Skocz do zawartości

Szczepic czy nie?


panikleks

Za czy przeciw?  

12 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Szczepić?



Rekomendowane odpowiedzi

Wypowiadałem się  odnośnie tych modnych szczepień  dla dorosłych . W sprawie dzieci myślę  że te podstawowe  , na które sam w dzieciństwie byłem szczepiony to obowiązkowo.

 

Czytając Wasze wątpliwości odnośnie zagrożeń  poszczepiennych u dzieci aż  mi się włos jeży .

Ja mogę  sobie pozwolić  na wątpliwości co do własnych szczepień ,  stary już  jestem ......ale decydować  za swoją  pociechę   w obecnych czasach i wątpliwościach to wielka odpowiedzialność . Bądź tu mądry i zaufaj ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 142
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

gusia a w 88r. szczepili dzieci w pierwszej dobie zycia?

Pasjonat, czasy sa takie, ze prezes firmy farmaceutycznej nie dba o nasze kochane bobaski tylko o wlasna kieszen. On patrzy jak tu zarobic na lepszy jacht za kilka milionow dolarow a nie mysli czy moje dziecko bedzie zdrowe.

 

Swinska grype i ptasia grype tez nam chcieli wcisnac zeby troche szczepionek opchnac.

Znam dziewczynke, ktora jest skrajnym wczesniakiem i caly czas jej wlosy deba staly. Po wielu konsultacjach i badaniach okazuje sie, ze to zatrucie metalami ciezkimi po szczepieniach. Takie badanie juz mozna zrobic i to nie jest science fiction.

Dziecko sie bardzo powoli sie rozwija i jest opoznione motorycznie. Oczywiscie szczepionke na zoltaczke i gruzlice dostala w pierwszej dobie zycia. Ciekawe gdzie ona niby sie ta gruzlica miala zarazic. W inkubatorze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ospy nie szczepiłam i moja dwójka chorowała natomiast dwójka dzieci sąsiadów narodowości romskiej, która bawiła się z moimi każdego dnia, przeszła bardzo łagodnie te chorobę. Mieli dosłownie po kilka kostek podczas gdy moje były nieźle zasypane. Romskie dzieci też nie były szczepione. One to i całą zimę bez czapek i szalikow przebiegały i były zdrowe :-)

 

Nie wiem czy w 88 były szczepienia w 1 dobie, moj synuś przyszedł na świat za wcześnie o ponad 2 mce i były inne priorytety w jego 1 dobie. Pierwsze jego szczepienie mam odnotowane 3 mce po urodzeniu gruźlica a potem krztusiec, tezec, blonica i polio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstydze sie za to szczepienie na ospe, ale oprocz tego, ze sie brzydze to corka ma bardzo delikatna skore i nie chcialabym aby miala blizny.

Rok temu w Chorwacji ugryzl ja komar i nadal ma slad, wiec nie wyobrazam sobie co by moglo byc po ospie. Wiem, ze to bardzo glupie argumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wielu konsultacjach i badaniach okazuje sie, ze to zatrucie metalami ciezkimi po szczepieniach. Takie badanie juz mozna zrobic i to nie jest science fiction.

Dziecko sie bardzo powoli sie rozwija i jest opoznione motorycznie. Oczywiscie szczepionke na zoltaczke i gruzlice dostala w pierwszej dobie zycia. Ciekawe gdzie ona niby sie ta gruzlica miala zarazic. W inkubatorze?

Ano właśnie, czyli substancja toksyczna jaką jest np. rtęć. Na 1000 dzieci zaszczepionych p-ko źółtaczce aż u 199 czyli prawie 20% dochodzi do powikłań tego typu. To chyba nie jest już tylko zbieg okoliczności?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto szczepił skrajnego wcześniaka? :look: Takich rzeczy się nie robi po prostu. Przecież szczepi się tylko zdrowe dzieci, o normalnej odporności. My wybieramy szczepienia skojarzone, bo jest ich mniej, więc i substancji konserwujących też.

Kto jeszcze na forum podejmuje teraz decyzję o szczepieniach?

A kto słyszał o tej fatalnej szczepionce sprzed ponad 30 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy w tym temacie wypowiadają się fachowcy i bardzo w to wątpie. Powtarzane są tylko zasłyszane i często nie sprawdzane opinie. Dajcie se lepiej na luz, bo wygląda mi to na szeptaną propagandę. :nono:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nikt tu nie mówi nikomu jaką ma podjąć decyzję, to jest poprostu dyskusja nt. za i przeciw i nie na temat zaslyszanych informacji tylko takich które prezentowane są przez fachowców. Jak widać nie każdy słyszał o przypadkach powikłań poszczepiennych. Są zwolennicy jak i przeciwnicy szczepień toteż warto zapoznać się z obiema wersjami zanim podejmie się decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gusia, brak słów, jaka nieodpowiedzialność, jeżeli coś takiego miało miejsce.

