Skocz do zawartości

Pierwsze wakacje z własną przyczepą - czesc 1 - Bi Village


Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

Juz troche czasu minelo od powrotu, a zarazem coraz blizej do następnego wyjazdu. Czas nadrobic zaleglosci i napisac relacje, a poniewaz pisarz ze mnie słaby, bedzie to raczej skrótowo.

 

Dlaczego Bi Village?

W sumie to zastanawialismy sie z zona czy Włochy czy Chorwacja. W Italii bylismy juz kilka razy, a do Chorwacji zawsze ciagnelo. Zalozenie bylo, aby nie bylo to daleko, z 5 miesiecznym maluchem nie chcemy jechac daleko. Padło na Bi Village, poniewaz blisko, jakby bylo zle to zawsze mozna przeskoczyc do Wloch, a ten camping jest blizniaczy do Villaggio San Francesco w Caorle, gdzie bylismy juz kilka razy wiec wiemy co mozna sie spodziewac.

Chcialem zarezerwowac parcele wczesniej, ale dostalem odpowiedz mailem ze juz na czerwiec nie ma rezerwacji, ale miejsca są.

 

Trasa

Wyjezdzamy w poniedzialek 16.06 nad ranem, aby zwyklymi drogami przejechac przy mozliwie najmniejszym ruchu.

Jedziemy z maluchem, ktory nie moze dlugo byc w foteliku, musi miec przerwy na jedzenie niekoniecznie pokrywające się z zaplanowanymi postojami.

W praktyce bylo 2-3h jazdy + 0.5-1h na odpoczynek.

Calosc planujemy rozlozyc na 2 dni, z noclegiem za Wiedniem (drugi parking ASFINAG, pierwszy byl zamkniety)

 

 

Lublin->Tarnów->A4->Krakow - poszlo sprawnie, lokalne drogi ok 60-70, autostrada 80-85

Za krakowem wypadek na autostradzie, korek 3km, gosc sie zatrzymal na pasie awaryjnym i wysiadl bez patrzenia czy ktos jedzie, efekt: wiadomo.

Cud w Mszanie mijamy ok 15-16, autostrada raczej pusta.

 

Czechy: Od granicy z PL do Ołomuńca droga bardzo dobra, przed Brnem trzeba zwolnic (ja do 40km/h). Od Ołomuńca kazdy parking zapchany przez tiry + sluzba celna.

 

Austria: od granicy do autostrady pusto. Za Wiedniem się zaczal ruch. Na zaplanowanym parkingu pełno ciezarowek, Tiry stoją nawet na miejscach dla osobówek. Znalezlismy miejsce, podpory w dół i do rana spimy.

Nastepnego dnia do granicy ze Słowenią droga mija spokojnie.

 


Słowenia: trzeba pamietac, aby zakupic winiete w Austrii, lub zjechac z autostrady przed granicą i nabyc winiete na granicy. Jadąc autostradą wjezdzamy od razu na platny odcinek, a nablizsza stacja benzynowa jest juz za bramkami. Moze tak trafialismy, ale w lazienkach na stacjach benzynowych nie bylo cieplej wody, wiec do mycia malucha po zmianie pieluch musielismy podgrzewac na kuchence.

Trase az do Kopru pokonalismy sprawnie, byly 2 lub 3 wieksze podjazdy, nic strasznego, temperatura w chlodnicy nie wyzsza niz normalnie.

Za Koprem podjazd 6% i akurat musial nam ciągnik rolniczy wyjechac, by po chwili skręcic w boczną ulice - ehh, redukcja do 2, a za nami momentalnie tworzy sie korek.
 

Chorwacja: Autostrady bardzo dobre, parkingi bardzo słabe, toalety mierne, na kazdym parkingu bar. Parkowac mozna przez max 2 godziny.

Autostrada w Chorwacji kosztuje nas 54 kuny.

 

 

 


W drodze powrotnej przez Slowenie natknalem sie na postoj dla przyczep/kamperow z pelnym serwisem (woda, scieki, zrzut chemii, prąd). Pytałem, prąd mozna sobie podłączyc, jest bez opłat.

