kemping dywity - kto był? kto podpowie co warto zobaczyć?

[CamperDiem]

dzisiaj w nocy też było zimno, a dodatkowo gaz się w butli skończył...

dlaczego gaz się kończy ZAWSZE w nocy???!!!

problemu nie ma- wskakujesz w ZIMNE ubranie, wyskakujesz na ZIMNE NIEPRZYJAZNE ZEWNĘTRZE, po cichutku żeby nie obudzić dziatek otwierasz schowek na butle, zamykasz jedną butlę, przełączasz wężyk na drugą butlę, otwierasz zawór, po cichu zamykasz schowek i idziesz do przyczepy... tutaj zahaczasz o coś hałaśliwego i wszyscy się budzą

całe szczęście nie tym razem

 

coraz częściej myślę nad zmianą butli na kompozytowe, albo nad zakupem urządzonka do automatycznego przełączania butli.

pytanie do kampujących nie tylko latem i używających ogrzewania gazowego- stosuje ktoś te patenty niemiaszków: podwójne reduktory, mierniki poziomu butli itp?

[Rysiaczek]

Pokazałem Twoje fotki Basi. Powiedziała że powinieneś dostać medal za odwagę aby w taka pogodę wyprawiać się w ,,rejs ,,. / Moja małżonka jest ciepłolubna /

Widzę że trochę słońca też mieliście .

Oglądam właśnie w katalogu TRUMY takie podłączenie na dwie butle . Są to dwa reduktory na butlach połączone z trzecim który kosztuje 63 euro. Komplet razem 126 euro .

życzę słonka i czekam na następne fotki !

[elaola]

powinieneś dostać medal za odwagę

Moje zdanie jest dokładnie takie samo

[Tomii]

albo nad zakupem urządzonka do automatycznego przełączania butli.

pytanie do kampujących nie tylko latem i używających ogrzewania gazowego- stosuje ktoś te patenty niemiaszków: podwójne reduktory, mierniki poziomu butli itp?

 

Niemieckie butle mają inny gwint i nie wiem czy w sprzedaży znajdziesz odpowiednie przejściówki dla tych trumowatych wynalzków. Z drugiej strony posiadanie niemieckich butli też może być sporym problemem, bo trzeba by je było nie wymieniać a napełniać (a mało jest miejsc gdzie zrobisz to legalnie).

Z bp sprawa jest o tyle lepsze że:

1. widzisz ile gazu w postaci płynnej pozostało

2. podmiana butli odbywa się bez żadnych narzędzi

3. masz czysty propan a co za tym idzie przy niskich temperaturach butle uda Ci się opróżnić do końca.

4. kupuenie reduktora bp + butle będzie zapewne tańsze niż urządzenie trumy

[Magocik]

witam

 

 

Niemieckie butle mają inny gwint i nie wiem czy w sprzedaży znajdziesz odpowiednie przejściówki dla tych trumowatych wynalzków.

nie ma nmniejszego problemu wszystkie butle normowane nabijam w austri i w polsce troche problemow ale trzeba wiedziec gdzie sie ruszyc .tak samo uzywam butli polskich i niemieckich do tego samego reduktora i nie ma najmniejszych problemow

 

Z drugiej strony posiadanie niemieckich butli też może być sporym problemem, bo trzeba by je było nie wymieniać a napełniać (a mało jest miejsc gdzie zrobisz to legalnie).

Z bp sprawa jest o tyle lepsze że:

1. widzisz ile gazu w postaci płynnej pozostało

2. podmiana butli odbywa się bez żadnych narzędzi

3. masz czysty propan a co za tym idzie przy niskich temperaturach butle uda Ci się opróżnić do końca.

4. kupuenie reduktora bp + butle będzie zapewne tańsze niż urządzenie trumy

 

co do tego podwojnego podlaczenia odradzono mi ze wzgledu na zapominanie ze trzeba wymienic lub nabic butle ,my mamy w sprzedazy takie urzadzenie co puszczasz gaz z dwoch butli na raz, konczy sie tez razem ;; lub jedna zamykasz ,ale w nocy tez musisz wyjsc coby otorzyc pokretlo

 

http://www.pfaff-camping.at/index.php?navID=24&pID=11591&tpl=details&lang=1

 

 

http://www.pfaff-camping.at/index.php?navID=24&pID=11592&tpl=details&lang=1

 

http://www.pfaff-camping.at/index.php?navID=24&pID=1175&tpl=details&lang=1

 

pozdrawiam

[Tomii]

tak samo uzywam butli polskich i niemieckich do tego samego reduktora i nie ma najmniejszych problemow

Byłem przekonany że gwinty w niemieckich są inne niż w polskich .

