Skocz do zawartości

Bezpieczne wakacje 2013


przyczepy-wiola

Rekomendowane odpowiedzi

Już po raz trzeci, nasza firma organizuje darmowe przeglądy przyczep campingowych

 

od 3 Kwietnia rozpoczynamy III edycję akcji: "BEZPIECZNE WAKACJE".

 

Dwie poprzednie akcje okazały się dużym sukcesem, mieliśmy sporo przyczep, wszysycy byli zadowoleni.

W tym roku zaczynamy wcześniej, zrobiło się ciepło, niektórzy z was pewnie już kombinują żeby wyrwać się na kemping ;)

Przeglądy
będą się odbywały w serwisie znajdującym się przy fabryce naszych
przyczep w Knurowie, serwis jest dość duży tak więc nie będzie problemów
z obsługą nawet największych przyczep:


23642445.jpg

2012-03-16%252013.54.35.jpg


2012-03-16%252013.54.52.jpg


Przegląd będzie obejmował:

-kontrolę podłogi i połączenia elementów ramy (mocowanie osi, podłużnice, połączenia śrubowe i spawy)
-kontrolę i regulację układu hamulcowego
-kontrolę instalacji elektrycznej oświetlenia zewnętrznego
-stan powłoki ocynku lub innych zabezpieczeń antykorozyjnych

Oględziny:

Urządzenia
najazdowego (kontrola zaczepu, luzy na tulejach ślizgowych, pomiar
grubości suwadła, stan smaru, sprawność i szczelność amortyzatora).
Osi
( stan okładzin hamulcowych, czyszczenie tarcz kotwicznych i bębnów,
kontrola łożysk, test sprawności hamulców na drodze, stan ogumienia,
sprawność linek hamulcowych).


Na każdą przyczepę mam zamiar przeznaczyć co najmniej 2-3 godziny (w zależności od jej stanu).

 

Umawiać się będzie można ze mną lub z Rafałem: sklep@przyczepy-wiola.eu, tel: 32 232 19 65 wew.32

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 102
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

W tym roku na pewno zostanę po raz pierwszy Waszym klientem. Przyczepę nabyłem we wrześniu ubiegłego roku i chciałbym ją przejrzeć, żeby spokojnie móc jeździć na wszystkie wypady. Jak tylko na dłużej się ociepli i przygotuję przyczepę po zimie do wyjazdu to się zgłoszę.

Edytowane przez moro (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Większość osób korzystających z oferty Wiola pisze tutaj o pozytywnych wrażeniach. Opiszę więc i ja moje doświadczenia.

 

Zdarzyło się to było w roku 2012. Zachęcony promocjami - przeglądami postanowiłem i ja skorzystać.

Pierwsze wrażenie: do Ariela trudno się dodzwonić - nie odbiera (zabiegany gdzieś w Polsce), wiec dzwonie do biura. Tam lekko niezorientowana Pani, dopytuje i obiecuje przekazać dalej. Oddzwania chyba brat Ariela, udaje mi się umówić. Rezerwuję termin z jednomiesięcznym wyprzedzeniem na godz. 10. Wszystko super.

W umówionum dniu podjeżdżam do Wioli (trudny kawałek drogi - dziury, ogromne ilości kurzu i pyłu na drodze i dużo cięzarowek, przez które ciągle się kurzy).

Jest przed 10. Szukam Ariela. Nie ma, w podróży biznesowej. Rozmawiam z kimś z biura. Tłumaczę o co chodzi. Aha, aha, ok słyszę w odpowiedzi.

Idziemy w stronę stanowiska z podnośnikiem. A tam stanowisko zajęte. Inna przyczepa rozmontowana.

Okazuje się, że ktoś komuś przekazał, że miałem być na godz. 8 a że mnie nie było to zajęli się czymś innym.

Ale nic. Mam zaczekać a oni  zdejmą rozgrzebaną przyczepę. Ale to wszysko nasątąpi po śniadaniu, bo właśnie rozpoczynają przerwę.

Czekam więc ok. 30 - 40 minut.

