Skocz do zawartości

Pokrowiec na przyczepę - sprawdzian po zimie


petek

Rekomendowane odpowiedzi

A napisz co Cię skłoniło do szycia, a nie kupienia juz gotowego?? Lepsza cena? czy dopasowanie na wymiar?

Przede wszystkim czytałem pozytywne opinie o tej firmie. Cena raczej nie,ponieważ zapłaciłem 530pln z przesyłką(czyli tyle co w Jula). Dopasowanie na wymiar?-może trochę,moja przyczepa ma nieregularny kształt i nie chciałem żeby za dużo materiału "zwisało".

post-19672-0-95358700-1447693126_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 468
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Stanąłem właśnie przez koniecznością zakupu pokrowca . Przeglądają aukcje najbardziej spodobał mi się OXFORD . Czy ma ktoś taki lub zna opinie. Warto go kupić czy polecili byście coś innego ?

 

Link do aukcji : http://allegro.pl/pokrowiec-plandeka-na-camping-oxford-rozmiar-s-i5589304668.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

post-16103-0-08363300-1450628104_thumb.jpg

 

Dzisiaj premierowo zapakowaliśmy przyczepę.

Pakowały dwie osoby, potrzebne były dwie drabiny i kilkadziesiąt minut.

Opakowanie z przodu tu luźne a owdzie dosyć napięte.

Pasy nie są bardzo naciągnięte.

Mam nadzieje, ze pokrowiec dobrze ochroni przed deszczem a możne nawet (jak będzie), to przed śniegiem.

 

Z Essen pozdrawia

MaK.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja "zainwestowałem" w pokrowiec z Jula. 

Zapakowany była moja maszyna ale z racji pięknej pogody w sobotę rozpakowałem.

Pod pokrowcem było sucho oprócz jednego miejsca, pomiędzy relingami woda stała na pokrowcu i w tym miejscu był tez mokry dach kampera. Poza tym suchutko. Pokrowiec tez całkowicie suchy.

Pokrowiec nie ma śladów rozdarć od elementów kampera (zabezpieczony styropianem był tylko komin od ogrzewania. Jedynie jakiś zwierzak na dole pokrowca wydrapał dziurę tak 10x10 cm. Z umiejscowienia dziury wygląda to na psa - niestety nie mam jeszcze bramy i biega po podwórku to chce.

post-2823-0-94641800-1450651938_thumb.jpg

Ogólnie jestem zadowolony. Szybko się zakłada, jeszcze szybciej zdejmuje. Sznurowanie pod pojazdem sprawia, ze wiatry nie targają pokrowca i łatwo go zabezpieczyć.

Ale mimo wszystko wiata w planach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamperek jak widać stoi na pochyleniu. Jednak pomiędzy relingami woda stała bo nie miała odpływu. Dziś założę pokrowiec po niedzielnej przejażdżce ale najpierw w miejsce gdzie stała woda podłoże styropian by zrobić dach bardziej płaskim.

 

Przy przyczepie jest ławiej - dach płaski. W kamperze mam relingi dachowe pomiędzy które wchodzi obciążona woda plandeka.

 

Fizyki nie oszukasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko podłóż coś pod ten styropian (rozumiem, że kładziesz na całości dachu).

Wiesz, wilgotność będzie (choćby z powietrza) i pewnie jak tak postoi pod pokrowcem to może się pojawić grzyb na styku styropiany z blachą. 

Oczywiście nie jest groźny i do kampera nie wejdzie ale estetyka ucierpi i trzeba będzie doczyścić na wiosnę.

 

Nie wiem, może jakieś ze 2 szt dach-łat położonych na podkładce z bawełny (stara pocięta podkoszulka, czy coś takiego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

attachicon.gifDSC_0036.JPG

 

Dzisiaj premierowo zapakowaliśmy przyczepę.

Pakowały dwie osoby, potrzebne były dwie drabiny i kilkadziesiąt minut.

Opakowanie z przodu tu luźne a owdzie dosyć napięte.

Pasy nie są bardzo naciągnięte.

Mam nadzieje, ze pokrowiec dobrze ochroni przed deszczem a możne nawet (jak będzie), to przed śniegiem.

 

Z Essen pozdrawia

MaK.

 

 

 

A dzisiaj w solidnym deszczu odwiedziłem przyczepe, chcąc wrzucić do niej pare rzeczy.

Stwierdzilem przy tym, ze pokrowiec niestety nie jest wodoszczelny. Boki przyczepy sa suche, jednak na tylnej scianie,

pod pokrowcem znalazłem wyczuwalna wilgoc. To pewnie woda splywajaca z dachu. Oponcza jest cala, bez sladu uszkodzenia,

wiec nie jest ona wodoszczelna a co najwyżej "hydrofoba".

Szkoda, oczekiwałem, zasugerowany opiniami uzytkownikow wodoszczelności...

 

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

Edytowane przez MaK (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MaK  > ...A dzisiaj w solidnym deszczu odwiedziłem przyczepe

 

 

Między pokrowcem a przyczepą zachowaj odstęp na przepływ/cyrkulację powietrza.

Pozdrawiamy,

Ir & Ed

PS

Nie ma nic cenniejszego jak DOŚWIADCZENIE !

