Skocz do zawartości

Trzecie koło a problem dróg polskich


MyBlue

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani:

 

Właśnie zakończyłem sezon ze swoją ukochaną cycepką na trasie " Giro do Polonia". Niestety wracając do domu w Gdyni, we Włocławku na wspaniałych dziurach nieźle przywaliłem trzecim (podwiniętym) kołem w wystającą , asfaltową górkę od koleiny.

Minimalnie dociążony samochód, nowa butla z gazem w pace przedniej przyczepy i nieszczęście gotowe.

Czytałem kilka postów na temat kół, ale do tej pory dotyczyły one w zasadzie tylko głównych , dużych kół - tym postem chciałbym zwrócić uwagę na "mój" problem.

Po krókim postoju - wykręciłem uszkodzone i podwinięte trzecie kółko razem z tą rurą - prowadnicą i problem zniknął. Szkoda, że koło miało twardą gumę zamiast pompowanego...może by zamortyzowało uderzenie i wygięcie.

Nadmieniam,że nie miałem jakiegoś przesadnego obciążenia przyczpy/nacisku na dyszel więcj niż święte 50Kg,ale mimo to - na wybojach okazało się to za dużo.

Cóż - mądry Polak po szkodzie.

 

Pozdrawiam, idę postawić cycepkę na kołkach na zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nam zdarzyła się podobna sytuacja - przejeżdżając przez słowacką Żylinę, podczas zjazdu z wiaduktu w stronę nowo budowanej autostrady trafiliśmy na maaaaaxi koleiny, zrobione prawdopodobnie przez ciężarówki z budowy. Padł na nas blady strach :bzik: , ominąć się tego nie dało, a samochód mamy z obniżonym zawieszeniem (spadek po poprzednim właścicielu). Samochód, jadąc nie więcej niż 10 km/h, przeszedł bez szwanku, ale koło zahaczyło, a że koleina miała kilkanaście metrów długości to guma na kole mocno się zdarła. Gdyby koło było pompowane to opona nadawałaby się do wyrzucenia.

Widać koleiny to nie tylko polska specjalność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

abart, pociesze Cię ,że nie Ty pierwszy a napewno nie ostatni z użytkowników przyczep uszkodziłeś sobie koło wsporcze.Koła te mają to do siebie ,że podczas jazdy potrafią się poluzować . Więc w czasie jazdy na postojach musimy sprawdzać czy jest dokręcone albo jeżeli jest taka możliwość odkręcić je na czas podróży.Należy pamiętać aby na czas jazdy podnieść je jak najwyżej można .Ta szersza rura na dole ma takie dwa wycięcia aby ramie koła , które jest na tej mniejszej rurce weszło w to wycięcie dzięki temu koło nie powinno się obracać.Teraz większośc przyczep ma estetycznie zabudowany dyszel więc trzeba troszeczke się nachylić aby to zobaczyć.

 

Krótko mówiąc koło wsporcze maksymalnie do góry i w pozycji do tyłu.

 

Polecam te pompowane o wiele łatwiej można manewrować przyczepą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na dyszlu mam specjalny odbój który właśnie ratuje mnie przed takimi sytuacjami.

W tym roku zaryłem nim dwa razy :bzik:.

Abart jeśli dobrze pamiętam to masz Corolkę - one chyba mają strasznie miękkie tylne zawieszenie - kiedyś jechaliśmy 4 osoby + bagaż i kolega na trasie numer 7 tymi małymi seryjnymi chlapaczami często przycierał asfalt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na dyszlu mam specjalny odbój który właśnie ratuje mnie przed takimi sytuacjami
ja też parę razy zaorałem tym odbojem więc go zdemontowałem i po problemie. Po niedawnej wymianie urządzenia najazdowego koło wsporcze wystaje tylko ok 5cm poniżej ramy i jest :bzik:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej jak całkowicie podniosę to raczej nie mam szans przywalić w ziemię. Mam coś wrażenie, że poprzednicy tylko podkręcili bez całkowitego podniesienia.

Przyznajcie sie proszę :-)

 

Załączam fotke jak to wygląda w mojej, zrobiłem tak kilkanaście tysięcy i nic nigdy się nie stało, a jeździłem różnymi drogami, raz tylko przywaliłem tym specjalnym odbojnikiem metalowym (tym trójkątnym), ale on właśnie po to jest by chronić dyszel

 


Fotka pstryknięta nad morzem Bałtyckim w Estonii

post-30021-imported-e552880e-a0ff-495f-a2c8-88fe68b74219_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też parę razy zaorałem tym odbojem więc go zdemontowałem i po problemie

Przecież po to on jest żeby orać :bzik: - ja na końcu zamontowałem tylko taką gumę jak do drzwi co by iskry nie leciały :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie:

 

Widze,że wywołałem wilka z lasu moim tematem/spostrzeżeniami. Dziekuję za wszystkie Wasze posty.

 

:bzik:

 

Faktycznie w mojej Avensis Verso mam mięciutkie " jak kaczuszka" :) zawieszenie,ale takich wybojów jak w rzeczonym Włocławku...dawno nie widziałem ( teraz się za nie zabierają).

W mojej Hobbusi dokręciłem koło na max-a do góry,ale NIE POMOGŁO.

MAm pytanie:

NIe mogę sobie wyobrazić co się dzieje z całym połaczeniem zestawu w sytuacji takiego uderzenia trzecim kołem? :bzik:

Przecież nastepuje silne podbicie do góry na haku( za hakiem) - czy grozi mi uszkodzenie zaczepu przyczepy ( bo przecież nie haka). Wiadomo,że zaczep nachodzi z góry na kulę haka a dodatkowo od dołu zamyka się na nim rodzaj zamka/kołnierzyka - i o uszkodzenie tego zamka mi chodzi. Czy macie jakieś uszkodzenia tego typu?

 

Dzisiaj ( jak pisałem) próbowałem ustawić Hobbusię na kobyłkach...ale mi się zrąbała :bzik: kobyłka na bok ( najpierw była na spodzie płyta chodnikowa 50x50 i na to kobyłka). Niestety ziemia w ogródku była moookra. :bzik: Na szczęście nic się nie stało - rano ćwiczę od nowa. Aaaaa propos: Zaczynacie stawiać podpórki/kobyłki/ceglówki od przodu przyczepy, czy najpierw boki, a może po przekątnej?

 

Best regards

abart!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co Ci kobyłki ?

Ja podnoszę jak najwyżej jeden bok podnośnikiem hydraulicznym albo nożycowym jednocześnie napinając lekko nogi z drugiej strony, żeby się całość nie przechylała wzdłużnie podczas podnoszenia, potem podkładam w środku pod ramę ( obok koła ) wielki klocek , ale naprawdę wielki i luzuję podnośnik,zdejmuję koło i napinam solidnie podpory z tej strony, żeby ciężar się rozkładał na 3 punkty z 1 strony. Potem to samo ze strony drugiej.

Tylko podłóż pod podnośnik kawałek szerokiej deski, to Ci się nie będzie zapadał.

 

Pozdro, Jacek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co się dzieje z całym połaczeniem zestawu w sytuacji takiego uderzenia trzecim kołem
Przecież nastepuje silne podbicie do góry na haku( za hakiem)
Właśnie po to zdemontowałem ten odbój. Zaczep jest mało odporny na uderzenia od spodu, więc co by nie narobić szkód już go nie mam :bzik:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.