Skocz do zawartości

[Relacja] Szwędaczka po wyspie Pag - a było to tak!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Co do Bury, wracaliśmy tego dnia z Ninu i nie powiem podjazd do tunelu to było wyzwanie, na autostradowych mostach było migające ograniczenie prędkości do 60km/h a potem do 40km/h. Taki mostek starałem się pokonywać środkiem bo wiatr uparcie chciał pozbyć się przyczepy z drogi. Nie tylko my mieliśmy problemy, minęliśmy kilka kamperów które stojąc na poboczu szukały swoich bagaży przewożonych na dachu ! Bura zrywała deski (surfingowe) a nawet pontony z dachu !! Na parkingu przed tunelem. Postanowiłem wyjść z auta i zrobić zdjęcie, nie dość że prawie urwało mi drzwi, wywiało wszystko co mogło ze środka auta, to jeszcze można było po parkingu chodzić pod kątem 45% :]

Co do ceny kempingu, IMHO szału nie było w Ninie za 2+1os, auto, przyczepę i prąd płaciliśmy 10Kn więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 206
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Słuchajcie.

 

Czy aby nie popełniamy małego błędu.

 

Bura - to u nich po prostu burza. Przychodzi, miesza wszystkim na kempingu i idzie, a potem jest pogoda.

 

Bora - wiatr, silny, wiejący dość długo, psujący pogodę na dłuższy czas, często odganiający ciepła wodę od brzegu. Akurat przerabialiśmy temat w lipcu.

 

Taka mała dygresja słowna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajtek moim zdaniem masz rację ,wiatr wiejący to Bora.I jak wszyscy go opisują to nie ma z nim żartów.

Kilka lat temu w Jelsie na Hwarze pierwszy raz w życiu widziałem dwu metrowe fale na adriatyku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie.

 

Czy aby nie popełniamy małego błędu.

 

Bura - to u nich po prostu burza. Przychodzi, miesza wszystkim na kempingu i idzie, a potem jest pogoda.

 

Bora - wiatr, silny, wiejący dość długo, psujący pogodę na dłuższy czas, często odganiający ciepła wodę od brzegu. Akurat przerabialiśmy temat w lipcu.

 

Taka mała dygresja słowna :)

 

Nie do końca się z tym zgodzę, choć wiem że od dawna trwają gorące dyskusje na ten temat :chaja:

Rodowici Chorwaci na kempingu mówili wyraźnie BURA a nie BORA. Tak samo w ichniejszej tv w wiadomościach oraz prognozie pogody pisownia jak i wymowa były takie same BURA.

Burzy wtedy żadnej nie było, tylko silny wiatr więc nie może być mowy o pomyłce.

 

Wydaje mi się, że te obie nazwy funkcjonują jakoś naprzemiennie ale chyba jednak bardziej prawidłowa jest BURA skoro w tv, która jest jednak jakimś oficjalnym źródłem przekazu takiej nazwy używali.

 

Dobra, tak czy siak ... dla mnie ta jedna literka jest mało istotna grunt że wiało :]

 

 

Co do Bury, wracaliśmy tego dnia z Ninu i nie powiem podjazd do tunelu to było wyzwanie, na autostradowych mostach było migające ograniczenie prędkości do 60km/h a potem do 40km/h. Taki mostek starałem się pokonywać środkiem bo wiatr uparcie chciał pozbyć się przyczepy z drogi. Nie tylko my mieliśmy problemy, minęliśmy kilka kamperów które stojąc na poboczu szukały swoich bagaży przewożonych na dachu ! Bura zrywała deski (surfingowe) a nawet pontony z dachu !! Na parkingu przed tunelem. Postanowiłem wyjść z auta i zrobić zdjęcie, nie dość że prawie urwało mi drzwi, wywiało wszystko co mogło ze środka auta, to jeszcze można było po parkingu chodzić pod kątem 45% :]

Co do ceny kempingu, IMHO szału nie było w Ninie za 2+1os, auto, przyczepę i prąd płaciliśmy 10Kn więcej.

 

Nie wiem o której godzinie jechaliście, ale wieczorem w wiadomościach podawali że niektóre odcinki autostrady są wyłączone z ruchu dla samochodów ciężarowych oraz z przyczepami jak również dla kamperów.

Jak widać słusznie. Zanim do tego doszło pewnie zdążyliście przejechać już.

 

Cena kempingu oczywiście że nie powala szczególnie jak weźmie się pod uwagę to co oferuje w zamian.

Na innym kempingu również płaciliśmy o 10 kun więcej za nasz zestaw a warunki były o niebo lepsze.

