Skocz do zawartości

Białka Tatrzańska zimą na narty, na dziko, hej!


adamkwiatek

Rekomendowane odpowiedzi

Białka Tatrzańska, a konkretnie stok narciarski Kotelnica , okazał się bardzo przyjaznym miejscem dla dzikiego carawaningu w moim wykonaniu.

Przyjechałem do Białki T. około drugiej w nocy ale dobrze oznaczony wjazd w kierunku Kotelnicy, ułatwił mi trafienie na parking pod wyciągiem.

Stosuję zasadę, by nie zastawiać „atrakcyjnych” miejsc blisko wyciągu, czy wypożyczalni sprzętu narciarskiego, by nie utrudniać gospodarzom biznesu.

Znalazłem kawałek miejsca, gdzie nie wpakowałby się normalny kierowca osobówką i tym sposobem zajmowałem praktycznie tylko jedno stanowisko, jak zwyczajna osobówka, czyli nie nadwyrężyłem gościnności bliskich memu sercu Górali.

Wysunąłem podpory ale nie odpinałem budy, żeby halny jej nie porwał no i żeby spieprzać było szybciej, jakby co.

Rano czyli około 8.00 obudziły mnie odgłosy parkujących samochodów.

Okazało się, że idealnie trafiłem w zwyczaje parkowania w tamtym rejonie, podobnie jak z godziną przyjazdu, bo w ciągu dnia, nie miałbym szans nawet wjechać na parking z racji tłoku.

Parking pod Kotelnicą ma tarasową strukturę, a ja szczęśliwie znalazłem się na tym górnym, co zaowocowało między innymi lepszym powietrzem.

W ciągu dnia, okazało się, że droga dojazdowa do parkingu jest bardzo wąska, bo biegnie pomiędzy potężnym murem cmentarza i równie solidnym obwarowaniem ogromnego kompleksu jakiegoś „ośrodka pomocy dzieciom”, prowadzonego przez zakonnice.

Sprawę komplikowali piesi z powodu braku chodnika, sam też z narażeniem życia, przeciskałem się tą uliczką w codziennej, mozolnej drodze po flaszkę i zakupy w okolicznych sklepach.

Górale mieli dobre zaopatrzenie i smaczne wyroby garmażeryjne, nawet z kupieniem bułek wieczorową porą, nie było problemu, a kiedy w święta kogoś suszyło, to dyżurował sklep oddalony nieco od centrum w kierunku Nowego Targu.

Mają tam kościół, z którego dzwonnicy dobiegają dźwięki kurantów, wygrywających kolędy, jest sporo straganów, gdzie kupiłem kapcie dla rodziny, bo innych poza góralskimi , nie uznają w niej co poniektórzy.

Nawiasem ładna Góralka – bo zresztą brzydkich nie ma, dała mi rabat na pół „flasecki” za dwie pary kapci z kożuszkiem, hej!

Już tylko z powyższego faktu warto przyjechać do Białki T. , hej!

Wszędzie panował spokój i pełna kultura, nikt nie darł ryja nocą, parkingi były zabezpieczone przez ochroniarzy, w nocy cisza, w dzień też bez żadnych ekscesów, czy przepychanek na parkingu.

Spałem tam, jak zarżnięty i z poczuciem bezpieczeństwa, zwłaszcza, że zdechły mi akumulatory, a panel słoneczny na dachu niewiele dawał podczas krótkich dni.

Na parkingu i w kolejkach pod wyciągami było sporo gości z Rosji i Ukrainy.

Przyjeżdżali wypasionymi brykami i autobusami – pełna kultura, zorganizowani, z krótkofalówkami, trzymający się  razem i chyba zadowoleni z pobytu.

Koszt wyciągu to jak dla mnie 40 zł. za 2godziny jeżdżenia, co w zupełności mi wystarczało.

Na stokach, bo jest ich kilka, spory ścisk, nawet na tych trudniejszych ale tych 10 zjazdów  można było zaliczyć w czasie 2 godz.

