Skocz do zawartości

Thetford C200-CS


Rekomendowane odpowiedzi

Pompka jest nowa i działa ok.

Temat na szczęście opanowany. Potrzebna była jednak fachowa ręką. Okazało się jednak że coś nie stykało we włączniku.

W każdym bądź razie rozbieranie kibelkowa mam już opanowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Pompka jest nowa i działa ok.

Temat na szczęście opanowany. Potrzebna była jednak fachowa ręką. Okazało się jednak że coś nie stykało we włączniku.

W każdym bądź razie rozbieranie kibelkowa mam już opanowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozebrałem ubikację i przy okazji zrobiłem jej schemat elektryczny. Może komuś się przyda. :)

P.S. Nie jestem elektrykiem, więc mogłem coś źle oznaczyć :) Dla pewności opisałem wszystkie elementy:)

 

Bardzo ładny schemat, gratuluję! :bravo:

Jeśli weźmie się pod uwagę, że "elektrykiem" nie jesteś, to z jeszcze większym uznaniem na to patrzę.

Jedyna uwaga: dioda, która jest tam pokazana, powinna mieć inne oznaczenie - prawidłowe: 1N5408 (zamiast IN5408)

Jest to standardowa dioda prostownicza za kilkanaście groszy, którą można zastąpić inną, ale najlepiej o takich samych lub wyższych parametrach: prąd przewodzenia 3A, natomiast napięcie przewodzenia przy max prądzie, to 1,2 V, max szczytowe nap. wsteczne 1000 V

Dioda zabezpiecza inne elementy instalacji 12 V w przyczepie, przed wysokim napięciem indukującym się w cewce elektrozaworu, które mogłoby się czasem pojawić w instalacji podczas załączania/wyłączania elektrozaworu.

czyli wygląda na to, że bezpiecznik odcina wszystko i kontrolkę i zasilanie elektrozaworu i pracę pompki.

Marku, zgadza się, ale jednak poza pompką, która w tym przypadku powinna posiadać własne zabezpieczenie.

Czy jest jakaś możliwiość sprawdzenia bez rozbierania, czy dioda jest ok? Jestem na świeżo po rozebraniu całości. Elektrozawór wygląda że jest ok a woda ciąle nie leci i wywala bezpiecznik. 

Czy podłączenie miernika (bazując na zamieszczonym schemacie z posta nr 8) pod przewód fioletowy (wyjście niebieskiego ze złóczki)  i 2.3 (włącznik) da mi jakieś informację na temat diody? Czy tylko ponowna rozbiórka i mierzenie tylko diody po odpięciu elektrozaworu.

Podłączałem już tak jak opisane wyżej i sprawdziłem tylko ciągłość obwodu. Elektrozaór podpinałem bezpośrednio pod 12V i otwiera przepływ, opór wewnętrzny cewki (tak się to chyba nazywa;) ) =~16 om.

Poza tym jak sprawdzić diodę (poza ciągłością w "jednym kierunku"), jak ją podłączyć do miernika i ile tam (na mierniku) ma się pojawić i czego ;)

Elektronikiem to ja nie jestem ;)

 

Tak, ale jeśli nie masz wiedzy, to najpewniej odczytasz wskazania tylko, gdy dioda jest zwarta.

Gdy sprawdzasz diodę miernikiem, to powinien być ustawiony w pozycji "do sprawdzania diod".

Końcówkę pomiarową "+" (czerwona) przykładasz do anody, a końcówkę "-" (czarna) przykładasz do katody.

Przyrząd powinien pokazać w mV spadek napięcia na sprawdzanej diodzie. Jeśli będzie to standardowa, krzemowa dioda prostownicza, a o takiej tu mówimy, to odczytana wartość powinna być w okolicy 700 mV (+/- 100). Podłączając diodę do miernika w sposób odwrotny, wskazanie powinno pozostać bez zmian (czyli takie, gdy do miernika nic nie jest podłączone). Jeśli podczas tych sprawdzeń, dioda zachowuje się w opisany sposób, to wszystko wskazuje na to, że powinna być OK.

Gdyby podczas pierwszego pomiaru wskazania mocno odbiegały od przyjętych lub pokazywały zwarcie, a drugie sprawdzenie dawało na wyświetlaczu miernika również jakiś wynik (czasem może być bliski zeru) lub też może być to zwarcie, to dioda jest uszkodzona.

Okazało się jednak że coś nie stykało we włączniku.

 

... i to pomogło? :hmm:

Moim zdaniem, jeśli coś "nie styka", to raczej bezpiecznika "nie wywala", chyba, że "zwiera".

Skoro jednak problem opanowany, to gratuluję :ok:

 

Mimo wszystko jeszcze cokolwiek napiszę, może przyda się w przyszłości komuś innemu :niewiem:

Nie mam tego typu toalety, ale:

jeśli pominąć przypadki błędów połączeń lub zwarć w instalacji, to uszkodzenie bezpiecznika może powodować wyłącznie układ wskaźnika lub/i elektrozawór (z diodą).

Moim zdaniem, nie znając się na elektryce, najłatwiej to sprawdzić, przez odłączenie węży od elektrozaworu i połączenie ich razem w dowolny (szczelny) sposób na czas próby.

