Skocz do zawartości

Albania 2012


Jawor_ki

Rekomendowane odpowiedzi

Śnieg za oknem ,zima na całego, wieczory dłuuuugie więc łatwiej wygospodarować czas na wspomnienia z wakacji. Mimo braku talentu bajkopisania a nawet powieściopisania postanowiłem podzielić się z Wami wrażeniami z sierpniowego wyjazdu na Bałkany.

Po przeczytaniu wielu opisów wypraw ,wielu dyskusjach w gronie zainteresowanych ,powstał plan na wyprawę do Albanii. Zainteresowane załogi to Jawor_ki, Luksusowa Buda, Jery, Dziki szu.

Przygotowania do wyprawy tn24camping.gif szły pełną parą. Termin wyjazdu uzgodniliśmy na wtorek 14 sierpień . Niektórym powodzi się lepiej i mogli zaplanować wyjazd kilka dni wcześniej , zatem postanowiliśmy podzielić się na dwie grupy. Jarek z rodzinką (Dziki szu) oraz ekipa Marcina (Luksiaka), mieli wyjechać cztery dni wcześniej zobaczyć jak wyglądają znane nam trasy narciarskie przybrane w trawiaste dywaniki i poczekać na ciężko zapracowaną resztę towarzystwa.Dalej mieliśmy jechać pełnym składem. Wydawało nam się , że wszystko mamy dopięte na ostatni guzik. Camping zarezerwowany . Zaliczka wpłacona. Tylko odliczać czas do wyjazdu.No i jak to zwykle bywa mieliśmy rację , że nam się wydawało. Jarek Dziki szu ,podczas spływu kajakowego nadwyrężył nogę. Wizyta u lekarza isciana.gif masakryczna diagnoza. .................................gips na 6 tygodni banned.gif. Jeszcze próba zamiany przyczepy na kampera ,by kierowcą była Ania , ale specjalista chirurg sugeruje rezygnację i zdrowy rozsądek bierze górę nad marzeniami. Załoga Dziki szu odpuszcza wyjazd. Zdrowie najważniejsze.

 

Po niemiłym początku wyprawy próbujemy dalej realizować plan.

 

Marcin, Marzena oraz córeczki Kornelia i Oliwka (Luksusowa buda) jadą do Villach a ja Adam z Asią Julką i Igorem oraz Jarek ,Ania, Marta i Michalina (Jery) wyruszamy kilka dni później. Pierwsze spotkanie w komplecie jest w okolicach Wiednia a pierwszy wspólny nocleg w Chorwacji

 

100_6208.JPG.

Zmęczeni podróżą szybko lądujemy w łóżkach.

 

Rano pobudka ,szybka kawka, śniadanko i dalej w drogę.

 

100_6241.JPG

100_6244.JPG

 

Krótki postój na zakupy regionalnych specjałów

 

100_6254.JPG

Rzut okiem na lokalne uprawy

 

100_6256.JPG

Jeszcze pare górek

 

100_6268.JPG

i pierwsza kąpiel w ciepłym morzu

 

100_6283.JPG

 

Jedni ujeżdżali smoka

 

100_6297.JPG

Inni chronili się przed upałem za krową

 

100_6303.JPG

Oczywiście najwięcej frajdy miały dzieci

 

100_6310.JPG

Ale i dorośli mięli więcej czasu na przyjemności

 

100_6293.JPG

A wszystko na przepięknym campingu Prepratno w gaju oliwnym na półwyspie Plejstac

 

100_6328.JPG

100_6327.JPG

 

 

Koszty pobytu dla czteroosobowej rodziny z przyczepą, holownikiem i przyłączem el ok 160zł w sezonie.

Wrażenia bezcenne.

 

cdn

Edytowane przez Jawor_ki (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 36
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

W okolicy campingu Prepratno znajduje się miejscowość Ston a w niej miejsce, w którym pozyskuje się sól z wody morskiej. Jadąc wzdłuż półwyspu trudno jest nie zauważyć ogrodzonych stawów gdzie ową sól się "odsysa". Miejscowość Mali Ston słynie z hodowli małż i innych owoców morza. Przy zatoczce znajduje się restauracja serwująca produkty świeżego połowu. Właściciel chwali się ponad stuletnim doświadczeniem jego firmy czego dowodem są liczne dyplomy czeladnicze kolejnych kucharzy. Nie omieszkaliśmy skosztować ''frutti di mare'' podawanych w przeróżnych postaciach z pysznym winemdrink.gif. Moi współbiesiadnicy byli zachwyceni. Moje kubki smakowe niestety nie tolerują wszelkiej maści krabówczerwona.gif ani innych żyjątek morskich więc powiem tylko ,że ..............................................food.gifcieszyłem się z radości innych.

 

W naszych założeniach pobyt na campingu w CRO miał trwać jedną dobę. Jednak zauroczeni miejscem postanowiliśmy zostać dwa dni. Przekonaliśmy się , że karawaning i to międzynarodowy można uprawiać jeżdżąc na dwóch a właściwie to trzech kółkach

 

100_6318.JPG

100_6319.JPG

100_6321.JPG

100_6325.JPG

 

Nasyceni słońcem postanowiliśmy realizować nasz plan i przez Dubrownik a potem Bośnię i Hercegowinę oraz Czarnogórę dojechać do Albanii

 

100_6335.JPG

100_6337.JPG

100_6345.JPG

100_6348.JPG

100_6360.JPG

100_6370.JPG

100_6374.JPG

100_6382.JPG

100_6383.JPG

100_6387.JPG

 

 

Pejzaże były lekarstwem na trudy podróży. Dzikość przyrody była coraz głębsza. Jednak granica z Albanią była granicą z cywilizacją europejską.

