Skocz do zawartości

Właśnie wróciłem z objazdu dookoła Grecji !!!


KrzysztofL

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam

Dzisiaj w nocy wróciłem z wyjazdu z przyczepką do Grecji.

Chętnie podzielę się wrażeniami z podróży.

Jeżeli są zainteresowani to pytajcie będę pisał.

Pozdrawiam

No to pytamy:

1. Trasa dojazdu

2. Trasa objazdu, zwiedzania

3. Ile km

4. Koszty (paliwa, noclegów, dróg, promów, jedzenia i wina)

5. Gdzie spaliście, campingi czy na "dziko"

6. Jak długo byliscie w grecji

 

Dzięki

Adi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie :)

Zgodnie z zapowiedzią zaczynam opisywać:

 

Przede wszystkim: Mój wyjazd to cztery osoby (dwie dorosłe i dwoje dzieci - jedno niestety zaliczane już do dorosłych). Jadę Renault Megane z silnikiem 1.6 benzyna 110KM i przyczepą Caravalier Brasilia 395 o długości 4 m i DMC 970kg

 

Wyjechaliśmy 23 lipca ok. godz 7.00. Był to poniedziałek, zatankowany pełny bak paliwa i nie dokońca ustalona trasa przejazdu. Byliśmy tak zapracowani w końcówce lipca, że nie było kiedy dokładnie się zastanowić, ale tak naprawdę to nie do końca przygotowani wyjeżdżamy co roku. Jechaliśmy trasą: Siedlce, Lublin, Rzeszów i przejście graniczne ze Słowacją w Barwinku. Trasa generalnie nie do końca nadaje się do jazdy z przyczepką ze względu na kręte i wąskie drogi, ale jest najkrótsza co nie zawsze znaczy najszybsza.

SŁOWACJA

Na przejściu granicznym należy zaopatrzyć się w winiety na Słowację ( koszt tygodniowej winiety na samochód i przyczepę ok 18 zł). Na Słowacji można spokojnie tankować za cenę porównywalną z Polskim paliwem (ok 4.6 zł/litr benzyny). Przez Słowację przelatuje się szybko i przyjemnie. Po drodze oczywiście należy odwiedzić Tesco, lub inny sklep najlepiej z dużymi wózkami i zrobić zaopatrzenie w piwo :) dla dorosłych i słodycze dla dzieci. Ja jechałem trasą Swidnik, Preszow, Koszyce i przejście graniczne z Węgrami w miejsowosci Sena. Byliśmy juz i znamy Słowację dosyć dobrze dlatego nie robiliśmy żadnego zwiedzania.

WĘGRY

Postanowiliśmy zrobić przystanek w miejscowości Eger. Normalnie dojeżdża się tam na godz. 16.00, my pojechaliśmy przez rezerwat Bukowy Las (przepiękne serpentyny, ciemne drogi, strome podjazdy, jechaliśmy z GPS-em, który zgłupiał :] ). Ale generalnie polecamy, widoki przepiękne. W Egerze byliśmy na godz. 20.00 na kempingu Tulipan w Dolinie Pieknej Kobiety. Camping jest ogólnie ok. Cena ok 75 zł za dobę. Eger jest bardzo ciekawym miastem jak ktoś nie był to powinien być tam dłużej. W centrum miasta jest mocno rozbudowany kompleks basenów termalnych. My nie korzystaliśmy, ale pojechaliśmy do pobliskiego EgerSzalok, w którym otwiera się nowe SPA. Spędziliśmy tam popołudnie za kwotę ok 100zł (baseny, wszystkie rodzaje saun i inne atrakcje). Koszt palliwa na Węgrzech od 4.65 do 4.9 zł. Dalsza trasa przez Węgry to Eger, Fuzesabony, (wjazd na autostradę) Budapeszt, i dalej prosto przez Szeged do przejścia granicznego w Roszke. Jeżeli chcemy jechać autostradą to należy kupić winietkę (najkrótsza jest na cztery dni za kwotę 25 zł). Węgry także znamy, więc nie zatrzymywaliśmy się dłużej, ale warto tu dłużej zabawić, a przede wszystkim obejrzeć Budapeszt. Polecamy camping w Budapeszcie na RomaiFurdo skąd jest bardzo dobra komunikacja z centrum. W Budapeszcie należy korzystać z metra a nie używać własnego auta. Dużo ulic jednokierunkowych i problemy z parkowaniem.