Niestety, w środkowej części Pagu nie ma w czym wybierać - można wybrać bardzo drogie i wypasione kemp. Strasko i Simuni lub te tańsze o niższym standardzie Sv. Duh i Drazica na której jak wiecie nie było miejsc.

Mimo niskiego standardu na Sv. Duhu i wcale nie najniższej ceny - muszę przyznać, że cieszy się on dużym powodzeniem i to nie tylko wśród niskobudżetowców. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajkowa, obrazowa relacja :bravo:  Fajnie popatrzeć na znajome tereny. Tą drogą szutrową od plaży Sv. Duh do Pagu jechaliśmy w zeszłym roku. W tym samym miejscu dziki objazd i zakaz ruchu, widać nic się nie zmieniło, za to "trasa" bardzo widokowa, cały czas się jedzie wzdłuż klifu :) Silne wiatry na Pagu są zjawiskiem normalnym, a wracając do znaczenia słów, to Chorwaci mianem BURA określają załamanie pogody i towarzyszący mu silny wiatr wiejący od lądu, dokładniej spadający z gór, przy czym znacznie bardziej boją się JUGO - to już może być burza + sztorm.

BTW - jak wpiszecie w translator chorwacko - polski "bura" - wyjdzie niby po polsku "bora". A jak już nomenklatura volkswagenowska, to JUGO = SCIROCCO :))

 

Czekamy na dalszy ciąg :tuptup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas odkurzyć relację, troszkę mi się przysnęło po wieczorze u sąsiada zza trzciny :nono:

 

21.08.2013 środa

 

Wstaliśmy niezbyt wcześnie. Po porannej toalecie i śniadanku zaczęliśmy się zastanawiać nad spędzeniem dzisiejszego dnia :hmm: .

Na naszym kempingu bura nie odpuszcza. Mimo, że świeci już słońce wiatr nadal dmucha i to całkiem nieżle a na niebie widoczne są niewielkie chmurki. 

Mamy dość tego hałasu, postanawiamy zatem dziś zaszwędać się do Gajak. Pakujemy niezbędne rzeczy do samochodu i ruszamy w trasę  :drive:

Przejazd zajmuje tylko chwilę bo to raptem niecałe 7 km od naszego obozowiska. Po wjeździe do miasteczka bez problemu znajdujemy miejsce parkingowe

Zaraz po wyjściu z samochodu, utwierdzamy się w przekonaniu, że wybraliśmy na dzis dobre miejsce :brawo: . Pogodowo zupełnie inaczej mimo niewielkiej odległości ... cisza, żadnego wiatru, czyściutkie niebo - jakby bura tu nie dotarła.

Miasteczko wydaje się być trochę wymarłe. Kilka charakterystycznie leżacych ulic, ułożone są prostopadle oraz równolegle w stosunku do siebie, coś na kształ szachownicy. Wzdłóż nich dominuje niska zabudowa willowa otoczona bujną zielenią.  Chyba wszystkie domki są białe bo innych nie widziałam. 

Przechodzimy pasażem obok niebieskiej wieży i idziemy na plażę. Po drodze mijamy kilka opuszczonych lokali usługowych. Ale nie jest tak źle, są też knajpki czynne, zachęcające do skorzystania z dania dnia w cenie 35 kun??? zupa i drugie??? :jesc: Trochę niedowierzamy ale i nie sprawdzamy osobiście gdyż jesteśmy dopiero co po śniadanku. Idziemy tylko na lody - cena również taniej niż gdzie indziej bo po 5 kun :slina: .

Widać, że restauratorzy robią co mogą ale naprawdę ruch jest minimalny żeby nie powiedzieć, że zerowy.

Może to pora dnia??? a może i nie. Wieczorami jednak chyba coś się tu dzieje. Wiszą plakaty zapawiadające imprezy na kolejne dni z udziałem muzyki granej na żywo.

 

Dochodzimy :tuptup: tym oto deptakiem

post-7016-0-42099900-1380046107_thumb.jpg

 

do plaży, na której tak jak i w miasteczku panuje spokój. Ludzi jest naprawdę znikoma ilość.

post-7016-0-06209100-1380045982_thumb.jpg post-7016-0-50287600-1380045991_thumb.jpg

 

Wzdłóż plaży ciągnie się również deptak a przy nim różnorakie atrakcje. Jest boisko do kosza i plac zabaw dla dzieci. Są knajpki i nawet można skorzystać z masażu na świerzym powietrzu.

Można wybrać miejsce bliżej lub dalej od wody, w cieniu lub na słońcu. Dla każdego coś dobrego :]

 

Wypatrujemy miejsca odpowiedniego dla nas dwojga czyli takiego co oferuje trochę cienia dla Toma i słońca dla mnie  :).

Zaraz rzuca nam się w oczy miejscowka tuz przy spokojnej knajpce, w której delikatnie plumka sobie jakiś miuzik.

