Skocz do zawartości

Ubezpieczenie assistance - Europa - konkretne oferty


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 276
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Moje dane już "poszły" pocztą do p. Macieja , wybrałem  ADAC, 

dla mnie cenowo podobnie wypada  asiastns ( europa) w  P..U ok.300zł przy ubezpieczeniu OC, bez OC drożej

tylko nic nie widzą o przyczepach. 

ale jeśli dopłacisz 70zł to holowanie bez limitu kilometrów

Edytowane przez MAQ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczenie obejmuje przyczepę, jak pisze marmur. Ponadto na zapytanie o 3,5t, to jest ograniczenie do tej masy. Ograniczenie polega na tym, że każdy pojazd podlegający temu ubezpieczeniu ma być poniżej 3,5 t. Przez pojazd rozumiany jst osobno holownik osobno przyczepa. Z tego wynika, że jeśli zestaw ma więcej niż 3,5, ale każdy z pojazdów mniej - to podlega pod ADAC.

 

Niedawno zadzwonili do mnie z mbanku oferując podobne ubezpieczenie - również przypisane do mnie, a nie do pojazdu z holowaniem zarówno w kraju jak i w Europie. Znaqcznie taniej niż ADAC. Tyle, że kiedy zadałem pytanie o przyczepę, to pan się zapowietrzył i poprosił o poczekanie przy słuchawce. Chyba musiał kilka osób popytać, bo trochę to trwało. W końcu jednak dostałem odpowiedź - przyczepy to nie obejmuje. Nie dopytywałem o pozostałe warunki. W ADAC ubezpieczam się ja i ubezpieczony jest również współmałżonek. Żona dostała kopię karty i w razie jazdy samodzielnie samochodem - również może liczyć na tą samą pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

10.03 wysłałem wniosek po dwuch dniach  otrzymałem numer ubezpieczenia i telefony kontaktowe, po 11 dniach pocztą Polską dostałem kartę, naklejki i  druki do opłat ., tylko książeczka ( warunki ubezpieczenia) mogły by być op naszemu

BARDZO profesjonalna pomoc Pana Macieja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podczas zeszłorocznego wyjazdu do Rumuni chcieliśmy skorzystac z ADAC Hubert1234

zagotował hamulce, była niedziela, nic się nie dało załatwić. Dopiero w poniedziałek udało się dodzwonić i z kimś porozmawiać. Chcieli zabrac auto do warsztatu nie było mozliwości aby przyjechał mechanik i naprawił na miejscu, czas naprawy jak pamiętam minimum 3 dni, zakwaterowanie pobyt w hotelu, Hubert żadnych walizek ( wszystko w kamperze )musiałby się w jakieś reklamówki zaopatrzeć aby ciuchy zabrać. W rezultacie odpuściliśmy usługę ADAC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...

Witam

Może krótko opisze sytuacje gdy musiałem skorzystać z assitance  podczas tegorocznej wyprawy do Chorwacji.

Około 20 km za Mariborem mój holownik nagle stracił moc , chmura czarnych spalin snuła sie za nami.Zjazd na przydrozny maly  parking otwieram klape silnika a tu zgrozo "żywy ogien":.Całe szczęscie że nie straciłem zimnej krwi i natychmiast ugasiłem ogień w zarodku .Okazało że zapalił się olej na kolektorze wydechowym.

Póżny wieczór na pokładzie przerazona małżonka i nasz czworonożny towarzysz podróży.

Konsultacja z kierowcą Tira i diagnoza że to awaria turbosprężarki. Zastanawiamy się co dalej ,a tu podjeżdza słowieńska policja i co próbuje z nimi porozmawiać na temat najblizszej miejscowości z warsztatem,ale ich interesuje tylko czy mam wykupiona viniete i spokojnie odjezdzają.No wtedy olsnienie przecież mamy assistance w aviva.Przygotowanie polisy ,ustalenie dokladnego miejsca postoju i telefon do Warszawy .Musze powiedzieć bardzo profesjonalna obsluga sprawdzenie i telefon z Warszawy że mamy czekać oczywiscie uprzedzilem że z nami jedzie nasza przyczepka. Za pół godziny zjawia się laweta sympatyczny kierowca mówi nam ze nie ma problemu z przyczepka . Ładuje nasze Galaxy na lawete zaczepia przyczepę i jedziemy . Jako że juz dosyc póżno lądujemy na bazie firmy.Tu nam proponuje się hotel w ramach ubezpieczenia , ale my wolimy spedzić noc w naszej przyczepce na terenie bazy ,sympatycznii chlłopcki z pomocy drogowej udostepniają nam  energie elektr i dostęp do wody.

Rano telefon od naszego ubezpieczyciela i pytanie jak sprawa jest załatwiana i co dalej również info że mamy być dowiezieni do warsztatu. O 8 rano zjawiają sie

w pracy nasi wczorajsi wybawcy.Ładujemy nasze galaxy na lawete i wizyta w warsztacie Forda ,tu potwierdzają że to awaria spręzarki wycena i cena która powoduje zawrót głowy. Krótka konsultacja z chłopakami z pomocy drogowej ,kilka ich telefonów i odjazd z tego warsztatu.Jedziemy z powrotem na baze .Godzine oczekiwania ładujemy holownik na lawete zaczepiamy przyczepę i odjazd do sasiedniej miejscowości do nastepnego warsztatu.Tutaj odpalenie i zdecydowana diagnoza to nie turbo jest błaha usterka ,albo bardzo poważna.Decyzja naprawiamy tzn szukamy usterki .Za dwie godziny wiemy wszystko bardzo poważna awaria dziura w tłoku prawdopodobnie .przyczyna nieprawidłowo pracujący pompowtrysk.

