Skocz do zawartości

Zloty - i co dalej?


Cathay

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 161
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Koledzy, ale Wy piszecie o małych spotkaniach, a nie o forumowych Zlotach dla setki załóg.

 

No zaraz to nam dyskusja się zrobi że u nich to było dobrze a na zlocie było do dupy  :], ale nie o to chodzi.

 

Ja utożsamiam się ze słowami Tomka (kita). Generalnie niektórzy uważają że forma zlotów wyglądających tak jak do tej pory została wyczerpana. Tyle że jednak jak widać chętnych na te imprezy nie brakuje, a co za tym idzie "Są chętni, to jest i impreza". Czymś co Nas zawsze łączyło jest forum, a wcale nie muszą być to zloty. Zlotów oficjalnych może nie być - przecież forumowicze zawsze jakoś się skrzykną na spotkanie.  Na pewno jest też część osób dla których zlot forum w ogóle nie wpisuje się w ich sposób spędzania wolnego czasu z przyczepą czy kamperem - są pewnie i przypadki gdzie taki zlot jest totalnym zaprzeczeniem ich definicji karawaningu. 

 

Myślę że można rozważyć propozycję aby zloty organizować raz w roku - z tym że trzeba się zastanowić czy np. weekend czerwcowo - bożociałowy nie jest lepszym terminem. Zawsze są to 4 dni i jednak pewniejsza pogoda co przy frekwencjach zlotowych ma kolosalne znaczenie jeśli chodzi o pobór prądu (tak, tak sam nie raz widziałem że zimna majówka oznacza dzieci zamknięte w przyczepie z włączoną farelką - o organizator prosił, uprzedzał, starał się jak mógł). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać co user to inne pomysły . A to rajd , a to spotkanie regionalne , a to ciśnienie na ruch podczas zlotu , u innych zaś liczy się spokój .

Przecież to wszystko można pogodzić . Każdy pojedzie gdzie chce , gdzie w danej chwili będzie mógł (np. finanse , obowiązki w pracy) .

Wątek jest o zlotach , więc tylko o tym temacie wspomnę . Właściwie już pisałem przy okazji wątku w relacji zlotowej - http://forum.karawaning.pl/topic/17512-relacja-z-xvi-zlotu/?p=387264

W sumie to rzecz nie dotyczy jedynie samego pasowania ale całości zlotu .

Mi osobiście nie przeszkadza dotychczasowa formuła zlotowania . Każdy robi co chce .

Przy odrobinie większego zaangażowania można zrobić nieco więcej przy samym pasowaniu bo to jest jakby ta wisienka na torcie . Pasowanie skupiać powinno nas wszystkich w jednym punkcie , najlepiej przy ognisku . Ognisko było zawsze centralnym punktem zlotu gdzie śpiewem i graniem na gitarach , pieczeniem kiełbasek , nie czarujmy się - plumkaniem ;) nawiązujemy nowe znajomości , spotykamy znajome mordki .

Duże zloty nie przeszkadzają w niczym . Jest większa improwizacja , jeżeli będziemy bardziej spontaniczni to okazać się może , że można wiele zdziałać . Małe spotkania w stałym gronie też są fajne ale z czasem stają się trochę skostniałe .

Jestem przekonany , że potrzeba dać trochę więcej od siebie , Każdy powinien wymagać od siebie większego zaangażowania i będzie dobrze .

Nie zawracajmy kijem Wisły .

 

Hmmmm ... , chyba jednak wolę się z Wami częściej spotykać na zlotach niż raz w roku . Czasami za niektórymi od maja do września ciężko wytrzymać . A niech coś wyskoczy losowego to znów czekać cały rok ??? Przemyślcie to dokładnie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzę na koncerty Kult-u już około 20 lat. Generalnie ktoś powie, że w kółko to samo...jednak bywa tak, że koncert na fali euforii niesiony jest mega przeżyciem, mimo że to już chyba z 100-ny. Często nie jest tak słodko,co nie znaczy że dla innych było podobnie. Myślę, że spokojnie można przełożyć to na nasze zloty. Cały szereg drobnych spraw, jak pogoda, nastawienie mogą mieć wpływ negatywny lub odwrotny. Ja uważam, że powinniśmy utrzymać to w takim stylu jak jest,a dla wielu osób (liczę,że i dla mnie), niebawem trafi się zlot ,który będzie pozytywnie niepowtarzalny. Ja nie byłem na wielu zlotach, ale np. Przybrodzin mimo braku prądu , słabej pogody i cudów na kiju z moim samochodem uważam za najlepszy zlot... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mogę się wtrącić, to i ja wrzucę swe trzy grosiki. 