 

100_6406.JPG

100_6410.JPG

100_6411.JPG

100_6413.JPG

100_6418.JPG

100_6419.JPG

100_6426.JPG

100_6428.JPG

100_6429.JPG

100_6439.JPG

100_6438.JPG

 

Dośc szybko dostosowaliśmy się do warunków panujących na drogach Albanii i dotarliśmy do celu podróży

 

100_6448.JPG

100_6449.JPG

100_6451.JPG

 

 

Miejsce do którego dojechaliśmy oprócz niewątpliwych zalet miało też kilka wad. Największą z nich moim zdaniem był właściciel campingu. Był to Włoch, który jedno z zarezerwowanych przez nas miejsc wynajął innej załodze i stwierdził, że da nam w gorszym miejscu a jak się nie podoba to do widzenia. Po przejechaniu ok.2000km spodziewalimy się innego przywitania, tym bardziej, że słyszeliśmy o gościnności w Albanii same dobre słowa.Na szczęście okazało się ,że taka postawa właściciela była wyjątkiem w tym kraju , ale o tym w innym terminie.

 

100_6677.JPG

100_6683.JPG

Edytowane przez Jawor_ki (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stopniujesz emocje. Napisz coś więcej o tym miłym właścicielu kempingu. Na fotkach miejsce wygląda bardzo dobrze. Jak warunki sanitarne i jak nazywa się to miejsce? Daj więcej szczegółów.

 

to zanim Jawor_ek napisze to ja się wtrącę

kemping http://www.kampingpaemer.com/ , miejsce super i opisywane już u nas na forum , toalety ok i cały czas udoskonalane. Samo miejsce jak już pisałem bardzo urokliwe : z wyspą na która dochodzi sie pomostem , na której jest drink bar z piecem do pizzy , parasole i leżaki - oczywiście wszystko free . Miejsca postojowe na plaży - bliżej morz już się nie da :) - jedyna wada to dojazd do sklepu jakieś 20 minut albańskimi drogami :( , ale jakie "pieczywo" "dzisiejsze " hihihih - kiedyś wyjaśnię

 

a co do właściciela to gość nie miał dobrego wejścia gdyż oddał jedną naszą miejscówkę innym turysta i wyszło małe zmieszanie które zakończyło się jego stwierdzenie że możemy sobie jechać dalej jak nam się nie podoba - ale w Albanii to nie takie proste - na szczęście wszystko zakończyło się pozytywnie i ja osobiście z właścicielem żyliśmy bardzo dobrze :)

fotki wkleję wieczorkiem choć to wspomnienia Adama :)

pozdrawiam Luksiak - Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

my również odnieśliśmy wrażenia trochę negatywne co do właściciela tego kempingu,nawet mieliśmy dość nieprzyjemną sytuację ale postaram się to umieścić w swojej relacji .My byliśmy tam w lipcu przez sześć dni i przez cały czas była bardzo mętna woda (wchodząc po pas stop nie było widać) ,czy podczas Waszego pobytu było lepiej?Za to bardzo miło wspominamy Bar na plaży przed samym kempingiem.

pozdrawiam i czekam na relację -wspomnienia zwiedzanych miejsc wracają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, woda nie była za przyjemna . Do tego cały czas ( mimo sprzątania) na plaży leżały czarne glony i brudy wyrzucone przez morze. :czerwona:

Prawie nikt nie pluskał sie przed parcelami i :przyczepa: .Dzieciaki też się brzydziły mętnej wody, gliniastego brązowego piachu i glonów w podobnym kolorze :piaskownica: . Chodziliśmy pływać na wyspę. Tam było czysto ale i głęboko .

 

 

aaaa i jak ktoś będzie chciał zjeść wieczorkiem pizze....... musi liczyć się z tym,ze jej zwyczajnie zabraknie.

Robią tylko 10 szt dziennie :bevil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to kilka fotek moich

 

droga do Albanii

 

post-1509-0-68436900-1355428089_thumb.jpg

 

degustacja Jawor_ka

 

post-1509-0-34913400-1355429278_thumb.jpg

 

widoczki z drogi

 

post-1509-0-36760800-1355429341_thumb.jpg

 

na granicy obawy były wielkie ale raz kozie śmierć

 

post-1509-0-80784900-1355429497_thumb.jpg

 

międzynarodowa droga w Albanii

 

post-1509-0-35218900-1355429390_thumb.jpg

 

tankowanie na Aralu odkładamy na później ceny za wysokie :):)

 

post-1509-0-12318100-1355429543_thumb.jpg

 

wcale nie na drodze --- nauczone idą pasem awaryjnym - ta sama droga międzynarodowa

 

post-1509-0-62316200-1355429722_thumb.jpg

 

Shkoder prawie centrum - pamiętam jak się sam do siebie śmiałem gdzie ja jestem i co nas jeszcze czeka

 

post-1509-0-24146300-1355429806_thumb.jpg

 

ale kiedy już dojechaliśmy i zobaczyłem taki widoczek to Albania została pokochana

 

post-1509-0-03803500-1355429949_thumb.jpg

 

a tu gość nas odwiedził

 

post-1509-0-18313200-1355430027_thumb.jpg

 

i widoczki na plażę kilka kilometrów od pierwszego kempingu

 

post-1509-0-57375700-1355430109_thumb.jpg

 

i plaża

 

post-1509-0-96752500-1355430080_thumb.jpg

 

no teraz czekamy na dalsze opowieści Adama

Edytowane przez Luksiak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.