Gdzie są bursztyny? Temat tabu

[terenowiec]

Mam w palnie w tym roku wybrać się wspólnie ze znajomymi chorwackimi Niemcami nad nasz Bałtyk. Znajomi są miłośnikami historii, zabytków, archeologii i wszelkich ciekawostek, które można znaleźć w ziemi. Jako że nasz Bałtyk słynie z bursztynów, chciałem z nimi tych skarbów poszukać. I tu zdziwienie. Otóż w sieci nie ma wiele informacji, gdzie bursztyny można znaleźć? Czy możecie mi polecić jakieś miejsce, w którym występują liczniej, i w jaki sposób się je znajduje (do tej pory nigdy nie znalazłem ani jednego)? Oczywiście nie chodzi mi o kilogramy, ale o to, by chociaż kilka sztuk wielkości pestki można było znaleźć.

Wszelkie informacje w tym temacie będą dla mnie bardzo cenne.

Pozdrawiam Andrzej

[GregorY]

Biorąc pod uwage w jaki przemysłowy i demolujący krajobraz sposób się je "odkrywa" wcale się nie dziwię.

[marko6]

Kiedyś faktycznie można było coś znaleźć, taką mekką były okolice Stegny.

Tyle tylko, że to jakieś 35 lat temu. 

Teraz wyczyszczone jak szczaw za czasów Niesiołowskiego.

Kiedyś trochę na ten temat czytałem i wychodziło na to, że sznse

na jakieś znaleziska są po jesiennych i wiosennych sztormach.

Tyle, że to raczej nie najlepsza pora na wczasowanie.

[bosmanzbryzy]

To nie jest kwestia miejsc konkretnych, raczej jak wyżej napisano pogody. Musi mocno "wymielić" brzeg i wtedy od Kołobrzegu na wschód wszędzie są. Ale...
Po pierwsze to nawet na zbieranie plażowe trzeba mieć zgodę (i licencję jakąś) z UM.
Po drugie to ekipy zorganizowane działają dość sprawnie i nie lubią konkurencji.
Po trzecie z głównego powodu tj potrzeby silnych sztormów  (z ćwiartek północnych)szanse latem macie mizerne, żeby nie napisać zerowe.

A co do innych historycznych ciekawostek to zapraszam w nasze okolice...

[Wachmistrz77]

Ave Terenowiec!

 

Moi przedmówcy w zasadzie wszystko już napisali. Jednakże jeśli jesteś uparty to możesz poszukać na plaży. Z moich doświadczeń:

- najlepiej bardzo wczesnym rankiem (później tłumy poszukiwaczy skutecznie wszystko wytrzebią  ) i byłoby wprost idealnie znaleźć się na plaży po burzy lub silnych wiatrach. Należy wtedy głównie szukać/grzebać w kawałkach wyrzucanych wodorostów/glonów/kawałeczkach drewienek i kory.

- wielkość kawałków waha się od ziarenka piasku do max pestki po czereśniach/wiśniach. Bardzo rzadko znajduje się kawałeczek wielkości pestki śliwki - graniczy wręcz z cudem.

- polecam plaże w okolicy wymienianej Stegny, Jantaru, Mikoszewa, Sztutowa ale też na zachód od przekopu Wisły czyli Sobieszewo. Byłem także na Helu lecz tam ni huhu. Jak jest dalej  - pytaj może ktoś coś dopisze.

Warto zabrać słoiczek i pensetę - ułatwia zbieranie.

 

P.S. Słoiczek po musztardzie kawalątków bursztynu zbierałem przez 2 tyg. pobytu... - powodzenia! 

[Cytrus]

pamiętam jak kilka no z 10 lat temu w jastarni dziecko wykopało taki źe dorosły w dwóch rękach nosił

ja zbierałem na wyspie sobieszewskiej tak w 2 do 3 godz pudełko po zapałkach. Wyspa jest fajna, wjeżdzasz albo przez most albo prom, bliziutko do Gdańska.

[mirekg9]

Było to naście lat temu. W miejscowości Świbno, /ostatnia miejscowość przed Wisłą a potem promem do Mikoszewa/ w lasach, lecz w pobliżu plaży dokonywano nielegalnych wydobyć bursztynu za pomocą ciśnienia z wodą. Do ziemi wkładano rurę a woda pod ciśnieniem wyrzucała piach z bursztynami. Często można było znaleść pozostałości bursztynów wielkości wspomnianych pestek od wiśni a i od śliwki też się znajdowało "wydobywcom" nie opłacało się zbierać takich małych. Nie wiem czy ta nielegalna procedura jest tam nadal ale lasy nie wyglądały ciekawie z takimi dziurami i lejami.

[terenowiec]

Fajnie Koledzy za cenne informacje. Miejsca przy ujściu Wisły wydają się najlepsze. Jedyny mankament, że to z Wrocławia jest znacznie dalej niż zachodnia część wybrzeża, gdzie mam najbliżej. Do tego jeszcze tor przeszkód z odcinkami Vija haracz. Jeszcze nie wiem, kiedy znajomym będzie pasować, bo wyjazd organizowany będzie raczej pod nich właśnie. 

Jak nic nie znajdziemy wzdłuż plaży, to może spróbujemy zlokalizować te doły po wypłukiwaniu. Może tak kilka małych jeszcze trafimy? Czy to było w lasach w pobliżu Świbna czy Mikoszewa? 

[inhalt]

Daj sobie spokój z dogrzebywaniem się resztek po nielegalnym wypłukiwaniu pompą po lasach. Narobisz sobie i znajomym kłopotów. Jak sie wytłumaczysz, że to nie wasz "odwiert" w razie czego? Możesz się spotkkać albo z policją albo z autorami tych wypłukanych otworów.

Jedź do Jantaru albo w inne okoliczne miejsca wskazane przez kolegów wyżej i licz na sztorm. Jak się nie uda to zostają stragany z pamiątkami, ale bez konfliktu z prawem. Możesz też kupić woreczek odpadów (takie kawałeczki na nalewki sprzedawane w woreczkach foliowych) i niepostrzeżenie wysypać trochę pod nogami ... i już masz znalezisko dla znajomych. A że małe to się chyba nie obrażą.

No i miej świadomość, że praktycznie cały bursztyn sprzedawany w Polsce pochodzi z kopalni Sambijskich (Obwód Kaliningradzki). Jest przywożony legalnie i nielegalnie (różnie) w stanie surowym. U nas się go przetwarza i sprzedaje. W razie zainteresowania znajomych technologią obróbki i produkcji - pytaj :-) Damy radę.

[kates]

Jeździe do Gdańska, przed Muzeum Bursztynu można znaleźć w fontannie. To właśnie taka atrakcja dla turystów. Wiadomo na plaży lepiej, z klimatem ale niestety rzadko cokolwiek znajdziesz, a znajomych trzeba ścigać o świcie więc nie każdy będzie zainteresowany.