Skocz do zawartości

[Relacja] Pakostane - Kozarica Spóźniona Relacja z 2015 ;)


Rekomendowane odpowiedzi

Nadszedł czas na jakąś wycieczkę ;) Niestety przy 2ce dzieciaków nie zawsze da się wykonać plan założony wieczór wcześniej ale... Wyruszyliśmy na Paklenicę... a konkretniej w tamtą stronę ;)

post-15964-0-17914600-1462991932_thumb.jpg

 

Po dojechaniu pod Nacionalni Park Paklenica (niestety dopiero o 11tej), zatrzymujemy się zgodnie ze znakami w wyznaczonym miejscu i kupujemy bilety, nie pamiętam do ilu lat dzieciaki gratis ale nasze weszły za free (pewnie dlatego że żona kupowała a ona zazwyczaj ma szczęście w tych sprawach) Dorośli po 50kun za osobę. Zakupiliśmy także za 10kun bilet na parking kilka km dalej w głąb doliny, już w parku. I tu dość istotne info dla podróżujących z dzieciakami małymi. Warto podyskutować z panami ustawiającymi auta do parkowania wzdłuż drogi w takich małych zatoczkach i poprosić by upewnili się przez te swoje walkie-talkie czy na 100% na parkingu na końcu nie ma wolnego miejsca... My tego nie zrobiliśmy i zamiast sobie podjechać do końca (były miejsca) zaaplikowaliśmy dzieciakom zbędny marsz na rozgrzewkę, takie 1,5km extra w jedną stronę :)

post-4917-0-95023800-1463059549_thumb.jpg

 

Niemniej szybko zapomnieliśmy o tym grzejącym słońcu i marszu gdyż widoki rekompensowały wszystko :) Zwłaszcza dla mnie to bardzo interesujące było głownie ze względu na zamiłowanie do wspinaczki :)

post-15964-0-43034800-1462996708_thumb.jpgpost-15964-0-64019300-1462996737_thumb.jpgpost-15964-0-42176200-1462996755_thumb.jpgpost-15964-0-71286500-1462996789_thumb.jpgpost-15964-0-28217800-1462996813_thumb.jpgpost-15964-0-33710200-1462996852_thumb.jpg

 

O wózku dla dziecka radzę zapomnieć na parkingu gdyż się nie przyda z oczywistych przyczyn, niemniej nosidełko wskazane. Maszeruje się bardzo przyjemnie, zwłaszcza w niższych partiach tych nie narażonych na bezpośrednie słońce :) Na szczęście po drodze w kilku miejscach można uzupełnić płyny :) post-4917-0-08398800-1463059931_thumb.jpg

 

Ponieważ wiedzieliśmy że na szczyt nie dotrzemy (raczej wycieczka z noclegiem w schronisku lub dla zaawansowanych ze startem o świcie) ale liczyliśmy że może choć zwiedzimy jaskinię...

post-15964-0-12491300-1462997301_thumb.jpgpost-15964-0-45598400-1462997330_thumb.jpgpost-15964-0-55554900-1462997365_thumb.jpgpost-15964-0-71017700-1462997405_thumb.jpg

 

Lecz niestety dopiero na rozdrożu pojawiła się informacja iż ostatnie wejście do jaskini możliwe jest o 13tej (informacje które wcześniej sprawdzałem dotyczyły dni tygodnia w sezonie i poza sezonem kiedy można ową jaskinie odwiedzić lecz nie było tam podanych godzin... 13ta mnie zaskoczyła) a ponieważ dzieliło nas jeszcze ostre podejście więc odpuściliśmy sobie ale plany na przyszłość są bo na pewno jeszcze tam wrócimy :)

 

A dla "swojskich klimatów" widoki niczym na Giewoncie ;)

post-4917-0-55851700-1463059939_thumb.jpg

 

Postanowiliśmy posilić się bardzo pożywną kiełbasą z grilla serwowaną w pobliskiej Chacie i udać się niespiesznie w dół w drogę powrotną, podziwiając widoki, których możecie mi wierzyć nie odda żadne z moich zdjęć...

post-4917-0-36432200-1463059953_thumb.jpgpost-15964-0-82283700-1462998165_thumb.jpgpost-4917-0-85368300-1463059947_thumb.jpg

 

Z informacji wspinaczkowych, na początku doliny jest całe centrum wraz z ratownikami sklepem i wypożyczalnią "szpeju", trasy obite i opisane bardzo dobrze, jest ich tam pełno a kto jest choć trochę w temacie ten z pewnością sam doskonale wie, bo słyszał o tym miejscu :) Obszerne opracowanie topo to koszt około 30Euro.