Śnieg sztuczny i pod dostatkiem, żadnej trawy i korzeni – widać że gospodarze zadbali o jego zapasy, bo przy temperaturach w dzień w okolicach +3 do +5 , byłoby cienko, cienko !

Ten sztuczny śnieg był jakiś inny w sensie lekkości, nie tworzył ciężkiej „kaszy”, jaką znam z innych stoków.

Stok ma nachylenie na północ, co go ratuje przed stopieniem w Słońcu, a widoki na Tatry są przepiękne.

Trasy szerokie, ratrakowane, łatwe, bez muld, takie długie „ośle łączki”, bardzo miło się tam jeździ na nartach.

Kotelnica to też kompleks z wodami geotermalnymi, stąd sporo „chmur” pary wodnej nad głowami.

Nie wiem, jak jest w środku, bo nie korzystałem z tych atrakcji ale mam nadzieję to odrobić następnym razem.

Jedynym mankamentem jest jakość powietrza w samej Białce T. z racji sezonu grzewczego ale i tak jest tam lepiej niż w Zakopanem.

Tam, gdzie koczowałem było wysoko i nie odczuwałem żadnych niedogodności w postaci smrodków z kominów.

W tym roku być zimowym carawaningowcem, to żadna sztuka więc spodziewałem się najazdu tak „popieprzonych inaczej”, a tymczasem przewinęły się jakieś dwa campery i na tym koniec.

Oczywiście nie było widać żadnej przyczepy campingowej, poza moim UFO - pewnie wszyscy pojechali gdzie indziej.

W Sylwestra niebo nad Białką T. było pięknie rozświetlone fajerwerkami, co starałem się uwiecznić na zdjęciach.

Podsumowując Białkę T. z Kotelnicą, bo to jedno i to samo, stwierdzam, że jest to bardzo dobre miejsce do rekreacyjnej jazdy na nartach, czyste, nowoczesne, zorganizowane, zaopatrzone i spokojne, choć światowe, co widać po rejestracjach.

Kto wyjeżdża za granicę na narty, powinien się więc zastanowić, na cholerę ma tam merdać ogonem na drodze, przed jakim Helmutem, czy Havrankiem ?

Ja tam wolę swoich Góroli, hej!

post-3287-0-72231100-1389428865_thumb.jpg

post-3287-0-53326600-1389428918_thumb.jpg

post-3287-0-83927800-1389429246_thumb.jpg

post-3287-0-07080700-1389429305_thumb.jpg

post-3287-0-63475700-1389429635_thumb.jpg

post-3287-0-57978700-1389429674_thumb.jpg

post-3287-0-56205400-1389429742_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie, ładnie...

 

W ramach urozmaicenia życia proponuję następnym razem wyciąg w Jurgowie. Jest nieco wyżej n.p.m. więc odrobinę zimniej i wolniej śnieg się topi (przy ostatnich pogodach miało to znaczenie), a poza tym wciąż mniej tłoczny niż w Białce i Bukowinie.

 

Pod wyciągiem jest knajpa i wygodny darmowy parking. Nie wiem, czy górale ucieszą się, jeśli staniesz na tym parkingu na kilka dób, ale czemu nie. Róg najbardziej oddalony od knajpy i kas biletowych był niemal cały czas pusty na początku roku (więc top season). Parking jest darmowy dla narciarzy jeżdżących na stoku (nikt nie sprawdza czy jeżdżą oczywiście).

Gdybyś czuł się odrobinę skrępowany staniem na ogólnym parkingu pod wyciągiem to dokładnie na przeciwko kas i knajpy, po drugiej stronie ulicy, jest wypożyczalnia sprzętu i za nią kawałek pustego miejsca oraz stare chaty pasterskie. To nie jest teren stacji narciarskiej tylko prywatny, ale zimą nie widziałem, aby ktokolwiek się rzucał gdy samochody tam czasem stawały. 

