Skocz do zawartości

laponia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam pytanko odnośnie Laponii ,a konkretnie "wioski św mikołaja"w Rovaniemi,czy ktoś z was już był,widział na żywo,warte grzechu jest,jeżeli był obszerny temat,proszę o skierowanie,i usunięcie tego tematu,znalazłem tematy,ale szczątkowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem. Widziałem za to zdjęcia kolegi, który pojechał na tydzień w tamte okolice i to z namiotem i dziećmi. Na zdjęciach głównie widać odludzie. Czasem jakiś szałas dla schronienia dla zbłąkanych wędrowców. Ładnie, ale zimno i tak północno.

Mogę go kiedyś podpytać, bo był w Rovaniemi, ale teraz nie mam sumienia zawracac mu głowy, bo właśnie musi się oswoić z kolejnym potomkiem. Przy okazji podpytam (jeśli będę pamiętał).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawid ja myslę,że jest akurat dobry czas ,żebys napisał list do Świętego Mikołaja -on tam najlepiej będzie zorientowany w tych sprawach.Własnie w tej chwili moja córka kończy tez list do niego.Powiem jej to dopisze ,by jakies fajne fotki  z  ze swojej krainy wysłał :ee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

belmondo4,poszperaj w sieci webcam,a zajrzysz sam do jego chaty,moje dzieciaki znalazły latają po livecam

inhalt będę wdzięczny jak zapożyczysz kilka fotek z samej stolicy,tego kraju,jakoś szałowo w sieci niema o  tym odludziu

ktoś jeszcze był? :swieca:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem "tam " u Św. mikołaja ale to było 15 lat temu, wówczas była tam jedna chata ( taka jakby góralska) klimat był fajny ale jechać tam i tylko tam raczej grzechu nie warte. Natomiast będąc przejazdem na pewno warto wstąpić (Norwegia i Szwecja są piękne) i wbrew pozorom nie koniecznie aż takie zimne .Jak ja tam byłem (późnym popołudniem) to już było po godzinach urzędowania "Świętego" ale jak się później dowiedziałem to niestety on prezentów nie rozdaje , Rodzice muszą kupić, a wówczas on dokłada jeszcze coś od siebie i pozwala na wspólne zdjęcie (już gratis).Może sie pozmieniało przez ten czas :niewiem: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem tam kilkukrotnie w ostatnich latach (mieszkam niedaleko). Zgadzam się z moim poprzednikiem. Jak jest się przejazdem to warto wstąpić. Zdjęcie i krótka rozmowa z Mikołajem są tego warte. Kilka lat temu zrobili tą jego "chatkę" bardziej bajkową, ciekawe miejsce. Natomiast cała okolica nieszczególnie ciekawa. Wszystko znajduję się blisko ruchliwej, jak na fińskie warunki, drogi.

Klika kilometrów przed znajduję się Santa Park. Ciekawa jaskinia, też można coś ciekawego zobaczyć.

Jakby co to zapraszam w lutym. Wówczas w "mojej" miejscowości (Kemi) jest świetny zamek lodowy.

 

Oczywiście wszędzie warto mieć ze sobą nieco kaski  :skromny:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem tam kilkukrotnie w ostatnich latach (mieszkam niedaleko). Zgadzam się z moim poprzednikiem. Jak jest się przejazdem to warto wstąpić. Zdjęcie i krótka rozmowa z Mikołajem są tego warte. Kilka lat temu zrobili tą jego "chatkę" bardziej bajkową, ciekawe miejsce. Natomiast cała okolica nieszczególnie ciekawa. Wszystko znajduję się blisko ruchliwej, jak na fińskie warunki, drogi.

Klika kilometrów przed znajduję się Santa Park. Ciekawa jaskinia, też można coś ciekawego zobaczyć.

Jakby co to zapraszam w lutym. Wówczas w "mojej" miejscowości (Kemi) jest świetny zamek lodowy.

 

Oczywiście wszędzie warto mieć ze sobą nieco kaski  :skromny:  

dzięki za sugestie,a  jak z drogami zimą są przejezdne,holownik 2x-przednionapedowy-1x 4x4

opony wszystkie zakolcowane + łańcuchy,dadzą rade?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony z kolcami wskazane. Łańcuchy dobrze mieć, ale osobiście nigdy ich nie potrzebowałem. Drogi są zawsze przejezdne, ale większa cześć zimy oblodzone. Na północy nie posypują dróg solą, wiec lód trzyma zazwyczaj od grudnia do kwietnia.

Tu trzeba się jeszcze przyzwyczaić na długotrwałą jazdę na długich światłach. Finowie późno zmieniają światła na krótkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi drogami zawsze przejezdnymi, to z mojego doświadczenia wiem,że na drogach mniej uczęszczanych zdarza się tak ,że jest szlaban z budką telefoniczną (jak na autostradach) i jak są zamiecie śnieżne bywa ,że szlabany są zamknięte, trzeba zgłosić "chęć" przejazdu. Po jakimś czasie przyjeżdża pług wirnikowy ( zawsze 2 szt.)i jedzie się "w obstawie". Miałem tak kilka razy w Norwegii w okolicach Alty, Tromso czy Hammerfestu. :ee: . Nie wiem jak w Finlandii ale Norwedzy do pepek mają obowiązek zakładać opony zimowe (na zimę) :hmm:

 

P.s. myślałem ,że planujesz wyjazd w lato :look:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od oczekiwań. Ja byłem w 2006 roku latem i było cudownie. Ja kocham taki klimat.  Tak wysoko sie nie zapuszczałem ale dla mnie Finlandia jest równie piękna jak Norwegia i Szwecja. Zimą nie byłem więc nie moge powiedzieć jakie warunki klimatyczne mobilizują uzytkowników do podejmowania niezbędnych kroków. Mimo wszystko szanuje i cenie wyzwania o tej porze roku. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Nie wiem za dużo o wiosce św. Mikołaja ale przyznam, że też mnie to interesuję :) Widziałam, że biuro podróży http://orgtravel.pl/wyjazdy-indywidualne.html?strona=1&id=41

organizuje wyjazdy do Laponii. Mają całkiem ciekawe oferty :) Poleciła mi znajoma, która jest już po wycieczce.  Zastanawiam się tylko jaką porą najlepiej się tam wybrać ?? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już zostało tu wspomniane - wszystko zależy od oczekiwań i od składu ekipy.

Osobiście byłem trzykrotnie przejazdem w wiosce Sw. Mikołaja i było OK, ale spędziłem tam nie więcej niż 2h za każdym razem.

W ubiegłym roku znajomi specjalnie zrobili 1000km więcej, żeby dojechać do tego miejsca, ale byli z trójką dzieci, dla których to byłą mega atrakcja i spędzili tam cały dzień.

 

Jeśli chodzi o okolice to też zależy co kto lubi. Ja uwielbiam północną Skandynawię i jej puste przestrzenie. Bardzo mi się podoba jek mogę jechać 100km i nie mijać żadnej wioski. W takich miejscach biwakowanie na dziko ma swój urok :)

Jeśli szukasz miejsc przygotowanych dla turystów, ze sklepikami i pełnym zapleczem gastronomicznym to zdecydowanie nie ten kierunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.