 

Formowe zloty w różnych miejscach kraju są jak najbardziej OK, pozwala to na "wejście" w naszą brać nowych forumowiczów, którzy zawsze chętniej posmakują czym to pachnie jeżeli spotkanie odbywa się w ich okolicy.

Inną sprawą jest to że my "starzy wymiatacze" siadamy w swoich kręgach i nie bardzo zwracamy uwagę na "świeżaków", którzy często siedzą sami przy swoich przyczepach nie mając odwagi by podejść do nas.

Myślę również że można powtarzać spotkania w miejscach które są wydolne pomieścić sporą ilość załóg (co ma miejsce szczególnie przy wiosennych zlotach). Dlatego też ponownie proponuję spotkanie w Sławie. Co przemawia za tą lokalizacją chyba nie muszę przekazywać bo większość forumowiczów zna to miejsce, a i kierownictwo sławy jest nam przychylne.

Organizatorzy zlotów, spotów spontanów czy jak zwał często bardzo się wypalają gdyż chcą zrobić coś pro publico bono a potem "wysłuchują" na forum że to za rzadki prąd, że woda za ciepła albo za zimna, że to, że tamto. Dlatego musimy pamiętać, że jedynie współpraca pozwala na wspaniałą zabawę i cudowne wspomnienia ze spotkania. Jak koledzy wcześniej wspominali czasami wystarczy podejść i spytać się czy czegoś nie pomóc. 

 

Niezależnie czy majówkowe spotkanie w Sławie będzie zlotem czy tylko lokalnym spotkaniem kilku ludzi którzy chcą ze sobą spędzić czas to już zapraszam wszystkich chętnych razem z Burmistrzem i Dyrektorem tamtejszego kempingu.

 

Pozdrawiam Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 wszystkich w jednym punkcie , najlepiej przy ognisku . Ognisko było zawsze centralnym punktem zlotu gdzie śpiewem i graniem na gitarach , pieczeniem kiełbasek , nie czarujmy się - plumkaniem ;) nawiązujemy nowe znajomości , spotykamy znajome mordki .

 

Właśnie, czasami mam wrażenie, że to ognisko z gitarami i śpiewaniem to wręcz obowiązek i być musi bo taki jest karawaning. Ale jednak on też trochę poszedł z duchem czasu i np.dla mnie, ogień może być ale wolę pogadać, a w tle muzyczka z mp3 grać sobie może.... 

 

Kiedyś Miodzio przyszedł w Brennej pogadać na sławetnym spotkaniu dwukempingowym, gdzie na jednym było tradycyjne ognisko i gitara, a u nas okazało się, dzikie tańce..... i wszyscy byli zadowoleni.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Formowe zloty w różnych miejscach kraju są jak najbardziej OK, pozwala to na "wejście" w naszą brać nowych forumowiczów, którzy zawsze chętniej posmakują czym to pachnie jeżeli spotkanie odbywa się w ich okolicy.

Artur, różnych "braci" ci u nas dostatek. Już wystarczy  :ok:

 

Dotychczasową formułę dwóch Zlotów uważam za dobrą. Nie udało mi się w tym roku być na tegorocznym Zlocie majowym, natomiast jesienny był już w naszym zasięgu. I bardzo dobrze, że są dwa. Nie wyobrażam sobie czekać kolejny rok na zobaczenie mordeczek za którymi się stęskniliśmy. Szkoda, że nie wszystkie dawno nie widziane mogły w nim uczestniczyć :(

 

Zawsze chętniej braliśmy udział w Zlotach jesiennych, które są bardziej kameralne. I moim zdaniem takie powinny pozostać. Żadnej organizacji - "róbta co cheta".

