Skocz do zawartości

VW Touareg


dudek_t

Rekomendowane odpowiedzi

@Tom

Zapachniało magią... zwłaszcza ten kawałek o module zamiast rozrządu. To chyba jest jakieś marketingowe gadanie, wtedy może łatwiej wytłumaczyć klientowi że musi zapłacić 20k  ;) Jak będziesz wiedział coś więcej to daj znać

 

@Dudek

Moim zdaniem nie należy rozpatrywać tego samochodu w kategoriach niezawodnego holownika tylko raczej super samochodu.

Wtedy każdy włożony w niego PLN będzie uzasadniony. Koledzy dobrze piszą, tani nie będzie. I pewnie jak każdy super samochód jak będzie sprawny to będzie wywoływał nieustanny uśmiech na ustach prowadzącego. A ludzie owiani dymkiem z v10 TDI długo jeszcze będą stali z rozdziawionymi ustami ;)

 

Filmik poglądowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 224
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nie ukrywam ze ta czastka "nadmiaru mocy" kusi. Kusi na tyle ze zastanawiam sie na ile moge podniesc limit na karcie kredytowej w razie czego ;-) Fakt ze super car ktory wazy ponad 2,5tony to hipopotam a nie wyscigowka ale... :-D Pomyslalem ze moge polaczyc przyjemne z pozytecznym.

Samochod ma 200000km przebiegu wiec jesli na ta chwile z rozrzadem nie dzieje sie nic niepokojacego to licze na to ze w ciagu mojej eksploatacji bedzie dobrze. Jak nie bedzie to trzeba bedzie szukac innego silnika/ silnikow bo faktycznie 20 kola za taki "drobiazg" to nie w kij dmuchal. Tyle ze w ASO tez mozna negocjowac ceny zwlaszcza jak kolega z liceum jest kierownikiem warsztatu ;-)

Tam serio to jedyne czego sie boje to to zeby, przepraszam za wyrazenie, nie stanal mi w trasie. Nigdy nie mialem tak starego samochodu, nigdy nie mialem uzywki, i tego sie obawiam najbardziej. Wszystko inne jest do przezycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tom

Zapachniało magią... zwłaszcza ten kawałek o module zamiast rozrządu. To chyba jest jakieś marketingowe gadanie, wtedy może łatwiej wytłumaczyć klientowi że musi zapłacić 20k  ;) Jak będziesz wiedział coś więcej to daj znać

Właśnie, to jest jedna z internetowych mądrości, do sprawdzenia.

Samo Nigdy nie mialem tak starego samochodu, nigdy nie mialem uzywki, i tego sie obawiam najbardziej. Wszystko inne jest do przezycia.

Wiek chyba nie ma aż tak dużego znaczenia, raczej to czy auto ma tendencje do dawania "niespodzianek" właścicielowi. :hmm:

No i w Twoim przypadku na plus jest  to  że na aucie nie ma łez  Niemca :'(   który wyciągał je z pod koca. :smirk: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedyne czego sie boje to to zeby, przepraszam za wyrazenie, nie stanal mi w trasie. Nigdy nie mialem tak starego samochodu, nigdy nie mialem uzywki, i tego sie obawiam najbardziej. Wszystko inne jest do przezycia.

 

Auto ma mały przebieg jak na wiek. Jeśli jest w rodzinie i masz zaufanie to lepszej okazji nie będzie już nigdy. Albo teraz kupisz albo nigdy.

Jeśli chodzi o awarie w trasie to nie ma żadnej reguły. Ja mam samochód ponad 20-letni i jeszcze nie stanął w trasie. Czasem cos trzeba naprawić, wymienić, ale zawsze spokojnie daje znać wcześniej (właśnie oddałem koledze Kogutowi z forum do wymiany łożyska w kole i uzupełnienia konserwacji - normalna rzecz, że czasem trzeba coś zrobić). Nowy samochód może stanąć w trasie, stary może. Tutaj niczego nie wymyślisz, bo jak się trafi tak będzie. Oczywiście czym bardziej zadbane auto tym ryzyko mniejsze. Najczęściej elektronika sprawia niespodzianki więc czym nowsze auto i bardziej luksusowe tym więcej elektroniki ma w sobie. Tego nie przeskoczysz.