Zajmujemy zatem każdy swoje miejsce :]

 

post-7016-0-84035100-1380046054_thumb.jpg post-7016-0-00901200-1380046080_thumb.jpg

i oddajemy sie błogiemu nic nie robieniu.

 

No ale ileż mozna tak leżeć i nic nie robić???, idę więc na obchód plaży i troche pofocić. 

post-7016-0-81665900-1380046016_thumb.jpg

 

Widok z powyższego cypelka na prawą część plaży. Tam się znajduje nasza knajpka a dalej centrum zabawowe dla dzieci.

post-7016-0-22908500-1380046128_thumb.jpg post-7016-0-41705700-1380045970_thumb.jpg

 

a jeszcze dalej, na końcu zatoczki widac fragment plaży odgrodzony jakimś płotkiem, podejrzewam, że jest to teren FKK

post-7016-0-84635500-1380046003_thumb.jpg

 

Po lewej stronie cypelka, również rozciąga się ładna plażyczka. W tej części było więcej żwirku niż kamieni. Przynajmniej zaraz na początku.

post-7016-0-37970200-1380046781_thumb.jpg post-7016-0-29867300-1380046759_thumb.jpg

 

Z oddali wyłania się Sv. Vid. Najwyższy, mierzący 349 m.n.p.m. szczyt wyspy Pag, do którego można dotrzeć albo od strony Simuni (start - trasa najłagodniejsza nieco ponad 3 km, do pokonania z dziećmi i ponoć rowerami) albo od strony Paskiego Zaljevu (trasa krótsza, ok. 1 km ale bardzo trudna a zaczyna się mniej więcej tu)

post-7016-0-95248100-1380046732_thumb.jpg

 

Niestety nam nie było dane tam dotrzeć czego ogromnie żałuję :'(

Czas jak zwykle płynie nieubłaganie i pora się zbierać.

Miasteczko Gajak, bardzo mi się podobało ze wzgledu na panujący tam spokój.

 

Postanawiamy tego dnia, przed powrotem na kemping odwiedzić jeszcze polecaną plaże Babe w Novaliji. Wracamy więc do autka i ruszamy dalej

Na końcu drogi są parkingi, zarówno po prawej jak i lewej stronie. Juz sam ich widok mnie nie zauroczył :czerwona: . Samochodów jak na parkingu przy chorwackiej autostradzie w nocy. Stoją również kamperki. Skoro już przyjechaliśmy to idziemy na rekonesans.

To co tam zastaliśmy wprawiło mnie w osłupienie :look:

Tyle ludzi to ja nawet na bałtyckiej plaży nie widziałam. Totalna masakra, człowiek na człowieku, zarówno w wodzie jak i na lądzie. Nawet nie wyjmuje aparatu. Znikamy z plaży Babe w tempie błyskawicznym i wracamy na nasz kemping.

 

Ponieważ jest już późne popołudnie, czas na jakieś żarełko. W lodówce doszły już wczoraj przyprawione rybki, które lądują natychmiast na grillu a potem w naszych żołądkach.

Było mniamniusie :slina:

post-7016-0-57016400-1380046847_thumb.jpg post-7016-0-33295900-1380046874_thumb.jpg

 

Dzień powoli odchodzi w niepamięć. Idziemy na wieczorny spacer po plaży. Z tej strony wyspy nadal delikatnie wieje ale już coraz mniej.

post-7016-0-75941300-1380046895_thumb.jpg post-7016-0-99720600-1380047108_thumb.jpg

 

Słońce zachodzi

post-7016-0-87252500-1380047124_thumb.jpg

 

Pora na dobranoc :sleep:

post-7016-0-92709900-1380046915_thumb.jpg  

 

Jutro musimy wcześnie wstać bo jest plan na kolejną wycieczkę :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nie ma czasu na długie spanie ...

 

22.08.2013 czwartek

 

Pobudka na dźwięk dzwonka w telefonie o godz. 7.30.

Pogoda dziś dopisuje od rana. Po burze nie pozostał żaden ślad. Nie ma na co czekać, trzeba w miarę szybko się ogarnąć, toaleta, śniadanie i w drogę :drive: . Przed godz. 10 musimy się stawić w Tovarnele, niewielkiej osadzie znajdującej się w północnej części wyspy Pag, w zasadzie można by rzec na samym jej końcu - dojazd.

Mijamy Novalije i wjeżdżamy na wąziutki półwysep, osiągający ok. 2 km szerokości od brzegu do brzegu. Droga dobra, asfaltowa po jednym pasie w obu kierunkach aż do miejscowości Lun. Dalej robi się coraz węższa a w samym Tovarnele już bardzo wąska. Wjazd jest drogą jednokierunkową ostro w dół natomiast wyjazd ostro w górę inną trasą. 