Moze sie komus przyda.


W Bi Village jestesmy ok 16. Pani na mapce pokazuje, ktore parcele są wolne, mowi ze najblizej morza jest 987. Mozna wejsc i zobaczyc. My wybieramy bardziej zacienioną 1027.

Jak sie pozniej (po wieczornym spacerze) okazuje kemping jest prawie pelny (moze z 10 parceli bylo wolnych).
Placimy poprzez Camping Cheque (16E/noc), zalatwiamy formanosci meldunkowe i wjezdzamy.

 


Sasiednie parcele okupowane przez Niemców, którzy na widok nowej przyczepy, od razu proponują pomoc w ustawianiu. Odpowiadam ze nie trzeba, pokazuje pilota do movera. Ustawiają slysze  'mover mover' (sąsiedzi mieli przyczepy młodziutkie, jednak napedu brak).
 

 

Rozkładanie przedsionka i gratów zajmuje nam ok 2,5h, robimy to po raz pierwszy,

rano okazalo sie ze poziomowanie przyczepy 'na oko' nie jest dobre i trzeba poprawic - deska pod koło i po prawie.

 

 

Tu uwaga: camping ma w opisie/cenniku parcele z prądem, wodą i sciekami, o ile prąd i woda jest, to scieki nie wszedzie, a wlasciwie w wiekszosci nie ma (albo ludzie woleli podstawiac wiadra/miski). Prąd 10A.

post-14460-0-10419200-1406600622_thumb.jpg

post-14460-0-87656900-1406601083_thumb.png

post-14460-0-18706300-1406601108_thumb.jpg

post-14460-0-39390400-1406601111_thumb.jpg

post-14460-0-43203100-1406601115_thumb.jpg

post-14460-0-07803900-1406601125_thumb.jpg

post-14460-0-09321100-1406601128_thumb.jpg

post-14460-0-66190900-1406601130_thumb.jpg

Edytowane przez mcmaly (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Macmaly w jednym poście zawarłeś mnóstwo interesujących informacji. Twoje uwagi są bardzo konkretne i przydatne . :ok:

 

Mnie interesuje szczególnie Twoja wyprawa do Chorwacji ponieważ jechaliście z 5-miesięcznym dzieckiem .Napisz więcej o tym jak dziecko zniosło podróż oraz pobyt na kempingu. W jaki sposób radziliście sobie z takim maluszkiem? :banan:

Moje dzieci są dorosłe ,ponieważ  jestem dziadkiem  jestem bardzo zainteresowany tym tematem z powodu potencjalnego wyjazdu z  maluchem w przyszłym roku.

Informacje i Twoje uwagi dotyczące wyjazdu z takim maluszkiem będą przydatne dla innych młodych forumowiczów z malutkimi dziećmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do podrozy, mysle ze zniosl dobrze, moze nawet lepiej niz my.

W sumie to Tadek nie ma oporów przed jazda samochodem, wieczorem gdy jest ciemno to spi, w dzien 1/3-1/2 dnia przesypial, reszte to zabawa w przyczepie podczas przerw. Mamy salonke, wiec duze lozko jest dla niego bardzo dobrym rozwiazaniem (akurat zaczelo sie przemieszczanie-raczkowanie, wiec miejsca sporo).

 

Ten wyjazd przeznaczylismy na odpoczynek bez zwiedzania, wiec kazdy dzien u nas wygladal raczej podobnie:

wstajemy o 7-8, sniadanie, basen do 13 (dziecko troche chodzi pod namiotem plazowym, pozniej spi), obiad, plaza, kapiel malucha, grill.

Na basenie/plazy mielismy dosc duzy 'majdan' rzeczy, karimaty, lezaki, namiot plazowy, wozek. Nikt nie robil problemow, ratownicy sami otwierali boczne wejscie, aby wozek sie nie zamoczyl.