Na granicę dojechaliśmy wieczorem i zatrzymaliśmy się na miejscu parkingowym dla Tir-ów - IBUSZ TRANSIT. Kosztuje to 20 zł, ale jest ciepła woda i można się wykąpać.

SERBIA

Do Serbii wjechaliśmy rano. Na granicy należy wymienić pieniądze na Dinary. Benzyna jest tania ok 3.8 zł za litr i można tankować. Jeżeli ktoś chce płacić kartą, należy korzystać z dużych stacji. Karty płatnicze w Serbii nie są popularne.Ze względu na nie ciekawe informacje o Serbskiej policji zdecydowaliśmy się przelecieć Serbię autostradą. Jest to ok 600 km, droga generalnie dobra (chociaż nie zawsze wygląda jak autostrada w zachodnim znaczeniu). Generalnie jest bardzo drogo. Płaci się na bramkach, Kwalifikacja samochodu nie zawsze jest zrozumiała (ogólny koszt autostrad to ok 100zł). Zalicza się cztery bramki. Ja jechałem przez Subotica, Nowy Sad, Belgrad, Niś, Leskovac, do przejścia Tabanoce). Pomimo obaw w Serbii nie spotkały mnie żadne niespodzianki i bez problemu znalazłem się na granicy Macedońskiej.

MACEDONIA

Wydawało nam się, że wszystko co najgorsze za nami i pełni wigoru wkroczyliśmy na teren Macedoni. Zaczęło się 10 km za granicą. Wyprzedził mnie Macedoński radiowóz włączył koguta i kazał zjechać. Bogu ducha winny siedziałem potulnie w samochodzie zastanawiając się co ja takiego przeskrobałem. Okazało się, że przyczepka powinna mieć oznaczenia 70km, 80km, 90km z tyłu w czerwonym kółku. Nikt z tym nie jeżdzi ale ...Zapłaciłem "obniżony" - "mandat". Ruszyliśmy dalej, udało nam się przejechać całkiem dużo bo pewnie z 5 km następny patrol do boku i Pan policjant był super: Bez radaru wytłumaczył mi, że jechałem 80km/h, a tam było ograniczenie do 60km/h. (Ograniczenie istniało tylko w jego głowie, a radar w oczach). Mandat jak wyżej. Zastanawialiśmy się ile jescze ale zrobiło się późno i na szczęście nikt nas więcej nie zatrzymywał. Macedonia to na szczęście krótki kraj tylko ok 200 km, dobre drogi i naprawdę piękne widoki.Cena autostrad płatnych na bramkach ok 6 Euro.

Jechałem drogąTabanoce, TitovVeles i przejście drogowe Kalindria. Paliwa nie tankowałem więc nie zwróciłem uwagi na ceny.