Zloty wiosenne to już wyzwanie dla organizatorów. Tam oczywiście w miarę możliwości Koledzy, którzy organizują Zlot starają się stanąć na głowie aby "dogodzić" uczestnikom: Parady parowozów, spływy kajakowe, wycieczki autokarowe, wycieczki ciuchcią i inne "cuda na kiju". Do tego dochodzi oczywiście "główny punkt programu", którym jest pasowanie na zlotowicza. Dla Koleżeństwa, które pierwszy raz uczestniczy w takim spotkaniu jest to niewątpliwie atrakcja. Dla starych wyjadaczy może to już być oczywiście nudne. Zgadzam się z tym. Jednak to chyba nie o to chodzi. Dla mnie najważniejsze jest móc spotkać się z przyjaciółmi, pośmiać się i porozmawiać o problemach czy kogoś obgadać. A jak mam ochotę to następnego dnia jadę zwiedzić okolicę. Sam z rodziną lub grupą chętnych.

 

Mnie osobiście taka formula odpowiada. Może Koleżeństwo, które ma ochotę na zmiany coś zaproponuje ? :niewiem:

Może będzie to jakiś fajny pomysł, który będzie mógł zostać wprowadzony na kolejnym Zlocie ?

Tylko tych chętnych do ich organizacji coraz mniej....

 

Kiedyś Miodzio przyszedł w Brennej pogadać na sławetnym spotkaniu dwukempingowym, gdzie na jednym było tradycyjne ognisko i gitara, a u nas okazało się, dzikie tańce..... i wszyscy byli zadowoleni.....

 

No widzisz... Ja byłem kiedyś na jesiennym Zlocie, na którym część uczestników siedziała przy ognisku i słuchała śpiewów przy gitarze, natomiast spora grupa miała ochotę potańczyć przy muzyce mechanicznej. Było fajnie do czasu, aż "gitarzysta" wyciągnął przewód od sprzętu nagłaśniającego z gniazdka. Porażka :pad:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A coś było nie tak z tym Zlotem , czy na tym Zlocie :hmm:   taka dyskusja . :)

 

Zadaj sobie może trud przeczytania wątku od początku... dużo nie jest...  :hmm:  :]

Edytowane przez Kajetan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem  :yes:  

Trza dać troszkę atrakcji , konkurso-zabawy, seta siatkówki, zwiedzanie, wycieczka , itd .

Na takich atrakcjach się sami integrują.

Wieczorkiem zmęczeńi,  spoceni wypoczywają  :drink:   pod markizami  :przytul:    :klotnia:   

 

To z moich obserwacji.  :smirk: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże zloty mają swoją przewagę nie tylko w ilości załóg, ale tez w wielkości campingu. Zawsze można znaleźć coś ciekawego zorganizowanego nawet w spontanie. Jak organizator chce karaoke a ktoś lubi przy gitarze to znajdzie miejsce z gitarzystą. Z drugiej strony jest zawsze też grupa, która lubi coś dziabnąć, więc nic nie stoi na przeszkodzie by się dołączyć.

Po Przybrodzinie założyłem solary i już nic mnie nie ruszy:)

Też podzielam zdanie Arka Fingerka, nic bym specjalnie nie zmieniał.

Prawdą jest też, że należymy ogólnie do nacji narzekającej. Zawsze coś się komuś nie spodoba, szczególnie przy dużej ilości zlotowiczów, ale tych można pominąć, nie muszą jeździć na zloty.

Ciekawa byłaby opinia osób, które zlot zaliczyły raz czy dwa. Może wniosą jakieś inowacje. Starzy zlotowicze, stażem oczywiście, jak im się nudzi odbiją kolejną flaszeczkę, pogadają o d Marynie albo zaśpiewają Cyganeczkę i nawet przy paskudnej pogodzie bawią się zacnie:)

Prawda jest jedna. To na dużych zlotach ludzie się poznają. To na dużych zlotach można dołączyć jako "świerzak" do jakiejś grupki i później tworzyć podgrupy czyli Brać taką czy inną. Daje to możliwość wyboru towarzystwa za którym później tęsknimy:)

Edytowane przez Kajman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zacznę od początku, czyli może napiszmy parę słów dla Koleżanek i Kolegów młodszych stażem na forum, żeby wszyscy byli zorientowani o co chodzi w tej dyskusji. 

