Skocz do zawartości

Lazurowe Wybrzeze w pazdzierniku. Byliscie?


MaK

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem forumowicze,

 

wybieramy sie w drugim tygodniu pazdziernika w okolice St. Tropez odwiedzic zandarma.

Zauwazylem, ze kemping w Grimaud, ktory raz jesienia odwiedzilismy zaskakujaco szybko konczy w tym roku dzialalnosc.

Mozecie nam cos sympatycznego i sprawdzonego w okolicy w tym czasie polecic?

Czy znacie moze La Vigneraie 1860 w Ramatuelle? A moze La Baie w Cavalaire sur Mer?

 

Z  Essen pozdrawia

 

MaK

Edytowane przez MaK (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy w zeszłym roku w maju na Camping de la Plage (http://www.camping-de-la-plage.fr) - https://goo.gl/maps/yiY5x

Było ok, w tej większej części w miarę nowe sanitariaty, restauracja, sklep. W mniejszej części (gdzie staliśmy - zależało nam na bliskości plaży) sanitariaty starsze ale również ok.

W tym poście znajdziesz trochę zdjęć.

Ale widzę, że też jest czynny tylko do 13 października.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

No i konczy sie Lazurowe i okolica niestety. We wtorek musimy byc w domu, wird

jeszcze tylko jutro tu a w poniedzialek spokojny powrot z miedzyladowaniem chyba

w Beaune.

 

Z Ramatuelle, jeszcze, pozdrawia

 

MaK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i konczy sie Lazurowe i okolica niestety. We wtorek musimy byc w domu, wird

jeszcze tylko jutro tu a w poniedzialek spokojny powrot z miedzyladowaniem chyba

w Beaune.

 

Z Ramatuelle, jeszcze, pozdrawia

 

MaK

Witam i jak to wygląda tam na miejscu w październiku? Dzieje się tam coś,jaka pogoda, temperatura,dużo turystów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem,

 

bardzo tam przyjemnie.

Chwilowo, juz z domu doprowadzam sie do uzywalnosci, telefenuje z ubezpieczalniami - grad! - i zaraz przestawiam przyczepa.

Napisze pare slow wieczorem lub jutro.

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem forumowicze,

napisze kilka slow o naszym pazdziernikowym wyjezdzie na Lazurowe Wybrzeze. Moze Was zainteresuje, zainspiruje lub zniecheci do wyjazdu tam, czyli , moze sie przyda.

Wyjechalismy w sobote 4.10 wczesnie rano o 11.00 do Ramatuelle w poblizu St. Tropez.
Po przejechaniu ponad siedmiuset kilometrow przenocowalismy na kempingu miejskim w Macon/Sance. Czynny jest do konca pazdziernika, wjechac mozna do 22.00. W poblizu Lidl i stacja benzynowa.
Za nocleg z pradem zaplacilismy ok. 31.00 Euro.
W Ramatuelle przy drodze na Cap Camarat znajduja sie bardzo ciekawy kemping. Jest tam sporo gosci, w poblizu sklep, na terenie kempingu basen, lezaki i inne dogodnosci.
Z pelna swiadomoscia na ten kemping nie pojechalismy.
Wybralismy (albo raczej ja wybralem) w Ramatuelle Camping La Vigneraie. Kemping przy winnym gospodarstwie z widokiem na winnice, traktory i dom gospodarzy.
Dojazd z glownej drogi jakies poltora kilometra zamaskowana droga ostatniej kolejnosci ewentualnego odsniezania
Rodzina widzac dokad ich zabralem wymienila porozumiewawcze spojrzenia znaczaco wzdychajac i godzac sie z losem.
Przywital nas niezly deszcz ale dzieki niemu wiedzielismy gdzie stanac i rozlozyc przedsionek w miejscu niemokrym.
Pozniej, z wyjatkiem gradu, bylo juz tylko lepiej...
Jakies 300 metrow dalej znajduje sie dluga i slawna podobno Plage de Pampelonne upstrzona mniej lub bardziej tandetnymi barami.
Jednakze o tej porze wcale nieprzeludniona. Mieszkajac w poblizu nie musielismy wydawac 5,50 Euro na parkowanie auta.
Kilkakrotnie zazywalismy morskich kapieli , przezornie zabrane neopreny zostawiajac w przyczepie.
Odwiedzalismy rowniez okolice blizsza i dalsza.
Podobalo nam sie Gassin. Stare,  waskie,wypieszczone miasteczko na szczycie wzniesienia, Ramatuelle, stare, niewypieszczone miasteczko na szczycie innego wzniesienia,
St. Tropez z twierdza, wieloma waskimi uliczkami i portem.
W filmowym budynku Gendarmerie Nationale urzadzane jest wlasnie muzeum Zandarma. Otwarcie w przyszlym roku.
Wybralismy sie tez do Monaco jadac tam jakies trzy godziny droga nadmorska. Trafialy sie po drodze fascynujace widoki.
Byly tez mniej fascynujace widoki nadmorskich kompleksow mieszkalnych dla osob ponad miare zasobnych.
Samochod zostawilismy kawalek przed granica. Dojechalismy kolo 15.00, miejsce platne do 18.00 wiec po uiszczeniu oplaty w wysokosci jakichs pieciu euro mielismy czas do 9.00 nastepnego dnia.
Przespacerowalismy sie do Monaco na petle autobusu numer 2 i za jedyne piec euro od lebka stalismy sie posiadaczami biletu dziennego na miejska komunikacje. Bilet jednoprzejazdowy - 2 euro.
Bilety wykorzystalismy ponad miare...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Monaco spedzilismy kilka godzin, spacerujac i przemieszczajac sie autobusami.
Bardzo tam ciekawie. Nigdy nie widzialem takiego zbiorowiska blokow.
Palac, katedra, Ogrod Japonski, sporo miejsc wartych zobaczenia i wszedzie blisko i wszedzie ciasno.
Powrot autostrada, po okolo poltorej godzinie jestesmy na miejscu.
W poblizu kempingu warto zobaczyc takze Port Grimaud, miasto typu wenecjanskiego wymyslone i zbudowane w latach szescdziesiatych.
Jego niewielka czesc jest nawet dostepna dla turystow...
Duze wrazenie zrobilo na nas miasteczko Moustiers-Sainte-Marie u wrot Kanionu Verdon.
Verdon niesamowite. Widoki, krete, waskie drogi.
Ale uwaga, taka jazda nie kazdemu dobrze robi...
Mojemu mlodszemu synowi zaszkodzila.
No coz, wyczyscilismy wnetrze samochodu bardzo dokladnie...

