Skocz do zawartości

Upały groźne dla holowników


Helmut

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też nie jestem pewny ale szwagier ma maszynę do tego i widziałem ten zbiornik na zużyty olej, jak będę robił

serwis klimy to aż się zapytam czy mam racje.

 

a prawda jak zwykle leży po środku

maszyna coś tam odessa, ale na 100% nie wszystko, więc pytanie ile "spec" doleje

na logikę, jak olej może mieszać się z gazem ?

 

 

a co do holowników i upałów, myślę że nie ma co przesadzać

mój holownik mimo że na eF, dzielnie przejechał 4000km po południu eu

i to bez jakiś większych przygotowań

wcześniej również w upałach jeździłem astra 60KM z cepką i też problemów nie było

więc jeśli auto jest sprawne, to nie ma się czego obawiać

 

mnie termostat padł 20km od domu (solo), dojechałem utrzymując niskie obroty i włączając ogrzewanie na full

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 305
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

No nie bez przesady aż tak źle nie patrze ale w upale auto przechodzi największy test sprawności.  Taki test często gęsto pokazuje oblicze auta.

W weekend byłem w Austri i starym Golfem IV 90 PS TDI z pozyczonym kempimgiem 1200 DMC kręciłem go ostro i przeżył. Ale klimę włączałem z przerwami(jak zawsze), na Kutzbuchel kręciłem w górach silnik na 3500 - 4000 obr/min, byłem pełen podziwu jak ten "konik" pracował. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

co do klimy jesli servis jest robiony maszyna typu bosch [lub innej firmy] odessa około 98% oleju 2% zawsze zostanie w kompresorze, dzieje sie tak ze olej jest w calym ukladzie wraz z czynnikiem chlodzacym, dlatego zaleca sie uzywanie klimy nawet zima by olej sie nie odstał, to sa wlasnie najczestrze problemy z zatartymi kompresorami, po za tym polecam sprzawdzic tez sprzeglo na kompresorze [tu raczej wizyta u fachowca]

 

Odpowiadając na pytanie jak olej moze sie mieszać z czynnikiem nie moze obydwa czynniki sa w postaci spienionej w ten sposob sie przemieszczaja razem, mozna powiedziec miksuja ale nie trwale oczym napisalem ze trzeba kozystac z klimy caly rok no i wymieniac osuszacz co ok 4-5 lat

 

ile oleju sa od tego katalogi takie jak auto data gdzie pisze ile czynnika R134a a ile oleju PAG powinno byc w ukladzie programuje sie maszyne i sama to robi lub niektore maja wbudowana baze danych i wybiera sie tylko auto

 

polecam rowniez na bardzo upalne dni wymienic powietrze w kolach na gas, powietrze raaguje z temperatura i auto nieznacznie ale bedzie wiecej palic.

Edytowane przez misiek_uk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile mi wiadomo, to wzrost temperatury powietrza w stałej objętości (oponie), powoduje wzrost ciśnienia.Większe ciśnienie zmienia kształt opony i ta ma lepszą areodynamikę i mniejsze opory toczenia. Wiec skąd ten wzrost spalania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

im cieplejsze powietrze tym bardziej jest narazone na ulatywanie , po za tym aero dynamika wcale nie jest lepsza bo scina wtedy srodek opony i jest tez narazona bardziej na przebicia i pekniecia kazde 10 stopnie to 0.1 bara przy mocno zaladowanym zestawie o temperaturze przy drodze np 45 stopni jest to spora roznica, dlatego tez zaleca sie prawdzac ciesnienie na zimnych [temp otoczenia] oponach, a auta w czule czujniki cisnienia w oponach potrafia dawac o sobie znac na desce rozdzielczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do klimy jesli servis jest robiony maszyna typu bosch [lub innej firmy] odessa około 98% oleju 2% zawsze zostanie w kompresorze, dzieje sie tak ze olej jest w calym ukladzie wraz z czynnikiem chlodzacym, dlatego zaleca sie uzywanie klimy nawet zima by olej sie nie odstał, to sa wlasnie najczestrze problemy z zatartymi kompresorami, po za tym polecam sprzawdzic tez sprzeglo na kompresorze [tu raczej wizyta u fachowca]

 

Pokaż mi tą maszynę, przejadę pół kraju, ba, CAŁY! żeby na oczy zobaczyć maszynę, która wyciągnie 98% oleju z układu ;-) na odwrót 2% do 98% to ok.