 

Holowanie przyczepy jest dużo przyjemniejsze jeśli samochód jest duży, ciężki i mocny. Jeśli dużo jeździsz z ogonem to jak najbardziej jest sens kupienia potężnego holownika. Nie bez znaczenia jest też większe bezpieczeństwo wynikające ze stabilności zestawu i zapasu mocy w krytycznych sytuacjach oraz komfort.

Ja bym powiedział, że jeśli na przeglądzie wypadnie dobrze to warto brać - o ile akceptujesz koszty utrzymania, bo tu nie powinieneś mieć złudzeń (będzie drogo w porównaniu do Opla Astry).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie demonizowałbym również pneumatycznego zawieszenia. Psuje się tak samo jak normalny zawias a komfort jazdy czy holowania dużo większy. Jak już przekonam żonę do tego disco to pneumatyka musi być ;)

Edytowane przez vrs (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam VW T5 z motorem 2,5l 174kM. To właśnie połówka z tego V10. Motorek fajny, mocny, ale wrażliwy. Albo będzie chodził jak zegarek, albo od pośledniej usterki cały się spier... Głowicę robiłem już 2 razy mimo niecałych 200kkm, mogę powiedzieć, że z mojej winy, ale człowiek mądry po szkodzie (głowica podróbka, albo używana, bo oryginał występuje tylko uzbrojony w cenie... ponad 25000zł, a w V10 jest 2  :] ). Naprawy bardzo drogie i byle kto nie zrobi. V10 to katastrofa finansowa. Rozrząd na kołach zębatych, brzmi fajnie, ale w praktyce już nie za bardzo. Też strasznie mi się podobał, to poczytałem i popytałem o niego. Kazali wybić mi go sobie z głowy. V6 jest wystarczająco mocny, a nieporównywalnie bardziej odporny i tańszy w eksploatacji. Nie piszę tutaj o paliwie, bo te różnice w spalaniu to żaden koszt. Posłuchaj kolegów, zostaw bardzo nęcący mocą V10 i kup coś słabszego, co i tak będzie bardzo mocne. V6 możesz podkręcić na 280kM i 550Nm i będziesz fruwał, tylko nie rób tego u partaczy. Będziesz zainteresowany, to podam Ci namiary na profesora w tej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będe pisał jak mówił Pazura .... Byłeś kiedyś w Stanach, bo ja znam kogoś kto był i powiedział mi to i owo :] 
Miałem V10-ke tak jak  Ci pisałem na PW 
2,5 roku ganiałem z budą DMC zestawu 5400kg i nigdy nie stanąłem w drodze. Czy skarbonka bez dna? niekoniecznie zależy jak był eksploatowany i czy na czas robione pewne przeglądy. Pneumatyka jest bolączką jak ktoś nie dopilnuje zeby była szczelna, wtedy zaczynaja się problemy,.
Każde auto po 2000r nafaszerowane elektroniką na maksa to w razie usterki robi się skarbonką.
Ale jazda tym autem jest warta każdej złotówki w nie zainwestowanej, kwestia znalezienia odpowiedniego egzemplarza.
Sprawdzenie kompleksowe w ASO przed zakupem to koszt około 600PLN, nie wiem jaka jest cena tego auta ale myśle że warto zainwestować te 600zł jak już się mocno uprzesz i albo się napalisz na maxa albo się wyleczysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będe pisał jak mówił Pazura .... Byłeś kiedyś w Stanach, bo ja znam kogoś kto był i powiedział mi to i owo :]

Czyli jest opinia na plus prosto ze stanów  :]   możesz kupować.  :ok:

 

Miałem V10-ke tak jak  Ci pisałem na PW

A czy  tutaj w temacie możemy poczytać te tajemnice z PW?  Nie byliśmy w stanach. :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem przeróbka na zwykłe zawieszenie, przynajmniej w TD5, widziałem takich kilka, bo za miech śpiewali sporo kasiory.  :]

Disco 3 ;)

Pneumatyczne zawieszenie w jakimkolwiek samochodzie nie jest tanie, ale jak działa to jest bajka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.