Na kempingu spedzilismy osiem nocy. Noc dla naszej czteroosobowej rodziny kosztowala okolo 34 euro.
Wczesnie rano kolo jedenastej w poniedzialek ruszylismy do domu.
W polowie drogi zatrzymalismy sie na nocleg na kempingu komunalnym w Beaune. Milym, starym miasteczku, do ktorego przespacerowalismy sie wieczorem.
Kemping lezy w poblizu centrum. Kosztowal nieco ponad 20 euro.
Troche ciasny ale mily

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czas na  zdecydowanie subiektywne podsumowanie.
Na miejscu nocowalismy osiem razy.
Czasu wystarczylo i na plaze i na zwiedzanie okolic blizszych i dalszych. Rowery tym razem nie przydaly sie zbytnio, choc ja osiagnalem swoj zyciowy sukcec, wdrapujac sie moim na ogromna gore wysokosci 128 (!) metrow na cyplu Cap Camarat...

Pogoda byla zmienna. Mielismy dni sloneczne, czesciowo przelotnie deszczowo i dni zachmurzone.
Mielismy tez gradobicie, ktore jest tam podobno bardzo rzadkie. Sedziwa matka wlascicielki kempingu stwierdzila, ze czegos takiego jeszcze nie widziala...
Temperatura powietrza byla bardzo przyjemna. W dzien miedzy 22 a 28 stopni. W nocy nie pamietam ale chlodno nie bylo.

Kemping z pewnoscia nie wszystkim by odpowiadal. Brak tam atrakcji, do zycia daleko, jest przy recepcji bezplatny punkt Wi-Fi.
Cisza, miejsce i szum morza, ktorego nie widac.

Zdecydowanym minusem bylo zamykanie, czystych zreszta i zadbanych prysznicow poczatkowo juz o 22.00 a w ostatnich dniach nawet o 20.30 !!!

W drodze powrotnej, nocujac w Beaune zauwazylismy, ze to juz nie cieple poludnie Francji...

Na atrakcjach nam nie zalezalo, chcielismy odpoczac i poogladac. To sie udalo.

Na miejscu przewaznie pary z  kamperami lub rodziny szwajcarskie lub z Polnocnej Nadrenii- Westfalii. Pewnie maja w tym samym czasie ferie szkolne.
Tlumow nie ma.

Przyczepowych lub kamperowych turystow z Polski na miejscu lub w drodze nie widzielismy. Pieszych owszem...

To tyle, co mi wpada do glowy....
Przydalo sie?

W mojej galerii zamieszczam sukcesywnie zdjecia z wyjazdu. Zapraszam do ogladania.

Z Essen pozdrawia

MaK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem,

 

to byl nasz drugi pazdziernikowy wyjazd w te okolice.

Dobry czas na na ogladanie okolicy bez ciaglego wyzymania chusteczek do ocierania czola.

A i do wody bez przakurczu lydek mozna bylo sie udac...

 

"Tuuu jest faaaajna pogooooda. Nie to co u was," Twierdzila wlascicielka.

Miala racje...

 

Aha, to chyba tez wazne: niepotrzebnie tracilem czas na sprawdzanie pogody na wielu roznojezycznych portalach pogodowych.

Tak sie mialy do rzeczywistosci, jak wiarygodnosc wypowiedzi pewnwgo obecnego prezydenta, ktory w slusznie minionych czasach przebywal kilka lat sluzbowo w enerde.

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.