GRECJA

Wieczorkiem wjechałem do upragnionej HELLADY. Ponieważ było już późno zatrzymaliśmy się na pierwszym parkingu za granicą, opuścili nóżki w przyczepce i spać. Noclegi bez problemu jedynie nie wygodne jest to, że właściwie trzeba parkować z Tir-ami bo zestaw długi, i należy unikać lodówek, a ich agregaty hałasują całą noc. Rankiem po śniadanku wyruszyliśmy na podbój Grecji. Na pierwszy plan poszły METEORY. Tam po prostu trzeba pojechać i je obejżeć. Ja wybrałem trasę przez Saloniki i w prawo do Kozani. Potem jest fajna droga ( na mapie wygląda normalnie do miejscowości Kalambaka) i to była wielka pomyłka. Tą trasą nie jeździ się z przyczepą. Serpentyny po 360 stopni i podjazdy i zjazdy do 16%. Były odcinki, gdzie radę dawała tylko jazda na pierwszym biegu. Nie polecam nikomu kto nie ma naprawdę mocnego samochodu i dużej wprawy w jeździe z przyczepką. Zresztą na całym odcinku nie spotkałem żadnego turysty (z przyczepą lub camperem). Jak się później dowiedziałem tam się jeździ od strony miejscowości Larisa. W Meteorach jest trzy campingi ja wybrałem campig w miejscowości Kastraki. Jest to bardzo dobra lokalizacja bo do Monastyrów można dojechać autobusem, a z powrotem wrócić piechotką. Wejścia na piechotę w górę nie polecam. Jazdy z przyczepą pod monastyry także nie (Bardzo stromo i nie będzie gdzie zaparkować długiego zestawu) Koszt campingu ok 30 Euro/doba

Następny etap to Delfy i odwiedziny u Pytii. Pojechaliśmy trasą Trikala, Lamia, Amfisa, Delfy. Trasa przepiękna, widokowo śliczna i w miarę płasko. Naprawdę tylko w miarę bo sam podjazd do Delf to znowu serpentyny 360 i podjazdy po 14-16%. Tragedia przy temperaturze na zewnątrz ok 40 stopni samochód ma naprawdę co robić. W Delfach jest trzy campingi, my zatrzymaliśmy się na Apollon dobry camping , najblizej Delf, ale drogi chyba 36Euro. Zresztą ja polecam nie podjeżdżać z przyczepą do Delf skorzystać z najniżej znajdującego się campingu zostawić przyczepę i pojechać samym samochodem do Delf. Na zwiedzenie wystarczy pół dnia.

Następny etap to wymyśliliśmy sobie, że jak jesteśmy tak blisko to lecimy na Peloponez, no i jak pomyśleliśmy tak zrobiliśmy pojechaliśmy przez przepiekny 3 km most w Patrze to cudo techniki ludzkiej trzeba zobaczyć. Jedyny problem to cena koszt przejazdu przez most 16Euro. Chyba nawet więcej niż za Tira !!! Ale warto było zdjęcia mamy piękne.

No i już jestesmy na Peloponezie i skoczyliśmy sobie do Koryntu. Ja tak naprawdę chciałem zobaczyć te córy koryntu, ale żonie mówiłem, że chodzi o zobaczenie kanału :jump: Cór nie widziałem, ale kanał robi wrażenie. moja małżonka prawie uciekła z kładki mówiąc, że nie po to tu przyjechała aby bać się stać nad przepascią. W Koryncie jest fajny camping który nazywa się Blue Delfin. Cena trochę wysoka bo ok 30Euro

Następnie wymyśliliśmy, że wracamy na Riwierę Olimpijską, ale po drodze musieliśmy pokłonić się Leonidasowi w Termopilach. I pojechaliśmy trasą Korynt, Ateny, Termopile, Volos, Larisa do miejscowości Skotina niedaleko Katerini. Termopile zalicza się przy okazji po trasie. Nic specjalnego tam nie ma więc nie należy planować na nie dużo czasu.

Do Skotiny zajechaliśmy wieczorem i nie szukaliśmy już campingu i spalismy na dziko na skarpie nad samym morzem. Wschód słońca był przepiękny. W miejscowości Skotina jest chyba z 10 campingów jeden za drugim, wszystkie nad samym morzem. Nasz camping kosztował ok 20 Euro. I tutaj było plaża, morze i leniuchowanie.

Z tamtąd powrót przez Macedonię, Serbię, Węgry, Słowację i Polskę do domku.

Wyjeżdżając z Grecji bardzo dobrze śpi się na przejściu granicznym gdzie jest 24 godz. Duty Free Shop gdzie można dosyć tanio zaopatrzyć się w rzeczy wiadome i cukierki dla dzieci.Trasę z Grecji do Polski przejechałem w dwa dni, ale to była jazda po naprawdę duzo godzin dziennie, sam prowadzę (Ile godz. to wstyd się przyznać).

