[Relacja] Szwecja - Norwegia - Szwecja. Nasz wyjazd.

[JACEKJELENIAGORA]

Niestety wiecej urlopu juz nie mielismy. Trzeba bylo wracac. Wyjechalismy w czwartek. Do Essen mielismy ponad 1400 kilometrow. To zbyt duzo, by jechac na raz. Po powrocie chcielismy troche „odtajac“ i odpoczac po podrozy w domu. Zdecydowalismy, ze pojedziemy do Helsingborg, miejsca przeprawy do Danii i tam przenocujemy przed dalsza droga. W necie znalazlem kemping w poblizu przeprawy promowej. Do Helsingborg mielismy jakies 650 kilometrow. Wieczorem przed wyjazdem zlozylismy przedsionek i zamocowalismy rowery.

 

Rano,  po spokojnym sniadaniu pozegnalismy sympatyczny kemping, zaplacilismy za pobyt i ruszylismy w strone domu.

Po drodze czekal na nas bardzo mily przerywnik. Okazalo sie, ze bedziemy wracac okolica, gdzie przebywal kolega forumowwy Jacekjeleniagora. Na szczescie mial czas i moglismy sie spotkac. To naprawde bardzo sympatyczne spotkac „na zywo“ osobe, ktora zna sie faktycznie z kontaktow forumowych. Myslalem, ze zobaczymy sie chwile a okazalo sie, ze gadalismy i gadalismy dlugo, jakbysmy znali sie kupe czasu.

Niestety, mielismy do pokonania jeszcze bardzo duzo kilometrow i nie wiedzialem kiedy zamykaja kemping w Helsingborg. Trzeba bylo jechac dalej niestety.

Jacku mam nadzieje, ze jeszcze sie zobaczymy!

 

Droga do Helsingborg nie byla uciazliwa. Po drodze mijalismy miejsca znane nam z wczesniejszych wyjazdow, Gränna, jezioro Vättern.

Z ogromna przyjemnoscia skrecilbym w Jönköping na zachod na kemping w Habo...

Poznym popoludniem dojechalismy do Helsingborg na kemping. Na wjazd oczekiwalao juz kilka pojazdow. W recepcji ucialem sobie dluzsza pogawedke z milym mlodym czlowiekiem, ktory pochwalil sie swoim pobytem w Polsce. Kiedy skonczylismy rozmawiac, zauwazylem ogonek cierpliwie oczekujacych za mna kandydatow na wjazd na kemping.

Udalo sie nam sie dostac miejsce, ktore doskonale nadawalo sie na jednonocne pozostanie. Opuscilismy lapy, zjedlismy cos, odpoczelismy i poszlismy zobaczyc morze, tudziez Danie po drugiej stronie wody. Stojac nad brzegiem morza minela nas na rowerach rozwrzeszczana grupa mlodziezy...

Kemping jest bardzo rozlozysty. Przyczepy stoja jedna obok drugiej. Musialem mocno uwazac, by znalezc nasza wracajac z miejsca, gdzie byl dostep do internetu lub z toalet/prysznicow.

Bylem przeszczesliwy, ze bedziemy tu tylko jedna noc... Taki kombinat to nie dla mnie...

 

Rano ruszylismy dalej. Tu juz nie musielismy sie spieszyc. Do domu mozna przyjechac o kazdej porze.

Prom do Danii z marszu, Dania z korkiem za Kopenhaga, Prom do Niemiec po niedlugim oczekiwaniu.

Na jedynce w Niemczech jak zwykle korki.

Do domu dojechalismy przed jedenasta wieczorem. Wysiadajac z klimatyzowanego auta uderzylo mnie ciezkie, wilgotne, cieple powietrze.

 

Chcialem natychmiast wracac do Szwecji...

 

Koniec.

 

 

Zdjecie z wyjazdu zamiescilem w galerii zdjec mojego profilu.

Zapraszam do ogladania. http://forum.karawaning.pl/gallery/album/703-szwecja-norwegia-szwecja/

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

Witaj Marku.

 

Twoją relację z całej Waszej podróży czyta się z zapartym tchem.

Opisałeś to tak, że  nawet w przewodnikach tylu rzeczy w szczegółach człowiek by się nie dowiedział a kto wie, może to będzie akurat kolejną, gotową trasą dla kogoś z forum...? 

Jeżdżę tu od prawie 30 lat i zwiedziłem ,,kawałek" Norwegii i  Szwecji więc te miejsca znam i poczułem się czytając Twoją relację, jakbym tam był kolejny raz .  

Tej przeprawy promami fiordami i wspinaczki w Norwegii autem wąska drogą nad przepaścią w Geiranger- Trollstigen nie zapomnę. Fajnie, ze tam byliście.

Miło, że wspomniałeś o naszym spotkaniu i dla forumowiczów - to naprawdę wspaniałe uczucie kochani spotkać poza krajem kogoś znajomego i tak miłych ludzi  jak Marek z rodzinką.

