Skocz do zawartości

Italia 2015


Rekomendowane odpowiedzi

22.04.2015       Podróż zaplanowana wchodzi w fazę realizacji.Przyczepka zapakowana,holownik napojony do syta,jutro rano wyruszamy.Kierunek Włochy icon_e_smile.gif icon_e_smile.gif

Podróż minęła spokojnie i przy ładnej pogodzie.Noc na parkingu przed Vilach i o 13 godz 24.04 zameldowaliśmy się na kampingu Rialto koło Wenecji.Kamping super,obsługa bardzo miła,naprawdę polecam.Namiary wzięliśmy z internetu.Cena za dobę 2 osoby,sam.+przyczepa 26E w tym jest prąd.W sobotę pojechaliśmy autobusem za 2.60E/os.w obie strony do Wenecji.Pogoda piękna,dobra do zwiedzania.Wenecja-zabytki nas urzekły ale i zasmuciły swoim niszczejącym stanem.W nogach km.......obeszliśmy chyba wszystkie urokliwe uliczki a na końcu zafundowaliśmy sobie podróż po kanale La Grande tramwajem wodnym do okoła.Dużo,dużo wrażeń jak na jeden dzień.Acha,ogromne tłumy turystów,wszędzie. dzisiaj -niedziela-byliśmy w Bolonii u św. Antoniego i tam w Bazylice załapaliśmy się przy polskiej grupie z Rzeszowa na mszę.Czysty przypadek.bazylika przepiękna i ogromna a Padwa również zrobiła na nas pozytywne wrażenie.I znowu km w nogach.Stara zabudowa z podcieniami,interesująca.Kawa i lody pyszne.Jutro jedziemy do Bolonii i Florencji .To tak w skrócie.Po powrocie postaram się więcej opowiedzieć. Pozdrowienia ze słonecznej Italii a_zabawa.gif a_drinks.gif

A więc z Bolonii we wtorek jedziemy do Florencji tym razem drogą krajową aby zobaczyć trochę krajobrazu Toskanii.Nawigacja poprowadziła nas po górach i drodze tak krętej że jeszcze takimi drogami nie jeździliśmy.Pochłonęło to trochę więcej czasu niż planowaliśmy,ale wreszcie dotarliśmy na kamping Elite Club Vacanze (informacja od zaprzyjaźnionych Niemców z Bolonii)i dzięki uprzejmości recepcjonistki mogiśmy tu zostawić przyczepę i samochód na kilka godzin tylko za 10E.Autobusem do centrum.Przepiękna z zewnątrz Bazylika DUOMI z największą na Świecie kopułą.Spacer po Starym Mieście i znowu kilkanaście km w nogach i zabytki w pamięci.Florencja zupełnie inny styl niż dotychczas zwiedzane miasta.To było tylko liźnięcie bo czasu mało.Już o 18tej jedziemy dalej do MASSA teraz już autostradą.Zatrzymujemy się po 138km w MARINA DI MASSA na kampingu (20E/doba) i zamierzamy tu pozostać do soboty.Dzisiaj środa byliśmy w Rapallo a stamtąd stateczkiem do PORTOFINO(RYsiu śpiewał mi piosenkę i lało się białe wino)Pogoda piękna,słoneczna a więc wyprawa ma nie powtarzalny urok .Jest przepięknie,jesteśmy oczarowani tą zatoką i miasteczkiem.Mnóstwo starych zamków(na jeden z nich wydrapaliśmy śię-Castel Braun).Zapomniałam aparatu fotograficznego więc zdjęcia .....w pamięci,trochę z komórkiRysia.Powrót drogą krajową trochę wzdłuż morza a reszta poprzez góry z tysiącami zakrętów jak agrafka.ale warto było dla tych widoków. I tak minął nam 7 dzień na włoskiej ziemi. a_smiech.gif
 

Wybraliśmy ten okres podróży celowo aby uniknąć upałów i tłumów turystów.I to był dobry wybór.

