Skocz do zawartości

pochwała płynu do mycia kibla ;)


chris_66

Rekomendowane odpowiedzi

w ramach porządków budy zakupiłem i zastosowałem płyn magiczny "thetford - casette tank cleaner"

 

dział powoli, na opakowaniu napisane, że 16 godzin trzeba go mieszać w kiblu z zaleceniem przejechania się po prostu przyczepą żeby się stale mieszało 

ja zabrałem pojemnik do busa i po całym dniu wyczyściło mi pojemnik na klocki elegancko - osady i cała reszta zniknęła jakby jej nie było , znaczy była bo jak spuściłem wszystko to wylewał się syf z kawałkami osadów 

 

litr płynu na trzy zastosowania po 300ml 

 

ceny nie pamiętam ale nie była jakaś zabójcza , więc chyba mogę polecić 

 

pewnie podobny efekt można uzyskać stosując domowe środki , ale nie lubię eksperymentów, szczególnie, że mieszanka domowej chemii może mieć nieciekawy skutek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można spróbować Brudpurem, u mnie zadziałało.

 

http://www.voigt.pl/produkt/linia_produktow/1,profiline_brudpur_vc_242,16

 

widzę, że to bardziej na tłuste działa niż na zakamienione, ale spróbować można  :yes:

jak się nie nada to na warsztacie zużyję do samochodów i maszyn  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja za każdym razem daję po opróżnieniu zbiornika trochę wody (2-3 litry czyli tyle ile trzeba do "uruchomienia" kibelka następnym razem) i dodaje na oko tak ze 100 ml zwykłego domowego domestosu czy innego płynu do szorowania domowej porcelanki. Nie śmierdzi, nie gazuje, a zbiornik czyściutki. Po całym sezonie nie widzę negatywnego wpływu na tworzywo. Tyle, że ja mam zwykły turystyczny więc w razie w straty nie będą tak bardzo bolesne.

Edytowane przez reflexes (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja za każdym razem daję po opróżnieniu zbiornika trochę wody (2-3 litry czyli tyle ile trzeba do "uruchomienia" kibelka następnym razem) i dodaje na oko tak ze 100 ml zwykłego domowego domestosu czy innego płynu do szorowania domowej porcelanki. Nie śmierdzi, nie gazuje, a zbiornik czyściutki. Po całym sezonie nie widzę negatywnego wpływu na tworzywo. Tyle, że ja mam zwykły turystyczny więc w razie w straty nie będą tak bardzo bolesne.

 

Widzę , że nie tylko ja poszedłem po rozum do głowy. Kiedyś na wyjeździe skończył mi sie Thetford, pogalopowałem do najblizszego sklepu, zapodałem pierwszy lepszy płyn do czyszczenia toalet domowych, wlałem tak na oko 150 ml. i działa. Być może nie ma takiego nawonnienia zapachowego jak dedykowane środki, ale tapeta na ścianach się nie marszczy :] Stosuję te zamienniki ok  2 lat i chwilowo kasety nie rozpusciło , ani nie pogięło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Odgrzewam gdyż mam "delikatny" problem. Zapomniałem po powrocie opróżnić kasety i  stała kilka dni z zawartością. Wszystko się ostro skisło, wypłukałem zawartość (żałuję że nie posiadam maski gazowej)  i aby szybko zamknąć smrodliwy temat zalałem kasetę mocno stężonym NaOH. Roztwór wżerał się około godziny, dłużej się bałem żeby nie przeżarło ścianek. Następnie wypłukałem wszystko piro, głównie po to by zneutralizować resztki po roztworze, i równocześnie wybić jakieś resztki bakterii-choć niemożliwe by coś przeżyło. Środek kasety jest teraz czyściutki jak z fabryki a smród dalej niesamowity.

Koledzy co robić, błagam pomóżcie? :]

 

P.S. Uprzedzając ew. odpowiedzi kret do przepychania rur to NaOH w małym stężeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgrzewam gdyż mam "delikatny" problem. Zapomniałem po powrocie opróżnić kasety i  stała kilka dni z zawartością. Wszystko się ostro skisło, wypłukałem zawartość (żałuję że nie posiadam maski gazowej)  i aby szybko zamknąć smrodliwy temat zalałem kasetę mocno stężonym NaOH. Roztwór wżerał się około godziny, dłużej się bałem żeby nie przeżarło ścianek. Następnie wypłukałem wszystko piro, głównie po to by zneutralizować resztki po roztworze, i równocześnie wybić jakieś resztki bakterii-choć niemożliwe by coś przeżyło. Środek kasety jest teraz czyściutki jak z fabryki a smród dalej niesamowity.

Koledzy co robić, błagam pomóżcie? :]

 

P.S. Uprzedzając ew. odpowiedzi kret do przepychania rur to NaOH w małym stężeniu.

 

wietrzyć, wietrzyć i jeszcze raz wietrzyć.

Ewentualnie utopić Wunderbauma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjechałem na kilka dni i przed podróżą zalałem dużą ilością niebieskirlego thetforda. Zapach plýnu częściowo zneutralizował fetor, po powrocie spróbuję jeszcze zalać mniej stężonym roztworem NaOH na kilkanaście godzin.

Edytowane przez maciejkos (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.