Kempingi nad Jeziorem Vättern w Szwecji. Szukam...

[MaK]

Czolem forumowicze,

 

czy moglibyscie polecic mi sprawdzone przez Was kempingi w wyzej wymienionej okolicy?

 

Chetnie na wschodnim brzegu, niezbyt duze i spokojne,

 

Podoba mi sie ten w Habo, lezy jednak na zachodzie jeziora.

Jesli nie znajde podobnego na wschodniej stronie, pojedziemy tam.

 

Bardzo dziekuje!

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

[andiat]

Masz tu kolego i wybieraj   http://pl.camping.info/austria/kempingi?gclid=CO_Hg-v4_aQCFcqEDgodnXEAgg

Sorki wyszukałem ci Szwecję i twoje jeziorko a w linku wyskakuje Austria

Musisz się pobawić trochę z ta mapka sam i poszukać jeziorka

Edytowane 28 Czerwca 2014 przez andiat (wyświetl historię edycji)

[Gewehr]

Ja zawsze korzystam z tej strony: http://www.camping.se/en/campingse-international/

Mam również ich drukowany katalog. Można sobie zamówić, przysyłają pocztą

[MaK]

Dziekuje za podpowiedzi.

 

Ogladam i ogladam...

 

Dotychczas posilkowalem sie ciocia "gugle", ktora pokazala mi kilka miejsc. Pokazane kempingi nie przekonaly mnie jednak polozeniem, stad zapytanie.

 

Chyba jednak bedzie Habo. Lezy na uboczu, troche lasu tez w poblizu... Na pierwszy etap powinien sie nadac.

 

A na broszury czekam z "visitsveden.com". Mam nadzieje, ze dojda.

 

 

Z Essen pozdrawia

 

 

MaK

[darboch]

Czemu akurat to jezioro ?

[MaK]

Czolem Darboch,

 

bo od mostu Öresund w kierunku Stockholmu byloby dobrym kilkudniowym miejscem etapowym gdzie chetnie bez scisku moznaby sie w koncu bez budzika wyspac, pospacerowac, pojezdzic na rowerach, zobaczyc nienadmorskie poludnie Szwecji przed droga do Stockholmu i powrotu przez Karlskrone.

 

Tak sobie pomyslalem...

 

 

Z Essen pozdrawia

 

 

MaK

[darboch]

Ja bym wybrał raczej wbicie się gdzieś w boczne szutrowe drogi z oznaczonym kempingiem których pełno i tam zobaczył kawałeczek tej prawdziwej Szwecji. Cisza spokój i coś innego....

[MaK]

Czolem Darboch, pewnie, ze tak. Planujac, wybieram punkty ktore chce (chcemy) zobaczyc, mozemy zobaczyc albo ewentualnie mozemy zobaczyc. Na miejscu decydujemy co ostatecznie zobaczymy i gdzie bedziemy. Dzieki za wskazowke o kempingach, ktore niekoniecznie mozna wczesniej namierzyc.

Cos innego zaczyna sie dla nas juz od wyjazdu z domu, wszystko jedno w ktorym kierunku a Szwecja to tez zdecydowanie cos innego, niz miejsce gdzie mieszkamy.

Nawet w poludniowej czesci tego kraju zaskakuja nas zmieniajace sie krajobrazy i ( na szczescie) " emocjonalna neutralnosc", ktora bardzo nam, w czasie naszych skromnych szwedzkich doswiadczen, odpowiadala.

 

Szkoda tylko, ze urlopy sa takie krotkie...

 

Z Essen pozdrawia

 

 

MaK