Wczoraj w ostatni dzień kwietnia wyruszmy po śniadaniu samochodem do La Spezja,gdzie na parkingu podziemnym koło dworca kol.zostawiamy go i pociągiem regionalnym udajemy się na zwiedzanie Cirque Trre(pięć wiosek)Posadowionych na skałach w przepięknych zatokach.Jest prawie niewiarygodne że w takich miejscach można było wybudować małe miasteczka(po naszemu).Trochę mało zadbane już stare budowle ale jeszcze kolorowe swą innością zachwycają.Chociaż to jeszcze nie sezon turystyczny-tłumy ludzi.Podczas kupowania biletu w biurze poznaliśmy sympatyczną rodzinę z siedmioletnim chłopczykiem z Wrocławia-moje zdziwienie- i razem spędziliśmy ten dzień.Wyruszyliśmy pociągiem o godz.11.10.Jazda trwa 15 min ale na nogach nie sposób iść-pociąg cały czas jedzie w tunelu.Zaczynamy od pierwszego miasteczka RIOMAGGIORE,potem od końca:MONTEROSSO<VERNOZA,CORNIGLIE -zmęczenie,więc opuszczamy MANAROLA i wracamy do La Spezja.Jest już godz.19ta.Jesteśmy totalnie zmęczeni.Miasteczka są niezwykłej urody a ich położenie wręcz zadziwia.Rosną drzewa pomarańczowe i cytrynowe pełne pachnących owoców-szkoda że nie da się po nie sięgnąć ręką.Na wyższych partiach gór widać tarrasy z winoroślami i jakimiś innymi uprawami.Mnóstwo małych sklepików i kawiarenek w których kawa i lody smakują najlepiej.... a_tongue.gif Uliczki niektóre tak wąskie że dwoje ludzi musi uważać przy mijaniu.W każdym miasteczku jeden lub dwa Kościoły przynajmniej o bardzo ciekawej acz skromnej architekturze i już nie tak ogromne jak we wcześniej zwiedzanych miejscowościach.Pomiędzy tymi miasteczkami prowadzą też trasy piesze,mniej lub bardziej trudne ale jeszcze nie były chyba otwarte ponieważ nie widać było ludzi chodzących na stokach,natomiast na każdym dworcu tłumy.
Koszty;Parking za 8 godz--10.20E..Cena biletu-13 E od os.dorosłej Pizza duża dla dwóch os.8 E
Dzisiaj 1.05 piątek dzień odpoczynku ponieważ deszcz pokrzyżował nam plany-wyjazd do Pizy.Jutro opuszczamy kemping w Marina di Massa i jedziemy w kierunku Rzymu. Może po drodze uda się wstąpić do Pizy.
Pozdrawiam i do następnego razu. a_rotfl.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiamy Was Grażynko i Rysiu   :hej: Fajnie, że piszesz o Waszej wyprawie...We Włoszech byliśmy kiedyś tylko przejazdem, może kiedyś pojedziemy Waszym śladem :) Jeśli możesz Grażynko to wrzuć zdjęcia, zwłaszcza ciekawią mnie okolice tych pięciu wiosek...   :blagac:  Piszesz o tarasach i ja już je widzę...Toskania jest urocza jeśli chodzi o pejzaże ...Czekamy na dalszą relację   :slina:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grazyna Koziol  >  we wtorek jedziemy do Florencji tym razem drogą krajową

                                  aby zobaczyć trochę krajobrazu Toskanii.

 

gotowiec   <  do wykorzystania, wg potrzeb ... trasy, kempingi, zwiedzanie: gdzie, co i jak ?

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

PS

Nawigacja poprowadziła nas po górach i drodze tak krętej że jeszcze takimi drogami nie jeździliśmy.

Coś nieprawdopodobnego, nas nawigacja tylko wspomaga. My decydujemy którędy jedziemy.

Edytowane przez ired (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację ale my świadomie chcieliśmy taką drogą jechać bo piękna i ciekawa,a że trudna???! Warto było :yay:  :yay:


02.05.2015 sobota.Ciąg dalszy naszej podróży.

