Skocz do zawartości

zigi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 672
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

I tak najgorsi są przedstawiciele handlowi ;)

A mówiąc poważnie i bez przesady - w czasie 2 tygodni w Polsce rejestruje na kamerkę więcej niebezpiecznych sytuacji niż przez cały rok w Irlandii.

 

Radek Wrodarczyk

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że średnia gęstość zaludnienia w Irlandii, to 51 os/km2, a ta sama wartość dla PL, to 123 os/km2? A do tego dochodzi gęstość i jakość dróg? Czego skutkiem m.in. będzie też i kultura jazdy? Oczywiście, nie tłumaczę tutaj buractwa, ale uważam, że te dane mają dość znaczący wpływ na to, co widzimy na drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, jeżdżę tylko wakacyjnie, ale muszę powiedzieć, że o ile zgodzę  się z Tobą co do Niemiec, to już we Francji, a szczególnie we Włoszech zdecydowanie jest co rejestrować. A już wszelkie możliwe granice przekraczali właśnie owi Włosi, kiedy jeździłem w Albanii. Tam dochodziło do tego, że widząc z daleka tablicę z literką I w miejscu kraju, zjeżdżałem na pobocze i czekałem aż przejedzie. Nie chciałem się z nimi mijać w ruchu. Więc jeśli chodzi o specyfikę ruchu, to najgorszej jednak nie mamy w Europie. Oczywiście, jak zaznaczyłem na początku, są to moje obserwacje wyłącznie z okresu wakacyjnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My z żoną zawsze wspominamy pierwsze "zderzenie" z południowym stylem jazdy, kiedy to przed wyjazdem żona powiedziała (wtedy jeździliśmy z namiotem), że jak będzie długa trasa, to po drodze mnie zmieni. Kiedy wjechaliśmy do Triestu, to przez pół miasta przejechała trzymając się uchwytu nad drzwiami i, jak na moją żonę, była baaaardzo milcząca. Kiedy zatrzymaliśmy się na chwilę stwierdziła, że nikt więcej jej do Triestu nie zaciągnie, a o zmianie kierowcy nie mam co marzyć. Jak będę zmęczony, to się zatrzymujemy i stoimy tak długo aż odpocznę. Ona za kółko u południowców nie wsiądzie! A było to ładnych paręnaście lat wstecz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w takiej sytuacji daje po hamulcach i cwaniaczek natychmiast zwalnia, a jak przywali to płaci. :thank:

Widok żadnej atrapy nie robi na mnie wrażenia, a skoro ktoś chce płacić za naprawę auta to jego problem.

No ok może takie coś zrobiło by wrażenie :]

 

No i co to zmieni. Jak nie wyhamuje i wjedzie w Ciebie. Będziesz miał rozwalony samochód.

Dla mnie takie hamowanie bez powodu jest co najmniej tak samo idiotyczne jak podjeżdżanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie cierpię, jak ktoś mi podjeżdża pod d... Jak chce wyprzedzać - proszę bardzo, droga wolna. Ale na tyle dużo już miałem aut w kufrze, że jak widzę takiego za sobą, to po prostu się boję. A uciekać nie mam ochoty. Dlatego też regularnie po prostu sygnalizuję hamulcami "przemyśl, czy zdążysz wyhamować". Do niektórych dociera, do innych, niestety nie. Co gorsza, jadąc z przyczepą nie jestem w stanie stwierdzić, czy jadący za mną utrzymuje odstęp, czy nie. A już kilka razy mi się zdarzyło, że jadący przede mną zaczął hamować gwałtownie, więc i ja musiałem nieco ostrzej przycisnąć. Wtedy, jak słyszę za sobą charakterystyczny pisk, to jeży mi się włos na głowie. Jak pisałem, kilka razy mi się zdarzyło i baaardzo się cieszyłem, że zostawiłem sobie odstęp do poprzednika, bo mogłem nieco zestaw "podciągnąć" do przodu i ten za mną wyhamował. Ale gdybym nie mógł? Jeździ się z przyczepą stosunkowo rzadko. Przynajmniej w stosunku do innych jazd. A właśnie jadąc z przyczepą mi się kilka razy zdarza taka sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My z żoną zawsze wspominamy pierwsze "zderzenie" z południowym stylem jazdy, kiedy to przed wyjazdem żona powiedziała (wtedy jeździliśmy z namiotem), że jak będzie długa trasa, to po drodze mnie zmieni. Kiedy wjechaliśmy do Triestu, to przez pół miasta przejechała trzymając się uchwytu nad drzwiami i, jak na moją żonę, była baaaardzo milcząca. Kiedy zatrzymaliśmy się na chwilę stwierdziła, że nikt więcej jej do Triestu nie zaciągnie, a o zmianie kierowcy nie mam co marzyć. Jak będę zmęczony, to się zatrzymujemy i stoimy tak długo aż odpocznę. Ona za kółko u południowców nie wsiądzie! A było to ładnych paręnaście lat wstecz ;)

Moja żona ma tak samo :) Ale znowu ex po latach od zrobienia prawa jazdy zaczęła jeździć dopiero we Włoszech, pełna szczęścia, że nie tylko ona zamyka oczy na skrzyżowaniach ;)

 

Tylko, że jeżdżąc zawodowo i mając te parenascie metrów za sobą i kilkadziesiąt ton pod sobą, trzeba trochę inaczej patrzeć na drogę i czasem komuś nieobeznanemu może się wydawać coś innego niż widać z naszego fotela.

 

Radek Wrodarczyk

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś taką akcję z awaryjnym hamowaniem. Wracaliśmy z wakacji, środek nocy, chyba 3 rano. Katowicka za Częstochową w stronę Piotrkowa. Od Częstochowy jakieś 2-3 osobówki jechały za mną tak blisko że tylko jedną widziałem. Nie wiem, może oszczędzali paliwo czy jak. Jadę przez las i nagle wyskoczyło mi jakieś zwierzę, chyba kot. To dałem po heblach z całej siły. Kot na szczęście się wycofał do lasu. Usłyszałem tylko odgłosy hamowania za sobą. Na szczęście nikt we mnie nie wjechał ale już dalej nie jechali za mną tak blisko.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś taką akcję z awaryjnym hamowaniem. Wracaliśmy z wakacji, środek nocy, chyba 3 rano. Katowicka za Częstochową w stronę Piotrkowa. Od Częstochowy jakieś 2-3 osobówki jechały za mną tak blisko że tylko jedną widziałem. Nie wiem, może oszczędzali paliwo czy jak. Jadę przez las i nagle wyskoczyło mi jakieś zwierzę, chyba kot. To dałem po heblach z całej siły. Kot na szczęście się wycofał do lasu. Usłyszałem tylko odgłosy hamowania za sobą. Na szczęście nikt we mnie nie wjechał ale już dalej nie jechali za mną tak blisko.

O właśnie o to mi chodziło,  obyś nigdy nie trafił na takiego co tak zahamuje bo Ci zniszczy atrape w samochodzie :]  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.