 

Plusy tej miejscówki to bliskość wyciągów, bardzo przyzwoite toalety dla narciarzy (kompleks ma zaledwie kilka lat i był budowany za unijne pieniądze więc toalety są na poziomie), bliskość knajpy. Dodatkowo w samym Jurgowie (zaledwie 2-3 minuty powolnej jazdy samochodem) są sklepy itd.

A przy głównej drodze (tej do wyciągów) tuż przed zjazdem do wsi Jurgów jest gospodarstwo ze stawami rybnymi, w którym na bieżąco są wędzone pstrągi i sprzedawane takie ciepłe. Smak świetny, bo stawy mają wodę bieżącą z rzeki, czystą i zimną (tak jak lubią pstrągi). Wędzenie jest wciąż tradycyjne na drewnie. Cena wysoka, ale od czasu do czasu można sobie sprawić przyjemność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję  Kolego Inhalt za interesujący opis Jurgowa – myślałem o nim jako ewentualnej alternatywie, bo jadąc na dziko trzeba mieć plan „B”.

Rzeczywiście miejsce wydaje się atrakcyjne i ma chyba lepsze trasy dla zaawansowanych narciarzy.

Podczas ferii , może uda mi się gdzieś wyskoczyć i pewnie będzie to właśnie Jurgów, hej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Śnieg sztuczny i pod dostatkiem, żadnej trawy i korzeni – widać że gospodarze zadbali o jego zapasy, bo przy temperaturach w dzień w okolicach +3 do +5 , byłoby cienko, cienko !

 

 

Tiaaa... jakieś dwa trzy lata temu było w Białce małe trzęsionko, bo poniżej kompleksu, ryby w rzece się wku...ły i złożyły pozew u lokalnych włodarzy. Okazało się bowiem, że zaradni gospodarze stoku tak bardzo chcieli tym kochanym turystom, z dobrego serca oczywiście, śniegu naprodukować, że raczyli Białkę w poprzek przegrodzić, coby wody nie zbrakło. Skończyło się aferką i cofnięciem tzw.operatu wodnego ale jak widać wyszli z tego obronną ręką....

 

A poza tym gratuluję fajnego wyjazdu i "kosmicznej" (przynajmniej tak wygląda) cepy :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Jurgowie naśnieżanie działa na wodzie z wodociągów. Mają przyznany limit wodny i w jego ramach działają armatki. Nie ma więc problemów ekologiczno-rybnych wskutek przegradzania rzeki.

 

Co do tras dla zaawansowanych to ja bym nie upierał się, że w Polsce wiele takich istnieje. Ale rekreacyjnie można pojeździć i w Białce i w Jurgowie. Pamiętam jak lata temu jeździłem do Bukowiny i na narty podjeżdżaliśmy na Głodówkę. Musze przyznać, że stoki w Jurgowie to ekstraklasa w porównaniu do Głodówki z tamtych lat. A wszystko dzięki porządnemu halnemu, który niecałą dekadę temu wyłamał porządną połać lasu na stoku i można było zbudować wyciągi. Gdyby nie przyroda to do dziś nie wolno by było usunąć tego fragmentu lasu i o żadnym wyciągu byśmy nie słyszeli.

 

Trzymajmy kciuki za ocieplenie klimatu - może będzie więcej silnych wiatrów i wiatrołomów, a wtedy coś się w polskich górach ruszy z budową infrastruktury narciarskiej. Kto może niech emituje CO2 i czeka na efekty. Ja już nie mogę się doczekać jak temperatury w Polsce wzrosną o 10 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. No podziwiac podziwiac.

