Skocz do zawartości

Nasze norweskie podróże, małe i duże_2013


Rekomendowane odpowiedzi

Zbliża się sezon urlopowy i chyba to jest dobry moment na to żeby pokazać trochę Skandynawii widzianej z naszej perspektywy. Kilka osób planuje ten kierunek i moża fotorelacja plus opisy pomogą, podpowiedzą  :yes:

 

Podzielę to na części żeby zachować jakąś chronologię. Miejsca są zaznaczone przy zdjęciach...koordynatów nie mam bo nie korzystamy z nawigacji. Po 12tu wyjazdach z rzędu do No i Swe mamy już jakieś nikłe pojęcie jak, gdzie się poruszać, co omijać..odwiedzamy nasze ulubione miejsca i poznajemy zawsze coś nowego [ sporo tego jeszcze zostało]

 

W Norwegii jest jedna trasa E6 i kilka pobocznych...każda z nich genialna i za każdym zakrętem piękne widoki, gdziekolwiek się wjedzie...i to kocham w Skandynawii  1_miejsce.gif a dodatkowo prawo Allemannsretten daje nam niczym nie skrepowaną swobodę biwakowania z czym ciężko już w innych rejonach Europy. Podróżujemy kamperem [2+2] i raczej nie korzystamy z kempingów. 

 

part 1 

 

Pomijam pakowanie bo to jest osobna przygoda...poduchy w tylnym zawieszeniu maja co robić szczególnie w Polsce.

Tym razem pierwszy raz pojechaliśmy na Danię żeby stamtąd przeskoczyć promem do Norge. Piękny nowy prom za który zapłaciliśmy 98 euro[ kamper, 4 osoby plus bufet no limits]   Zaraz po dopłynięciu  planach był park wodnych zjeżdżalni Bo Soomearland, byliśmy tam i wiemy czego możemy się spodziewać a więc ekscytacja całej rodziny sięga zenitu  tongue.png

 

https://picasaweb.go...feat=directlink

 

 

Trasa naszego wyjazdu http://her.is/GCDFB

 

 

post-4137-0-35065100-1399273040_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Miejsca są zaznaczone przy zdjęciach...koordynatów nie mam bo nie korzystamy z nawigacji.

 

@darboch

Zaczyna się pięknie, jest (trasa + zdjęcia = tak jak trzeba), dziękujemy.,.

Szkoda że zdjęcia nie są ściśle powiązane z miejscami na mapie.

Zachęcam do korzystania z Panoramio <  każde zdjęcie jest przypisane do konkretnej lokalizacji + mapa z prawej strony.

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

PS

A jaka skromność !

Po 12tu wyjazdach z rzędu do No i Swe mamy już jakieś nikłe pojęcie jak, gdzie się poruszać,

co omijać..odwiedzamy nasze ulubione miejsca i poznajemy zawsze coś nowego [ sporo tego jeszcze zostało]

Edytowane przez Spablo1 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na part2...po świetnej 2 dniowej zabawie w Bo Sommarland trza ruszać w drogę.

Następne w planie było zjechanie Lysebotn Road ...fantastycznie kręta drogą z 10% spadem. Dojazd do niej to inna bajka...
droga Fv 500 kręta , miejscami wąska ze spadami i wzniosami... krajobraz księżycowy...ludzi znikoma ilość. Cała FV 500 jest gdzieś na wysokości ok 800-1000 m n.p.m. a na tej szerokości geograficznej i tej wysokości o drzewkach można już zapomnieć. Szacunek dla budowniczych bo gdyby to zależało od naszych to dalej byśmy na reniferach się przemieszczali icon_lol.gif


Podróż w tym odcinku kończymy na brzegu pięknego fiordy Lysefjord aaaaaaa...zapomniałbym, są jeszcze Szwajcarzy chodzący na linach...ale to wszystko na zdjęciach icon_mrgreen.gif

 

 

pod fotkami też są moje "sprytne" opisy jakby co  wink.png

 

https://picasaweb.go...feat=directlink

 

Tak wygląda Lysebotn Road z lotu ptaka [w połowie tej drogi jest parking na którym nocowalismy], moje zdjęcia są bardziej przyziemne na dole Lysefjord

post-4137-0-91684000-1399289809_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@darboch

Za part #2 serdecznie dziękujemy, podziwiamy, zazdrościmy, brawo, brawo i jeszcze raz brawo.