Otóż dzisiaj o godz.8.00 wyruszamy z kempingu Marina di Massa w kierunku Pisy aby podeprzeć przewracającą się wierzę.Udaje nam się zatrzymać (co nie jest łatwe zestawem)na jakimś prywatnym przyfabrycznym parkingu.Docieramy do Campo dei Miracoli czyli Pola cudów.Orginalna Katedra i Baptysterium towarzyszą słynnej Krzywej wieży są przepięknej urody.Turystów oczywiście dużo i prawie wszyscy robią sobie zdjęcia insynuujące podtrzymywanie wierzy.My też.Dalsza nasza droga prowadzi już do Rzymu ,którą pokonujemy drogą krajowąSS1i E80 biegnącą wzdłuż wybrzeża.Widoki piękne,Droga dobra i bezpłatna.Im bardziej jedziemy na południe tym pogoda robi się ładniejsza i słonko mocniej grzeje. Ponieważ wszystkie drogi prowadzą do Rzymu więc i my docieramy do Camper parku przy via Casilina 700,który wskazał nam Mariusz.Wielkie dzięki za to.Jest tu aktualnie ponad 100 kamperów przeważnie z Italii,Niemiec i Francji.Wśród nich jest również jedyna załoga z Polski ze swoją przyczepką.Cena 15E przyczepa+7 Esamochód który zostaje na parkingu obok recepcji+2E/os. Pogoda piękna +24st.Piwko smakuje wybornie.
Odnośnie zdjęć:po powrocie do domu mam nadzieję że uda mi się powklejać kilka ciekawszych zdjęć których robię tu bardzo dużo-Włochy mnie fascynują. icon_e_biggrin.gif icon_e_biggrin.gif

 

Niedziela 3 maj-o godz,8wyjeżdżamy z kempingu i po około godzinnej kolejce dostajemy się do Bazyliki św.Piotra.Nie będę opisywać jej piękna bo brak na to odpowiednich słów.Po prawej stronie od wejścia jest kaplica gdzie znajduje się grób św.Jana Pawła II.Modlące się przy nim tłumy ludzi z całego świata świadczą o WIELKOŚCI tej postaci-Naszego ukochanego Papieża.Jestem szczęśliwa że i my mieliśmy możliwość to uczynić.O godz.10.30 uczestniczyliśmy w uroczystej mszy św.w języku łacińskim koncelebrowanej przez wielu kardynałów i biskupów przy głównym ołtarzu w Bazylice.Po zwiedzeniu Bazyliki udajemy się na kopułę(częściowo windą,częściowo schodami-162 schody.)skąd można było podziwiać piękne ogrody Watykańskie.Dla zwiedzających obecnie zamknięte.Z kopuły rozpościerał się fantastyczny widok całego Rzymu. Następnie-zamek Michała Anioła ,tylko z zewnątrz,dalej spacer przez most na Tybrze w kierunku Pałacu Narodów odwiedzając po drodze kilka wspaniałych Kościołów(:św. Andrzeja,Jezusa ....)Dzięki spotkanej po drodze polskiej grupy z przewodnikiem można było dowiedzieć się coś więcej niż z naszego przewodnika.Następnie -Forum Romanum-robi niesamowite wrażenie,i na zwiedzaniu Koloseum zakończyliśmy mocno wyczerpujący dzień około godz.20tej.Po takim maratonie przy 28stC nasza przyczepka była niczym hotel *****
Poniedziałek -4 maj też słonecznie i gorąco od rana,więc dla odpoczynku i aby nabrać sił do dalszej realizacji naszych planów w zwiedzaniu Rzymu pojechaliśmy samochodem(przewaga nad kamperem)do Ostii,około 40 km od Rzymu aby zażyć kąpieli słonecznych i morskich w morzu Tyreńskim.Temperatura wody na pewno była wyższa niż w naszym pięknym Bałtyku.Można było popływać do woli,bo choć na plaży dużo ludzi,mało kąpiących.Danie kuchni włoskiej zaserwowane w restauracji przy plaży dodało uroku naszemu wypoczynkowi nad morzem.Jutro ruszamy na dalszy podbój Rzymu. a_zabawa.gif