Po drodze ruch niewielki więc w miarę szybko docieramy na miejsce i parkujemy tuż przy przystani. Jesteśmy jeszcze przed czasem, coś koło 9.30 i dobrze, bo z każdą minutą przybywa aut i robi się problem z parkowaniem. Miejsc jest ograniczona ilość wzdłuż przystani.

No ale po co my tu przybyliśmy :hmm: Ano właśnie .... dziś opuścimy wyspę Pag i popłyniemy na Rab. :yay: 

post-7016-0-24812200-1380103890_thumb.jpg

 

Z Tovarnele na wyspę Rab i do miasteczka o tej samej nazwie kursuje taxi boat o wdzięcznej nazwie Maslina - rozkład kursówZmierzamy więc do pomostu  przy którym cumuje owa łódka. Po drodze, po lewej stronie mijamy agencję turystyczną, w której można zaopatrzyć się w różnego rodzaju materiały informacyjne nt. atrakcyjnych miejsc w okolicy.

Na pomoście zaczynają gromadzić się turyści. Przepychamy się troszkę naprzód w obawie, że możemy nie załapać się na kurs. Jak się później okazuje zupełnie niepotrzebnie. Kapitan widząc ilość chętnych uruchamia drugą łajbę. Ludu jednak wciąż przybywa :look:  :tuptup:   :look:  :tuptup:  :look:  :tuptup:  :look:  :tuptup: a obie łajby już mają nadmiar. Kapitan zapewnia, że wszyscy chętni dostaną się dziś na Rab, prosi o cierpliwość - za godzinę będzie spowrotem i zabierze resztę towarzystwa :bravo: . Ten czas można poświęcić na spacer po Tovarnele.

Jak widać, rozkład sobie a życie pisze inne scenariusze, grunt że interes się kręci.

Jest godzina 10 i wreszcie odbijamy :hop1: .

post-7016-0-08188300-1380104128_thumb.jpg post-7016-0-05430500-1380104115_thumb.jpg

 

pozostawiając Pag w tyle za nami.

post-7016-0-88913700-1380104139_thumb.jpg post-7016-0-04302800-1380104151_thumb.jpg

 

Na pokładzie radosna atmosfera, słonko świeci, łódka leciutko buja, widoki przepiękne, jednym słowem jest :yes:

Miejsca siedzące wykładane mięciutkimi poduchami można zająć albo na dziobie gdzie nie ma zadaszenia albo na rufie pod daszkiem chroniącym od słońca.

Po pierwszych zachwytach dopiero podchodzi pan konduktor :] aby pobrać opłatę za rejs. Cena hmmm no właśnie tu pojawia się problem :hmm:  ale nie nie, nie że jakoś drogo tylko problem jest z moją pamięcią bo nie pamiętam po ile??? a nie chciałabym skłamać, ale o ile dobrze kojarzę to cena od osoby wynosiła w obie strony 60 kun (jak znajdę bilecik to jeszcze potwierdzę). Płaciło się od razu za tam i spowrotem i otrzymywało się bilecik na powrót.

Rejsik jest króciutki i po ok. 20 min. już ukazują nam się mury starego miasta Rab.

 

post-7016-0-36991000-1380104899_thumb.jpg post-7016-0-87466600-1380104908_thumb.jpg

 

Podchodzimy do cumowania przy żaglowcu Antonella (ten po prawej stronie), tuż pod hotelem Arbiana. Miasteczko już nam się podoba :serducha: a jeszcze nie postawiliśmy nogi na lądzie :]

post-7016-0-86256400-1380104919_thumb.jpg

 

Schodzimy z pokładu i udajemy się wzdłuż nabrzeża prosto przed siebie

post-7016-0-47687400-1380105363_thumb.jpg

 

Na ryneczku widocznym na powyższym foto znajdujemy agencję turystyczną (nie złapała się w kadr ale jest po lewej stronie) gdzie wyposażamy się w mapkę miasta Rab z opisem zabytków, mapkę całej wyspy Rab oraz kilka ulotek z poszczególnych kurortów leżących na wyspie. Może kiedyś się przyda kto wie??? :niewiem:

Tak uzbrojeni po zęby idziemy zwiedzać :jump::tuptup:  

 

post-7016-0-30651500-1380106324_thumb.jpg

 

cdn ... :hej:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. szwędaczki

Zapraszam na spacer po Rab - przepięknym miasteczku :serducha:, oblanym z trzech stron turkusowymi wodami Adriatyku, ze śródziemnomorską starówką, galeriami, restauracjami ukrytymi w labiryncie kamiennych uliczek, wspaniałą roślinnością, parkiem, plażami i zabytkami. Posiada ono wiele cudnych zakamarków a każdy z nich aż prosi o fotkę także zasypię Was nimi w tym odcinku  :]