 

 

Infrastruktura jest bardzo dobra, kilka budynkow z lazienkami, sprzatane pomiedzy 10-20 co godzine (w kazdym budynku jest 1 osoba, ktora jest tam caly czas).

Papier toaletowy i mydlo do rąk jest. Pokoje do kąpieli dzieci sa po 2/budynek (jest wanna z prysznicem, ale my mielismy wlasna wanienke), przewijakow nie ma.

 

 

3 baseny (temp wody ~24st), poranny aqua-gym dla mlodych-doroslych codziennie na innym, popoludniowy dla dzieci,

Na basenach toalet brak, lezaki są gratis (ale nie duzo)

plaza kamienista, kamienie brudzace bialym pyłem, w morzu pompowane zjezdzalnie (dodatkowo platne, chyba 40kun/h, 100/dzien)

 

internet na campingu drogi (cos ponad 100zl/tydzien), ale przy plazy jest restauracja, ktora ma swoje wifi (i do ktorego chyba duzo osob zna haslo, jak ktos jest zainteresowany to w PW moge podac) - predkosc nie jest duza, ale maila i pogode mozna sprawdzic.

 

 

post-14460-0-07063700-1406627325_thumb.jpg

post-14460-0-69540200-1406627486_thumb.jpg

post-14460-0-19413100-1406627615_thumb.jpg

post-14460-0-53576300-1406627634_thumb.jpg

post-14460-0-75668300-1406627657_thumb.jpg

post-14460-0-31915800-1406627953_thumb.jpg

post-14460-0-32113400-1406627971_thumb.jpg

post-14460-0-59190000-1406627990_thumb.jpg

post-14460-0-87730500-1406628017_thumb.jpg

post-14460-0-80597900-1406628044_thumb.jpg

post-14460-0-71245600-1406628066_thumb.jpg

post-14460-0-01789700-1406628262_thumb.jpg

post-14460-0-27865100-1406628412_thumb.jpg

post-14460-0-49445900-1406628477_thumb.jpg

post-14460-0-66197400-1406628500_thumb.jpg

post-14460-0-57957300-1406628530_thumb.jpg

post-14460-0-37480000-1406628552_thumb.jpg

post-14460-0-41259900-1406628584_thumb.jpg

post-14460-0-54013800-1406628599_thumb.jpg

Edytowane przez mcmaly (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie " Camping Cheque (16E/noc)".Czy to ta sama karta co ACSI ?

Idea znizek podobna,

Karte ACSI pokazujesz przy rejestracji i na jej podstawie dostajesz znizke i placisz lokalną walutą.

Camping Cheque musisz najpierw kupic (przez internet, jedynie kredytowka), dostajesz pocztą papierowe lub doladowujesz karte silver/gold, a na campingu obsluga wklada karte do czytnika i sciąga z niej odpowiednią ilosc jednostek.

Kiedys byla promocja i silver card dawali za free (normalnie 3.5E+przesylka). Karta nie ma limitu waznosci, czeki sa wazne 2 lata.

Wiecej campingow jest zrzeszonych w ACSI, ceny od 12-18E/noc, plusem jest 3 dzieci do 5 lat gratis, ale karte trzeba co rok odnawiac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy przyjechalismy (17.06) to camping byl prawie pełny.

Marki przyczep do glownie Fendt i Hobby (roczniki raczej powyzej 2000)

W ciagu tygodnia dosc znacznie sie wyludnił, a 28.06 (w momencie naszego wyjazdu) byl prawie pusty.

Z PL widzialem 1 campera (marki nie pamietam, rejestracja WN ...., ktory nie trafil w kratke sciekowa do szarej wody i zalał całą alejkę), Tec Tour z Warszawy i Dethleffs Camper, nalezacy do pewnej lubelskiej korporacji IT.