 

Przed odbiciem w Park (do Wielkiej Paklenicy) Starigrad jest kilka mniejszych, przydomowych kempingów, podobnie jak w Seline (Mała Paklenica) w sam raz na nocleg lub 2. O ceny nie pytaliśmy a i pierwsze wrażenie różne, więc pewnie każdy kto potrzebuje znajdzie coś dla siebie.

 

Jeszcze tylko zakup pamiątek w sklepiku i powrót na Kozaricę :) tamtym mostem - Maslenica.

post-15964-0-88762100-1462998730_thumb.jpg

 

Następna wycieczka będzie dla równowagi morska... ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobie Jacek to nigdy dogodzić nie idzie... ;)

nie wiem dlaczego mi je tak obraca, wstawiam normalnie... mam je dobrze poobracane na kompie... a tu już w podglądzie przekręca i nic z tym zrobić nie umiem... sorki, taki mamy klimat że część i tak ogląda na leżąco ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...  Nacionalni Park Paklenica ...

No i tego nie udało się zrealizować choć bardzo chciałam ale normalnie zbrakło czasu mimo chyba 15 czy 16 dni pobytu  na Pagu :/

Trzeba będzie kiedyś wrócić bo miejsce bez wątpienia piękne :)

 

Jeszcze tylko zakup pamiątek w sklepiku i powrót na Kozaricę :) tamtym mostem - Maslenica...

Mosty Maslenickie są 2 ... stary i nowy, tu o nich nadawałam :)

Spacerowałam po starym - trochę dziwne uczucie bo czuje się drgania, ale widok z niego na ten autostradowy za którym rozciąga się Velebit bomba!

 

Następna wycieczka będzie dla równowagi morska... ;)

Czekamy na NP Kornati :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem z tego miejsca ślicznie podziękować Piotrkowi za żmudną moderację :) Mam nadzieję że nie tylko Jackowi nie będę musiał teraz za masaże zwracać ;)

 

Tak, następna wycieczka na NP Kornati :) tylko teraz by Miodzio nie miał dodatkowej roboty to muszę jeszcze ogarnąć jakiś nowy program ;) więc może to chwilkę potrwać... Proszę o cierpliwość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to płyniemy :)

 

Ponieważ jakoś w zeszłym roku nasz pochłaniacz morskich falek został zacumowany z domowym garażu, postanowiliśmy wybrać się na tzw EXCURSIONS ;) Ofert jest wiele, zwłaszcza tych startujących z pobliskiego Biogradu. Ponieważ będąc właśnie tam na wycieczce zrobiliśmy dokładny rekonesans w ofertach, zdradzę Wam kilka sekretów tamtejszego marketingu... Ceny są różne, przeważnie od 160kun w górę, i to bez względu na wiek... tzn dzieci bez zniżek. A ponieważ różnica w cenie musi czymś zachęcić to zazwyczaj argumentem by zapłacić więcej ma być trasa... i czas wycieczki. Natomiast w praktyce jest tak, że każdy pływa w zasadzie tę samą trasę do stałych punktów "obowiązkowych do zobaczenia". Ewentualnie różnica jest w samej kolejności zwiedzania. A na pytanie dlaczego na mapie wycieczki zaznaczone jest, że tę wysepkę opływamy szeroko od strony otwartego morza a w praktyce płyniemy po najkrótszym kursie, zawsze usłyszymy coś w stylu: "Bo pół godziny temu na radio mówili że tu są delfiny dlatego zmieniliśmy kurs..." Szczerze powiem iż jest to dość mocno naciągane i pewnie nieliczni tylko w całym sezonie się orientują a kuny lecą... a nadrobiony czas który jakoś trzeba teraz zwrócić turystom, przychodzi w formie np o 30 minut dłuższej przerwy czy to na fish-piknik czy opalanie lub kąpiel w morskiej w zatoczce... Radzą sobie chłopaki :) Równie ciekawie jest z "domowym winem" serwowanym bez ograniczeń. I choć trzeba przyznać iż twardo pilnują by przelane było przed podaniem do "neutralnej" flaszki to gwarantuję że w markecie najtańsze jakie zlokalizujecie to będzie właśnie to... "domowe" ;) Całe zgrzewki pakowali rano na nasz statek... ;) Niemniej wcale nie próbuję nikogo zniechęcić. Mówię tylko że nie warto przepłacać!!! Tak samo jak nie widzę sensu by oszczędzić kilka kun na bilecie i płynąć np właśnie z Biogradu... Tam też trzeba dojechać, zapłacić za parking no i kto sobie odmówi tego wina bez ograniczeń??? :) :) :) No i właśnie dlatego my wyruszyliśmy z Pakostane. Płaciliśmy po 200kun od osoby. Płynęliśmy z ABM TOURS d.oo Posiadają 2 stateczki, Bosko - bardziej stylowy

