Skocz do zawartości

5000 km z Niewiadką


krystian186

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 82
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Z mapy wynika, że Kolega w Niewiadówce zwiedził "kawał" wybrzeża Francji i mało więcej wybrzeża "italiańskiego". Miałem N126E w latach 1979-1995, ale byłem znaczenie bliżej brzegów morza - za wyjątkiem Madziarów - bo nie mają jeszcze linii brzegowej.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska żegnała ponurą pogodą. Po ciepłej nocy nastąpił deszczowy i mglisty poranek. Przejazd autostradą Katowice-Wrocław dłużył się w tej pogodzie. Ciemne chmury wisiały nisko nad horyzontem a miejscami deszcz i mgła dodatkowo dodawała atrakcji. Senność mnie zmorzyła więc zdecydowałem o małym odpoczynku gdzieś na A4.

 

post-8151-0-84263000-1350235942_thumb.jpg

 

Nawet dwugodzinna drzemka jest w takiej sytuacji bardzo krzepiąca więc już ok. 9 znów prowadziłem holownik w dal ku przygodzie. Przed bramkami koło Wrocławia krótka kolejka, opłata 16,50 zł i w drogę na zachód. Ostatni odcinek autostrady do Zgorzelca jest niepłatny,jedzie się szeroką przecinką między lasami. Można się poczuć dziwnie na takim„odludziu”. Mnie w tym momencie naszły niespokojne myśli jak z całą tą trasą poradzi sobie Mazda i NiewiadkaÔÇŽtyle kmÔÇŽhm.

 

Ostatnia stacja paliw przed granicą przeżywała oblężenie. Dobrze że zatankowałem na poprzedniej. Dawno nie widziałem takiej kolejki. Samochody miały trudności żeby zjechać z drogi i wjechać

w ogóle na plac. Widać, znali ceny paliwa w Niemczech.

 

Trasa przez Niemcy również nie zachęcała do postojów. Padało, wiało i 12 stopni ciepła. Tak minął cały dzień.Autostrady przeważnie dwupasmowe, podjazdy pod górki trzypasmowe ale ogólnie jazda w porządku. Obiad został skonsumowany w przyczepce w okolicach kolacji na jakimś parkingu. Butla gazowa z bagażnika do przyczepki, wyjęcie i podpięcie kuchenki i już się jakiś słoik grzał. Tylko podpory rozstawiłem żeby sos się z misek nie wylewał. Jednorazówki wzięte na podróż zdały egzamin. Zjeść i wyrzucić – wygodna sprawa. Po posiłku wcześniejsze czynności należało powtórzyć tylko w odwrotnej kolejności i dalej w świat. A deszcz wciąż padał i padał.

 

post-8151-0-27030400-1350235981_thumb.jpg

 

post-8151-0-38379700-1350236019_thumb.jpg

 

post-8151-0-17642700-1350236044_thumb.jpg

 

Zaskoczyła mnie niewielka ilość stacji benzynowych na autostradzie. Średnio co 50 km. Do niektórych nawet trzeba było zjechać kawałek z autostrady ( 1-2 km). Ceny paliw w zasadzie takie same wszędzie ok. 1,6 eu. Policję z radarem na autostradzie spotkałem jeden raz.Natomiast parkingi się zdarzały częściej niż myślałem ale o różnym standardzie.Czasem z WC czasem bez. Były dobrze oznakowane więc w porę można było podjąć decyzję. Aczkolwiek nie zachęcały na postój nocny. Zazwyczaj miejsca dla przyczepek są wyznaczone koło tirów. Przez przypadek udało mi się zjechać na sympatycznie wyglądającą stację, oddaloną kawałek od autostrady, z kilkoma miejscami parkingowymi i tam część nocy została przespana. Po 4 godzinach drzemki,przerywanej odgłosami lansującej się samochodami młodzieży, ruszyliśmy w dalszą podróż. Po ok. godzinie jazdy przywitała nas Francja.

