Skocz do zawartości

Remont Burstner 420


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

 

Po 5 latach posiadania przyczepy przyszedł moment, żeby sie zastanowić nad jej przyszłoscią. Przyczepa jest powypadkowa, była naprawiana przez poprzedniego właściciela i zrobiona była nie do końca dobrze. W tym roku zauwazyłem, ze jedna ściana  (bez związku z wypadkiem) opuściła się. Przejrzałem wszystkie możliwe fora, oszacowałem swoje mozliwosci i zadecydowałem, ze nie chce dokładac do nastepnej, wole naprawic tą sam. Po przyjezdzie z wakacji rozpocząłem rozbiórkę, sciana okazała sie małym detalem - spróchniała tylko dolna kantówka. Bez problemu sie ja wymienia ale postanowiłem poprawic poprzednią naprawę. Postanowiłem uwiecznic proces naprawy na fotkach i przedstawic je tu bo jestem temu forum winien sporo wiedzy jaką pobralem zanim sie na remont zdecydowałem :)

Fotki umieszczam w mojej podrecznej galerii bez ładu i składu ale myśle, ze będzie sie je łatwo oglądac. Dokładny opis zrobie poxniej i odpowiem na ewentualne pytania.

Dzis własnie przyszła sklejka 3 mm na pokrycie scian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

odcinek pierwszy:

Diagnoza problemu.

 

W przyczepie od początku widac było popękane sciany wewnątrz w kilku miejscach, ubytki uzupełnione pianką no i konkretny stelaż zbudowany w miejsce połamanych elementów drewnianych. Klapa i przedni zderzak są dorobione całkowicie z żywicy, własciciel miał cos wspólnego z żeglarstwem. Wszystko było dorobione nawet ładnie, pomalowane na fabryczny wzór ale wstawki są z płaskiej blachy. Generalnie nie przeszkadzało mi to, przyczepa nie zdradzała oznak wilgoci. Kiedy zauwazyłem że zrobiła mi się szpara przy suficie nie od razu doszedlem że to sie sciana opusciła. Było troche sprzecznych wniosków z ogledzin ale w końcu doszedłem co spróchniało. Po rozważeniu wszystkich wariantów i powrocie do domu podstawiłem pod sciane lewarek (widoczny na jednym zdjeciu) i kiedy ta podniosła sie to juz wiedziałem, ze robie remont. Dość szybko wydłubałem próchno i okazało sie, ze reszta konstrukcji sciany wyglada jak świeżo zmontowana.

Postanowiłem naprawić wszystkie bolączki wnętrza bo było troche powyrywanych wkrętów, te popękane sciany itp. Wiekszość w przedniej scianie. Troche za późno zacząłem robic zdjecia, na poczatku naprawde było ładnie. Przy demontazu widziałem wiele zardzewiałych śrub i to dawało mi do myślenia. Ale decyzja była, determinacja i umiejetnosci też wiec idziemy za ciosem. Po zdarciu obicia wyszły pierwsze wilgotne plamy. Wiedziałem z opisów czym to grozi więc nie było sie nad czym zastanawiać. Brak zapachu wilgoci i plam na tapecie skutecznie ukrywały problem. Na przedniej scianie płyta obiciowa jest zupełnie inna niz na bocznych a tapeta jest winylowa a nie papierowa. Woda dostała sie głownie srubami od uchwytów manewrowych, pod światłami pozycyjnymi (jakis czas temy wywaliłem cieknące oryginały i dałem ledowe) i jak sie potem okazało wieloma małymi otworkami w samej blasze. Tak, blacha aluminiowa tez koroduje, jak patrze pod światło to widac kilka dziurek, niektóre takie małe jak od szpilki.

Im dalej w las tym wiecej próchna wiec plan coraz bardziej ambitny. Juz wiedziałem że hali zadnej nie bedę miał więc wymysliłem jak to zrobic przy domu. obróciłem przyczepe, zrobiłem namiot z plandeki  i można pracowac.

 

dopiero teraz zauwazyłem, ze wycieło mi z pierwszego posta linka do galerii:

http://81.190.16.103/photo/#Albums/album_70727a79637a657061 - poprawiony link przez moderatora

Edytowane przez Miodzio (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niesamowite, tylko zastanawiam się czy wcześniej nie czułeś zpachu zbutwiałego drewna? Ponoć takowy czuć ja coś się dzieje.

Naprawde nie było czuć. Jak sie dobrze przyjrzycie fotkom to widać, że sama konstrukcja jest sucha chociaż zmurszała. To znaczy ze przyczepka kiedys była zawilgocona i wysuszona. Ja wilgoć znalazłem tam gdzie widać ciemne plamy na poszyciu ale w ogóle to nie leci wilgocia czy pleśnią. Bardziej zaskoczyło mnie to, że przy odrywaniu styropianu od blachy okazało się, że powierzchnia styku jest wilgotna. A klejenie było cała powierzchnią (to widać na fotkach) co było poruszane w innym wątku. Później opisze etap czyszczenia i odbudowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odcinek drugi: rozpoznanie terenu walki

 

czyli tzw odkrywka.