 

post-14460-0-84507200-1406658434_thumb.jpg

post-14460-0-77088400-1406658458_thumb.jpg

post-14460-0-68814400-1406658465_thumb.jpg

post-14460-0-24623500-1406658564_thumb.jpg

post-14460-0-03636100-1406658579_thumb.jpg

post-14460-0-08289600-1406658631_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniazdka elektryczne przy kazdej parceli, woda rowniez. Z cieniem roznie byla, niektore miejsca mają go cały dzien, a niektóre niestety cały dzien na słoncu. Główne alejki asfaltowe, pozostale to kamyki/trawa.

 

Ceny:

Pierwsze wrazenie: na szybko po przeliczeniu kun na euro/pln wychodzi drozej niz do tej pory obserwowalismy we Wloszech.

Pozniejsze wrazenie: tak jak poprzednio.

Oplata klimatyczna: 1.5E/os rejestracja/jednorazowo (dzieci rowniez placa), 0.9E/os/dzien (powyzej 12 lat), czyli za 11 dni pobytu zaplacilem 188 kun (platne tylko gotowka). Mało nie jest.

 

Na campingu jest supermarket, ceny porownywalne z marketem w Fazanie.

Chleb (taka buła ok 2 razy grubsza niz bagietka) 10-14kun

bułki 3-4

woda 4-8/butelka 1.5l, 15kun baniak 6l

wino od 30 za 0.75l

piwo od 8

karkówka (pakowana w folii) ok 45-50zl/kg

 

warzywniak w Fazanie:

arbuz 8-10

melon 25-30

fasolka 25-30

sliwki 20

brzoskwinie 20-30

pomidory 15-20

wino na litry 20-25/l

czosnek 2-3/glowka (jak robilem zakupy za ~20E to byl gratis)

 

Porownujac to np. z ortofruta Faraon (i tak juz drogim wazywniakiem) w Caorle wychodzi niezbyt ciekawie.

Owoce są tansze (paczkowane) w Lidlu w Puli 8km od Bi Village.

 

 

Waluta:

Nie oplaca sie brac kun z PL. Na campingu jest kantor, mozna wymienic zlotowki (kurs lepszy niz w Polsce). Jeszcze lepiej wychodzi, gdy w PL kupimy euro i wymienimy tam.

 

post-14460-0-01231800-1406658998_thumb.jpg

post-14460-0-00309100-1406659009_thumb.jpg

post-14460-0-85769900-1406659014_thumb.jpg

post-14460-0-96723500-1406659050_thumb.jpg

post-14460-0-62967100-1406659192_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animacje:

Zapewnia grupa SAMARCANDA.

Niektóre są gratis (aqua gym na basenach, wieczorne flinky dance dla dzieci, turniej siatkowki, show time w teatrze, nocne disco), za reszte trzeba placic (szkola plywania, kajaki, soccer school, fitness).

Placimy kupując karte SAM CARD (2.5E/os/dzien). otwierającą drzwi do calego programu animacyjnego karte (dodatkowo znizki w restauracji, tansze odbitki zdjec, itp).

 

Uwaga. Gdy chcemy odbyc 7 dniowy 'sailing course' musimy kupic SAM CARD na min. 7 dni.

Gdy chcemy wyslac dziecko na np. soccer school musimy kupic karte dla dziecka (2.5E/dzien) + min. 1 rodzic (2.5E/dzien). Rodzic moze w tym czasie korzystac z innych 'atrakcji'.

 

 

Przykladowy aqua gym i wieczorny 'show time': https://picasaweb.google.com/101056669182452413639/BV?authkey=Gv1sRgCN6C8LLljuC4oQE

 

Flinky Dance (z tym zwierzakiem, ktory wyszedl na chwile na baseny) mozna obejrzec na YT: https://www.youtube.com/results?search_query=flinky+dance+bi+village

 

 

 

Samarcanda jest rowniez na campingu San Francesco w Caorle.

Moim zdaniem jest to jedna z lepszych grup animacyjnych (niebo a ziemia porownujac np. z Your Friends z ECVACANZE (Altomincio Family Park, Park Albatros, Norcenni Girasole Club)

 

 

Na campingu znajduje sie tez kilka zjezdzalni, trampoliny, plac zabaw, itp, ale nie wiem ile kosztuje (wyglądały raczej miernie w porownaniu np z placem zabaw  w Pra Delle Torri za 5E/dzien)

 

 

 

post-14460-0-63939700-1406662447_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny opis - czekamy na wiecej . 

