Skocz do zawartości

Krakowskie spotkanie karawaningowe


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 235
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jesteśmy chętni na spotanko . Organizacyjnie chciałbym uściślić ,(bo my pierwszy raz) .Tawerna Horn w Krakowie przy ul Koziej  ?

Pracujemy jutro ,i może nie uda się od 15, ale z lekkim spóźnieniem postaramy się  dotrzeć.

pozdrawiają Zbyszek i Ela z Wieliczki (501420155)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My już w domu . Wracaliśmy z przyczepką jak na żaglach pchani przez silny wiatr . Cieszymy się że udało nam się przybyć na to spotkanie . Atmosfera jak napisał Zbyszek naprawdę magiczna ,nie do opisania ."Szacun"  dla Adama.H. za pomysł i organizację oraz dla jego przyjaciół ze Starego Portu za przybycie i stworzenie tej atmosfery . Czasem można i kilka lat jeździć z przyczepą i nie trafić na coś takiego .Jak dla nas to taka kolejna "perełka"  w kolekcji . Może Adaś i Grażynka jakieś fotki wrzucą bo widziałem ze robili .My dziękujemy bardzo i czekamy na "Listopadówkę " . Oby tylko nie zasypało....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krakowskie śpiewogranie to już historia. Dziękuję forumowiczom za przybycie. Było nas niewielu, ale tych co chcieli śpiewać.

Wielkie dzięki moim Kolegom i Koleżankom żeglarzom ze Starego Portu, że zdecydowanie poparli " wyjazdową sesję " grania szant. No i specjalne podziękowanie dla J. O. - prezesa HORNU za przygarnięcie nas i stworzenie tak miłej atmosfery. :bukiet:

Myślę, że się udało - można powtórzyć za jakiś czas. Ziutka zaprasza.

 

A tak zupełnie z innej beczki - uwaga gdzie stajemy.

W piątek wybrałem najładniejsze miejsce; równa trawka tuż obok wiaty z grillem.Wjechałem z oporami, było grząsko. Potem lało z przerwami a z soboty na niedzielę ciągle. Dzisiaj nie ruszyłem. Przyczepa zapadła się do podłogi. Auto rozorało trawę i nic.Odkopałem koła, miałem liny odjechałem za bramkę  na twarde podłoże - z 10 m - i ruszyłem cepkę. Potem też liną obróciłem ją i była moja. W ciągu tych kilku chwil przed obrotem znowu się zapadła, choć mniej. Całość łącznie z próbą wyrównania terenu trwała blisko 2 godz. Na przyszłość będę woził mocniejsze i dłuższe liny w aucie.

 

Gdzieś diabli wzięli zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę pracy miałeś Adam by wyciągnąć budkę. Mover pewnie też na niewiele by się zdał jak na ramie przyczepa zawisła. Grunt, że wyjechałeś w całości i bez uszkodzeń :ok:

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.