A teraz życzę wszystkim,których nie znudziła moja relacja spokojnej nocy i kolorowych snów :skromny: 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kielek. Odpowiadam na twoje pytanie:W Marina di Massa byliśmy na kempingu Giardino,via dellePinete382 .   info@campinggiardino.com

Trafiliśmy na niego przypadkowo oglądając wcześniej dwa inne.Ten nam się spodobał,czysty zieleń,miła dziewczyna w recepcji(mój mąż tak ocenił)i tani 20E doba :zestaw+2osoby(po negocjacji)

Po zakończeniu mojej relacji,gdy już będziemy w domu i odpoczniemy postaram się zrobić zestawienie kosztów i podam adresy gdzie nocowaliśmy.Pozdrawiam. Acha ,we Włoszech prąd jest w cenie ogólnej ale nie zbyt mocny-około 600W :skromny:  :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wczoraj-5 maj- Dzień zapowiada się od rana bardzo upalnie więc dzień przeznaczyliśmy na zwiedzenie Muzeum Watykańskiego.Godzinna kolejka za biletami wprowadziła nas w progi muzeum.Naszym celem była Kaplica Sykstyńska.Jest to jeden z wielu kierunków zwiedzania.Po drodze przechodziliśmy przez różne kaplice,sale,StanzeRafaela,Galeria Kandelabrów,Arrasów i Map-zawiera ciekawe malowane mapy różnych części świata,Salę Sobieskiego z przepięknym płótnem Jana Matejki "Sobieski pod Wiedniem".Oczy nam wychodziły z orbit patrząc na cuda stworzone ręką ludzką.Zachwyt,zachwyt bez końca.Nie będę opisywała szczegółów,ponieważ dokładne można o tym przeczytać w informatorze -jeśli kogoś to interesuje.Kilka godzin trwało to nasze wędrowanie zanim dotarliśmy do Kaplicy Sykstyńskiej bez wątpienia najpiękniejsza i wywierająca niezapomniane wrażenie,dodatkowo,gdy sobie uświadomiłam że to tutaj nasz Karol Wojtyła został wybrany Papieżem-naszym Papieżem.Łzy same płynęły nam z oczu.Powtórzę za przewodnikiem"Kaplica to nie tylko wnętrze pokryte sławnymi freskami ale to przede wszystkim wyjątkowy pomnik ludzkiego geniuszu i głębokiej refleksji nad życiem i losem człowieka".Można by tam spędzić kilka kolejnych godzin ale my już nie mieliśmy sił i późnym popołudniem wyszliśmy na zewnątrz gdzie gorąc nadal trwał(+32).Lekki posiłek i dotarliśmy dusznymi,bez klimatyzacji autobusami dwoma do naszej przyczepki.Już po dwudziestej jemy obiadokolację i dobrze schłodzone piwko.......Plany na środę to audiencja generalna i droga do Asyżu.

Dzisiejszy dzień minął równie pracowicie jak poprzednie ale o tym już może jutro.Pozdrawiam :swieca::skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemek78  > ...mam tylko jedno pytanie jak to do końca jest z opłatami za drogi...

                             Ile Wam wyszły opłaty za autostrady

 

Routes and tolls  <  zerknij

 

---

 

@Grazyna Koziol  > Godzinna kolejka za biletami wprowadziła nas w progi muzeum. = wejście z marszu

 

W XXw. za pontyfikatu JPII staliśmy w kolejce ~5 godzin! Za drugim razem kupiliśmy bilety przez Internet.

 

Oczy nam wychodziły z orbit patrząc na cuda stworzone ręką ludzką. Zachwyt, zachwyt bez końca.

Kilka godzin trwało to nasze wędrowanie zanim dotarliśmy do Kaplicy Sykstyńskiej...

Jest co oglądać, jest co podziwiać ...