Jakoś nigdy nie byłem w Chorwacji - zawsze były Włochy "dla odmiany " - hotele pensjonaty .

Możliwe że raz tam zajrzę .

Ale :

"Chorwacja: Autostrady bardzo dobre, parkingi bardzo słabe, toalety mierne, na kazdym parkingu bar. Parkowac mozna przez max 2 godziny." 

Ten tekst mnie rozwala !!!!!!!!!!!!!

Zniechęca na maksa . Chciwość powinna mieć jakieś granice .... 

Jak człowiek może coś takiego zrobić drugiemu ?

Zresztą te ich wojny bałkańskie dość świadczą o nich - żona nie chce tam jeździć żeby nie wleźć na minę . Może ma racje .

Z resztą czytałem już opis na forum o nalocie policji na parking w nocy podczas ulewy gdzie schroniło  się kilka kamperów . Budzenie w nocy mandaty - i wyjazd do hotelu lub kampingu - to ma być urlop??? Oni są chorzy z chciwości i nienawiści .

Jak Ci dzieciak podrośnie polecam Gardę , Lido di Jesolo , Bibione, Cesenatico, 

Pamietam jak jeden Włoch zapytany przeze mnie o drogę w białym kitlu bramana chciał mi wsiąść do auta i mnie zaprowadzić do celu - nie mogłem z Grande Racordo wjechać na via Casię (Rzym) - pomyliłem zjazd . Podziękowałem za radę (znam włoski ) i trafiłem bez kłopotu . Jak przez zmęczenie i awarie auta zdrzemnęliśmy się w aucie w okolicy Triestu vis a vis jakiegoś Banku to przyjechali krabinierzy i kazali nam przeparkować auto i spać nieco dalej . Kiedy dowiedzieli się że mamy zepsute 1 z 3 auto to zaprowadzili nas do serwisu Citroena na "kogucie bez syreny" i tam dospaliśmy do rana . 

Wtedy były jeszcze Liry a kawa kosztowała 1200 L w benzynacji  a  w Jugosławi był początek wojny domowej ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Chorwacja: Autostrady bardzo dobre, parkingi bardzo słabe, toalety mierne, na kazdym parkingu bar. Parkowac mozna przez max 2 godziny." 

Ten tekst mnie rozwala !!!!!!!!!!!!!

Zniechęca na maksa . Chciwość powinna mieć jakieś granice .... 

(...)

Jak Ci dzieciak podrośnie polecam Gardę

Pierwszy (otwarty) parking za granicą SLO/CRO:

 

https://maps.google.pl/maps?q=45.319798,13.68951

 

meski: 1 kabina, papieru brak, zimna woda, drzwi sie nie zamykaja (na klucz).

parking wygląda na dosc nowy. postój max 2h.

 

Srednio wypada porównując ze słoweńskim z pierwszego postu lub austriackimi asfinag, czy nawet polskimi na A4 (np. Tarnow-Krakow).

 

 

Bella Italia nad Gardą planuje (ponownie) za rok lub za 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

czytałem już opis na forum o nalocie policji na parking w nocy podczas ulewy gdzie schroniło  się kilka kamperów . Budzenie w nocy mandaty - i wyjazd do hotelu lub kampingu - to ma być urlop??? Oni są chorzy z chciwości i nienawiści .

 

...

 

To w Chorwacji w ogóle jest Policja?

Ja ani razu patrolu nie widziałem :(

Może to przebierańcy byli bo z tego co się orientuję, Chorwaci kochają turystów, a właściwie ich zostawiane tam waluty ale o perfidnym mandatowaniu w życiu nie słyszałem. Naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w Chorwacji w ogóle jest Policja?

Ja ani razu patrolu nie widziałem :(

Może to przebierańcy byli bo z tego co się orientuję, Chorwaci kochają turystów, a właściwie ich zostawiane tam waluty ale o perfidnym mandatowaniu w życiu nie słyszałem. Naprawdę.

