Skocz do zawartości

5000 km z Niewiadką


krystian186

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 82
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam

 

Jakieś dwa dni temu był na DS program z budowy tego wiaduktu z cyklu "extremalna inżynieria ".

 

Ciekawostką w budowie tego wiaduktu jest to że konstruktorem i wynalazcą sposobu przenoszenia całych przęseł z pylonu na pylon jest były producent maszyn dziewiarskich, a pomysł samego przemieszczania w poziomie wielotonowych przęseł właśnie dla tej inwestycji zaczerpnął ze sposobu przesuwania materiału pod igłą w typowych maszynach do szycia.

 

Fajnie że mogłeś sam doświadczyć tych wrażeń na miejscu.

Edytowane przez pasjonat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie zaczyna się ta relacja. Czekam na ciąg dalszy. Tak na marginesie to wspomnę, że podobną trasę swoją Niewiadką zrobiłem w zeszłym roku. Z jedną różnicą - trasa wiodła wzdłuż północnego wybrzeża Francji. Dla przypomnienia mojej wyprawy podaję niżej linka do opisu mojej wycieczki:

 

http://forum.karawaning.pl/topic/7936-wyprawa-do-normandii-i-bretanii/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po minięciu wiaduktu Millau zaczęliśmy wreszcie wytracać wysokości. Zjazdy okazały się dość strome a znaki ostrzegały by używać biegów do hamowania a nie hamulców. Miały chyba od 7 do 12 % nachylenia i były długie. Dość duży ruch mnie zdziwił. Ale jako że to jedyna dobra niepłatna droga na południe to była bardzo uczęszczana również przez miejscowy tranzyt. Aczkolwiek i auta z poza kontynentu się zdarzały.

 

post-8151-0-03390100-1353064204_thumb.jpg

 

post-8151-0-41525000-1353064216_thumb.jpg

 

post-8151-0-38145800-1353064223_thumb.jpg

 

post-8151-0-91861700-1353064230_thumb.jpg

 

post-8151-0-94275700-1353064239_thumb.jpg

 

post-8151-0-28967100-1353064251_thumb.jpg

 

post-8151-0-69918200-1353064258_thumb.jpg

 

post-8151-0-23758500-1353064265_thumb.jpg

 

post-8151-0-90839400-1353064273_thumb.jpg

 

post-8151-0-40810000-1353064280_thumb.jpg

 

post-8151-0-57778300-1353064288_thumb.jpg

 

Niecierpliwie czekaliśmy na dojazd do wybrzeża,pozostawienie gór za sobą iÔÇŽ.lepszą temperaturę. Niestety wskaźnik termometru zatrzymał się na liczbie 24 i nie chciał już więcej pokazać. HmÔÇŽ.jak na przejazd połowy Europy na urlop to temperatura mnie zawiodła :czerwona:ÔÇŽ.”może w Hiszpanii jest cieplejÔÇŽ.to już niedaleko”ÔÇŽ...I takie pomysły też były :niewiem:

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-8151-0-03306500-1353695043_thumb.jpg

 

Ostatecznie ok. godziny 15 dotarliśmy na wybrzeże i do obranej za cel miejscowości. Pierwsze doświadczenie po wyjściu z samochodu potargało nam włosy i zmusiło do poszukania dodatkowej odzieży w aucie. Delikatnie mówiąc „piź..iło jak w kieleckim” chociaż nie…cofam…wiało zdecydowanie bardziej! Mimo 24 stopni ciepła wiatr skutecznie wychładzał i nie powodował uśmiechu szczęścia na twarzy z uwagi na dotarcie do celu wyprawy.

 

Ale przyszedł czas na zakwaterowanie. Camping został znaleziony bez problemu. Podczas gdy przymierzałem się do zaparkowania przed szlabanem i pójściem do recepcji (wzorem chorwackich campingów) pan z obsługi szlabanu wskazał parking obok celem postoju na czas potrzebny do „check in”. Pomyślałem że zwariował…. niech sobie tam osobówki wjeżdżają, ja, jak może nie zauważył, mam dodatkowe kilka metrów za sobą co skutecznie ogranicza możliwości manewrowe na parkingu. Ale pan bezwzględnie pokazywał dalej jedyny słuszny (jego zdaniem) kierunek. Cóż było robić….wjechałem ostrożnie na parking, wykonałem nawrotkę i…..zaparkowałem centralnie na środku…(no co….sam tego chciał). Francuzi są dziwni. :niewiem:

 

Podczas meldunku w recepcji pani się pyta o długość pobytu. Zdziwiony odpowiadam że kilka dni, ona na to że muszę wiedzieć dokładnie bo…płatność jest z góry. :look: Oooo szczęka mi opadła ale przy takim zmęczeniu nie będę dyskutował ani szukał innego miejsca. Toż to zaprzeczenie idei caravaningu, wolności i mobilności. Cóż….francuzi są dziwni. :niewiem:

 

Z deklaracją pozostania 3 dni przyszła pora wyboru parceli. Okazało się że sprawa nie łatwa. Camping w kształcie prostokąta graniczył dłuższym bokiem (ok. 900 m) z plażą. Więc trzeba było znaleźć miejsce jak najbliżej morza. W rzędach 1-10 miejsc brak. Dopiero w piątej alejce i chyba 11 rzędzie była wolna parcela. Nie …nie myślcie że spacerowałem jej szukając….wszystko to na poziomie recepcji się rozegrało. Tak sprytnie skomputeryzowani ci francuzi byli. Po zapłaceniu, pani wyrysowała nam na mapce jak dojechać do parceli. Bułka z masłem, uliczki prostopadle i równolegle dzieliły równo camping. Więc wsiadłem do auta i jechałem na koniec campingu…ludzie się dziwnie patrzyli, a ja jechałem dalej i jeszcze jechałem….a oni wciąż się patrzyli….potem już wiedziałem czemu się patrzyli. Otóż pani z recepcji wskazała drogę do parceli ale uliczką jednokierunkową a ja jechałem nią pod prąd zgodnie z wytyczną. Francuzi są dziwni. :niewiem:

 

Parcela okazała się całkiem spora. Wyposażona w podpięcie do prądu i wody. Z jednej strony był domek holenderski z dwóch pozostałych żywopłot i ustawiona na stałe przyczepa.

 

post-8151-0-86200100-1353695072_thumb.jpg

 

 

Po szybkim podpięciu do prądu i rozstawieniu podpór nastąpiła długo wyczekiwana chwila – sięgnięcie do lodówki i otwarcie zimnego piwka ze świadomością, że po przejechaniu bezpiecznie w ok 60 godzin 2200 km przynajmniej 3 dni można będzie poodpoczywać.

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy dzień w nowym miejscu przywitał nas….zmrokiem :look: . Okazało się że na wybrzeżu Francji we wrześniu rozwidnia się dopiero ok 7 30. Dziwna sprawa. Nie chcąc wstawać po ciemku, odpoczynek nocny był zatem przymusowo kontynuowany przynajmniej do 8. Przeciw czemu bynajmniej nie protestowała damska część załogi :skromny: . A ściemniało sie już ok 20.

 

Kolejne dni upłynęły na odpoczynku. Pogoda znacznie się poprawiła. Temperatury oscylowały w okolicy 28-29 stopni i słońce świeciło prawidłowo J. Aczkolwiek wieczory i poranki nie były gorące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stopniowanie napięcia...tuptup.gif - czekamy na dalszą część opowieści.

P.S. Czas znamy a całkowity koszt takiej tułaczki?

 

- Ja powiem szczerze, że w tym roku wyjechałem z Hrubka 28.06. a wróciłem 29.07. Przemieściłem się z rodziną na kemping w Stegnie (14 dni)następnie Grunwald (3dni), kolejnym miejscem były Nowe Guty (południowy brzeg j. Śniardwy -5 dni), kolejny przejazd do Białowieży (3 dni) skąd do Sandomierza (1 dzień - szkoda że tak krótko - piękne miasto) i wyjazd w rodzinne strony do Muszyny na 5 dni. Koszt takiej włóczęgi po Polsce zamknął się w kwocie 6,500 tyś. (paliwo, jedzenie, opłaty za cepkę, bilety wstępu, zwiedzanie etc. po prostu wszystko) Jeśli kolega mógłby opisać szczegółowo co za ile i dlaczego tak drogo będę wdzięczny :D526.gif

 