 

 

Plany na środę to ... i droga do Asyżu.

kemping + dojazd  < polecamy

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

Edytowane przez ired (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy karawaningowi przyjaciele,dzięki za gotowce ale niestety prawie z nich nie korzystam ponieważ podróżuję z mężem a nie z komputerem do którego zaglądam na krótko wieczorem.Podobne zdjęcia w Muzeum Watykańskim też robiłam i na pewno wrzucę je po powrocie do domu.Staramy się nie jeździć autostradami,tylko tam gdzie uznamy że jest to konieczne.Drogi lokalne są nie najgorsze a widoki ciekawsze.Wszystkie wyliczenia postaram się podać w przyszłym tygodniu.Bardzo dziękuję za zainteresowanie moją relacją,jest to moja pierwsza relacja na Forum a zdolności pisarskich na pewno nie posiadam.Fajnie jednak mieć świadomość że komuś się może przydać jakakolwiek informacja w niej zawarta.

Serdecznie pozdrawiamy Grażyna i Rysiu :yay:  :yay:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc środa-6maj-Najważniejszy punkt programu:audiencja na Placu św. Piotra.Jesteśmy tam już o 8.30 Mamy w miarę dobre miejsca żeby zobaczyć Ojca św.gdy przejeżdża,a to rozpoczyna się już o 9.35,nawet udaje się nam zrobić parę zdjęć.Widzimy też wyraźnie na telebimach.Jesteśmy rozpoznawalni-mamy flagę i koszulki forum KSK.(będą zdjęcia)Spotykamy innych Polaków pojedynczo i grupami,są polskie flagi,szaliki,jest wzruszenie i wspominanie "naszego"Papieża,są łzy.Nawet słonko trochę nam sprzyja i nie świeci tak jaskrawo.Papież czyta ewangelię o miłości żony przez męża-tak jak własne ciało,a potem to komentuje w swym rozważaniu co było tłumaczone w sześciu językach w tym polskim też.Wzbudzał ogólną radość.Audiencja kończy się o 11godz.ludzie pomału się rozchodzą,my wracamy do przyczepy by po obiedzie i krótkim odpoczynku wyjechać w stronę Asyżu.Już około 17tej meldujemy się na Camping Village Assisi- w Asyżu.Tylko ustawiamy przyczepę i jedziemy 3,5km do Bażyliki św.Franciszka a potem spacer uliczkami miasteczka,które jest tak autentyczne iż wydaje nam się że jesteśmy w XII,XIV wieku.W Kościele Dolnym Bazyliki jest msza dla jakiejś grupy,więc się dołączamy,potem kontynuujemy zwiedzanie,oddajemy pokłon w krypcie Świętego.Nie na darmo Bazylika zaliczana jest do najpiękniejszych chrześcijańskich świątyń.Prace budowlane rozpoczęto w 1228r a już w 1253 odbyła się uroczysta konsekracja.Jest piękna ozdobiona wspaniałymi dziełami sztuki ale jednak skromniejsza w wystroju niż oglądane Kościoły w Rzymie Szkoda że nie można tam było robić zdjęć. Miasteczko urzeka nas swoim położeniem,czystością i jak już napisałam autentycznością.Piękny wieczór ale czas wracać na odpoczynek.Postanawiamy rano wyjechać do Rimini aby zażyć jeszcze kąpieli w Adriatyku i trochę wreszcie poleniuchować przed drogą powrotną do domu.Pogoda nadal jest upalna.I dobrze. a_dance.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 maj-czwartek-koło południa jesteśmy na kampingu w Rimini (camping Maximum-Rimini)-doprowadziła nas do niego nawigacja-cena 26E za dobę.Trzy gwiazdkowy i całkiem niezły gdyby nie bliskość drogi-a więc ciągły warkot samochodów i nie tylko.W nocy też.Zaletą jest bliskość morza.Chyba nie jest dobrze oznakowany,bo jadąc nie widziałam żadnej jego reklamy-albo przegapiłam.Pan w recepcji bardzo miły,pomógł nam się ustawić,krótkie formalności,coś na ząb,i czym prędzej do wody jak te