Edytowane przez ired (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ir i Ed,

 

doświadczenie jest bezcenne!

A przyczepa lekko pochylona sprawdzone "waserwagą" czyli poziomicą oraz optycznie czyli naocznie.

Woda spływa.

Jednak wolałbym, by spływała PO pokrowcu a nie POD nim...

Po deszczu pewnie będzie sucho, sprawdzę.

Wynika z tego, ze mam pokrowiec chroniący głównie przed zgubnymi skutkami promieniowania słonecznego...

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MaK - pewnie większość z nas takie ma :) i tylko się łudzimy, że mamy wiatę za 500zł :) - aby do wiosny... potem maszyny w ruch i nie będzie problemu pod ciepłym słońcem Italii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Moja również została zapakowana na sezon zimowy...

attachicon.gif20151024_112841m.jpg

attachicon.gif20151024_113954m.jpg

attachicon.gif20151024_113939m.jpg

 

Pokrowiec po 2 sezonach nie objawia oznak zużycia... nie rysuje również okienek. Więc jeżeli się jeszcze ktoś zastanawia czy warto to podpowiadam, że warto.

 

I przyczepa wczoraj ujrzała światło dzienne:

 

post-68-0-62052200-1463904134_thumb.jpg

post-68-0-71520900-1463904183_thumb.jpg

post-68-0-96509800-1463904255_thumb.jpg

 

Uwagi:

1. Przyczepa w tym roku musiała zmienić miejsce parkowania w pobliże świerków - efektem lekko zazieleniony pokrowiec na dachowej części

2. Po zdjęciu poktrowca przyczepa czyściutka i gotowa do wyjazdu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Po trzech sezonach użytkowania pokrowca z Juli i ja napiszę swoje spostrzeżenia...

Szyby nie są w żadnym miejscu porysowane - za każdym razem owijałem na zimę folią stretch.

Na dach zawsze kładę gruby styropian wokół i nad okna, aby śnieg nie połamał okien, więc okna dachowe również całe.

Przyczepa czysta, jak po posezonowym myciu. Tu i ówdzie robaczki, zaciągnięte pod pokrowiec przez pająki :)

Ale...

W dolnych częściach pokrowca zbiera się niekiedy woda - polecam dobrze naciągnąć, aby woda nie stykała się z podłogą.

Spore zazielenienia na pokrowcu - zwłaszcza na dachu i w tylnej części.

Wierzchnia warstwa pokrowca nie przetrwała próby czasu - w wolnej chwili cyknę fotkę, ale ewidentnie na dachu łuszczy się materiał i wychodzi spodnia warstwa.

Materiał z roku na rok robi się coraz delikatniejszy i trzeba bardziej uważać - mi przy naciąganiu pokrowiec naderwał się w okolicach dachu, więc musiałem jeszcze łatać.

IMHO pokrowiec spełnia swą rolę, lecz cena w okolicach 500 złotych powinna zapewnić lepszą jakość... chyba, że to jedynie mój egzemplarz jest słabszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trzech sezonach użytkowania pokrowca z Juli i ja napiszę swoje spostrzeżenia...

Szyby nie są w żadnym miejscu porysowane - za każdym razem owijałem na zimę folią stretch.

Na dach zawsze kładę gruby styropian wokół i nad okna, aby śnieg nie połamał okien, więc okna dachowe również całe.

Przyczepa czysta, jak po posezonowym myciu. Tu i ówdzie robaczki, zaciągnięte pod pokrowiec przez pająki :)

Ale...

W dolnych częściach pokrowca zbiera się niekiedy woda - polecam dobrze naciągnąć, aby woda nie stykała się z podłogą.

Spore zazielenienia na pokrowcu - zwłaszcza na dachu i w tylnej części.

Wierzchnia warstwa pokrowca nie przetrwała próby czasu - w wolnej chwili cyknę fotkę, ale ewidentnie na dachu łuszczy się materiał i wychodzi spodnia warstwa.

Materiał z roku na rok robi się coraz delikatniejszy i trzeba bardziej uważać - mi przy naciąganiu pokrowiec naderwał się w okolicach dachu, więc musiałem jeszcze łatać.

IMHO pokrowiec spełnia swą rolę, lecz cena w okolicach 500 złotych powinna zapewnić lepszą jakość... chyba, że to jedynie mój egzemplarz jest słabszy...

U mnie jest odrobinę lepiej ale mnie ratuje to, że stoi pomiędzy dwoma murowanymi garażami, za plecami mam żywopłot. Myślę, że sporo spustoszenia może robić słońce, promieniowanie uv i wiatr. Ja nie zabezpieczam szyb, i nie kładę styropianu na dach. Daszek od komina zabezpieczyłem kawałkiem szmatki, żeby nie był ostry. Też wszystko po raz kolejny ok.

 

Wg mnie masz niezły wynik bo rocznie zabezpieczenie przyczepy kosztuje Cię niewiele ponad 100 zł! Pewnie jeszcze jeden sezon wytrzyma, a za rok kupisz nowy. Mój wyglada jakby miał jeszcze długi podziałać - dzięki osłonięciu od wiatru.

 

 

Wysłane za pomocą Tapatalk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.