Po takim połączeniu, wystarczy nacisnąć przycisk i woda powinna spłukiwać muszlę. Nawet uruchomienie kranu w kuchni, powinno wtedy spowodować wypływ wody w toalecie (elektrozawór właśnie przed tym zabezpiecza).  Jeśli spłukiwanie działa, to uszkodzony elektrozawór lub/i dioda. Gdyby jednak bezpiecznik uszkodził się ponownie, to usterka jest w układzie wskaźnika zapełnienia kasety (zwarcie, uszk. diody LED itd.). Bezpiecznik powinien mieć oczywiście wartość ok. 3A, nie więcej.

Diodę najłatwiej sprawdzić miernikiem. Nie mając miernika, można to jeszcze zrobić w sposób, który pokazałem na rysunku poniżej.

 

post-8228-0-89643700-1472589818_thumb.jpg

 

W instalacji toalety, katoda diody musi być podłączona zgodnie z oznaczeniem na obudowie (nie odwrotnie), czyli dokładnie tak, jak na rysunku zamieszczonym przez Kol. mihoo. Pracę elektrozaworu często słychać (charakterystyczne pyknięcie, stuk podczas podłączenia zasilania). Należy sprawdzić, czy węże dopływu wody i odpływu do toalety są podłączone zgodnie z kierunkiem przepływu (strzałka na obudowie).

PS

Trzeba pamiętać, że podłączenie elektryczne tej toalety do instalacji może być różne w zależności od typu instalacji wodnej (ciśnieniowa lub bezciśnieniowa).

W przypadku tej pierwszej, podłącza się wyłącznie plus i minus zasilania.

http://forum.karawaning.pl/topic/17031-pomocy-toaleta-thetford-i-podłączenie-napięcia/?p=378634

Problemy mogą wynikać nie tylko z przyczyn elektrycznych, ale równie dobrze może to być coś w samych wężach instalacji wodnej i ich podłączeniu do WC.

Najlepiej sprawdzić fizycznie, czyli podać wodę np. od miejsca, w którym znajduje się elektrozawór (po odłączeniu od niego odpowiedniego węża). Zamiast wody można nawet dmuchnąć w wąż, sprawdzając drożność przewodów wodnych (powietrze powinno wydostawać się z wylotu w misce WC. Sprawdzenie, czy woda pojawia się w wężu na wejściu elektrozaworu, gdy pracuje pompka wody, też nie powinno przedstawiać trudności. Pamiętać jedynie trzeba, że w różnych miejscach bywają czasem montowane zawory zwrotne.

Gdy jest taki na wężu doprowadzającym wodę do WC, to koniecznie go sprawdzamy (można również poprzez mocne dmuchnięcie - powinien puszczać tylko w jedną stronę).

Niektóre typy tych zaworów lubią się zakleszczać w pozycji otwartej lub zamkniętej.  Sprawdzamy też prawidłowość ich wpięcia w instalację wody (podobnie, jak elektrozawór, mają na obudowie zaznaczony kierunek przepływu wody.

To chyba tyle, co przyszło mi do głowy w omawianych tu kwestiach.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... i to pomogło? :hmm:

 

Tak, pomogło.

Każdy element instalacji sprawdziłem krok po kroku. Jedynie pomiary włącznika dawały mi zaskakujące wyniki- t.j. skrajnie różne wartości oporów na poszczególnych obwodach (>rząd wielkości).

Nie bardzo radziłem sobie z wyjęcie włóacznika (bałem się że coś urwę). Podjechałem do serwisu, tam podłączenie nowego włącznika i działa... podpięcie spowrotem starego i też działa...więc wygląda że jest ok.

 

A tak swoją drogą. Jak silnym strumień spłukujacy macie w waszych kibelkach? U mnie jak dłużej przetrzymam to woda "omiata" tylko trochę ponad połowę obwodu muszli. Pompką mam nieoryginalną ale o odrobinę wyższych parametrach.

Edytowane przez Woytek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Trochę czasu mineło, była cisza wiec ... podpytam jeszcze raz:

Jak silnym strumień spłukujacy macie w waszych kibelkach?

U mnie jak dłużej przetrzymam to woda "omiata" tylko trochę ponad połowę obwodu muszli. Wychodzi na to że nawet po "1" spłukanie jest nieefektywne.

Jak to u was wygląda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woytek raczej będziesz miał przytkaną pompkę i rurki w spłuczce farfoclami,które uwielbiają spłuczkowe klimaty, proponuję rozebrać spłuczkę i ją wyczyścić albo wlać domestosa z wodą na parę dni być może rozłoży syfy w wężach, najlepiej z tak zalaną spłuczką przejechać się z cepką, aby dobrze wstrząsnąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzałem czystość węży tam gdzie to są widoczne (czyli tak ~>70-80%), dodatkowo zaglądałem/rozbierałem w rejon elektrozaworu i "dyszy" i wszystko jest czyste. Nie ma śladów żadnych.

Zastanawiałem się jeszcze nad pompką bo mam nieoryginalną. Choć parametry pompki (wydajność i ciśnienie) ma teoretycznie lekko wyższe niż oryginał to spłuczka w kibelku nie imponuje swą mocą.

Edytowane przez Woytek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zmieniając polaryzację nie zmieni mi się kierunek obrotów?

 

Napięcie (zmierzone) jest >12v, pompka jest na 12v.

 

Przyjdzie wiosna będę musiał zweryfikować wydajność i ciśnienie pompki czy faktycznie podaje to co ma podawać nominalnie. Poza tym, tak teraz sobie myślę, jaki faktycznie jest spadek ciśnienia zanim woda dojdzie do rejonu kibelka. Do pokonania ma w sumi ok 6m, kilka trójników i zakrętów...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.