No i się doczekałem. Wstawiają moją przyczepę na podnośnik. Jest już w górze, ogladamy od dołu. Pierwsze spostrzeżenia, uwagi itd. No to ruszają z przeglądem podwozia. Obserwować przeglądu nie można wiec nie wiem co bylo robione, zapraszają do pomieszczenia za biurem. . Tam spedzam ok 50 minut. Sam przegląd nie trwał nawet godziny.

Następnie zostałem poinformowany, że przegląd skończony. Idziemy w stronę przyczepy. Jest już zdjęta z podnośnika. Wynik przeglądu: w zasadzie wszystko sprawne, w kilku miejscach dołożone smaru.

Wszystko byloby ok gdyby nie dzonk - niespodzianka.

Panowie mechanicy urwali mały plastikowy przycisk, który służy do zwalniania zaciągniętego hamulca przy zaczepie.

Na moje pytanie co to ma być? Panowie robrajajaco: no urwało sie. Ale to se pan sam naprawi, tu se włożyc i bydzie dobre.

Niestety se nie włożyłem bo jest urwane i nie takie proste do naprawy i raczej trzeba nową część akupić. Póki co jeżdżę z uszkodzonym . A gdy chcę odblokować zaciągnięty hamulec to podważam śrubokrętem.

Niedługo czeka mnie przegląd techniczny.

Ciekawe czy ten hamulec musi być sprawny by dostać pieczątkę do dowodu? Czy ktoś może coś wie na temat przeglądu i hamulca ręcznego ?

 

 

Poza tym wszystko ok i gratis, nawet uszkodzenie hamulca :oslabiony:

Edytowane przez Hobbiak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... nie, żebym podejrzewał, czy też widział wszędzie nieuczciwość... Ale jakoś tak nijak się to ma do mojej wizyty, kiedy to z Arielem rzeczywiście nie mogliśmy dogadać terminu, ale to przede wszystkim z mojej winy, a on wówczas jeszcze nie posiadał takiego terenu, na którym przyczepa mogłaby postać z dwa dni. Więc musiałem zadzwonić w ostatnim momencie, kiedy złożyło mi się, że mogłem podjechać i uzgadniałem wizytę chyba z bratem Ariela, o ile się nie mylę. W każdym bądź razie nigdzie mnie nie posłał do siedzienia, tylko pozwolił mi pochodzić wokół przyczepy i samemu podpatrzeć różne miejsca. Widziałem, jak rozebrali kółka, posprawdzali wszystkie elementy, d... im zawracałem prosząc o wyjaśnienie co po co i do czego. Z uśmiechem i na spokojnie wyjaśnili o co pytałem.

 

Ale jakoś tak dziwnie mi się robi, kiedy widzę, że ktoś nie ma nic do powiedzenia, po czym loguje się na forum wyłącznie po to, żeby wystawić komuś negatywną ocenę samemu nie pozwalając siebie ocenić. Kiedy wystawia ocenę ktokolwiek, to wydaje się, że byłoby dobrze, aby się wcześniej dał trochę poznać. Wówczas łatwiej jest zweryfikować ocenę osoby, którą choćby trochę się już poznało. Nie przeczę, że możesz mieć kolego złe doświadczenia, ale ja osobiście znam bardzo wiele osób, które jedyne co potrafią powiedzieć o innych, to coś złego. Nie twierdzę, że Ty do takich należysz. Jednak nie pozwoliłeś nam się w ogóle poznać, sam zaś oceniasz poznanego już kolegę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzętu brak a zastanawiasz się jak przegląd przejdzie ? Coś tu nie tak.

Ja w zeszłym roku zostawiłem swoją przyczepę na kilka dni bez problemu. Przy przeglądzie i naprawie mogłem chodzić i zadawać pytania ( przeszkadzac :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum zarejestrowałem się rok temu. Czytam duzo, jako nowy, czerpię stad wiele informacji.

Moj post na temat akcji Wioli ma charakter opisu sytuacji i okoliczności jakie mnie spotkały.