Rab jest poprostu piękny i tyle - i co bardzo ważne dla mnie w takich miejscach - nie jest zalany chińskimi straganami!!! Tu wszystko jest na swoim miejscu.

post-7016-0-95427900-1380131912_thumb.jpg

 

Starówka góruje nad portem a wiodą do niej szerokie schody,

post-7016-0-80607900-1380128874_thumb.jpg

 

którymi docieramy do pozostałości starożytnego muru obronnego oraz wieży warownej zbudowanych na przełomie XII-XIII w.

post-7016-0-55998200-1380128896_thumb.jpg post-7016-0-89659200-1380128922_thumb.jpg

post-7016-0-38727700-1380128978_thumb.jpg

 

Z tego miejsca roztacza się widok na port.

post-7016-0-02061500-1380128943_thumb.jpg

 

Przechodzimy przez urocze bramki 

post-7016-0-50039200-1380129004_thumb.jpg post-7016-0-53019600-1380129028_thumb.jpg

 

i docieramy do wieży św Krzysztofa, patrona miasta i wyspy. Wchodzimy schodkami w górę,

post-7016-0-88701800-1380130446_thumb.jpg

 

które prowadzą nas do punktu widokowego.

post-7016-0-84433500-1380130368_thumb.jpg

 

A z niego rozpościerają się takie oto widoczki

post-7016-0-59503000-1380130342_thumb.jpg post-7016-0-68025900-1380130389_thumb.jpg

post-7016-0-98407900-1380130418_thumb.jpg

 

Po zejściu w dół docieramy do uroczego kącika, obsadzonego mnóstwem roślinek wyrzynających się pomiędzy skałkami

post-7016-0-83357700-1380129056_thumb.jpg post-7016-0-36977100-1380129080_thumb.jpg

post-7016-0-00385200-1380132517_thumb.jpg

 

Przed nami kolejna bramka a za nią rozległy, przepieknie położony na klifie Park Miejski Komrcar. U jego stóp rozciąga się deptak i plaża.

post-7016-0-88952600-1380128839_thumb.jpg post-7016-0-77243700-1380130315_thumb.jpg

 

Założycielem parku był Pravdoje Belija, leśniczy który przybył do Rab w 1883 r. Jego starania oraz wkład w powstanie parku zostały docenione przez ludnośc Rab, która swą wdzięczność wyraziła stawiając założycielowi parku pomnik.  

W parku można odzipnąć od skwaru, korony drzew praktycznie nie wpuszcają tu słońca. Roślinność jest bujna jak w południowej Dalmacji. Można usiąść i odpocząć na kamiennej ławeczce, uprawiać jogging bądź joge przy akompaniamencie cykad.

Nie chce nam się ruszać z tego miejsca ale niestety jesteśmy bardzo ograniczeni czasem - taxi powrotna odpływa o 17 :(

 

wędrujemy więc dalej ...

post-7016-0-43255000-1380130293_thumb.jpg

 

Docieramy do Bazyliki Sw. Jana Ewangelisty, pochodzącej z okresu wczesnego średniowiecza. W XI w. została przebudowana na styl romański i dostawiono do niej 20 metrową dzwonnicę. 
Bazylika uległa zniszczeniu pod koniec XIX w. Obecnie dzwonnica jest dostępna dla zwiedzających a z niej rozciąga się widok na miasto Rab oraz część wyspy.

post-7016-0-83622600-1380137726_thumb.jpg post-7016-0-56140400-1380137627_thumb.jpg

post-7016-0-76518400-1380137769_thumb.jpg post-7016-0-32564500-1380138874_thumb.jpg

post-7016-0-75442200-1380139541_thumb.jpg

 

kompu w drogę temu no ...

przed nami XIII wieczna dzwonnica Sw. Marii mierząca 26 m. dostępna rownież dla zwiedzających

post-7016-0-36702900-1380139773_thumb.jpg post-7016-0-46492200-1380141210_thumb.jpg

 

Docieramy do Kościoła Sw. Marii. To trójnawowa bazylika romańska z XII w.

 post-7016-0-51412000-1380139829_thumb.jpg

 

Obok bazyliki znajduje sie rozległy taras z widokiem na morze a jak sie z niego wychilimy to i na stare miasto

post-7016-0-03721700-1380139857_thumb.jpgpost-7016-0-38580400-1380142428_thumb.jpgpost-7016-0-23739300-1380139801_thumb.jpg 

 post-7016-0-05267400-1380139880_thumb.jpg

 

Zmęczyła nas już szwędaczka po uliczkach starego miasta, postanawiamy zatem zejść w dół i poodpoczywać nad wodą.