To na tyle skorzystania z assistance .Dalej już nie będe opisywał gdyż nie dotyczy to tematu.Finał był taki że i tak resztę urlopu spedziliśmy w Medulin.                                                                                                                                                                                                                                                   Co do samego ubezpieczenia assistance to na pewno wykupie na następny rok w nawet w droższej opcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz proszę, jak zorganizowałeś sobie powrót do domu i jak to w kosztach Ci wyszło?

Wprawdzie z polisy assitance moglem skorzystać holowanie do 150 km ale to i tak nie zalatwiało sprawy .Do domciu ponad 600. Naprawa czyli nowy silnik -uzywka w Sloweni wraz z robocizna to okolo 1500 Eur To tez nie wchodziło w rachube. No ale mamy dzieci telefon  do ziecia i decyzja -wypozyczenie llawety we Wroclawiu.Nasz Tomek zaladował swoje mondeo i przywiózł nam do Słoweni (Sloveńska Bistrica).W pierwszym momencie chcieliśmy wracać do domu, ale po perswazji dzieci pojechalismy dalej a ,nasze autko wróciło do Polski.Koszt wypozyczenia autolawety to 300 zł doba plus paliwo plus oplaty viniety wyszlo okolo 1200 zł. Chciałbym jeszcze napisac pare słow o ludziach jakich tam spotkaliśmy Wszyscy bardzo zyczliwi (oprócz wszelakich służb mundurowych) sąsiedzi warsztatu gdzie oczekiwaliswmy na naprawe współczuli nam udostepnili  prąd ,wodę swoją łazienkę zapraszali na kawe częstowali ichnim winem.

Rada dla wszystkich nigdy się nie załamywać zawsze można spotkać bratnią dusze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zgadzam się z przedmówcą (super, że się wszystko dobrze skończyło i wakacje były kontynuowane), ja na pierwszym wypadzie miałem dwa przypadki życzliwości :)

 

1. pierwsze odpalenie kuchenki (śniadanko-jajecznica) a tu brak ognia (camp-shop nieczynny bo po sezonie juz troche) - na szczescie nie stalismy na polu sami i zyczliwi Polacy (i tu zaskoczenie bo moje wczesniejsze doswiadczenia zagraniczne byly zgola odmienne: szybciej miejscowy Ci pomoze niz Polak za granica) uzyczyli owego ognia :) dziex i pozdrawiam

 

2. zajezdzamy sama fura pod kopule tropikalna (cepa jakies 2 km stad na campie stoi) - no i po zabawie probuje odpalic auto - a tu sie okazuje ze ako na wyczerpaniu (zostawilem na swiecidelkach) i co tu zrobić:

- iść z buta do cepy i dygać spowrotem ten cieżki akumulator z niej (malo relane)

- isc do recepcji i poprosic jakiegos pracownika zeby swoim prywatnym autkiem podjechal uzyczyc pradu (wydalo mi sie malo realne)

- wyjac ako i wrocic na wyspe i podladowac (na szczescie ladowarke mialem ze soba, ale zajeloby to jakies 2h pewnie)

- jedzie Niemiec w mercedesie - no cóż spróbuje podejść z klemami w ręce to sie może nie wystraszy (kaptur na glowie, ciemno i polskie blachy) - i sie nie wystraszyl, podpiąłem się, odpalilem i fun na twarzy (a ako do ladowania na noc w cepce) - glupio bylo odjechac z samym podziekowaniem na ustach - wiec dalem chociaz browara ichniego kupionego wczesniej w markecie :)

 

a wracajac do tematu - to ktos moze ubezpieczal auto czy sama cepe np. tutaj :

 

http://www.mbank.pl/indywidualny/ubezpieczenia/assistance-auto24h/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ubezpieczenie na osobę , nie na samochód

Ubezpieczenie zestawu Samochód + przyczepa

zakres działania - Europa

wszystko dobrze ale napisane jest że tylko do 3,5t. i czytając stronę ADAC nie wyczytałem nigdzie o zestawie że przyczepę też obejmuję..

zadałem pytanie na oficjalną stronę i już ponad 2miesiące czekam na odpowiedź i zlewają..:((

Macie gdzieś wydruk z regulaminu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w starter24.pl assistance wykupiony- jest to partner ADAC w Polsce.

Moje ubezpieczenie obejmuje PL + EU.

Koszt 180 pln/ rok - na konkretny samochód (ubezp. obejmuje samochód - nie użytkownika).

Ubezpieczenie obejmuje koszty usprawnienia na miejscu holownika lub w braku możliwości holowania do najbliższego warsztatu.

W przypadku poruszania się zestawem - przyczepa również zostanie odholowana.

Ubezpieczenie nie obejmuje napraw przyczepy np. wymiany koła .

Edytowane przez BartekM (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.