Szkoda tylko Marku, że nie zaplanowaliśmy wcześniej jednego dnia pobytu tu, gdzie jestem. Też byłoby co zwiedzić a i na przyczepkę nad samym jeziorem miejsca byłoby sporo. Wieczorkiem grill i pogawędka do rana przy świetle księżyca odbijającego się w wodzie.... Myślę, że nadrobimy to jak pojadę do  Essen do rodzinki lub jak przyjedziesz do Polski w moje strony.

Pozdrowionka dla rodzinki i do następnego razu na forum lub telefonicznie.

Pozdrowienia również dla wszystkich na forum.

[Ir & Ed]

@Mak  >...Niestety wiecej urlopu juz nie mielismy. Trzeba bylo wracac. Wyjechalismy w czwartek.

                 Do Essen mielismy ponad 1400 kilometrow.

 

Bywało że pokonywaliśmy ~1200 km,  ... teraz nasz dzienny rajd ~500 - 600 km max !

...

Koniec. < = Szkoda, ...

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

Edytowane 30 Sierpnia 2015 przez ired (wyświetl historię edycji)

[MaK]

Jacku,

 

dziekuje za zyczliwa ocene relacji.  Ciesze sie, ze moglismy sie spotkac i mam nadzieje, ze nie ostatni raz.

 

Serdecznie pozdrawiamy!

 

(Fajne masz to miejsce).

 

 

MaK

[JACEKJELENIAGORA]

Jacku,

 

dziekuje za zyczliwa ocene relacji.  Ciesze sie, ze moglismy sie spotkac i mam nadzieje, ze nie ostatni raz.

 

Serdecznie pozdrawiamy!

 

(Fajne masz to miejsce).

 

 

MaK

Cała przyjemność po mojej stronie Marku. Zadzwoń na niemiecki od czasu do czasu.Kartę mam cały czas aktywną i jestem jak wiesz, pod tym numerem nawet w Polsce. Zresztą dzwoń na który chcesz Pozdrowionka.Jacek.

[MaK]

Post scriptum:

 

Dzisiaj nadszedl rachunek za przejazd mostem w okolicy Motala w Szwecji.

Koszt: piec koron albo piecdziesiat cztery centy.

Wysylajacy zaplacil za wysylke szescdziesiat dwa centy...

 

 

 

 

Zdjecia z wyjazdu zamiescilem w galerii zdjec mojego profilu.
Zapraszam do ogladania. http://forum.karawan...rwegia-szwecja/

 

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

[JACEKJELENIAGORA]

Post scriptum:

 

Dzisiaj nadszedl rachunek za przejazd mostem w okolicy Motala w Szwecji.

Koszt: piec koron albo piecdziesiat cztery centy.

Wysylajacy zaplacil za wysylke szescdziesiat dwa centy...

 

scan1.jpg

 

scan2.jpg

 

 

Zdjecia z wyjazdu zamiescilem w galerii zdjec mojego profilu.

Zapraszam do ogladania. http://forum.karawan...rwegia-szwecja/

 

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

Jechałem kilka miesięcy temu w tą stronę i jeszcze do Polski nic nie przysłali. Zobaczymy Mareczku jak będę wracał teraz do kraju.

Aż jestem ciekawy. Miałem włączonego Viatola w tą strfoę, może tam mi pobrali ale gdyby tak było to  dałby mi od razu sygnał a nic nie słyszałem. Wejdę później na konto to zobaczę. 

Pozdrowionka dla Was i wszystkich na forum.

Jacek.

[JACEKJELENIAGORA]

Jechałem kilka miesięcy temu w tą stronę i jeszcze do Polski nic nie przysłali. Zobaczymy Mareczku jak będę wracał teraz do kraju.

Aż jestem ciekawy. Miałem włączonego Viatola w tą strfoę, może tam mi pobrali ale gdyby tak było to  dałby mi od razu sygnał a nic nie słyszałem. Wejdę później na konto to zobaczę. 

Pozdrowionka dla Was i wszystkich na forum.

Jacek.

Patrzyłem i albo jeszcze nie był czynny system poboru opłat albo nam na polskich numerach nie pobierają. Pozdrawiam jeszcze raz.

[cicik]

ja po zeszłorocznych wakacjach w nor nie dostałem do dziś żadnego rachunku ... w sumie to nie wiem o co chodzi :/

[MaK]

Czolem forumowicze,

 

dzisiaj nadszedł rachunek za korzystanie z norweskich dróg: 21,91 €. W sumie nie jest tak źle...

 

 

 

 

"Nie jest wykluczone, ze nadejdą dalsze opłaty", jak piszą w nagłówku...

