co do czego służy?

[miodziomiodzio]

Witajcie!

 

Majowy weekend, a ja zamiast wypoczywac, to zakwasy zbieram "oglądając" co to ja kupiłem właściwie... No i wielka prośba: usiłowałem poczytać dział elektryczny.Marzy mi się akumulator i biwakowanie "da dziko" choć po parę dni. Już wiem, że żelowy itd.

 

Ale wiele więcej przy moim pojęciu o prądzie to nie rozumiem. Stąd mój temat. Pocykałem fotki wszystkiego, co wygląda na "prąd", a nie mam pojęcia co to. Podpowiedzcie proszę dyletantowi.

 

 

Takie cos mam pod zlewem. Po co tu tyle kabli? To poprawej to już wiem, że grzeje wodę.

 

 

Taka deska jest zaraz przy drzwiach. Po co tu tyle wajch? Jak wlaczam lewą, to mam prąd w czepie. Ale reszta to obszar niewiedzy dla mnie

 

 

Takie cóś mam obok komina. Boję się dotknąc. Mam się bać?

 

No i wreszcie:

 

 

Próbowałem "zdjąć" opis w mało dostępnym miejscu - dlatego na raty. To jak rozumiem zamienia 220 na 12? Czy da się tu podpiąć akumulator? Tam są jakieś uchwyty nawet w podłodze-sklejce (umiejscowienie: pod siedzeniem, z dostępem przez bagażowe drzwiczki z zewnątrz).

 

Będę wdzięczny za każdą wskazówkę. A teraz padam spać. Nie wiedzałem, że życie w przyczepce tak eksploatuje fizycznie

 

 

 

 

 

 

[miodziomiodzio]

Mam nadzieję na odpowiedź - choćby i "to było 100 razy na forum - przestudiuj temat xyz..."

 

Ostatnie zdjęcie się zdublowało - miało być:

 

 

Wymacałem, że te dwa kable:

 

 

... schodzą się razem pod zlewem:

 

 

Od frontu to wygląda tak (ten okrągły czerwony pstryczek pośrodku):

 

 

Ma ktoś pomysł, do czego toto mogło służyc?

 

Pytania z wcześniejszego wpisu nadal aktualne. Pomóżcie proszę rozszyfrować te ustrojstwa, bo dla mnie to chińszczyzna

 

[hippis]

na pierwszym zdjęciu po prawej masz najprawdopodobniej podgrzewacz do wody ( jakieś rurki z tego wyłażą). nie wiem do czego jest wtyczka i gniazdo na czarnych przewodach bo znikają gdzieś u góry i tam należy szukać odpowiedzi. na drugi zdjęciu panel sterowania zasilaniem w przyczepie sądząc po opisach możesz podłączyć akumulator i ładować go z sieci podczas podłączenia do sieci lub korzystać z akumulatora, kiedy nie jesteś podłączony do sieci. kolejne zdjęcie to wyłącznik różnicowoprądowy (od prawej) oraz dziwna "s-ka" czyli bezpiecznik nadmiarowy (podwójny bo pewnie wyłącza na raz fazę i zero) koło komina masz zasilacz 12V na wyjściu 15 A prąd maksymalny i 100 Ah maksymalna pojemność akumulatora, jaki możesz do tego podłączyć. kolejne dwa włączniki (czerwony i ten obok) to radosna twórczość poprzedniego właściciela i są dwie metody odgadnięcia do czego służą, jedna to podążać za przewodami (w miarę możliwości i dostępu) druga to podłączyć zasilanie do budki i włączyć wszystkie zabezpieczenia a później włączyć po kolei najpierw czerwony i zobaczyć co się stanie a potem drugi i jak wyżej zobaczyć co się stanie. podejrzewam, że ktoś ogarnięty rozgryzie to szybko po osobistych oględzinach. ze zdjęć nie zawsze można wszystko wywnioskować.

[miodziomiodzio]

Czerwona samoróbka to na macanego właśnie rozłącznik tych dwóch czarnych kabli pod zlewem - wtyczki i gniazda - ale po co, to juz trudniej mi zgadnac, no ale to moze najmniej istotne z moich pytan.

 

Dzieki za odpowiedz. Dodales mi nadziei, ze dojde do zamontowania akumulatora w przyczepie. Ale faktycznie ktos kumaty bardziej w tych sprawach musialby mi pomoc. Myslalem, ze moze po zdjeciach da sie cos wywnioskowac konkretniej...

[hippis]

"gdzieś jest lecz nie wiadomo gdzie" jak brzmi fragment piosenki przewodniej kreskówki z mojego dzieciństwa musisz mieć przewody do akumulatora. generalnie powinny być grubsze niż inne, zakończone klemami takimi jak w samochodzie ewentualnie oczkami do przykręcenia akumulatora ostatecznie krokodylkami bo i z takimi rozwiązaniami się spotkałem. zwykle akumulatory umieszczano w dobrze wentylowanym miejscu niekoniecznie dostępnym z wewnątrz przyczepy (jakiś schowek z dostępem od zewnątrz albo nawet kufer, w którym mieszka butla z gazem.

daleko ode mnie mieszkasz i nie mam możliwości podjechać może na miejscu znajdziesz kogoś kto podejmie się rozwikłać twoje zagadki. ja w naszej babci nie bawiłem się w rozplątywanie elektryki tylko ułożyłem wszystko po swojemu od zera (współczuję ewentualnemu następnemu właścicielowi ), sam czasem muszę się zastanowić jak to położyłem bo zapomniałem stworzyć schematy. ma szczęście dla następnych właścicieli nie zamierzam się pozbywać mojej babci.

co do gniazda i wtyczki to chodzi mi po głowie jedno rozwiązanie. może po wsadzeniu wtyczki w gniazdo coś będzie działało, a ten patent ma zastąpić wyłącznik główny?

