Skocz do zawartości

zigi

Rekomendowane odpowiedzi

Nie będe ukrywał że do napisania nowego tematu skłonił mnie tekst forumowego kolegi : 

 

 Tak więc jak wpadłem na autostrady to na początku leciałem licznikowe 80 jednak z czasem nabierając pewności zwiększyłem prędkość do 88 wedle GPS. Tak więc jechałem równo z tirami, niektóre ja wyprzedzałem,

niektóre mnie wyprzedzały. Ja miałem o tyle lepiej, że jak chciałem wyprzedzić, do cisnąłem gaz, zwiększałem prędkość do ok.

105 km/h i tir łykałem w stosunkowo krótkim czasie - nie tak jak one. 

 

Koledze nie przyszło do głowy że on im po prostu przeszkadza.

 

Jak wy, jadąc z budką postrzegacie kierowców ciężarówek?

Chciałbym poznać wasze zdanie, spostrzeżenia, uwagi. Nadmienie iż jestem bylym kierowcą na międzynarodówce staz 3 lata kraj 5 lat

co wcale nie oznacza że będe trzymał ich strone  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 672
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witaj Zigi!

Mam C+E i na wakacjach w czasie mojego studiowania udało mi się pojeździć zestawami (ciągniki Jelcz :], Renault i Volvo) i mam jako tako małe doświadczenie w prowadzeniu 40-tonowego zestawu. Staram się im zawsze ułatwić robotę bo wiem jak to jest jeździć takim kolosem, któremu szybko idzie jak już jedzie a długo trwa jak już się zatrzyma :oslabiony: Jak mnie wyprzedzają to wyłączam na chwilę tempomat bo wiem ile może trwać takie wyprzedzanie z prędkościami zbliżonymi +-1-2 km/h. Jeśli jednak widzę, że za nami nie ma nikogo to jadę spokojnie swoim tempem.

Ponad 2 tygodnie temu jechaliśmy nad morze A1 i wtedy strasznie wiało. Nie chciałem ryzykować więc tempomat ustawiony na ok. 75-85km/h w zależności od siły wiatru a w momencie wyprzedzania ciężarówek (sporo mnie ich wyprzedziło) zwalniałem jeszcze bardziej bo czułem, jak cały zestaw "chodził" mi po drodze. W drodze powrotnej już było spokojniej więc 90km/h i powiem Ci, że dalej kilkanaście ciężarówek spokojnie było w stanie mnie wyprzedzić. Wydaje mi się, że te 92GPS o których wspomniał kolega Ibuster raczej było wyższe. Pamiętam, że jak ja jeździłem to miały być ograniczniki montowane chyba na 87 ale jak sam pewnie wiesz to wszystko da się ominąć tak samo jak i resztę (mam tu na myśli "urządzonka" przy tacho :hmm: ).

Co do wyprzedzania- też stosuję ten myk z mrugnięciem długimi czy to dzień czy noc- nawet kilka razy mi podziękowano w specyficzny dla TIR-owców sposób czyli prawy, lewy, prawy. Dodatkowo mam CB w aucie więc można też pogadać i doradzić sobie wzajemnie. Ogólnie mówiąc, myślę, że jeśli ja uszanuję drugiego kierowcę to i on uszanuje mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym problemem kierowców ciężarówek jest brak kultury- niestety. Tamowanie ruchu, wymuszenia pierwszeństwa czy zajeżdżanie drogi. Przykłady z autostrady to wiadomo ślamazarne wyprzedzanie i sznureczek osobówek za ciężarówką lub zwężenie do jednego pasa i blokowanie ( ale to chyba wynika z niedouczenia i niewiedzy). Mam cb w aucie ( takie przyzwyczajenie z dawnych lat) i najczęściej mam je wyłączone. Bluzgi na ogólnym to jest po prostu standard. Wystarczy delikatnie zwrócić uwagę żeby trochę poprawili styl swoich wypowiedzi i się zaczynają personalne wycieczki ... ehh. 

Sam jeżdżąc z przyczepą najbardziej lubię ( na autostradzie) ustawić się za najszybszym tirem i tak sobie jechać całą drogę. Na zwykłych drogach wszyscy możemy jechać 70 tylko, który kierowca ciężarówki tego przestrzega? I jeszcze jedno spostrzeżenie, kierowcy na długich trasach zachowują się przeważnie normalnie a moje uwagi dotyczą kierowców tzw. wanien kręcących się w kółko między dwoma punktami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w dawnych czasach jak tir mignął mi prawym kierunkiem żeby wyprzedzać to cisnąłem gaz do dechy i jechałem w ciemno w deszczu , mgle , w nocy i miałem pełne zaufanie , że mogę bezpiecznie wykonać ten manewr - teraz jak sam nie widzę - nie pojadę :nono: . My z osobówek nie zdajemy sobie sprawy z tego jak zachowuje się taki tonaż tira , który przybierając na maksa prawej żeby nas puścić ryzykuje , że może przyłapać miękkiego pobocza i wtedy już nie ma szans na wyprowadzenie i kładzie się do rowu. Trochę już pojezdziłem z ogonem po całej Europie i nigdy nie miałem najmniejszych problemów z tirami , po prostu jadąc myślę , że wspólnie się obserwujemy na drodze i intuicyjnie się rozumiemy , nieraz ja puszczam tira nieraz on zdejmując nieco nogę z gazu . Kierowcy tirów doskonale wiedzą , że jedziemy na urlop i przeważnie są bardzo wyrozumiali i nie ma u nich żadnej złośliwości ani agresji . Generalnie na jednopasmówce i tak nie ma sensu wyprzedzania tira chyba , że sam da ci znać , jak jest przeładowany lub jedzie jakimś trupem . Miło mi się nieraz gawędzi z kierowcami tirów na postojach , niektórzy po kilku minutach są przekonani , że kiedyś byłem kierowcą zawodowym :smirk: Owszem nie twierdzę , że nie ma na drodze oszołomów i to z obydwu stron ale generalnie szanujmy się na wzajem a jazda będzie przyjemna i bezpieczna :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym problemem kierowców ciężarówek jest brak kultury- niestety. Tamowanie ruchu, wymuszenia pierwszeństwa czy zajeżdżanie drogi.