A co do Bialki i Kotelnicy to ja rowniez jestem jej fanem, szczegolnie trasy Pasieka Express II, która raczy ciało nowoczesnym wyciągiem. Mamy tam zapewnione grzanie w tylek i zaslone. Sama trasa fajniutka. Litwinka z pozoru łatwa a w rzeczywistosci daje FUN-a. Dojazd do Litwinki dla osobowki jest tez do dolnej stacji, ale trzeba nadrobic kilka km...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wyciąg z podgrzewanymi kanapami wwozi narciarzy na podobnie łatwą „oślą łączkę”, co główny wyciąg nr. IV.

Dziwne jest jednak to, że do tych podgrzewanych kanap, trzeba zjechać na nartach dość trudnym zjazdem .

Tak więc tatusiowie z dziećmi jadą pługiem, co może na pierwszych metrach działa ale na dalszych wyślizganych odcinkach tego zjazdu, stanowi problem.

Słowem, żeby pojeździć na łatwym stoku, trzeba dojechać do niego trudną trasą, na której spotykają się w tłoku zaawansowani z początkującymi, więc jest tam niebezpiecznie.

Nawiasem takie podgrzewane kanapy są w Zakopanem na Polanie Szymoszkowej i zawsze zastanawiam się, jak to działa ?

Podzielam niecierpliwość Kolegi Inhalta w oczekiwaniu na wmawiane nam ocieplenie klimatu, bo chciałbym wreszcie przestać tracić kasę na ogrzewanie chałupy.

Od czasów komuny wypuszczam tyle paliwa, ile kieszeń wytrzyma, a w mrokach Stanu Wojennego kopciłem benzynę poza przydziałowymi kartkami, kiedy o rzekomym „efekcie cieplarnianym” nie słyszano ale efekty moich działań, jak widać są mizerne.

Eksperci od klimatu i nie tylko, wyszczekają wszystko, co dostaną na kartce, bo lubią mieć kasę i kompletną rodzinę.

Wychodzą czasem z tego jaja, jak podczas odgruzowywania punktu „0” w N.Y., koparka wyciąga biały żar stopionej stali, a minęło już sporo czasu i okoliczne życie wróciło już do normy.

Wszystko jest o.k., jeżeli energia spalonego paliwa lotniczego zawartego w samolocie wynosi tyle, ile potrzeba do ugotowania stali, czyli jakieś 150 kilo ton , na jedną chałupę, jak wyliczył pewien Rosjanin ?

Słuchając ekspertów, nestorów, autorytetów moralnych, ojców narodów, a nawet samego Paulo Coelho – opada szczęka, a odgruzowującym punkt „0” podobno tylko zęby.

Tyle wiemy, co jest grane :)

W  powyższym kontekście wywalanie kasy na rycie mordą po stoku narciarskim, wydaje się zajęciem odprężającym, by nie oc.pieć do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wyciąg z podgrzewanymi kanapami wwozi narciarzy na podobnie łatwą „oślą łączkę”, co główny wyciąg nr. IV.

Dziwne jest jednak to, że do tych podgrzewanych kanap, trzeba zjechać na nartach dość trudnym zjazdem .

Tak więc tatusiowie z dziećmi jadą pługiem, co może na pierwszych metrach działa ale na dalszych wyślizganych odcinkach tego zjazdu, stanowi problem.

Słowem, żeby pojeździć na łatwym stoku, trzeba dojechać do niego trudną trasą, na której spotykają się w tłoku zaawansowani z początkującymi, więc jest tam niebezpiecznie.....

 

Nie tak do końca jest jak piszesz

Zamiast tą trudną trasą można dojechać trasą nr 7 która idzie mniej więcej od górnej Karczmy i łączy się z trasą nr 8 w jej połowie. Trasa nr 8 to właśnie ta trasa która biegnie wzdłuż wyciągu VI  Pasieka Express tego z podgrzewanymi kanapami.

Trasa nr 7 jest bardzo łatwa a wręcz za łatwa bo część trasy trzeba było pokonać odpychając się kijkami bo płasko jak na stole. No chyba że może teraz zniwelowali trochę teren i poprawili nachylenie

 

plan-osrodka-01-big.jpg

 

Poza tym do stacji górnej wyciągu VI Pasieka Express można dojechać samochodem od strony Bukowiny Tatrzańskiej

 

I jeszcze pytanko.

