Skocz do zawartości

Wybór auta do holowania


rafalkwiatkowski73

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, infer napisał:

Czy ktoś holuje przyczepę autem z tylnym napędem?

(...) nie wiem jak tylny napęd sprawuje się w karawaningu. 

Po iluś latach doświadczeń i holowaniu rożnych przyczep twierdzę, że napęd na tył jest lepszy do holowania niż na przód. Mam w domu 2 dobre i mocne holowniki: FWD i RWD. Co prawda gdy jadę ze swoją najmniejszą przyczepą, która ma tylko 350 kg DMC (to nie pomyłka - przyczepa z lekką łódką) to nie czuję żadnej różnicy czy napęd na tył czy na przód. Ale czym cięższa przyczepa i czym większy nacisk na hak tym bardziej widać przewagę napędu na tył. Przy 2 tonach zaczepionych na haku różnica jest duża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde auto premium będzie drogie i nie ma co się łudzić że będzie inaczej. Ostatnio kumpel w audi a8 robił pompe wody, pierdoła za parę stów. Zamknęło się w kwocie 8k, tak upchany silnik że trzeba było rozbebeszać cały pas przedni, na pewno klime, nie jestem pewny czy chłodnice. Jak widziałem fotki to przodu nie miał...

 

a często przy naprawać trzeba opuszczać silnik, to robi koszty i to nie małe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jest tak jak pisze kolega Jacek. Auto marki premium = koszt naprawy x2 lub nawet x3. 

Ja w swojej x5 potrzebowałem flanszę do tylnego mostu. Skończyło się na zakupie nowej. Kawałek metalu 850 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BMW serii 7 to bardzo drogie w eksploatacji auta ,nie masz czego żałować.Moj kolega takim jeździł ,wpakował w niego tysiące  złotych i w końcu go sprzedał.

Ewentualne naprawy to wydatki nie setek a tysiące złotych.Poza tym niesamowicie  trudno znaleźć  takie auto w dobrym stanie.Szczegółowe opinie znajdziesz w internecie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego tak mnie korci zakup samochodu z niższej półki niż premium a posiadające napęd o zbliżonych możliwościach jak one. Porównywałem dziś możliwości Touarega 4.2 - owszem ma to kawał mocy, ale  też wagi. Samochód lżejszy jakim jest tiguan allspace, z silnikiem 2.0 bi tdi 240Km, będzie od tego touarega do pierwszej setki wolniejszy o pół sekundy. Oczywiście porównanie jest bez sensu - bo te samochody stojąc obok siebie są jak matka z dzieckiem :). Co najzabawniejsze dziecko ma w środku więcej miejsca, kosztem komfortu z premium :)

natomiast obstawiam, że koszty napraw już takie premium nie będą.

IMAG7457.jpg

Edytowane przez maarec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy zakupie takiego auta pierwszą rzeczą jaką bym się kierował to przedłużona na max gwarancja

kolega posiada od nowości  740 xd 2017r przebieg 30kkm i już ma dosyć wizyt w serwisie ...

w jeździe typowo miejskiej przybywa ciągle oleju i nie mogą tego ogarnąć ...

auto kupione w salonie  za prawie 500k :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że cieszę się gdy ktoś kupuje nowy samochód. Ja zawsze kupuję używane wiec abym ja miał od kogo kupić to ten ktoś musi najpierw kiedyś wcześniej kupić nowy - proste.

Ale z drugiej strony gdy patrzę na ceny to mnie zdziwienie chwyta. Taki średniej wielkości samochód jak Tiguan Allspace kosztuje 190 tys zł. A Touareg 4.2 to pewnie z 250 tys. albo i więcej. Owszem, oferują bardzo dobre osiągi i przyzwoity komfort. Temu nie można zaprzeczyć.

Chcesz kupić samochód na 7 lat wiec gdy będziesz go sprzedawał to otrzymasz za używany może 50 tys zł. Czyli sama utrata wartości przez te lata wyniesie 140-200 tys. zł w zależności od wybranego modelu.

A za 60 tys. zł możesz teraz kupić amerykański używany samochód oferujący nie gorszy komfort i porównywalne osiągi. Może nieco wolniejszy, na pewno nie mniej komfortowy. Silnik około 5 litrów daje radę i z przyczepą i solo, gazu pali tyle (kwotowo) ile diesel ropy. Pojeździsz 5-7 lat i dołożysz w tym czasie na naprawy, dajmy na to 20 tys zł. Do tego sprzedasz za 10 tys zł (raczej więcej, ale policzmy niekorzystny wariant). W sumie utrata wartości i naprawy będą kosztować max 70 tys. zł.