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejazd obwodnicą Mulhouse był bezproblemowy. W końcu był to niedzielny poranek. Kilka km dalej zaczynała się płatna autostrada. Dobre oznaczenie drogowe i Hołowczyc w rezerwie, umożliwiło bezbłędny zjazd z autostrady 200 m przed bramkami. Dalej jechaliśmy już niepłatnymi drogami. Po tym jak via Michelin obliczył koszty autostrad we Francji (ok. 90 eu w jedna stronę) postanowiliśmy sprawdzić drogi alternatywne. Co ciekawe we Francji o 7 rano było jeszcze ciemno. Miło prezentował się ten kraj w porównaniu do „nudnych” niemieckich autostrad. Boczne drogi o niewielkim natężeniu ruchu, z malowniczymi krajobrazami i interesującymi wsiami o ciekawej zabudowie. Na jakość nawierzchni z pewnością nie można było narzekać a same drogi ani wąskie ani szerokie, takie „normalne” raczej bez ostrych zakrętów. Natomiast francuzi kochają ronda. Wszędzie tam gdzie w Polsce byłoby skrzyżowanie jest rondo. Z obserwacji mogę powiedzieć że na tych bocznych drogach stacje paliw były czynne od ok. 9 rano. W mieścinkach przy prawie każdym markecie jest tania stacja paliw. Ceny oscylowały w okolicach 1,35 eu za napęd. Taniej niż w Polsce !

 

Zaczęło się rozwidniać i przyszedł czas na pierwszy postój. Akurat trafił się miło wyglądający parking. Odsunięty od głównej drogi, przestronny z zielenią, z przygotowanymi miejscami parkingowymi również pod przyczepy i kampery, z placem zabaw dla najmłodszych. Na parkingu stał już jeden kamper (widoczny na zdjęciu), jeden tir i dwa busy z Polski. Kierowca kampera podczas wyjeżdżania podniósł rękę w geście pozdrowienia. Miło. :ok: Największym zaskoczeniem była toaleta. Jak wyglądała będzie na zdjęciach ale można powiedzieć że byłaÔÇŽ. Bezobsługowa i bezdotykowa. Po wejściu do środka, drzwi dla osób z zewnątrz były automatycznie zablokowane (czerwona lampka). Przy muszli nie było spłuczki. Po załatwieniu potrzeby, umyciu i wysuszeniu rąk się po prostu wychodziło naciskając przycisk zwalniający zamek (chyba elektromagnes). Po wyjściu, drzwi przez następne 30 sekund były zablokowane a w środku odbywał się istny Armagedon. Słychać było spuszczanie wody z dużym ciśnieniem, jakieś gwizdy i wyciąg powietrza (lampka żółta). Potem następowało zwolnienie blokady (lampka zielona) i można było wejść do czyściutkiego i pachnącego wucetu. Zrobiło wrażenie :bzik: ! AÔÇŽ.a pisuary były na świeżym powietrzu z lewej strony toalet J

 

post-8151-0-87348500-1350295228_thumb.jpg

post-8151-0-69122400-1350295247_thumb.jpg

post-8151-0-54768200-1350295260_thumb.jpg

post-8151-0-62633800-1350295267_thumb.jpg

post-8151-0-31307900-1350295276_thumb.jpg

 

Parking nazywał się Aire du Tertre a było to na trasie N19 miedzy Belfort a Lure. Później już niestety tak wypasionego parkingu nie spotkałem.