Plaża z tej strony składa się z betonowego deptaka, poniżej którego znajdują się niewielkie zatoczki wysypane kamykami. Przy deptaku jest kilka klimatycznych knajpek, gdzie można zjeść lody lub napić się czegoś. Jak odpoczniemy, dokończymy zwiedzanie :tuptup:  

 

cdn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że za kilkanaście lat będę miał Gusia przez ciebie kłopoty... kłopoty z cyklu: czy ja to gdzieś już widziałem, a może już tam byłem... :)

 

Nie przejmuj się, głowa nie śmietnik :] ... zapomnisz i odkryjesz na nowo :ok:

 

A w odpowiedzi chętnie poczytam o Waszej szwędaczce na Krk, więc do roboty do roboty 36pc.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewyraźną minę to miała Dorcia....jeszcze przez 10 minut od tego momentu trzymała się kurczowo rączki. Dopiero, gdy powiedziałem "Dorcia, nic nam już nie grozi zjeżdżamy już od 5 minut" - puściła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. ...

 

no trochę się nam zeszło na tym odpoczynku ^_^ 61wakacje.gif

 

ruszamy dalej

Na początek spacer nadmorskim deptakiem u podnóży starego miasta, nad zatoką Sv. Eufemija. Jak wcześniej wspomniałam - deptak ten jest również "plażą" gdzie ludzie rozkładają się na ręcznikach w celach smażingu.

 

Ciągnie on się wzdłóż parku Kormcar aż do końca lub jak kto woli początku półwyspu, na którym znajduje się miasto Rab. Co jakiś kawałek są zejścia po schodkach lub drabinkach na niewielkie plażyczki żwirkowo-kamyczkowe.

 

post-7016-0-37081700-1380388932_thumb.jpg post-7016-0-87737400-1380388954_thumb.jpg

 

Zmierzamy do końca deptaka z nadzieją, że uda nam się okrążyć półwysep, niestety przejścia nie ma :angry:

post-7016-0-75690800-1380388979_thumb.jpg

w tle z prawej strony widoczna wyspa Pag

 

aby dokończyć spacerek po starym mieście musimy się wrócić i wdrapać na schody

post-7016-0-67663400-1380388997_thumb.jpg post-7016-0-27096900-1380388907_thumb.jpg

 

Po wdrapaniu się na górę odrazu trafiamy na Kościół św. Justyny z XVI w. wraz z klasztorem benedyktyńskim dla kobiet.  XVII wieczna dzwonnica jest najmłodszą z czterech dzwonnic miasta Rab. Kościół został przekształcony w muzeum z kolekcją sztuki sakralnej.

post-7016-0-84362300-1380390055_thumb.jpg

 

Tuż obok kościoła trafiamy na kolejny rozległy taras z widokiem na morze a pośrodku niego olbrzymie drzewko oliwne, w cieniu którego można przysiąść na kamiennej ławie :) .

post-7016-0-53437400-1380390536_thumb.jpg

 

Idziemy dalej uliczką Ivana Rabljanina w kierunku najstarszej części starego miasta Kaldanac gdzie znajduje się barokowy Kościół Św. Anthoniego z 1675 r. a przylega do niego Klasztor Franciszkanek z 1499 roku.

post-7016-0-75991800-1380391113_thumb.jpg

 

Poniżej znajduje się przepiękny park

post-7016-0-09282200-1380393516_thumb.jpg

 

a w nim pomnik pochodzącego z wyspy Rab - San Marino (kamieniarz Marinu Bizza),  legendarnego założyciela Republiki San Marino, który uciekł z wyspy Rab na początku IV wieku podczas prześladowań chrześcijan przez Diokleciana.

Jak głosi legenda San Marino przepłynął Adriatyk łódką i osiadł na skalnym urwisku Monte Titano gdze założył później wspólnotę chrześcijańską. Ku jego pamięci te ziemie nazwano najpierw Ziemią San Marino obecnie jest to Republika San Marino. W północnej części wyspy Rab znajduje się też znany niektórym z Was Kemping San Marino

 

post-7016-0-56565100-1380391373_thumb.jpg

San Marino tam za palmą tyłem

 

Do parku można wejść 2 bramami bezpośrednio z portowego nabrzeża

post-7016-0-51710300-1380393495_thumb.jpgpost-7016-0-31428800-1380393541_thumb.jpg

 

 

Ponieważ mamy jeszcze troszkę czasu idziemy pochodzić po dolnej części starego miasta znajdującej się od strony portu.