To czytajacy mój post ocenia, czy chciałby, aby to co mnie spotkało spotkało  i jego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypominam sobie takiej sytuacji, w 2012 roku, mój brat urzędował w Gliwicach a ja w Knurowie, więc nie mógł za mnie przyjmować przyczep na przeglądy

Po drugie nikt się nie skarżył i nie dzwonił w sprawie urwanego przycisku ;)

Po trzecie nawet jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, to uszkodzony element zostałby wymieniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja akurat jechałem do Gliwic, stąd byłem u brata :-) Ale to i tak było ponad 2 lata temu - albo 2011 albo nawet 2010 - już nie pamiętam :-)

Edytowane przez Michalc3 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypominam sobie takiej sytuacji, w 2012 roku, mój brat urzędował w Gliwicach a ja w Knurowie, więc nie mógł za mnie przyjmować przyczep na przeglądy

Po drugie nikt się nie skarżył i nie dzwonił w sprawie urwanego przycisku ;)

Po trzecie nawet jeśli taka sytuacja miałaby miejsce, to uszkodzony element zostałby wymieniony.

 

 

Było to 30 kwietnia 2012 r. poniedzialek (okres rozkręcania biznesu w Łodzi a samochód Audi Q7 z przyklejoną kartką, że do sprzedania). Więc jeżeli Ariel prowadzi rejestr to już wie kto i z jaką przyczepą przyjechał na przegłąd.

A co się mam skarżyć i wymagać skoro usługa za darmo? Nie umiem  w takich sytuacjach być roszczeniowo nastawiony.

Ponadto panowie mechanicy zapewniali, że to nie problem, bo wystarczy przycisk nacisnąć na wystający bolec ze sprężynką. 

Dlaczego miałem nie wierzyć, wcisnąć przycisk na końcówke to potrafi każdy.

Panowie mechanicy może by i wymienili, ale nie z własnej inicjatywy tylko na polecenie szefa.

 

Więc się teraz martwię tym przeglądem, czy ten hamulec musi być sprawny? :hmm:

Edytowane przez Hobbiak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może przedstaw się bo na razie nawet nie wiem o jaką przyczepę chodzi... Skoro nie byłeś zadowolony z usługi z powodu uszkodzenego przycisku, wystarczyłby jeden telefon i w 10 minut ktoś by to wymienił. Nie spominam nawet o kosztoch bo to zaledwie kilka zł.

Teraz odgrzałeś kotleta o taką pierdołę, o ile taka sytuacja miała miejsce.

 

Serwsianci nie mają prawa nic wymieniać bez konsultacji i w każdej normalnej firmie tak jest.

Ponadto chyba szukasz dziury w całym bo w Twojej pierwszek wypowiedzi napisałeś nawet że przeszkadzał Ci kurz z ciężarówek i droga była dziurwa;) To też moja wina ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w sumie co to dziękuję, że w tamtym okresie był kurz i dziurawa droga bo autostradę budowali i infrastrukturę obok niej. 

Nie martw się Ariel - większość forumowiczów jest bardzo zadowolona z Waszej akcji i wszędzie słychać pozytywne głosy.

 

Jeden niezadowolony zawsze się trafi, jeszcze się taki nie urodził coby wszystkim dogodził.

 

Ciekawe czemu wtedy kol. Hobbiak nie interesował się problemem przycisku? Może wystarczyło wtedy porozmawiać z Arielem lub Emilem i sprawa byłaby od ręki wyjaśniona?

Dziwne, bo ja podczas 3 wizyt u Ariela zupełnie inaczej byłem obsługiwany, czasami też towarzyszyłem kolegom z dalszych stron. Jak było coś do zrobienia dodatkowego to od razu albo telefon albo e-mail z informacją. 

 

Ja w każdym bądź razie polecam Przyczepy-Wiola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja relacja z całego zdarzenia ma charakter opisu Non-fiction.

Nadinerpretacją jest tutaj twierdzenie, o przypisywaniu komuś winy za cokolwiek a szczególnie za dziury w drodze i kurz.

 

Nigdzie nie napisałem również, że z usługi jestem niezadowolony.

Może panowie mechanicy obawiali się, że za uszkodzenie będą musieli zapłacić z własnej kieszeni? I dlatego zapewniali mnie, że to pikuś i sam sobie naprawię?

Edytowane przez Hobbiak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.