Skocz do zawartości

Opony całoroczne - co o tym sądzicie?


Helmut

Rekomendowane odpowiedzi

W Polsce, w opinii i praktyce wielu kierowców, każda opona nadaje się na każde warunki.

Wystarczy uważnie na parkingach popatrzeć na gumy w jakie obute są autka. Mnóstwo autek latem śmiga na zimówkach, a i równie nieodosobnione są przypadki ujeżdżania zimą gum letnich.

Polak potrafi  :], niepotrzebne są mu jakieś normy i zalecenia producentów ogumienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 817
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

http://www.opony.com.pl/artykul/o-oznaczeniach-na-oponach/?id=22

 

Zwróćcie uwagę co oznacza oznaczenie ECE, e, E na oponie ..........

No to jak już wszystko wyjaśniliśmy to po grzańcu i na narty  :yay:  nie zapomnieć o kasku  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.opony.com.pl/artykul/o-oznaczeniach-na-oponach/?id=22

 

Zwróćcie uwagę co oznacza oznaczenie ECE, e, E na oponie ..........

No to jak już wszystko wyjaśniliśmy to po grzańcu i na narty  :yay:  nie zapomnieć o kasku  :]

Oczywiście, czyli nadal dowolność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Już teraz mogę conieco powiedzieć o całorocznych, mam założone vredestein quatrak 5, zrobiłem na nich 14kkm, wniosek jeden, nie wrócę już do sezonowych. Na mokrym trzymają super, na suchym tak samo, są ciche, nie zauważam różnicy do letnich. Ostatnio miały najtrudniejszy test, trasa z kamiennej do karpacza przez ogorzelec, wzniesienia do 9%, takie warunki 

z budą 1350kg na ogonie, cytrynkà z napędem na ośke spokojnie przejechałem bez łańcuchów. Także ja jestem na tak dla całorocznych

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Ty lubisz sobie dopowiadać... nigdzie tak nie napisałem, ani nie napisałem że całoroczne są lepsze. Napisałem że ja jestem na tak czyli w logicznym rozumowaniu dla moich potrzeb są wystarczające

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zostałem wrobiony w dwa komplety przez ford motor polska. Same problemy: zmieniaj to to co chwilę, przechowuj, za każdym razem płać, płać, płać. Nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja wtrące swoje 3 grosze. Myśle że do cepki to akurat rodzaj łaponek chyba nie ma tak wielkiego znaczenia. Chyba że Ktoś uprawia permanentny, typowy ekstremalny karawaning zimowy. W niektórych rozmiarach to nawet nie ma zbyt wielkiego wyboru. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie a moje doświadczenie ograniczają się do przeholowania cepki kilka razy w bieżącym okresie zimowym circa je... 20-30 km. Jeżeli chodzi o holownik to tu już zdecydowanie optuję za zimówkami a przynajmniej dobrymi całorocznymi. Z doświadczenia wiem że, letnie w zimę to "zdejmijcie mi te łyżwy" a zimowe w lecie przy 20 paru stopniach na zkrętach piszcza i a i "pływać" się nauczyły na asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja wtrące swoje 3 grosze. Myśle że do cepki to akurat rodzaj łaponek chyba nie ma tak wielkiego znaczenia. Chyba że Ktoś uprawia permanentny, typowy ekstremalny karawaning zimowy. W niektórych rozmiarach to nawet nie ma zbyt wielkiego wyboru. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie a moje doświadczenie ograniczają się do przeholowania cepki kilka razy w bieżącym okresie zimowym circa je... 20-30 km. Jeżeli chodzi o holownik to tu już zdecydowanie optuję za zimówkami a przynajmniej dobrymi całorocznymi. Z doświadczenia wiem że, letnie w zimę to "zdejmijcie mi te łyżwy" a zimowe w lecie przy 20 paru stopniach na zkrętach piszcza i a i "pływać" się nauczyły na asfalcie.
No Vredki, o których Jacek pisze to akurat najwyższa półka a nie marketowe dziadostwo :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cezarr napisał:

zmiana opon z letnich na zimowe to nie jakiś skomplikowany proces, a pieniądze na to są raczej symboliczne

Nie skomplikowany, ale trzeba się umówić, jechać, wynudzić się w warsztacie, generalnie 3 godziny w roku stracone na bezsensownej czynności. A że oponiarze mają tylko jedną rzecz do zrobienia to i to potrafią spieprzyć - w zeszłym roku mi założyli opony tyłem do kierunku jazdy i wszystko trwało 2 razy dłużej, bo musieli od nowa przekładać.

Jako krakowska kutwa nie mogę się zgodzić, że pieniądze są symboliczne, bo to ze 400zł w plecy rocznie (wymiana 16-tek na alusach z TPS + przechowywanie, a 17-tki jeszcze więcej!), co przez życie samochodu, powiedzmy 10 lat daje 4000zł. Czyli karawaningowe wakacje gdziekolwiek lubisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Voku podpiął/eła i odpiął/ęła ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.