 

Lysebotn Road ...fantastycznie kręta drogą z 10% spadem. < na zdjęciach widzieliśmy

droga Fv 500 kręta , miejscami wąska ze spadami i wzniosami... krajobraz księżycowy...ludzi znikoma ilość. < oglądaliśmy

Lysefjord aaaaaaa...zapomniałbym, są jeszcze Szwajcarzy chodzący na linach... < podziwialiśmy

 

176 zdjęć, wszystkie super

 

GPS do Waszych zdjęć (gdzie było dostępne) niżej skopiowałem:

foto 76 <    N59.04618, E6.65180
       79 <    N59.05058, N6.66092
     126 <    N59,01656, E6,32336
     168 <    N59,02861, E6,65973

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

PS

Czy będzie więcej = part #3 i ... ?

Droga Fv 500 kręta , miejscami wąska ze spadami i wzniosami... krajobraz księżycowy...

Wasza Fv 500 przypominała nam odcinek z B do < zapraszamy, ku naszemu zdumieniu latem śnieg widzieliśmy !

Edytowane przez ired (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Part 3 https://plus.google....CLn5ztqKvOe42AE

 

Wejście na Prekestolenpost-4137-0-78288300-1399384514_thumb.jpgpółkę skalną, największy wodospad Voringfossen post-4137-0-32596300-1399384644.jpg [182m] i płaskowyż Hardangervidda post-4137-0-83657000-1399384812_thumb.jpg ... fajne stare miasto Leardal post-4137-0-80416800-1399385128.jpgz najdłuższym tunelem na świecie [24,5km] post-4137-0-47316900-1399385287_thumb.jpg i ....sporo ciekawych widoków...   

 

 

 

cały czas kierujemy się na północ... w następnej części Góry Jotunheimenpost-4137-0-25334600-1399385772_thumb.jpg i próby zdobycia najwyższego szczytu Norwegii post-4137-0-95356300-1399385963_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@darboch

Part #3 ciekawy, dużo pożytecznego info do wykorzystania...

... zanotowałem jak niżej:

Preikestolvegen  58.985206,  6.184293
Fylkesvei  59.004915,  6.316823
50  < na tyle mnie było stać...siadanie na krawędzi nie dla mnie
53 < padnięta alfa
86 <  Parking
103 < Vøringfossen 182 m ,  60.4275,  7.251667
115 < tam nie na łosie a na owce trzeba uważać
120, 121 < Lærdalstunnelen  60.972309,  7.371815
133,134,135,136  do 156 < skansen, domki w dalszym ciągu zamieszkałe

42,97533, -85,68895 > < to nie skansem, tak mieszkają do dziś

Jestem ciekaw kto wymyślł taki styl budownictwa ?

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

Edytowane przez ired (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PART 4 Góry Jotunheimen post-4137-0-72812400-1399915644_thumb.jpg  ...niesamowita sprawa icon_e_surprised.gif Droga jest poprowadzona przez nie tak, że masz wrażenie zdobywania szczytów z kampera icon_lol.gif ale my ambiciole postanowiliśmy zdobyć je z buta...szczególnie dwa...najwyższy szczyt Norwegii Galdhøpiggenpost-4137-0-74485000-1399915266_thumb.jpg  i niewiele mniejszy Keilhaus topp  . Zdjęcia pokazują piękno tych gór ale także nasze zmagania z wejściem na nie...sporo opisów i lokalizacji jakby kto chciał w przyszłości skorzystać. Wrócimy tam bo mamy niedokończone sprawy icon_rolleyes.gif

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@darboch

Dziękujemy part #4 podziwiamy za upór i wytrwałość w realizacji wybranego celu.

Widać że po górach chodzicie regularnie.

 

... zanotowane wybrane celne komentarze przy zdjęciach:

 

26 < te patyki wytyczają trasę jak już jest wszystko zasypane śniegiem...
27 < jesteśmy na wysokości ok 1400 m n.p.m.
71 < w końcu u góry a ja już w głowie układam plan jak my zjedziemy ?!!
75 < zaczyna się zjazd w dół....pierwszy bieg i hamulec!
91 < ktoś widzi dolinę ? Panie miej w opiece nas i nasze hamulce ! :))))
105 < pięknie widać gdzie jest las a gdzie nie ma nic
112 < zdjęcie z wysokości schroniska a następne to nasza walka o szczyt :)
          musimy wejść jeszcze 1356 m wyżej...będzie bolało:)