 

nie wiedząc co mnie czeka postanowiłem zrobic pare odkrywek żeby sie nie narobic a poznac rzeczywisty zakres prac, konstrukcję i materiały. Tam gdzie struktura była naruszona odkrywki szly bez problemu, wykonałem kilka pomiarów i spisałem potrzebne materiały. Szybko okazało się, że gruość listewek konstrukcji 25 mm przysporzy troche problemów, wszelkie materiały musze kupowac albo w marketach albo wysyłkowo bo w ciagu dnia nie jestem w stanie jezdzic po róznych sklepach czy firmach i szukać odpowiednich wymiarów. Trzeba sobie jakoś radzić. Przy przyczepie pracuję od drugiej połowy sierpnia po mniej wiecej 2 godziny i to nie kazdego dnia, w soboty troche więcej. Jak sie sciemni to jade po materiał bo nie da sie za wiele na zapas kupić nie wiedząć jakie zmiany trzeba bedzie wprowadzić. Tak więc litewki 25 x 30 mm zostały zastapione jedynym gotowcem 25 x 25, dwie złozone razem pod przednim oknem zastąpiłem jedną grubszą heblowaną do 25 mm z 30 mm. Każda docięta jest impregnowana drewnochronem OBI jaki został mi po innych pracach. Klej do konstrukcji to Sika maxTrack Ultra, styropian na piankę niskoprężną, nie pamietam w tej chwili jaką.

 

Demolka nie mogła przebiegać swobodnie, została dokładnie zaplanowana chociaz ze zdjęć moze to nie wynika. :) Wraz z rozpoznaniem zniszczeń konstruował sie plan odbudowy. Oraz modernizacji bo wiele rzeczy chodzi mi po głowie od dawna np modernizacja całej elektryki.

W pierwszej kolejnosci należało doprowadzic przednią scianę do stanu umożliwiajacego jej odkręcenie. Po zerwaniu konstrukcji otrzymałem 3 luźne kawałki blachy i gdybym je zdjął to  bez formy utraciłbym geometrię. Dlatego tez najpierw wkleiłem etapami jak najwiecej konstrukcji. Ale wczesniej było żmudne zrywanie stryopianu w czym bardzo pomocna była zwykła szpachelka malarska. Ale ze klej trzymał mocno to i odciski sie pojawiły ;) Resztki kleju zdarłem zwykłą szczotką drucianą, gdzie trzymało mocno to zostawiałem bo do tego lepiej złapie nowy klej niz do blachy. Po uzyskaniu w miare sztywnej konstrukcji odkręciłem do reszty przednią scianę. Oczywiscie pisze sie krótko ale operacja wymagała wykrecenia wielu śrub, ok połowe musiałem rozwiercac bo łby sie albo obrabiały albo po prostu kruszyły z rdzy. Wiekszosc operacji wykonałem wkretarką tylko zmieniając osprzęt. Wiedziałem, ze bede musiał odkrecic część dachu wiec najpierw listwy aluminiowe, potem uszczelka do zerwania, wykręcenie urwanych śrub itp. To zajmuje sporo czasu a spieszyć sie nie należy. Okazało się, że jedna z szafek jest przykręcana od góry i mimo podwinięcia dachu nie mam dojscia do wszystkich śrub a dalej rozbierac nie chciałem. Ten problem jeszcze musze rozwiązac.

Jak widac po rozdzieleniu scian przednia zaczyna sie wypełniać trescia a boczne podlegają czyszczeniu z próchna a w prawej, mniej zniszczonej dzis wkleiłem juz przednią listwe zamykająć konstrukcję. W lewej musze najpierw wyklepac pofalowaną blachę, naciagnąc głowną pionową i dopiero dorobić brzegową listwę. Zakupiłem 3 arkusze sklejki 3 mm 1220 x 2440 mm ale na scianach potrzebna jest 2 mm. Z tego powodu lewa sciana bedzie miała łączone pokrycie dokładnie w linii scianki działowej od sypialni.

 

Musze zakupić blachę na wymianę wstawek ale jest problem. Sprzedawcy opisuja ze maja tzw rybią łuskę ale jest jeszcze jakaś nazywana drobną. Jak poznac, którą musze zamówić?

Jak wiadomo oryginalna farba schodzi z blachy pod rozpuszczalnikiem czy nawet benzyną. A ja dojrzewam powoli do odlamowania przyczepki bo po tej robocie bedzie mocno okaleczona wizuwalnie. czy są farby przy ktorych nie bedę musiał zmywac wszystkiego i kryc tego podkładem do alu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odcinek trzeci: otworzenie frontu.