Pozdrawiam!

[CamperDiem]

Rysiaczek napisał/a:

powinieneś dostać medal za odwagę

 

Moje zdanie jest dokładnie takie samo

 

jeżeli medal- to tylko z kartofla

 

mieszkamy nad morzem i tutaj zwykle jest chłodniej niż w głębi kraju (wilgotność i wiatr), więc przyzwyczailiśmy się do chłodu. oczywiście dla równowagi zimą jest cieplej- powoli zapominamy co to jest śnieg

 

nam te wyjazdy wiosenno-jesienne weszły już dawno w nawyk. dawniej jeździliśmy tylko do przyczepy nad jeziorem, ale po to zmieniliśmy naszą wiekową przyczepę na dopuszczoną do ruchu drogowego, by coś w końcu odwiedzić, a że nie lubimy hoteli to w grę wchodzi póki co tylko domek na kółkach

 

jeżeli mamy jakieś ograniczenia, oprócz oczywistych "braków": kasy i czasu , to tylko choroba lokomocyjna dzieciaków. po części udało nam się ograniczyć dyskomfort- kupiliśmy do naszej T4 zasłonki na okna, przez co dziewczyny nie mogą patrzeć na boki i jest o niebo lepiej

[CamperDiem]

a tak w ogóle to wróciliśmy

 

jeszcze kilka słów o kempingu w dywitach

 

oto recepcja

 

drogowskazy na kempingu skierowane tylko do niemieckojęzycznych

 

zrzut ścieków jest, ale na mój gust mało wygodny przykrywa go ta metalowa pokrywa z lewej strony

 

oto referencje kempingu i dyplom od jednego z banków i gazety

 

cennik proszę sobie samemu ocenić poziom cen.

przed sezonem taniej! ja za dużą przyczepę z busem, 2 osoby dorosłe, 2 dzieci, bez prądu, ale z pewnym wykorzystaniem sanitariatu (mycie garów w ciepłej wodzie, dostęp do wody, zlew ścieków do wc oraz opróżnienie toalety chemicznej), za 2 doby zapłaciłem 60 zł, więc jestem zadowolony. w sezonie byłoby 140 zł.

 

co mnie zaskoczyło (pozytywnie): w całej gminie widziałem pojemniki do segregacji odpadów. jestem zdziwiony, bo na wsiach ciągle wyrzuca się śmieci do lasu i w pole (sąsiada oczywiście), a tutaj proszę

cała gmina generalnie bardzo porządna, czego nie da się powiedzieć o wioskach na trasie z lidzbarka warmińskiego do pasłęka

 

napiszę jeszcze dzisiaj o strusiolandii i parę fajnych fotek załączę

[Magocik]

tak samo uzywam butli polskich i niemieckich do tego samego reduktora i nie ma najmniejszych problemow

Byłem przekonany że gwinty w niemieckich są inne niż w polskich .

Pozdrawiam!

 

witam

 

jak sie to po naszemu gada " czlowiek uczy sie cale zycie"

ja tez wszystkiego nie wiem

 

 

pozdrawiam zaloga

[CamperDiem]

to trochę o strusiolandii, może kogoś zainteresuje?

 

przede wszystkim nie należy zrażać się dojazdem, bo dużo błocka było i tak jakoś wioskowato

brama wejściowa wyglądała bardzo zachęcająco

 

 

zabudowania gospodarcze bardzo gustowne

 

 

właściciele przyjmują wycieczki, proponują noclegi u siebie lub w okolicy, organizują imprezy okolicznościowe

 

 

no ale przyjechaliśmy tutaj dla zwierzaków, więc oto i one:

 

 

 

 

wreszcie strusie:

 

 

wszędzie obecne są króliki

 

 

zwierzęta żyją tutaj w harmonii

 

 

dla dzieci największą przyjemnością było karmienie świnki judyty, jak się okazało ciężarnej krzyżówki mikroświni amerykańskiej, świnki wietnamskiej i dzika

 

 

zdjęć mamy więcej, ale nie ma sensu wszystkich pokazywać

 

były też huśtawki, na sali biesiadnej dziewczynki się wytańczyły.

z niezbyt bogatego menu gospody wybraliśmy kawę i herbatę, bo na więcej się nie odważyliśmy.

z drugiej strony przybyła po nas wycieczka z rosji i oni mieli tam jeść obiad, więc być może zasady sanitarno-epidemiologiczne jednak tam obowiązują

 

do kempingu w dywitach nieco ponad 5 km