Wniosek jest taki, że nawet gdyby VW przez 7 lat nie zepsuł się ani jeden raz po gwarancji, w co trudno uwierzyć, to jazda nim przez ten czas jest droższa o 70-130 tys. zł (w zależności od wybranego modelu VW) od jazdy Jeepem czy Dodgem o takim samym bądź lepszym komforcie i podobnych osiągach. Zatem rocznie od 10 do 20 tys. zł zostaje na ciekawe podróże.

Mimo, że cieszę się, gdy ktoś kupuje auto nowe to jednak ze zdumienia wyjść nie mogę przy takich cenach jakie widzę w salonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BMW serii 7 to bardzo drogie w eksploatacji auta ,nie masz czego żałować.Moj kolega takim jeździł ,wpakował w niego tysiące  złotych i w końcu go sprzedał.
Ewentualne naprawy to wydatki nie setek a tysiące złotych.Poza tym niesamowicie  trudno znaleźć  takie auto w dobrym stanie.Szczegółowe opinie znajdziesz w internecie.
 
A widzisz dochodzimy do sedna. Kolega kolegi i poczytaj w Internecie.

Jestem bardzo ciekaw konkretów, rok przebieg jakie były problemy itd.

Będę zobowiązany jeśli zapytalbys kolegę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inhalt, sprawa jest prosta. Jak ktoś może sobie pozwolić na taką utratę wartości to dlaczego ma jeździć używanym samochodem? Bardzo lubię zapach nowego, świadomość że jest tylko i aż nowy. Nikt nim wcześniej nie przejechał więcej niż kilku kilometrów po parkingu, że znam całą jego historię. Każdy ma inny próg bólu.

To że pieniądze wydawane na samochód są niejako "wywalane w błoto" to oczywiste. Tylko cóż to było by za życie bez przyjemności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. Inhalt. Touaregow 4.2 to nowych już nie ma, a jak były to bliżej 400.000zł. Tiguan od 115.000 do 230.000 zł. 

 

Używki po 5 latach ok 50% wartości w zależności od przebiegu. A teraz rynek powinien zweryfikować ceny używek w zw z nowymi przepisami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to cena 400 tys. zł faktycznie robi wrażenie. Dobrze, że są w Pl ludzie, którzy kupują takie samochody. Znaczy kraj się rozwija gospodarczo.

Zastanawiam się jednak nad tą ceną sprzedaży. Ogólnie rzecz biorąc jest rzeczą ogólnie znaną, że czym samochód tańszy (rozsądnej marki nie Tata) tym mniej traci na wartości. Jeśli nowy można kupić za 50 tys. to ten sam model za kilka lat jest jeszcze w niezłym stanie i cena nie spada aż tak mocno. Odwrotnie w przypadku samochodów drogich. Jeśli Tiguan Allspace 2.0 bitdi kosztuje około 200 tys. zł, a jest to w sumie zwykły samochód (choć bardzo fajny) to trudno raczej liczyć, że za 5 lat da się go sprzedać za 100 tys. zł. Powód jest prosty - za te same 100 tys. będzie można kupić samochód nowy bądź 2-letni niewiele gorszy. To jest raczej pewna granica psychologiczna, że gdy ktoś ma na auto 30 tys. zł to oczywiście szuka używanego. Ale jeśli może wydać 100 tys. zł to pewnie niewielu będzie chciało tę kwotę wydać na 5-letnie auto i to nie marki premium tylko zwykły VW konkurujący z Oplem, Fiatem i Renault.

Kol. dudek_t napisał jak to czuje:

Godzinę temu, dudek_t napisał:

Jak ktoś może sobie pozwolić na taką utratę wartości to dlaczego ma jeździć używanym samochodem? Bardzo lubię zapach nowego, świadomość że jest tylko i aż nowy. Nikt nim wcześniej nie przejechał więcej niż kilku kilometrów po parkingu, że znam całą jego historię.

W takim razie ktoś dysponujący kwotą 100 tys. za 5 lat będzie chciał poczuć "zapach nowego". Tak mi się wydaje.

Ale życzę powodzenia w wyborze najlepszego rozwiązania. Ja osobiście prędzej bym wydał setki tysięcy na jacht albo wiele ciekawych podróży niż na auto. Wolę jeździć tym co mam, ale za to zjeździłem północno-wschodnie wybrzeże Australii włączając w to żeglowanie na Morzu Koralowym i off-road na Fraser Island. To mi daje więcej zadowolenia niż jazda do pracy 300-konnym nowym samochodem.

Fajnie, że ludzie się różnią, by by smutno było na świecie i na Fraser kolejki na prom.

P.S. O jakich zmianach przepisów mówiłeś. Nic nie wiem, aby były zmiany powodujące podniesienie wartości używanych samochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Voku przypiął/eła ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.