 

Zdjęcia z wyjazdu zamieściłem w galerii zdjęć mojego profilu.
Zapraszam do oglądania. http://forum.karawaning.pl/gallery/album/703-szwecja-norwegia-szwecja/

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

Edytowane 30 Listopada 2015 przez MaK (wyświetl historię edycji)

[JolaR]

MaK! Przeczytałam właśnie z ogromną przyjemnością i zaciekawieniem całą Twoją relację. Bardzo mi się podoba Twoje dyskretne  poczucie humoru. Jakieś dorzucone słówko, zdanko, a robi się zabawnie

 

W stosunku do naszego czasu w Norwegii spędziliście tam tylko chwilę, ale wiele miejsc się pokrywa. W jakim czasie byliście w Norwegii? My tam byłyśmy w dniach 15 (lodowiec), 16 (Geiranger i Droga Orłów) oraz 17 (Droga Trolli) lipca.

 

W Geiranger byłyśmy z przyczepą i zaparkować w ogóle nam się nie udało. Zatrzymałam się na drodze, strzeliłam kilka fotek i trzeba było jechać dalej. Całe szczęście, że nie wybierałyśmy się na rejs tym fiordem, bo kilka dni wcześniej zafundowałyśmy sobie rejs przez Nærøyfjord, który w 2005 razem z Geirangerem został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

 

Ciekawa jestem, na jaką kwotę będzie opiewał mój rachunek za drogi? Miałyśmy trochę takich płatnych na trasie... Jeszcze nic nie dostałam.

Pozdrawiam

[MaK]

Jolu, rachunek za przejazd norweskimi drogami ma jedna  (i jedyną), niezaprzeczalną zaletę: pozwala mi odtworzyć daty pobytu w Norwegii.

Dokonano obfotografowania nosa mojego pojazd w dniach 24.07 i 31.07. Są to pewnie dni wjazdu i wyjazdu z tego chłodnego, acz bardzo ciekawego kraju. Pamięci już nie mogę zaufać. Jest co prawda dobra, ale zdecydowanie zbyt krótka...

Jestem przekonany, ze jeszcze się tam wybierzemy ale prawdopodobnie już bez dzieci i jakimś Globescoutem lub innym (koniecznie ogrzewanym), blaszanym Pösslem. 

Już zacząłem nawet zbierać na niego pieniądze i zastanawiam się nad wyposażeniem tudzież kolorem. Zastanawiam się również jak zdobyć brakujące czterdzieści tysięcy euro. Tyle mi jeszcze brakuje...

 

Cieszę się, ze podobała Ci się moja relacja. Ja Twoją pewnie sobie wydrukuję, by mieć z czego czerpać, korzystać oraz uwzględniać!

 

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

Edytowane 2 Grudnia 2015 przez MaK (wyświetl historię edycji)

[Magda Pawłowicz]

Mak - świetna relacja - bardzo przyjemnie się to czyta Już kilkakrotnie byłam w Norwegii, ale w wielu miejscach przez Ciebie odwiedzonych jeszcze nie. Planuję już następny wyjazd, więc postaram się o relację. Ponieważ jestem na tym forum od niedawna jeszcze nie bardzo wiem, jak się tu poruszać. Na razie mogę podzielić się zdjęciami z Norwegii. https://campingowo.wordpress.com/2015/11/20/trollstigen-drabina-troli-w-norwegii/, https://campingowo.wordpress.com/2016/01/09/piekna-norwegia-2/ Pozdrawiam

[IrorryTib]

No tak, wcisnelo mi sie dwa razy, czyli ciag dalszy.......

[JACEKJELENIAGORA]

ja po zeszłorocznych wakacjach w nor nie dostałem do dziś żadnego rachunku ... w sumie to nie wiem o co chodzi :/

Marek mieszka w Niemczech więc to są inne układy między tymi krajami. Dziwne i ciekawe, że od nas nie sciągają. Jeżdżąc po Stockholmie, można niezłą sumkę uzbierać za płatne strefy. Na razie, tylko się cieszyć. Ciekawe jak z mandatami z fotokomórek Ponoć już niedługo będą i z Polski ściągać. Pozdrawiam wszystich. 

Mak - świetna relacja - bardzo przyjemnie się to czyta Już kilkakrotnie byłam w Norwegii, ale w wielu miejscach przez Ciebie odwiedzonych jeszcze nie. Planuję już następny wyjazd, więc postaram się o relację. Ponieważ jestem na tym forum od niedawna jeszcze nie bardzo wiem, jak się tu poruszać. Na razie mogę podzielić się zdjęciami z Norwegii. https://campingowo.wordpress.com/2015/11/20/trollstigen-drabina-troli-w-norwegii/, https://campingowo.wordpress.com/2016/01/09/piekna-norwegia-2/ Pozdrawiam

Jak będziesz robiła rundę z Norwegii porzez Szwecję, to może też sie spotkamy, jak miałem tą przyjemność z Markiem i jego rodziną. Pozdrawiam.