 

Nie zgadzam się  :nono:    ja zawsze utrzymuje odpowiedzi odstęp umożliwiający wjazd temu kto mnie wyprzedza, zwalniam

jeżeli widzę że ktoś ma problem z wyprzedzeniem mnie, tym bardziej jeżeli jest to zestaw z przyczepą kempingowa :] 

nie zajeżdżam drogi i nie wyprzedzam przez 10 kilometrów, tak więc proszę nie generalizować :foch:   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największym problemem kierowców ciężarówek jest brak kultury- niestety. Tamowanie ruchu, wymuszenia pierwszeństwa czy zajeżdżanie drogi. Przykłady z autostrady to wiadomo ślamazarne wyprzedzanie i sznureczek osobówek za ciężarówką lub zwężenie do jednego pasa i blokowanie ( ale to chyba wynika z niedouczenia i niewiedzy). Mam cb w aucie ( takie przyzwyczajenie z dawnych lat) i najczęściej mam je wyłączone. Bluzgi na ogólnym to jest po prostu standard. Wystarczy delikatnie zwrócić uwagę żeby trochę poprawili styl swoich wypowiedzi i się zaczynają personalne wycieczki ... ehh. 

Sam jeżdżąc z przyczepą najbardziej lubię ( na autostradzie) ustawić się za najszybszym tirem i tak sobie jechać całą drogę. Na zwykłych drogach wszyscy możemy jechać 70 tylko, który kierowca ciężarówki tego przestrzega? I jeszcze jedno spostrzeżenie, kierowcy na długich trasach zachowują się przeważnie normalnie a moje uwagi dotyczą kierowców tzw. wanien kręcących się w kółko między dwoma punktami. 

Oj, chłopaku........ Zanim zaczniesz w ten sposób, spróbuj pojeździć trochę takim autem, zobacz czym to pachnie, jak to wygląda z perspektywy takiego kierowcy. Później możesz nam tu nawijać jak Ci to źle i niedobrze. Nie porównuj jazdy osobówką, lub nawet z budką do jazdy 40-tonowym zestawem. Gwarantuje Ci, że po jednym dniu jazdy Twój światopogląd uległ by drastycznej zmianie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy chce dojechać do celu, przy czym ciężarowcy są często ograniczani czasem pozostałym do pauzy (a tu do parkingu daleko), lub godzinami pracy firmy odbierającej wieziony towar, lub nadających go.

Karawaningowca jadącego zaprzęgiem nic nie zmusza by pędzić lub się snuć jak smród po gaciach.

 

Skoro na jednopasmowej DK wjedzie się zaprzęgiem w kolumnę TIR, godzi się im nie przeszkadzać (zbyt wolną jazdą lub próbami wyprzedzania).

Ja od dawna praktykuję obserwowanie trasy za sobą i o ile nie jadę w kolumnie pojazdów (a jadąc ostatnio DK 19 od Białegostoku w kierunku Białowieży w kolumnie TIR, smarowałem równo z nimi 90 km/h) , widząc zbliżającego się TIR, a z przeciwka nadjeżdżające autka, przez CB pytam kierowcę, czy ma potrzebę wyprzedzenia mnie. Jeżeli chce, to gdy trafia się dogodny moment daję mu prawym kierunkowskazem znak wolnej drogi i komunikuję przez radio, że w razie czego, gdy będzie wyprzedzał, to przyhamuję. W chwili gdy koniec wyprzedzającej naczepy mija przód mojej furmanki, dwukrotnie mrugam światłami drogowymi, że może schodzić na prawo. Nie zdarzyło się, by któryś TIR nie podziękował, czy to przez radio, czy kierunkowskazami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już się bałem Tom, że odszedłeś z forum. Tak długo nie było Cię w tym temacie ☺ co do podziękowań za mrugnięcie to ja oceniam w tym sezonie 50 na 50. I jest z każdym rokiem coraz słabiej. Jak z prostym dzień dobry na kempingu.

Edytowane przez Robak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.