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalsza część drogi tego dnia już nie była tak sympatyczna. Zaczęły się większe miasteczka i ruch się nasilił. Niewiadka miała okazje spotkać swoje większe siostry i wielu braci (tych z własnym napędem). Zdecydowanie kampery były w przewadze liczebnej. Pogoda wciąż nie nastrajała pozytywnie, znów wiało i padało. W oddali ukazały się wierzchołki Alp przykrytych chmurami i mgłą. Głód zaczął doskwierać ale chęć parcia naprzód jeszcze wygrywała

 

post-8151-0-94491000-1350457549_thumb.jpg

post-8151-0-01364000-1350457561_thumb.jpg

post-8151-0-05997700-1350457568_thumb.jpg

post-8151-0-27194200-1350457575_thumb.jpg

post-8151-0-01005800-1350457586_thumb.jpg

post-8151-0-69651400-1350457594_thumb.jpg

post-8151-0-70337000-1350457602_thumb.jpg

post-8151-0-70841800-1350457615_thumb.jpg

post-8151-0-50582800-1350457634_thumb.jpg

post-8151-0-65441000-1350457642_thumb.jpg

post-8151-0-36466000-1350457651_thumb.jpg

 

Późne śniadanie (albo wczesny lunch) został spożyty gdzieś na trasie w przyczepie, tym razem już na brudnym i nieciekawym parkingu (takiej większej zatoczce przy drodze). Po przejechaniu 400 km we Francji stwierdziliśmy że już wystarczy i postanowiliśmy rozejrzeć się za jakimś campingiem na odpoczynek. Po minięciu Paray le Monial zaczęło się ich pojawiać coraz więcej a pogoda zaczęła się poprawiać, temperatura wzrosła do „aż” 19 stopni. Ostatecznie zatrzymaliśmy się na campingu w Vichy. Hołowczyc do campingu chciał prowadzić przez krawężniki i chodnik. W związku z tym nastąpiła potrzeba szukania nawrotki i kierunkowskazów na campingi. Akurat jak na złość nie było po drodze ronda i musiałem chwile pokluczyc po bardzo wąskich uliczkach miasteczka żeby wrócić na drugą stronę mostu. Ostatecznie udało się. Campingi znajdowały się przy deptaku równolegle do rzeki i zaraz przed placem dla kamperów. Otwarte były dwa o różnym standardzie. Nas nocleg wyniósł 16 eu. Był nawet basen ale już zamknięty.

 

post-8151-0-56883400-1350457909_thumb.jpg

post-8151-0-21849700-1350457926_thumb.jpg

post-8151-0-30247800-1350457946_thumb.jpg

post-8151-0-61973400-1350457961_thumb.jpg

post-8151-0-38492000-1350457990_thumb.jpg

post-8151-0-27650700-1350458003_thumb.jpg

post-8151-0-76240500-1350458016_thumb.jpg

 

Ogólnie widać że 2 września to już po sezonie w tej części Francji.

Samo miasteczko dość sympatycznie się prezentowało.

 

post-8151-0-05663600-1350459422_thumb.jpg

post-8151-0-41327700-1350459437_thumb.jpg

post-8151-0-80241000-1350459452_thumb.jpg

post-8151-0-73846300-1350459469_thumb.jpg

post-8151-0-25932600-1350459488_thumb.jpg

post-8151-0-19845500-1350459507_thumb.jpg

 

Mieliśmy w zamiarze pozwiedzać ale zmęczenie i piwo wygrało a o godzinie 18 również sen nas zwyciężył. W 36 godzin przejechaliśmy 1800 km z przerwami na drzemki (łącznie ok. 6 godzin).

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą toaletą na parkingu niezły ubaw :hehe::hehe::hehe:. Pamiętam, że parę lat wstecz taką samą historię przeżyłam w toaletach gdzieś w Austrii na parkingu. Przerażenie to mało. Woda z hukiem wodospadu runęła w muszli w momencie jak chciałam wejść do toalety, to ja ze strachu od razu wyskoczyłam na zewnątrz :look: . Potem z nieśmiałością lekko uchyliłam drzwi i znów wodospad !!! Dobrze, że oprócz nas nikogo nie było na parkingu, to by mieli ubaw ze mnie :jump::jump:. Pozdrawiam i czekam na dalszą opowieść Ela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mieliśmy podobną przygodę wiele lat temu we Włoszech. Tyle, że my myśleliśmy, że to prysznic na parkingu. Było na monety. Możecie sobie wyobrazić obciach,wrrr.gif kiedy staliśmy z ręcznikami i kosmetykami , wrzucamy monetę...a tu kibel. pupa.gif I oczywiście akurat musiała przyjechać wycieczka autokarem. sciana.gifAle mieli ubaw.... hahaha.gifz_lol1.gifMy jakby mniej...niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pomyliłem się, pisząc wcześniej, że zapowiada się dobra lektura. Bardzo ciekawie opisujesz .:dzieki: Dzięki za podanie cen, co pozwoli wielu z nas na zrobienie małego bilansu przed wyjazdem. Nie muszę chyba pisać, że czekamy na dalszą relację.