kraby.Morze adriatyckie dla nas wystarczająco ciepłe,więc się kąpiemy i jeszcze jedna grupa Polaków.Włosi chodzą w kurtkach prawie zimowych i patrzą na nas ze zdziwieniem.Wykąpani w morzu,odświeżeni pod prysznicem wyruszamy rowerami traktem wzdłuż morza aż po sam cypel.Z lewej strony same hotele i ciągnące się dzielnice Rimini,z prawej kilkuset metrowej szerokości pięknie zagospodarowane plaże.Wszystko pod mających tu przybyć gości-turystów z całego Świata.Już teraz-choć to jeszcze nie sezon,spotkaliśmy wielu cudzoziemców.Wszystko mi się tu podoba-jest czysto.W ramach kolacji raczymy się pyszną pizzą w przybrzeżnej restauracyjce.W przyczepce-na lepsze trawienie-po kieliszku wódeczki,kilka słów na Forum i spanko.W dzień temp 25-28st,a wieczory znacznie chłodniejsze-ok.18st.Śpi się dobrze.
8 maj czwartek-po śniadaniu jedziemy do RSM-Republika San Marino.-Liczymy na to że jeszcze nie będzie zbyt wielu turystów.Pogoda piękna,godz.9.30 stolica Państwa San Marino już tętni życiem. San Marino uważa się za najstarszą republikę świata, utworzoną w 301 roku przez chrześcijańskiego budowniczego, kamieniarza (inni podają, iż był kowalem) zwanego świętym Marinusem. Gdy uciekał przed prześladowcą chrześcijan – cesarzem rzymskim Dioklecjanem, ukrył się na szczycie Monte Titano (najwyższe z siedmiu wzgórz San Marino) i tam założył małą wspólnotę chrześcijańską. Właścicielka ziemi, pani Rimini zapisała ją w testamencie wspólnocie chrześcijańskiej. Jest pewnym, że okolice były zamieszkane od czasów prehistorycznych, chociaż ślady bytności na Monte Titano sięgają jedynie średniowiecza. Na pamiątkę kamieniarza, ziemię nazwano „Ziemią San Marino”, by w końcu zmienić ją na nazwę, którą ma do dziś: „Republika San Marino”.Wyjeżdżamy jak najwyżej się da,auto na parkingu a my wspinamy się wyżej na sam szczyt góry.Przedeptujemy miasto wzdłuż i wszerz robiąc przy okazji pamiątkowe zakupy i wracamy.Tak więc ostatni punkt naszego wyjazdu się dopełnił.Po południu kąpiel w morzu-pożegnalna i jutro rano wyjazd do domku.Bardzo szybko upłynął nam ten czas podróży,ale pozostaną nam miłe wspomnienia i bardzo dużo zdjęć.Do Italii na pewno trzeba jeszcze wrócić. a_drinks.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... San Marino uważa się za najstarszą republikę świata, utworzoną w 301 roku przez chrześcijańskiego budowniczego, kamieniarza (inni podają, iż był kowalem) zwanego świętym Marinusem. Gdy uciekał przed prześladowcą chrześcijan – cesarzem rzymskim Dioklecjanem, ukrył się na szczycie Monte Titano (najwyższe z siedmiu wzgórz San Marino) i tam założył małą wspólnotę chrześcijańską. Właścicielka ziemi, pani Rimini zapisała ją w testamencie wspólnocie chrześcijańskiej. Jest pewnym, że okolice były zamieszkane od czasów prehistorycznych, chociaż ślady bytności na Monte Titano sięgają jedynie średniowiecza. Na pamiątkę kamieniarza, ziemię nazwano „Ziemią San Marino”, by w końcu zmienić ją na nazwę, którą ma do dziś: „Republika San Marino”....

Trafiliśmy na tę postać na wyspie Rab w Chorwacji - kamieniarz Marinu Bizza - pochodzący z tej wyspy, skąd właśnie uciekł w czasie prześladowań chrześcijan przez Dioklecjana tak jak piszesz. Wyspa Rab jest wyspą "San Marino" knajpki o tej nazwie, popularny kemping, gadżety, pamiątki a w samym mieście Rab pomnik San Marino. 

 

Super wyprawa - czekam na fotki :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.