Jak długo tam masz zamiar pobyć? Bo w sobotę mam zamiar się tam pojawić i mam wielką ochotę oblukać Twoje ufo z bliska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze pytanko.

Jak długo tam masz zamiar pobyć? Bo w sobotę mam zamiar się tam pojawić i mam wielką ochotę oblukać Twoje ufo z bliska.

Ta trudna trasa według Twojego planu, to nr. III i szczerze mówiąc nie wiedziałem wejścia na tą alternatywną łatwą nr.7, bo wszyscy zjeżdżali  jak opisałem.

Możliwe, że jest jak piszesz.

Niestety nie ma mnie już w Białce T., bo wróciłem 7 I 2014.

Tak po prawdzie nie ma czego „oblukiwać” , bo to przaśny prymityw, choć działa.

Koszty mojego jedenastodniowego pobytu na dziko w Białce T. to około 1500 zł.

Paliwo ok. 500 + wyciąg 480 + Viatoll, jedzenie i flaszki.

Oczywiście ekonomista policzyłby to inaczej i bardziej depresyjnie, choćby w postaci amortyzacji sprzętu, utraty zarobków na czas leniuchowania itd.

W zasadzie najmniejszym kosztem jest jedzenie, a reszta maleje wraz z wielkością załogi.

Paliwo dla czterech osób kosztowałoby podobnie, co dla jednej.

Życzę Ci bardziej zimowej aury i lekkiego , naturalnego śniegu, hej !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

III to jest wyciąg

a ta trudna trasa o której mowa to 6 lub 6a i z wyciągu III odbija się na nie w prawo a na tą łatwą 7-ke z wyciągu leci się na lewo.

Mało kto tą 7-ką jeździ bo jak pisałem jest momentami płaska

 

Mam nadzieje że do mojego przyjazdu zrobi się tam naprawdę biało

oby bo skipassy już wykupione

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@ adamkwiatek

Tak się skada, że byłem normalnie "osobówką" i stacjonarnie od chyba 30 Grudnia do 6 Stycznia w Białece, ale zatrzymałem się w Trybszu, bo taniej i dojazd bliski do wszystkich stoków, do Litwinki w szczególności. I jakież było własnie moje zdziwienie o pozytywnej zazdrości nie wspominając kiedy to na parkingu pod Kotelnicą zobaczyłem własnie 2 (słownie dwa) kampery parkujące sobie spokojnie. Dało mi to do myslenia, że o ile nie wziąłem ze sobą przyczepy, włąsnie obawiając się "jakim cudem uda mi się przecisnąc się przez te dzikie tłumy ruskich bryk, to kamperem pewnie był wjechał tak jak ty bez problemu. Inna rzecz o której pomyślałem - w przyczepie jest więcej miejsca "do życia" wieczorem, dla dzieciaków itp. a przynajmniej w tym kamperze który mam do dyspozycji jest tragiczna ciasnota, nawet nie za bardzo było by się jak wygodnie przebrać w stroje narciarskie. Jak to mówią coś za coś. Jednak na przyszły wyjazd, moe jeszcze w Lutym, będę się skłaniał do podjęcia ryzyka podjechania w nocy przyczepą. Komfort stacjorarnego życia, bez porównania lepszy nież w Kamperze. Jeszcze raz gratuluję koledze urlopu we włanych 4 kółkach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pozdrowienia dla Załóg kamperów i przyczepy stacjonujących pod Kotelnicą. Szczerze zazdraszczam, aż mnie korci, żeby wrócić po moją budkę, szczególnie, że temperatury prawie takie jak rok temu na majówce nad morzem, i dodatkowo nie wieje.

 

Szczere gratulacje dla Włodarzy za odpowiednie podejście.

 

Litwinka rules!

Edytowane przez MichalKJ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.