Trafiamy na loggię miejską. Została zbudowana w 1509 jako otwarty holl z zadaszeniem wspartym na renesansowych kolumnach. Pełniła rolę centrum wydarzeń publicznych, aż do upadku Republiki Weneckiej w 1797 roku. Przy niej wieża zegarowa. Mamy szansę zsynchronizować nasze nowoczesne czasomierze. Jak widać zostało nam jakies 50 min. do opuszczenia wyspy Rab :(

post-7016-0-95777500-1380394627_thumb.jpg post-7016-0-57085600-1380395086_thumb.jpg

 

Mijamy wąziutkie uliczki i zaciszne zakamarki,

post-7016-0-31721400-1380394605_thumb.jpg post-7016-0-54128200-1380394645_thumb.jpg

 

w cieniu których wylegują się kocurki

post-7016-0-91293800-1380394684_thumb.jpg post-7016-0-94346400-1380395437_thumb.jpg

 

Czas kończyć jednodniową szwędaczkę po Rabie, wychodzimy na nabrzeże sprawdzić czy jest nasze taxi boat, ostatni kurs w tym dniu, jeśli go przegapimy przyjdzie nam tu nocowac pod chmurką.

 

post-7016-0-42539900-1380394569_thumb.jpg post-7016-0-59337200-1380394585_thumb.jpg

 

Naszej Masliny jeszcze nie widać na horyzoncie za to płynie stylowa glass boat. Jest to pływadełko z przeszklonym dnem, umożliwiającym podziwianie podwodnych obrazków. Nie wiem jak tu ale w innym miejscu spotkaliśmy takie cudo - koszt tej atrakcji 80 kun ale nie wiem jak długi czas trwania :niewiem: 

post-7016-0-19842900-1380396262_thumb.jpg

 

 

No i nadeszła ta chwila, na którą wcale nie czekaliśmy - Maslina zjawiła sie w porcie a znią posiłki w postaci drugiej taxi boat aby już wszystkich zgarnąć spowrotem na Pag.

Ładujemy się na łódkę, czekamy chwilę na spóźnialskich, którzy jeszcze dobiegają a wśród nich jest 2 rowerzystów 2rower.gif

Pytają kapitana czy ich zabierze, bo widać że łódka jakby pełna ale z tym nie ma problema, rowery lądują na dachu i odpływamy.

Żegnaj cudowny Rabie 2papa.gif

Miło było być twoim gościem,  

post-7016-0-56048300-1380397240_thumb.jpgpost-7016-0-22962700-1380396965_thumb.jpg

 

Płyniemy tak sobie dziób w dziób

post-7016-0-97837600-1380396977_thumb.jpg

 

by za chwilę postawić ponownie stopy na Pagu.

post-7016-0-39443200-1380396988_thumb.jpgpost-7016-0-11329400-1380396999_thumb.jpg

 

Wpływamy do przystani w Tovarnele i już po chwili opuszczamy pokład Masliny.

post-7016-0-73135400-1380397014_thumb.jpg

 

Ponieważ w głowie mam jeszcze chytry plan na kontynuację wycieczki a spodziewam się, że Tom postawi veto uciekam się do podstępu 035.gif

Jak przekonać faceta??? zakochany.gif proste i logiczne – przez żołądek do 0heart.gif 

 

 

 

Zapraszam Toma do jednej z chyba dwóch w Tovarnele restaurant. Stoliki ustawione w romantycznym miejscu, na tarasie pod zadaszeniem a u podnóża Jadran. Przed knajpą obowiązuje ograniczenie prędkości :jump:  

post-7016-0-29068100-1380396950_thumb.jpg

 

Zamawiamy pizze i zajmujemy stolik w części tarasu wysuniętej najdalej w morze. Ruch w knajpie niewielki, zajęte jest ze 3 stoliki więc nie czekamy długo na posiłek.

Pizza nie smakuje nam zabardzo, spodziewaliśmy się czegoś lepszego - miała być z oliwkami a okazała się być z jedną oliwką i to z pestką - koszt 38 kun. Ponadto do pizzy nie było żadnego sosu.   

No nic tam, ważne że jesteśmy zatankowani na jakiś czas co pozwoli jeszcze nie spieszyć się z powrotem na kemping :P 

Idziemy zatem jeszcze pospacerować deptakiem i docieramy do ławeczki "na końcu świata"

Stoi sobie taka samotna :oslabiony: 

post-7016-0-01439700-1380399549_thumb.jpg

 

Postanawiamy dotrzymać jej przez chwilę towarzystwa

post-7016-0-26256900-1380399722_thumb.jpg post-7016-0-37158000-1380399598_thumb.jpg

To bardzo fajne romantyczne i nostalgiczne miejsce, gdybysmy mieli więcej czasu posiedzielibyśmy aż do zachodu słońca.