W roku odbywają się dwa "oficjalne" zloty forum karawaning.pl. Wiosenny w terminie pierwszego, długiego weekendu majowego i jesienny w pierwszy weekend września. Od dłuższego czasu obserwujemy bardzo duże zainteresowanie zlotem wiosennym. Uczestniczy w nim  dobrze ponad sto kilkadziesiąt załóg. Na pewno w czasie przynajmniej dwóch ostatnich lat nałożył się na to układ dni w kalendarzu - układ dni pozwalał przy sprzyjającym dobraniu urlopu na 9 dniowy pobyt na zlocie. Przy tak długim czasie, dla wielu odpada problem gnania w czwartek czy piątek paruset kilometrów na zlot i powrót w niedzielę rano lub wczesnym popołudniem.

Nadchodzące lata nie będą już tak sprzyjające jeżeli chodzi o układ dni na początku maja, co może (ale nie musi) przynieść mniejszą liczbę załóg na zlocie.

Zlot jesienny jako, że jest organizowany w zwykły weekend z reguły odbywał się przy znacznie mniejszej liczbie chętnych.

 

Co do problemów z organizacją dużych zlotów, to:

1. Miejsce. Niestety u nas w kraju istnieje bardzo ograniczona liczba miejsc będących w stanie przyjąć tak dużą imprezę. Przyjmując, że zloty organizujemy w różnych częściach kraju, tak aby więcej osób z okolicy mogło się na takim zlocie znaleźć, to trochę wysycha nam źródełko z miejscówkami.

2. Oczekiwania co do miejsca. Jedni chcą, żeby było jak najtaniej, najlepiej opłata zlotowa 20 zł za załogę. Przy takiej kwocie nie bardzo jest szansa na miejsce z eleganckimi toaletami, prądem dla każdego, ciepłą wodą 24h i jeszcze wi-fi w nieograniczonym dostępie. A inni wolą znowu zapłacić parę złotych więcej, ale mieć zapewnione wszystkie te wygody.

3. Odpowiedzialność Organizatorów. Koledzy, którzy organizowali zloty, od razu wiedzą o co chodzi. Sporo osób ma pretensje do nich o rzeczy, które w żadnej mierze nie są zależne od nich zależne. Co może organizator za brak ciepłej wody, "ilość i jakość prądu", pogodę, czy chociażby imprezy czy głośne zachowanie na zlocie...

4. Zlot w tak dużej formie jest jednak jakąś imprezą masową i coraz bardziej musi iść jakiegoś tam komercyjnego przygotowania.

 

Kajtku, dla mnie zlot w Brennej uzmysłowił mi jednak inną sprawę. Istnieje przepaść pomiędzy osobami chcącymi posiedzieć przy ognisku przy gitarze a osobami chcącymi bawić się przy muzyce i tak naprawdę chcącej dyskoteki (sam wiesz, że integracja pomiędzy dwoma obozami była raczej słaba). Dodając do tego osoby przyjeżdżające z małymi dziećmi bardzo ciężko jest pogodzić tak odmienne oczekiwania uczestników.

 

Wieśku - przy kilku czy kilkudziesięciu załogach przygotowanie jakiś imprez czy atrakcji dla dzieci nie jest problemem. Problem jest gdy na zwiedzanie jest grupa prawie 100 osobowa, zamówienie autokaru, czy choćby biorąc przykłady z naszego podwórka wydawałoby się głupie wynajęcie kajaków. Zaczyna się robić kasa i to na tyle poważna, że nikt ze swoich prywatnych pieniędzy nie wyłoży tak dużych sum. 

 

Wiemy, jak odbywały się w poprzednich latach odbierania i zapłaty za zamówione wcześniej znaczki zrobione przez Janusza, nie dziwi mnie i sam Janusza namawiałem, żeby wprowadzić na znaczki przedpłatę, bo nie dość, że robi nam to po kosztach to potem jeszcze musi się martwić, co z nieodebranymi znaczkami.

 

Sami wiecie najlepiej, że najprzyjemniejsze są spotkania w swoim gronie, w kilka zaprzyjaźnionych załóg, ale takiego klimatu nie da się przenieść na większe spotkania. Jest to według mnie nie do przeskoczenia.

Natomiast bez dużego zlotu nowym osobom bardzo ciężko jest się wkręcić w lokalne towarzystwo, bo te małe spoty to raczej takie dość zamknięte są...

Osoby bardziej przebojowe jakoś się wkręcą w jedno czy drugie towarzystwo, niestety Ci o większych oporach, czy bardziej wstydliwi będą mieli bez dużych zlotów dużo więcej problemów z dotarciem do "pewnych" środowisk.

 

Resumując - idea zlotów w jakiejś postaci powinna być (jakiej?). 