post-15964-0-35970000-1463469936_thumb.jpg

 

i Danka - bardziej zacieniony i z wyższą burtą - polecam z dzieciakami. Okazało się że nie mam foto ;( Bardzo łatwo zlokalizować pana z ofertą i ciężko go pomylić :) Człowiek bardzo związany jest z miejscem swojej pracy, a że przez cały nasz pobyt na okrągło zajadał pizzę, aż dziwię się że krzesło było w stanie go utrzymać. Siedzi codziennie obok stacji ciuchci, która dowodzi do restauracji - sąsiedzi z kempingu nam ją skutecznie odradzili.

No ale w morze :) Płynęliśmy obok farmy tuńczyków

post-15964-0-59824700-1463470573_thumb.jpgpost-15964-0-68076500-1463470593_thumb.jpg

 

 I nawet faktycznie udało się nam zobaczyć delfiny :)

post-15964-0-18945000-1463470663_thumb.jpgpost-15964-0-31588500-1463470689_thumb.jpgpost-15964-0-74860400-1463470751_thumb.jpg

 

Trochę fotek

post-15964-0-67752500-1463470882_thumb.jpgpost-15964-0-49139300-1463470922_thumb.jpgpost-15964-0-72009400-1463470946_thumb.jpgpost-15964-0-55644500-1463471070_thumb.jpg

 

Widzieliśmy także wysokie morskie klify

post-15964-0-87345700-1463471156_thumb.jpgpost-15964-0-53645000-1463471180_thumb.jpg

 

I przeciskaliśmy się między wysepkami :)

post-15964-0-53082200-1463471326_thumb.jpg

 

A ponieważ Ewa obawiała się powodzenia owej przeprawy pod sterami kapitana, postanowiła nas uratować :)

post-15964-0-18334600-1463471548_thumb.jpgpost-15964-0-50626600-1463471622_thumb.jpg

 

Istotnym punktem podczas wyprawy jest pływanie w słonym jeziorze znajdującym się na jednej z wysp. Nie ma na to zbyt wiele czasu ale przy sprawnym przemieszczeniu się i ominięciu gąszczu turystów po krótkim spacerku można zanurzyć się w solance. Zasolenie jest znacznie wyższe jak w morzu.

post-15964-0-34580500-1463471904_thumb.jpgpost-15964-0-89500300-1463471971_thumb.jpg

 

I na koniec kilka fotek linii brzegowej naszego kempingu i okolic

post-15964-0-65877600-1463472471_thumb.jpgpost-15964-0-04873700-1463472499_thumb.jpgpost-15964-0-50544000-1463472536_thumb.jpgpost-15964-0-82147000-1463472569_thumb.jpgpost-15964-0-78097700-1463473035_thumb.jpg

 

Wycieczka bardzo udana, dzieci zadowolone, my też, a tanie "domowe wino" robi swoje i pod koniec rejsu nikt o drobnostkach nie pamięta i wszyscy są szczęśliwi :) - Magia Chorwacji ;)

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 I nawet faktycznie udało się nam zobaczyć delfiny :)

 

Czyli to prawda co mówią ... :D powinieneś wycofać swe słowa o naciąganiu  :]

 

... na pytanie dlaczego na mapie wycieczki zaznaczone jest, że tę wysepkę opływamy szeroko od strony otwartego morza a w praktyce płyniemy po najkrótszym kursie, zawsze usłyszymy coś w stylu: "Bo pół godziny temu na radio mówili że tu są delfiny dlatego zmieniliśmy kurs..." Szczerze powiem iż jest to dość mocno naciągane

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby nie fakt iż najpierw widzieliśmy delfiny a skracaliśmy drogę morską sporo za połową dnia, to pewnie bym się z tego wycofał... Choć pewnie większość byłaby zadowolona widząc delfiny 2gi raz ;) Tak czy siak napisałem że fajnie było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ketrab > ...Ceny są różne, przeważnie od 160kun w górę, i to bez względu na wiek... tzn dzieci bez zniżek.

 

Nam właściciel kempingu zafundował Kornati.

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

PS

Dziękujemy za śliczne zdjęcia...

Edytowane przez Ir & Ed (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.