Dokładnie nie wiem - jak napisałem nie byłem - cytuję opinie kolegów z forum .

Oni kochają tylko kasę turystów więc nocleg za frii na parkingu jest wykluczony - nawet podczas ulewy .

Poszukaj na forum - pisał kolega o tej nocnej łapance - była straszna ulewa i kilka kamperów zatrzymało sie na parkingu ......itd 

Pierwszy (otwarty) parking za granicą SLO/CRO:

 

https://maps.google.pl/maps?q=45.319798,13.68951

 

meski: 1 kabina, papieru brak, zimna woda, drzwi sie nie zamykaja (na klucz).

parking wygląda na dosc nowy. postój max 2h.

 

Srednio wypada porównując ze słoweńskim z pierwszego postu lub austriackimi asfinag, czy nawet polskimi na A4 (np. Tarnow-Krakow).

 

 

Bella Italia nad Gardą planuje (ponownie) za rok lub za 2.

 

Pamiętaj że tam jest Gardaland - park rozrywki - warto zajrzeć . 

Wyhuśtasz całą rodzinkę , zwiedzisz Egipt , dziki zachód , spływ rzeczny itp .... 

Tego w Chorwacji nie ma .

Edytowane przez Boma (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok. trzeba trochę naprostować. Relacja fajna, pisz dalej :)

 

Kolega Boma nie był, coś tam słyszał, ale chyba źle mówili.

 

W Chorwacji czuję się 5 razy bezpieczniej niż w PL, zarówno na drodze jak i na postoju. Też nigdy nie widziałem patrolu policji na drodze, a na parkingu napisu o max 2 godzinach też nie.

 

co widziałem :

 

- ludzi weselszych niż u nas, żyjących jakby wolniej

- na stacjach o poranku mocno zaspane ekipy z przyczep z całej europy

- czyste toalety, wyposażone wiele lepiej niż u nas - zawsze darmowe

- parkingi przeważnie z placem zabaw, stacją paliw, barem, czasami miejscem do zalania wody

- oznaczenia za ile kilometrów jest kolejna stacja,

- oznaczenia czy jest lpg

 

czego nie widziałem :

 

- hot dogów na stacjach - zawsze paskudy ściemniają że maszyna zepsuta albo wszystkie sprzedane !! - no ale jakoś to wytrzymuję :)

- no i tych wszystkich minusów.

 

powodzenia, proponuję jednak zaryzykować kiedyś Cro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj że tam jest Gardaland - park rozrywki - warto zajrzeć . 

Wyhuśtasz całą rodzinkę , zwiedzisz Egipt , dziki zachód , spływ rzeczny itp .... 

Tego w Chorwacji nie ma .

 

Byłem.

Jednak Park Natura Viva z samochodowym safari i żyrafami, którym smakowały lusterka samochowe byl 'fajniejszy'.

post-14460-0-08587200-1406667537_thumb.jpg

post-14460-0-02765100-1406667631_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fazana:

Takie miasteczko (mini miasteczko, kilka domow, 1 duzy parking 3kuny/h, kantor, przystan z ktorej plywaja statki na Brijuni) ok 1km od kempingu (sciezka z kostki wzdluz morza)

Ok 500m od miasteczka jest cerkiew sw Spirydona, jednak tam nie dotarlismy (nie chcielismy meczyc dzieciaka w upale)

Mozna poplywac mini łodzią podwodną obserwujac dno.

Publiczna plaza z natryskami, przebieralniami, czysto.

post-14460-0-74830100-1406668182_thumb.jpg

post-14460-0-83737100-1406668185_thumb.jpg

post-14460-0-36443500-1406668188_thumb.jpg

post-14460-0-76809900-1406668256_thumb.jpg

post-14460-0-15767600-1406668286_thumb.jpg

post-14460-0-82168600-1406668553_thumb.jpg

post-14460-0-55653500-1406668663_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.