 

Jeżeli chodzi o układ klimatyzacji, w samochodach starszych niż 5 lat to tykająca bomba...  Nasze polskie drogi robią swoje, do tego poprzedni właściciele! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja sie wypowiem. Klimatyzacja zajmuje sie zawodowo. Nadmiar oleju nadmiernie obciaza uklad wiec kazdorazowe dobijanie jest bledem. Oleju dorzuca sie tylko przy naprawie nieszczelnosci lub wymianie elementow tj sprezarki lub osuszacza etc. Przy serwisie nie koniecznie. Maszyna nie wysysa oleju! A pojemniczek przy maszynie to separator ktory wylapuje drobinki oleju z czynnika zeby nie miszal sie z olejem w pompie prozniowej w maszynie. Co wiecej czynnik chlodniczy miesza sie z olejem! Szczegolnie w fazie cieklej w strefie wysokiego cisnienia. Problem ze sprzeglami klimy podejrzewam wystepuje w autach grupy VW po roku chyba 2001 bo ich tam poprostu nie ma. Sprezarka pracuje non stop na malym lub duzym obiegu i steruje tym zwor a nie elektromagnes. Rozszczelnienie instalacji powoduje zanik obiegu oleju w sprezarce w efekcie jej zatarcie i urwanie paska. W innych autach presostat rozlacza sprzeglo po spadku cisnienia i zapobiega powaznej awari sprezarki i ukladu jej napedu czyli paska.

Edytowane przez Adam1988 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edno pytanie jak to nie dokręcasz korka :look:  a drugie to jakie BMW ma silnik V6 :hmm:  :hmm:  :hmm:

 

 

Nie rozumie twojego pytania :) normalnie nie dokrecam korka maxa tylko minimalnie :) a z silnikiem to napisalem tak z przyzwyczajenia V6 bo wczesniej mialem VW Sharan VR6. Ok jest to rzedowa 6-ka zaraz zmieniam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edno pytanie jak to nie dokręcasz korka :look:  a drugie to jakie BMW ma silnik V6 :hmm:  :hmm:  :hmm:

 

 

Nie rozumie twojego pytania :) normalnie nie dokrecam korka maxa tylko minimalnie :) a z silnikiem to napisalem tak z przyzwyczajenia V6 bo wczesniej mialem VW Sharan VR6. Ok jest to rzedowa 6-ka zaraz zmieniam :P

Zapytałem o korek bo dla mnie niedokręcenie korka nie ma najmniejszego sensu jeżeli chodzi o chłodzenie silnika, zresztą każdy korek ma zawór w razie

dużego ciśnienie, ale może czegoś nie wiem, człowiek się uczy całe życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o układ klimatyzacji, w samochodach starszych niż 5 lat to tykająca bomba...  Nasze polskie drogi robią swoje, do tego poprzedni właściciele! 

Możesz nieco rozszerzyć swoją myśl.... :hmm: Tykająca bomba ??  :look:  Jako pracownik serwisu samochodowego, chętnie dowiem się jakie to bomby mamy codziennie na warsztacie i jaką bombą jeżdżę codziennie do pracy  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz nieco rozszerzyć swoją myśl.... :hmm: Tykająca bomba ??  :look:  Jako pracownik serwisu samochodowego, chętnie dowiem się jakie to bomby mamy codziennie na warsztacie i jaką bombą jeżdżę codziennie do pracy  :]

Naturalnie, że odpowiem :) tykająca ze względu na specyficzną budowę omawianego układu, ciśnienia do 20 bar, przy najmniejszym kłopocie leci wyżej, brak serwisów przez poprzednich właścicieli, zabite i nadszarpnięte zębem czasu chłodnice (przypominam, że zwykle to ta pierwsza), nawalone czasami więcej oleju niż czynnika, praktycznie nigdy nie zmieniane osuszacze. Mało? Instalacja chłodnicza w samochodzie to ostatnia rzecz o jakiej myślimy przy użytkowaniu samochodu ;-) Na dzień dzisiejszy, "znośne" są klimatyzacje w samochodach nie starszych niż 4-5 lat. Codziennie mam styczność z takimi skrzepami, które nagle przestały działać, przychodzi co do czego i ostatni serwis w 2005 roku. A co dopiero w omawianych samochodach z tego wątku? Gdzie pod maską jest ciężej niż w tych "cywilnych"!? Zresztą jak codziennie masz styczność (jako serwisant układów klimatyzacji) z samochodami powyżej pewnego wieku to chyba przyznasz mi rację? Czy raczej nie zdarzają Wam się uszkodzone układy (codziennie w okresie letnim)? 

 

p.s. sam jeżdżę dziadkiem z 99r... oczywiście z klimatyzacją. Ręki w żadnym przypadku nie dam sobie za niego odciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szyszyn na czym polega serwis klimatyzacji i gdzie go zrobić ? Mi w tym roku przestała chłodzić, podjechałem do hyundaya napełnili ją czynnikiem w kilkadziesiąt minut i oddali mi samochód.