Idea dodatkowych Rajdów również powinna zaistnieć, tylko w jakiej formie to organizować i jak przygotowywać, żeby spełnić oczekiwania uczestników.

Tu znowu ukłon w stronę Kajtka - chwalony przez Ciebie wyjazd na II Langosze z tego co pamiętam miał od pewnego czasu zamkniętą listę chętnych, ze względu na pojemność kempingu - według mnie to słabo wygląda przy organizacji Rajdu o większym zasięgu. Kryteria przydziału miejsc według czasu, koleżeństwa czy odległości słabo do mnie przemawiają. Z resztą wyjazd na ten sam kemping ma chyba niewiele wspólnego z ideą Rajdu. To po prostu spot tylko, że zagranicą.

 

Absolutnie proszę nie brać tego postu jako wytykanie komuś błędów, są to moje przemyślenia związane z obserwacją różnych spotkań.

 

Admini i mody oczekują na oddolną inicjatywę, burzę mózgów i nowe atrakcyjne propozycje  :blagac:

Na razie wypowiadają się osoby, które są od długiego czasu na forum, więc może Koleżanki Koledzy z mniejszym stażem napiszą czego oczekują, co im się podoba a co nie (w temacie zlotów  :]).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kajtku, dla mnie zlot w Brennej uzmysłowił mi jednak inną sprawę. Istnieje przepaść pomiędzy osobami chcącymi posiedzieć przy ognisku przy gitarze a osobami chcącymi bawić się przy muzyce i tak naprawdę chcącej dyskoteki (sam wiesz, że integracja pomiędzy dwoma obozami była raczej słaba). 

 

Juz sam ten fakt rodzi problemy. Jedni wyjadą zadowoleni, że pobrząkali na strunach i pośpiewali a inni niezadowoleni, że nie było imprezy...i odwrotnie gitarzyści wyjadą obrażeni, że nie mogli pokazać swych możliwości a imprezowicze zadowoleni, że poszaleli  :niewiem:

 

Mnie też na jednym spotkaniu, ktoś bezceremonialnie wyłączył radio przy ognisku, bo trzeba na gitarze grać, choć był to drugi dzień a pierwszego, ja nikomu gitary z ręki nie wyrywałem  :niewiem:

 

Nie dziwota zatem, że zaczynają się tworzyć grupy wzajemnej adoracji, spędzające spoty "po swojemu".....

 

Tu znowu ukłon w stronę Kajtka - chwalony przez Ciebie wyjazd na II Langosze z tego co pamiętam miał od pewnego czasu zamkniętą listę chętnych, ze względu na pojemność kempingu - według mnie to słabo wygląda przy organizacji Rajdu o większym zasięgu. Kryteria przydziału miejsc według czasu, koleżeństwa czy odległości słabo do mnie przemawiają. Z resztą wyjazd na ten sam kemping ma chyba niewiele wspólnego z ideą Rajdu. To po prostu spot tylko, że zagranicą.

 

 

Nie twierdziłem, że to rajd :) Po prostu dałem przykład, że coś się na Forum dzieje również za granicą, bo taki pomysł był również poruszany.

 

Wiedziałem, że stworzenie listy o określonej ilości miejsc wywoła kontrowersje, jednak zrobiłem to świadomie, dbając o jakość spotkania, nauczony choćby doświadczeniem z Brennej.... 

 

Wyjazd był na ten sam kemping, bo tego życzyli sobie uczestnicy :) Za rok na pewno będzie gdzie indziej  :ok:  I pewnie liczba uczestnków się powiększy, bo poszukamy większego kempingu. Nawet coś tam już mam na myśli  :hmm:   :]  Wtedy można potraktować to jako rajd. Ale nie licz na to, że część z uczestników odpuści karawanę  :]

 

 

 

Na razie wypowiadają się osoby, które są od długiego czasu na forum, więc może Koleżanki Koledzy z mniejszym stażem napiszą czego oczekują, co im się podoba a co nie (w temacie zlotów  :]).

 

No właśnie. Dość zamknięta ta dyskusja i wypowiadają się głównie starzy wyjadacze i osoby z większym doświadczeniem forumowym. Może wypowiedziałby się ktoś, kto jeszcze nie był na zlocie/spocie i czego on by oczekiwał, jadąc na takową imprezę ??  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.