Pozdrawiambanan.gif i do zobaczenia na trasiedrive.gif

- Wachmistrz77

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wybrzeże francuskie w Zatoce Lwa wygląda podobnie jak polskie. Spodziewałem się lazurowej wody a zobaczyłem coś jak Bałtyk. Szerokie piaszczyste plaże,morze o raz mniejszych raz większych falach i temperaturze ciepłego Bałtyku(niestety) więc kąpiele tylko dla odważnych. Za to muszle fantastyczne. Duże,kolorowe i pełno ich wszędzie. Oczywiście pełną reklamówkę nazbieraliśmy na pamiątkę. Szkoda tylko, co się okazało po powrocie do Polski, że reklamówka chyba została ......we Francji :palacz: . W każdym razie poza trzema muszlami schowanymi gdzieś przez przypadek do kieszeni reszta się zdematerializowała :niewiem:

 

post-8151-0-65842900-1355333564_thumb.jpg

 

Camping okazał się całkiem cichy pomimo dużego obłożenia. Jednym mankamentem okazały się sanitariaty. Nie każdy budynek był kompleksowo wyposażony. Były miejsca tylko z prysznicami albo tylko z wucetami. Ale ich czystość, a w zasadzie jej brak, jak i fakt że do kabiny wc trzeba było chodzić z własnym papierem był niesympatyczny. W porównaniu do chorwackich kempingów to francuzom jeszcze daleko. Zabrakło również tej serdeczności i życzliwości z którą spotkaliśmy się w Chorwacji. Brak pozdrowień typu hello,morgen czy choćby bonjour w stosunku do sąsiadów. A i przy ustawianiu przyczepy trochę się namęczyliśmy zanim przechodzący alejka mieszkaniec nam pomógł.

 

Camping od plaży oddzielały wydmy. Z campingu było kilka wyjść na plaże. Przy każdym stał „ochroniarz”sprawdzający by nikt poza mieszkańcami nie wchodził na teren. Mieszkańcy mieli gumowe, kolorowe opaski na nadgarstki. O dziwo były rozmiary męskie i żeńskie jeśli chodzi o ich średnicę. Plaże o tej porze roku były raczej puste. Przy wyjściu z campingu jak i przy hotelach znajdowały się beach bary oferujące przeróżne napitki jak i menu lunchowo-obiadowe. Cóż ceny w euro więc szału nie było. Piwa oscylowały w granicach 3-4 eu za małe, posiłki od 10 eu. Obok barów znajdowały się również leżaki i parasole do wynajęcia.

 

post-8151-0-71486000-1355333600_thumb.jpg

 

post-8151-0-83127400-1355333609_thumb.jpg

 

post-8151-0-51557900-1355333631_thumb.jpg

 

post-8151-0-29682400-1355333643_thumb.jpg

 

post-8151-0-87381900-1355333655_thumb.jpg

 

post-8151-0-49600800-1355333669_thumb.jpg

 

post-8151-0-21962400-1355333680_thumb.jpg

 

post-8151-0-43331400-1355333689_thumb.jpg

 

post-8151-0-54357200-1355333696_thumb.jpg

 

post-8151-0-45214400-1355333704_thumb.jpg

 

post-8151-0-69289000-1355333713_thumb.jpg

 

post-8151-0-72704800-1355333721_thumb.jpg

 

post-8151-0-74601500-1355333732_thumb.jpg

 

post-8151-0-83459300-1355333743_thumb.jpg

 

post-8151-0-81406900-1355333757_thumb.jpg

 

post-8151-0-31367300-1355333769_thumb.jpg

 

post-8151-0-36502800-1355333805_thumb.jpg

 

post-8151-0-91087600-1355333820_thumb.jpg

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawym zjawiskiem we francuskich portach/marinach okazały się "parkingi wielopoziomowe" dla sprzętu pływającego. Później widziane jeszcze kilkakrotnie podczas tranzytu przez nadmorskie miasteczka.

 

post-8151-0-68769600-1355500609_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybrzeże jak i pogoda zachęcało do spacerów. Podczas nich można było zapoznać się z lokalną plażową twórczością artystyczną :skromny:

 

post-8151-0-11132600-1355559614_thumb.jpg

 

post-8151-0-47883800-1355559637_thumb.jpg

Edytowane przez krystian186 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.