 

W sumie dlaczego nie grzebali przy tym dłużej. Dlaczego nie dociekali przyczyny dlaczego doszło do rozszczelnienia. Może to zaniedbanie tematu przez serwisantów. Ja się na tym nie znam więc jeżeli to taki skompliowany układ dlaczego aso podeszło do tematu tak lakonicznie, zamiast całość prześwietlić dokładnie ? Mam wrażenie, że to cale napełnianie robi za nich automat, dostałem lakoniczny wydruk, że czynnika nie było, po napałnieniu jest z barwnikiem i tyle, do widzenia.

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szyszyn na czym polega serwis klimatyzacji i gdzie go zrobić ? Mi w tym roku przestała chłodzić, podjechałem do hyundaya napełnili ją czynnikiem w kilkadziesiąt minut i oddali mi samochód.

 

W sumie dlaczego nie grzebali przy tym dłużej. Dlaczego nie dociekali przyczyny dlaczego doszło do rozszczelnienia. Może to zaniedbanie tematu przez serwisantów. Ja się na tym nie znam więc jeżeli to taki skompliowany układ dlaczego aso podeszło do tematu tak lakonicznie, zamiast całość prześwietlić dokładnie ? Mam wrażenie, że to cale napełnianie robi za nich automat, dostałem lakoniczny wydruk, że czynnika nie było, po napałnieniu jest z barwnikiem i tyle, do widzenia.

 

Witus. wszystko zależy od podejścia personelu do Klienta. Taka obsługa, jak Ty opisałeś, nie powinna mieć miejsca. Prawdopodobnie zrobili co powinni, czyli napełnili czynnikiem, którego nie było, dodali barwnik i wstępnie przejrzeli czy nie widać wycieku. Ale wydając Ci auto,  powinni dac Ci info, żebyś za tydzień podjechał do kontroli, a przez ten okres starał sie jak najwięcej używać klimy. I tak aż do skutku, czyli określenia miejsca wycieku. Jeżeli z taka obsługa stykasz sie przy każdej wizycie - zmień ASO. Jeżeli masz auto po gwarancji, a nie masz parcia na serwisowanie w Hyundayu - zapraszam do mnie :)

Na hasło Krawaning.pl zniżka 10%, obsługa z uśmiechem na ustach :]   i najlepsza na Śląsku kawa  :slina:

 

Naturalnie, że odpowiem :) tykająca ze względu na specyficzną budowę omawianego układu, ciśnienia do 20 bar, przy najmniejszym kłopocie leci wyżej, brak serwisów przez poprzednich właścicieli, zabite i nadszarpnięte zębem czasu chłodnice (przypominam, że zwykle to ta pierwsza), nawalone czasami więcej oleju niż czynnika, praktycznie nigdy nie zmieniane osuszacze. Mało? Instalacja chłodnicza w samochodzie to ostatnia rzecz o jakiej myślimy przy użytkowaniu samochodu ;-) Na dzień dzisiejszy, "znośne" są klimatyzacje w samochodach nie starszych niż 4-5 lat. Codziennie mam styczność z takimi skrzepami, które nagle przestały działać, przychodzi co do czego i ostatni serwis w 2005 roku. A co dopiero w omawianych samochodach z tego wątku? Gdzie pod maską jest ciężej niż w tych "cywilnych"!? Zresztą jak codziennie masz styczność (jako serwisant układów klimatyzacji) z samochodami powyżej pewnego wieku to chyba przyznasz mi rację? Czy raczej nie zdarzają Wam się uszkodzone układy (codziennie w okresie letnim)? 

 

p.s. sam jeżdżę dziadkiem z 99r... oczywiście z klimatyzacją. Ręki w żadnym przypadku nie dam sobie za niego odciąć.

 

Masz rację.  Klienci często "olewają" obsługę klimy. Ale byłbym niesprawiedliwy, gdybym powiedział, że wszyscy. A nasza rola, jako personelu serwisu, polega na tym, żeby uświadomić pacjenta o konieczności dokonania takich a nie innych czynności, koniecznych do prawidłowego funkcjonowania układu. Jak gość sie nie zdecyduje - kij mu w oko. Ale ziarno niepewności zostało zasiane. Choć są tacy, których podejście życiowe proste. Jak działa to nie ruszać.  :niewiem:

 

Masz rację, osuszacza, jeszcze w żadnym aucie nie zmieniałem. A w karcie jest wymiana co jakiś tam okres, nie będę teraz sprawdzał. Tylko kto sie zdecyduje na wymianę czegoś co kosztuje np. 900 zł do Insigni, jak wszystko działa? Co najwyżej sie w czółko popuka... :puk:

 

Trwałość chłodnicy w dużej mierze zależy od konstrukcji zabezpieczeń. W niektórych autach,  chłodnice, są świetnie osłonięte od kamieni i innych zagrożeń, a w niektórych praktycznie wcale. 

 

Może określenie "tykająca bomba" to zbyt mocne słowo ale muszę przyznać rację, że serwisowanie klimy w naszym kraju nie jest "trendy" i "cool"  :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.