Prace idą do przodu. Problemy sie mnożą, ciagle trzeba znajdowac nowe rozwiązania. Na rynku nie ma styropianu 25 mm. Rozważałem ścięcie z 30 mm ale musiałbym robić maszynkę z drutu oporowego, nie bardzo mam na to czas i miejsce. Poszedłem na skróty czyli kupiłem styropian 20 mm i do tego kasetony sufitowe ktore mają 5 mm. Wybralem tylko takie z najbardziej gładkim wzorem. No i po dzisiejszym dniu mam już scianę częsciowo wyklejoną, nawet w najtrudniejszych miejscach gdzie nie jest płaska i były tam odlewane ze styropianu specjalne profile. Wkleiłem pierwszy narożnik szyby. Muszę zamówić uszczelniacz butylowy, taśmę bytulową pod listwy i chyba wymienię koncówki listew (tak ok 1,5m) bo obie są klepane i wygladają obskurnie. Jutro bedzie przerwa w pracach wiec kolejna relacja najszybciej w piątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odcinek czwarty: przeciwnik zamkniety w kotle

 

Po sobocie mamy nareszcie najbardziej "widowiskowe" efekty czyli przednia ściana stała sie jedną spójną kanapką. Wiazało sie to z pracą w pocie czoła w sobotę i niestety poprawkami dziś. W tych warunkach nie udało mi sie dostatecznie szybko obciążyć całej powierzchni i pianka Tytan zdążyła trochę zwiazać przez co nie udało sie dostatecznie dobrze jej wycisnąć. Na szczęście stało sie to na wąskim pasie nad oknem, dziś bez wiekszego problemu wydłubałem piankę i zastosowałem klejenie mieszane to znaczy sklejke do konstrukcji na klej Sika a wąski pasek styropianu w środku na pianę. Trzeba uważac, żeby nie dac za dużo bo potem naprawdę ciężko to wycisnąć. Ścisków powinienem miec 2 x tyle. Bardzo ładnie wyszło profilowanie na pionowych krawędziach Ściany ale wymagało całej konstrukcji dociskowej. Płaskie powierzchnie dociskałem wiadrami z wodą (kolejny patent z tego forum :) ) ale żeby to miało sens muszą mieć ok 30 litrów

Edytowane przez Arni_Torun (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziesz jak burza :) Ja od maja walczę z przednią ścianą w mojej, mam nadzieję że przed zimą skończę. Musiałem wymienić część podłogi no i sklejki dałem do wycięcia do znajomego meblarza, który trochę czasowo się nie wyrobił. Nie wiem jak jest w Twojej przyczepie, ale w Hobby wszystko ładnie demontowało się od zewnątrz, dzięki czemu miałem (nieco podgnite ale jednak w całości) sklejki na wzór. W Hobby brakowało mi oświetlenia bakisty i przy okazji tego remontu naprawiłem tę usterkę za pomocą kątowej listwy i taśmy LED na całej długości. Powodzenia.

 

PS. Fajny kanciak ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podziwiam cie chłopie że chciało ci sie aż tak to rozgrzebać ja chyba bym nie dał rady

brakło by mi cierpliwości 

na szczęście nie mam gdzie tego robić także jak by co odpukać  to do serwisu 


a jeszcze jedno 

holownik masz 1 klasa dwa miejsca do spania dodatkowe w bagażniku 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest w Twojej przyczepie, ale w Hobby wszystko ładnie demontowało się od zewnątrz, dzięki czemu miałem (nieco podgnite ale jednak w całości) sklejki na wzór. W Hobby brakowało mi oświetlenia bakisty i przy okazji tego remontu naprawiłem tę usterkę za pomocą kątowej listwy i taśmy LED na całej długości. Powodzenia.

 

PS. Fajny kanciak ;)

 

Demontuje sie wszystko od wewnątrz ale sklejka nie jest problemem, docinam ją juz po przyklejeniu (wcześniej wstępnie tylko przycinam z wymiarów) a tnie sie rewelacyjnie, po prostu ostrym nożykiem.

Co do oświetlenia to tęz bedzie mała modernizacja chociaz teraz bardziej cisne w kierunku zamkniecia i uszczelnienia budy bo sie pogoda psuje.  W sumie robota nie jest trudna, bez problemu podjąłbym sie wiekszego remontu np gdybym zajmował sie tym zawodowo. Bo jedyne co zniechęca to praca na raty po 1-2 godziny. Dobrze, że u mnie to większość przestojów przypadała na schnięcie a ja w tym czasie spalem albo siedziałem w robocie.

Co do holownika to dziekuję, wóz mam juz 11 lat i ma zostac ze mna aż do śmierci (mojej lub jego ;) ) Dlatego nie mam problemu z inwestycjami w utrzymanie - robie dla siebie)

tu jeszcze jedna fotka zestawu, słabiutka technicznie ale oddaje urok (a teraz dojdzie jeszcze kilka punktów świetlnych)

post-7627-0-65989300-1411507949_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.