[miodziomiodzio]

No tak. Będę nucił Wodeckiego przez Ciebie teraz... Przeszukałem już wszystkie kąty w przyczepie - poza może tyłem lodówki. Raczej więc kabli do akumulatora nigdzie nie ma. Przy tym zasilaczu/prostowniku(?) są jakieś dwa mocowania w podłodze (mocowanie baterii?). I w kostce obok jest sporo pustych miejsc. Za nic nie dojdę, a schematu Chateau Cantara 928 AT z 1991 roku raczej nie znajdę... Zresztą po tylu latach może być tam sporo przeróbek pewnie. Dzięki za chęć pomocy - faktycznie może kogoś bliżej znajdę, kto się nie boi prądu

 

Też mi to do głowy przyszło. Ale jedyne co wymyslilem, to ze ktos grzałkę do wody tak by wyłączał. No niby wygodniej, niż się schylać i otwierać drzwiczki do szafki, gdzie toto stoi - ale czy na tyle wygodniej, by ktoś takie kable produkował i zadawał sobie trudu montowania pstryczka? ALe pewnie kierunek słuszny, może wpadnę w końcu... z pomocą kolegów z nieocenionego forum

Edytowane 4 Maja 2015 przez miodziomiodzio (wyświetl historię edycji)

[hippis]

z wrodzoną złośliwością dodam, że w zeszłym tygodniu przejeżdżałem przez Wrocław...podejrzewam , że kolega z którym byłem na robocie w Szczawnie dałby się namówić na krótki postój we wrocku i pogrzebanie w cepce przy piwie.

a na tylnej obudowie zasilacza nie ma żadnego schematu podłączenia? może jest zasilacz a przewodów do akumulatora nie ma bo nikomu nie były potrzebne? może trzeba je podpiąć do zasilacza i pociągnąć w dogodne dla umieszczenia akumulatora miejsce? w mojej budzie nie było w ogóle akumulatora i musiałem sam rzeźbić w zasilaczem przystosowanym do ładowania akumulatora (napięcie ładowania powyżej 13V). trzeba by pobawić się w miernikiem.

[miodziomiodzio]

No piwo bym donosił jakby co, ale rozumiem, że było-minęło. Zresztą w zeszłym tygodniu to z mojej strony byłoby ciężko czas wygospodarzyć. Co do obudowy, to wg mnie nic na niej nie ma poza tą żółtą nalepką, którą sfotografowałem. Ale jeszcze z lusterkiem pooglądam przy okazji, może coś odkryję? 

[hippis]

Grzebałem w googlu trochę szukając twojego zasilacza ale jedyne co znalazłem to instalacje gazowe (pod nazwą producenta zasilacza) jak będę miał czas to pogrzebie głębiej.

[andross]

A czy ten czerwony pstryczek elektryczek nie jest od jakiegoś wentylatorów z chłodzenia lodówki,a może zadzwoń do Andrzeja na pewno ma numer telefonu do właściciela i ci poda w końcu to koledzy

[miodziomiodzio]

Dzięki Drodzy Koledzy za próby pomocy! Do wentylatora lodówki jest ten prostokątny pstryczek obok. Czerwony okrągły łączy te dwa czarne kable zakończone wtyczką i gniazdem. Zdobyłem telefon poprzedniego właściciela i spróbuje też tą drogą. Choć on miał ją jeden sezon czyli mógł nie poznać przyczepy zbyt wnikliwie. Niemniej spróbuję - dzięki za pomysł!

[hippis]

swoją drogą to ja muszę zamontować sobie włącznik wentylatorów lodówki bo wstyd mieć uprawnienia SEP i wczołgiwać się za każdym razem pod szafkę żeby kabelki skręcać . a może termostat sobie zamontuję to się samo będzie włączać i wyłączać w miarę potrzeby?

[miodziomiodzio]

Na razie za nami dwie noce w przyczepie, za termostat robiłem ja: włączyłem wentylator w ciągu dnia, bo było dość ciepło, a nocą wyłączyłem, by mniej huczało w budzie. Lodówka w miarę działała, w zamrażarce był szron, więc chyba ok. Marko6 gdy pomagał mi w zakupie przyczepy podpowiadał, bym zmienił te zwenętrzne kratki wentylacyjne, bo są pełne (właściwie więc trudno je kratkami nazwać - to bardziej klapki, a ruch powietrza jest możliwy tylko bocznymi szparami). Pewnie kiedyś zmienię, bo plastik pokruszony tak, że ledwo się trzymają, a i wentylację penie to znacznie usprawni.

Sporo jednak takich dupereli jest w budce do poprawienia - więc niekoniecznie od tego zacznę. Na przykład mam kłopot z prysznicem. Najpierw ciekł, gdy się tylko go odkręcało. Zmieniłem uszczelkę i pomogło - jednak przestał się włączać. Coś tam cyka, gdy odkręce kran, jednak pompka stoi. Macie pomysł, co może być przyczyną? Czy to ten włącznik mógł paść, czy jak?

No wiem, że nieco offtopuję własny temat, ale nie chcę zakładać nowego - a to właściwie też jakby trochę eletryczna (?) sprawa

[hippis]

a wymieniając uszczelkę dogrzebywałeś się do styków włączających pompkę?

[miodziomiodzio]

Nie - nawet nie wiem gdzie one są i jak się do nich dogrzebać. Wymieniłem uszczelkę w miejscu, gdzie dokręca się wąż prysznica. Chyba, że niechcący coś ruszyłem. Jak zaglądnąć do tych styków?