Edytowane przez abjan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 7 rano po 13stu :serducha: godzinnach odpoczynku przyszła pora na szybkie śniadanie i wyjazd. Za nocleg zapłaciłem jeszcze poprzedniego dnia więc nic nas nie ograniczało czasowo. Camping opuściliśmy o 8 rano i ruszyliśmy w dalszą podróż. Pozostało do celu ok. 400 km. Najpierw było tankowanie przy zauważonym wcześniej Lidlu takiej wielkości jak niejedno Tesco czy Real w Polsce. Tankowanie odbywa się tradycyjnie ale płaci się z samochodu w okienku przy wyjeździe ze stacji. Dla posiadaczy samochodów z silnikiem diesla - olej napędowy we Francji to „Gazole”. Jeszcze jedno zdanie o warunkach drogowych. Nie widziałem patroli Policji :policja: czającej się z radarem ale podczas przejazdu przez miasteczka czasem zdarza się fotoradar. Nie jest tego dużo (chyba widziałem 3) ale jak już jest oznaczenie to fotoradar jest na pewno i działaÔÇŽ..w obie strony!

 

Ranek zapowiadał całkiem ładny dzień. Wreszcie. Z powodu słońca przebijającego się przez chmury i porządnego snu zaczerpniętego w nocą poczuliśmy się mniej zmęczeni. Z pespektywą krótkiej podróży (raptem kilka godzin) i świadomością zobaczenia Morza Śródziemnego rozpoczęliśmy kolejny etap podróży.

 

post-8151-0-41715500-1350629903_thumb.jpg

post-8151-0-75116300-1350629924_thumb.jpg

post-8151-0-10833100-1350629933_thumb.jpg

post-8151-0-07556500-1350629941_thumb.jpg

post-8151-0-67586400-1350629952_thumb.jpg

post-8151-0-60958600-1350629961_thumb.jpg

post-8151-0-64615800-1350629981_thumb.jpg

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierunek obrany został na Clermont-Ferrand i na bezpłatną autostradę do wybrzeża (dwu-pasmowa ok. 350km). Na horyzoncie jawiły się szczyty Alp a ja miałem cichą nadzieję że nie tamtędy wiedzie nasza droga.

 

 

post-8151-0-92077300-1350719287_thumb.jpg

 

post-8151-0-68158100-1350719296_thumb.jpg

 

post-8151-0-22236500-1350719306_thumb.jpg

 

post-8151-0-29010600-1350719314_thumb.jpg

 

 

 

Clermont Ferrand było pierwszym dużym miastem na francuskim odcinku podróży. Po jeździe autostradami i małymi wioskami, spędzeniu popołudnia i nocy na cichym campingu poczułem się klaustrofobicznie w wielkiej aglomeracji. :look:Tramwaje, dziwne skrzyżowania, dziurawa nawierzchnia i duży ruch spowodowały że marzyłem o tym by jak najszybciej opuścić ten chaos. Poczułem miłą ulgę i wytchnienie w koncentracji gdy już zaczęła się autostrada. Początkowo zapowiadała się całkiem zwyczajnieÔÇŽ. . :hmm:

 

 

 

 

post-8151-0-95463900-1350719270_thumb.jpg

 

 