 

Zastanawiam się czy w tym temacie wypowiadają się fachowcy i bardzo w to wątpie. Powtarzane są tylko zasłyszane i często nie sprawdzane opinie. Dajcie se lepiej na luz, bo wygląda mi to na szeptaną propagandę. :nono:

Trochę tak to w sumie brzmi...

Też nie jestem specjalistą od szczepień. We własnym zakresie dokształcałam się w tym temacie, rozmawiałam z ilomaś tam lekarzami, pielęgniarkami etc.. Dlatego chciałam napisać ze swojego podwórka. Szczepiliśmy na podstawowe, ale nie państwowe, tylko skojarzone oraz na część dodatkowych. Takie na przykład rotawirusy dopadają co moment dzieci w naszym otoczeniu, a naszych zaszczepionych nie. Jeżeli to efekt mody, to cieszę się, że jej ulegliśmy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym wątku poruszone są poważne sprawy. Nie powinno być przekazu typu "pewna pani powiedziała, że znała inną panią, która...".

 

Myślę, że warto rzeczytać ten tekst: http://blogdebart.pl/2014/04/02/niepelna-informacja-o-szczepieniach/?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+BlogDeBart+%28Blog+de+Bart%29

 

Ja sam się zaszczepiłem kiedyś na grypę na fali ostrej reklamy. Nigdy więcej tego nie zrobiłem i raczej nie zrobię. Ale co innego szybko mutująca grypa, a co innego np. ospa. Swoim dzieciom daję szczepionki wg. kalendarza szczepień. Póki co na szczęście nie stwierdziłem powikłań. Ale sprawa jest ciekawa i wcale nie prosta do oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa szczepień przeciwko grypie to odrębny rozdział. Tworzy się szczepionkę na podstawie pewnych przypuszczeń odnośnie mozliwych mutacji wirusa. Niedawno przewinęła się taka informacja, że będzie większe prawdopodobieństwo pojawienia się zdefiniowanej mutacji na podstawie jakiegoś wzoru. W tej chwili jakieś prawdopodobieństwo jest, że podczas szczepienia trafi się akurat na ten mutant, ale nie jest to 100%. Co do szczepień obowiązkowych można by było od tego odejść, ale pod warunkiem, że w wypadku choroby i udowodnionym brakiem szczepienia, dana osoba lub opiekun pokrywa w całości koszty nie tylko leczenia, ale też inne powiązane. Nie jest to możliwe z prostej przyczyny, gdyż Państwo z zasady ma byc opiekuńcze i pomimo braku np jakiś ubezpieczeń w wypadkach losowych muszą się wszyscy z budżetu dołożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoim czasie temat przerabiałem jak pewnie większość rodziców. Temat jest ciekawy, obszerny i niestety niejednoznaczny. Brak jest tak na prawdę konkretnych badań na temat powikłań poszczepiennych, a wszystko przez to, że największe badania prowadzą koncerny farmakologiczne, które raczej nie mają interesu w udowodnieniu, że mogą wystąpić jakieś efekty uboczne po szczepieniu. Poza tym o ile dobrze pamiętam jako powikłanie po jakimkolwiek "zdarzeniu" medycznym uważa się coś co występuje w krótki (30 dni chyba) okresie po tym zdarzeniu. Niestety w przypadku autyzmu jest to ciężkie do powiązania ponieważ diagnozuje się go najwcześniej około 3-4 roku życia, a większość szczepień następuje w pierwszym roku życia. Wiele artykułów na ten temat przeczytałem i w sumie moje zdanie na tą chwilę jest taki, że powinno się szczepić dzieci ale powinno to zostać przesunięte w czasie. Wiele z chorób na jakie szczepi się dziecko w pierwszym roku życia nie ma sensu, bo dziecko ma znikome szanse na zakażenie nimi. Skład szczepionek i szok jaki się zadaje malutkiemu, nierozwiniętemu organizmowi może powodować to o czym nieśmiało tu i ówdzie się mówi. Te same szczepienia mogłyby być przeprowadzone później i pewnie efekt byłby taki sam.  Dwójka moich dzieci jedzie programem obowiązkowym. Może ktoś mnie uznać za sadystę ale nawet nie dostawały szczepionek skojarzonych tylko wszystko osobno. Ja to przeżyłem (i na szczęście nic nie pamiętam), wszyscy przeżyliśmy to i moje dzieci mogą to przeżyć. Żadnych rotawirusów, meningo, pneumokoków itp nie dostawały i żyją w całkiem dobrym zdrowiu.

Edytowane przez reflexes (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z moich znajomych u swojego dziecka zdiagnozowala autyzm jak syn mial poltora roku. Szybko zanotowala, ze u dziecka nastapil regres w rozwoju.

Rodzice ignoruja problemy i dlatego dzieci sa diagnozowane jak maja trzy czy cztery lata. Pozatym otoczenie zawsze uspi czujnosc mowiac: "jeszcze ma czas na mowe" i takim sposobem zlatuje cztery lata i nikt nie kojarzy, ze regres nastapil po mmr jak dziecko mialo rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.