117 < namiotów sporo...
118 < punkt odniesienia
121 < w lewym górnym nasz Rzevv...punkt odniesienia pomału traci się z oczu
145 < surowo ale pięknie !
160 < Keilhaus topp.., jeden z najwyższych szczytów Norwegii i całej Skandynawii (2355 metrów n.p.m.)
163 < to co na zdjęciu wydaje się żwirkiem jest niczym innym jak potężnymi bryłami skalnymi
166 < zrównujemy się z szczytami
171 < kryzysssssss
172 < oczywiście kibicujemy żeby kryzys pokonała:))
177, 178 < ekipa z drugiego schroniska przechodzi przez lodowiec,
186 < jednak zdjęcia nie do końca oddają głębie...te skały to krawędź 200metrowej przepaści...
          na dole lodowiec... wszystko się dzieje na wysokości ponad 2300m npm

196 < pogoda coraz gorsza...co gorsza dochodzimy do wniosku,

          że Keilhaus topp to na razie jest to na co nas w tej chwili stać ...
         700m dalej jest Galdhøpiggen...szkoda ale pogoda i zmęczenie...zawracamy
198 < schodzenie po śniegu ...część zbiegamy a część turlamy się...szkoda, że nie zabraliśmy dupolotów :)

 

Byliście bardzo ^wysoko^,  wyżej już tylko niebo ... blisko Pana Boga

Czy to wszystko z własnej woli, czy to była pokuta za grzechy całego roku ?

A jak Twoje dzieci wytrzymują wspinaczki ? foto 171 = kryzysssssss ... jest bardzo wymowne

 

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu w któryś sobotni, lipcowy poranek, obudziwszy się, leniwie spojrzeliśmy po sobie i zadaliśmy sobie pytanie: To co dzisiaj robimy? Rzuciłem tak trochę dla żartu: Może Galdhøpiggen? No cóż temat został pochwycony a że była już 9:00, a kawałek drogi mieliśmy do pokonania, to znaleźliśmy się na szczycie około 20:00. :)

Zrobiliśmy podobnie do Was ale nas zawrócono dość szybko z drogi do Juvasshytta - teraz widzę, że jest czego żałować ale z tego, co sobie przypominam droga była jakoś zamknięta i ktoś zagadnięty dlaczego jest zamknięta powiedział nam, że chyba tylko raz dziennie wychodzi z Juvasshytta wycieczka powiązana linami przez lodowiec na Galdhøpiggen i że jeśli chcemy wejść na Galdhøpiggen to mamy jechać z drugiej strony do schroniska Spiterstulen i stamtąd iść. Tak zrobiliśmy i do tej pory wspominamy ten dzień jako jeden z najfajniejszych.

Gdy zaczęliśmy wchodzić koło 16:00 wszyscy schodzili, a co niektórzy na nasz widok pukali się w głowę. Trochę nas to zestresowało ale po krótkiej naradzie podczas której stwierdziliśmy, że chyba niczego nie zaniedbaliśmy, wszystko sprawdziliśmy (między innymi prognozę) i wszystko wzięliśmy a do tego noc nas nie zastanie :) poszliśmy dalej. Powiem, że łatwo nie było. Ostanie metry to z przystankami co kilka, kilkanaście kroków. No ale najbardziej to nas zdziwił widok na szczycie - no po prostu knajpka - no znaczy w górach to raczej schroniskiem można nazwać, choć schronisko to tez nie było - jedna izdepka z krzesłami i ladą - niestety już zamknięta - obsługę widzieliśmy jak schodziła po lodowcu. No ale nam pogoda dopisała na piątkę, widok 100 na 100 w każdą stronę, słońce i ... -10 stopni. :)

W każdym bądź razie jeśli ktoś będzie kiedyś wchodził z pod Spiterstulen warto wziąć dupoloty - wchodzi się (według przewodnika) 4 godziny, bardzo ostro pod górę, często, gęsto po śniegu, a schodzi (zjeżdża :)) 2 godziny - i tak mniej więcej było.

Ciekawostka jest, że jak wchodziliśmy, to mijaliśmy schodzących, zjeżdżających na dupolotach całe rodziny z niezbyt dużymi dziećmi - podejrzewamy, że weszły one od strony Juvasshytta po lodowcu, a schodziły właśnie do Spiterstulen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.