Niestety lub stety, nie wiem które słowo jest w tym miejscu bardziej stosowne - zostało jeszcze jedno miejsce do odwiedzenia dzisiaj a niedługo zrobi się ciemno.

Także hajda na ulan.gif i w dalszą drogę samochod-rodzinny.gif

 

Jak wspominałam wcześniej, droga wyjazdowa z Tovarnele prowadzi wzdłóż przystani po czym skręca w lewo i ostro pnie się w górę. Jedziemy do pkt B gdzie w przydrożnej zatoczce parkujemy samochód aczkolwiek kilkanaście metrów dalej w stronę Novaliji jest po lewej stronie niewielki parking gdzie również można się zatrzymać.

post-7016-0-71124900-1380402260_thumb.jpg

 

Kolejny cel dzisiejszej szwędaczki to Lunski Maslenici czyli Gaj oliwny.

 

 

Rozciąga się on po obu stronach głównej drogi Pag - Tovarnele na obszarze około 24 hektarów!!! i rośnie w nim ponad 80 tyś. drzew oliwnych, z czego ponad 1,5 tyś. osiąga wysokość od 5 do 8 m. Średnia wieku drzew wynosi 1200 lat a najstarsza ma 1600 lat!!! 

post-7016-0-05473700-1380406413_thumb.jpg

 

Ruszamy zatem na podbój gaju. Coprawda jak na taką atrakcję to jest on kiepsko ozankowany, można jechać i spokojnie ominąć to miejsce niemając wcześniej świadomości o jego istnieniu.

Nie jest on ogrodzony, ani w żaden sposób zagospodarowany.

Na szczęśćie mamy mapkę zdobytą w Agecji Turystycznej w Tovarnele, którą możemy się posiłkować.

post-7016-0-55365100-1380404413_thumb.jpg post-7016-0-06328500-1380404436_thumb.jpg

 

 

Jest to unikat na skalę światową pod względem ilości ponad tysiącletnich drzew zgromadzonych w tym samym miejscu.

 

Miasto Novalija we współpracy z Novalijską Izbą Turystyki przygotowało projekt mający na celu zagospodarowanie gaju i przez to ochronę jego wartości przyrodniczych i kulturowych oraz promowanie niepowtarzalnego krajobrazu. Projekt miał być realizowany już od 2010 roku ale do chwili obecnej NA SZCZĘŚCIE nie widać tego efektów.

Dlaczego na szczęście??? już tłumaczę.

Zakłada on min.: umożliwienie zwiedzania obszaru melexami :zly: , stworzenie alejek żwirowych o łącznej długości ponad 7 tyś. m. a na nich kamiennych ławek i koszy na śmieci, stworzenie punktu informacyjnego oraz kamiennych domków gdzie lokalni przedsiębiorcy będą mogli sprzedawać domowe wyroby. Większość środków ma pochodzić z UE pozostałe z lokalnego samorządu oraz Izby Turystyki Novalija.  

Ja jednak wolę ten gaj w wersji przed tuningowanej - tak jak go natura stworzyła

 

 

post-7016-0-01210700-1380406439_thumb.jpgpost-7016-0-46318700-1380406466_thumb.jpg

post-7016-0-38655500-1380406492_thumb.jpgpost-7016-0-13921600-1380406523_thumb.jpg

post-7016-0-92111500-1380406533_thumb.jpgpost-7016-0-28556300-1380406548_thumb.jpg

post-7016-0-24616500-1380406565_thumb.jpgpost-7016-0-23433100-1380406581_thumb.jpg

 

Gdyby ktoś miał wątpliwości co to żywotności tych drzewek, to zapewniam że pomimo wieku oraz swych pokręconych ze starości konarów nadal rodzą owoce.

post-7016-0-97364600-1380407415_thumb.jpg post-7016-0-67592900-1380407437_thumb.jpg

post-7016-0-82702800-1380406601_thumb.jpg

 

 

Niestety, ze względu na późną już porę nie obchodzimy całego gaju  :oslabiony:  bo zastałaby nas tam noc. Może jeszcze kiedyś trafimy tu ponownie a wtedy obwiezie nas po nim melex ...  :nono: ... oczywiście to żart  :excl: , mam nadzieję że jednak nigdy nie dojdzie do takiej komercjalizacji tego miejsca. Żegnamy maśliny i pakujemy się do wozu.

Słońce już zachodzi, czas wracać na kemping bo jednak po ciemaku trochę strach na niego zjeżdżać.

post-7016-0-25116500-1380407607_thumb.jpg

 

 

 

Nie ma co sie jednak smutać - jutro też jest dzień i też będzie wypełniony atrakcjami. Ci co czytają relację na bieżąco, powinni wiedzieć co jutro robimy???  :yay:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.