzystania... Nie wiem jak ten przemysł motoryzacyjny (sprzedażowo - przebiegowy) wygląda.

Może zatem uzbieram w jakimś rejonie Wielkopolski kilka ofert i pojadę po raz szósty w życiu, by spróbować coś kupić.

Mam 2 vana i każdym robię 10-15 tys rocznie. Raz udało mi się dobić do 20. Prowadzę sobie samemu książkę serwisową, naprawy wykonuje sam chyba że to rozrząd to oddaje znajomemu co się na tym zna. Jednego kupiłem 6 lat temu z przebiegem 144 teraz ma 241 bodajże a drugiego mam od listopada 2015 miał 233 teraz ma 244
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.