 

post-8151-0-73459500-1350719323_thumb.jpg

 

post-8151-0-14229400-1350719333_thumb.jpg

 

post-8151-0-83160900-1350719340_thumb.jpg

 

post-8151-0-54084200-1350719348_thumb.jpg

 

post-8151-0-58105800-1350719356_thumb.jpg

 

post-8151-0-80553900-1350719365_thumb.jpg

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie. Wszystko będzie. Mazda....w najlepszym porządku. Ja miałem chwile zwątpienia ale ona dawała radę :palacz:

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się okazało musieliśmy przejechać przez pasmo górskie pt: Masyw Centralny. Szybko zaczęły się serpentyny. Z zainteresowaniem oglądaliśmy słupki z oznaczeniem wysokości. Momentami redukcja do trzeciego biegu okazała się obligatoryjna. Śmieszną sprawą były znaki z ograniczeniem prędkości do ÔÇŽ110 km/h. :niewiem: Ja starałem się utrzymać prędkość w okolicach 70 km/ha przy tych podjazdach i było to pewne wyzwanie.

 

post-8151-0-94654100-1351006087_thumb.jpg

 

post-8151-0-48413700-1351006117_thumb.jpg

 

post-8151-0-33403000-1351006134_thumb.jpg

 

post-8151-0-77091500-1351006144_thumb.jpg

 

post-8151-0-73010200-1351006160_thumb.jpg

 

post-8151-0-07316700-1351006177_thumb.jpg

 

post-8151-0-63475100-1351006187_thumb.jpg

 

post-8151-0-56965600-1351006202_thumb.jpg

 

post-8151-0-51987800-1351006215_thumb.jpg

 

post-8151-0-58504300-1351006223_thumb.jpg

 

post-8151-0-39914700-1351006232_thumb.jpg

 

post-8151-0-03278700-1351006246_thumb.jpg

 

post-8151-0-25345100-1351006396_thumb.jpg

 

post-8151-0-12136500-1351006414_thumb.jpg

 

I tak przez następne 3 godziny, raz trochę w dół raz pod górę, kierowaliśmy się ku wybrzeżu. Okolica pusta, brak miasteczek, wiosek, zakładów przemysłowychÔÇŽno w końcu 1000 m n.p.m.Więc co się dziwić. Po prostu góry. A pogoda w górach cóżÔÇŽkażdy wieÔÇŽ.ale optymistycznie czekaliśmy aż się one skończą i wreszcie nadejdzie oczekiwane ciepełko

:tuptup:.

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Po pewnym czasie mieliśmy małą atrakcję w monotonii krajobrazu. Na tej trasie znajduje się wiadukt Millau. Jest najwyższą tego typu konstrukcją w Europie

z najwyższym filarem o wysokości 341 m a więc wyższym niż wieża Aiffla. Zbudowany został kosztem 394 milionów euro (plus 20 mln na punkt poboru opłat przy północnym wjeździe/wyjeździe z wiaduktu). Przy samym wiadukcie znajduje się parking z możliwością wspięcia się na punkt widokowy. Parking był dość oblegany przez podróżujących. Przejazd wiaduktem autem z przyczepką to ok 10,5 eu.

 

post-8151-0-39452700-1352550893_thumb.jpg

 

post-8151-0-04591200-1352550972_thumb.jpg

 

post-8151-0-04961400-1352550981_thumb.jpg

 

post-8151-0-37893500-1352550988_thumb.jpg

 

post-8151-0-90242600-1352550996_thumb.jpg

 

post-8151-0-62257700-1352551008_thumb.jpg

 

post-8151-0-59712300-1352551017_thumb.jpg

 

post-8151-0-27094000-1352551026_thumb.jpg

 

post-8151-0-75718700-1352551061_thumb.jpg

 

post-8151-0-60881900-1352551068_thumb.jpg

 

post-8151-0-94028500-1352551077_thumb.jpg

 

post-8151-0-74025700-1352551088_thumb.jpg

 

post-8151-0-62094900-1352551095_thumb.jpg

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.