Toaleta Thetford C2 - nieszczelność rury spustowej górnego zbiornika

[andrewife]

Parę dni temu zamontowałem w łazience kibelek C2 (podziękowania dla p. Piotra z Beskidzkiej w Łodzi za instalację wszytkiego)

Toaleta używana wraz z kasetą z roku '91. Przedwczoraj w ramach ostatecznego testu zalałem górny zbiornik wodą z płynem prawie na full oraz kasetę tak jak Thetford nakazuje w instrukcjach.

No i dobrze że zrobiłem test, bo jak wczoraj otworzyłem drzwiczki i wyjąłem kasetę, wnętrze toalety upaprane było płynem. Jeszcze ciekawiej było po wejściu do łazienki. W brodziku na oko około 1-2 l płynu który wypłynął spod kibelka. 

Szlag mnie trafił, że podobnego testu nie zrobiłem przed montażem, ale z drugiej strony byłem szczęśliwy że kibelek został postawiony na brodziku więc podłodze nic się nie stało.

Analiza wnętrza C2 pokazała, że za wyciek odpowiedzialna jest plastikowa rurka spustowa a dokładniej jej tylna końcówka (ta pod pompką, zdjęcia z manuala serwisowego)

 

 

Obie końcówki były nasmarowane uszczelniaczem i wetknięte do górnego zbiornika. Wygląda na to, że uszczelnienie po latach puściło i z rurki sączyło się pod naporem cieczy. 

Teraz pytanie jak to naprawić na szybko? Mam parę pomysłów:

 

1. Uszczelnić tak samo jak było tylko dokładniej uszczelniaczem butylowym

1a. Jak wyżej ale na plastikową końcówkę nałożyć dodatkowo uszczelki - o-ringi takie jak na wężykach do baterii (plastikowa końcówka ma 2 rowki co by świadczyło, że były tam oryginalnie uszczelki?

1b. Olać uszczelniacz i zakleić po wetknięciu wszystko na chama jakąś Ośmiorniczką czy inną Poxyliną.

2. Zastosować coś a'la rozwiązanie z manuala serwisowego: Zaślepić tylny otwór całkowicie, uciąć rurkę, zaślepić z drugiej strony i podłączyć tylko do przedniego otworu jak na zdjęciach.

 

 

W manualu jest podany numer części i widać że nieszczęsną plastikową rurkę zamieniono na gumowy wężyk z dodatkowym kołnierzem.

Niestety oryginalny zestaw naprawczy (rurka, wężyk, zaślepka) kosztuje około 100 zł.

 

Jakieś sugestie?

  

 

 

 

 

 

[Miodzio]

Był już poruszany ten temat.

[andrewife]

Racja, dzięki, szukałem ale jakoś nie znalazłem   

W takiej sytuacji temat uważam za zamknięty.