Z Grecji do Polski przywiozłem gwóźć w oponie, przejechałem z nim 2 tyś km i nic.

PODSUMOWANIE

Ogólnie jeżdżąc po Grecji zapłaciłem za autostrady 25 Euro. Paliwo jest tanie 1 Euro za litr więc należy tankować się do pełna. Należy mieć Euro, bo nie wszędzie honorowane są karty płatnicze, szczególnie jest to problematyczne w małych miejscowościach.

Cała trasa (Polska - Polska, a właściwie Siedlce - Siedlce to 4980 km). Cały wyjazd trwał 2,5 tygodnia. Samochód palił średnio ok 10 l/100km.

Było naprawdę cudownie. Grecja jest przepiękna (no może trochę brudna). Atmosfera wspaniał. Jeżeli ktoś mówi po angielsku to zero kłopotów z komunikacją.

Chętnie pojadę tam jeszcze raz bo jeszcze wiele należałoby zobaczyć, a przede wszystkim darowałem sobie Ateny.

Ale się napisałem. Nie pamiętam kiedy tyle natworzyłem ;p. Pytajcie, Pytajcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne !! :)

Rozmawiałem ostatnio ze znajomym, który jeździ do Bułgarii (bez przyczepy). Mówi, że drogi przez Rumunię są złe, w Bułgarii podobno lepiej (ja wierzę w co mówią, choć słyszałem też odwrotne opinie).

Ale tak jak mówi Krzysztof drogę do Grecji polecają wszyscy generalnie przez Serbię i Macedonię !!

Ja szykuję się w takim razie na przyszły rok, a w tym już za jakieś 10 dni Chorwacja !! :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 


Greckie suflaczki. Mniam, mniam...

post-24730-imported-b146c31a-97df-4fdf-97b3-a3c77ca1d349_thumb.jpg

 

Mały i duży Tir.

post-24730-imported-729082b6-9955-47f3-871b-0129afb53c07_thumb.jpg

 

Dzikie spanie na urwisku.

post-24730-imported-ea79ce70-39e5-40a9-8425-2ba189481c0d_thumb.jpg

 

Pomnik bohaterskiego Leonidasa-Termopile.

post-24730-imported-b1c971b0-96ef-4efe-be25-57522eda9bc3_thumb.jpg

 

Geniusz myśli ludzkiej-Kanał Koryncki.

post-24730-imported-3bb411ca-6c6e-4c53-aa34-33bc46892475_thumb.jpg

 

Przepiękny most w Patrze.

post-24730-imported-2b4d0e0d-360a-4e50-8752-c06d2340b55d_thumb.jpg

 

Typowy grecki krajobraz nadmorski.

post-24730-imported-e02ffd27-4ed1-4d34-869a-4cba911ce81d_thumb.jpg

 

Tu siedziała Pytia i wymyślała...

post-24730-imported-90fe53c3-ed77-4c91-8930-193f7427c00f_thumb.jpg

 

Skarbiec Ateńczyków w Delfach.

post-24730-imported-17f585ff-67de-464d-ae57-f95dac13ee50_thumb.jpg

 

Campingi oczywiście z basenami.

post-24730-imported-655608be-190c-4d15-81ed-81daf2c19f92_thumb.jpg

 

Jeden z sześciu Monastyrów w Meteorach.

post-24730-imported-0a0aa441-ab43-4cca-b296-4764f90f0b84_thumb.jpg

 

Podświetlone Meteory nocą.

post-24730-imported-c6f39be3-bc7f-4db0-92e5-bb5726837ee4_thumb.jpg

 

Świat Troli-Rezerwat Bukowy Las-Węgry.

post-24730-imported-2d5c7c3a-b017-4b43-a6be-f886d81df2cc_thumb.jpg

 

Obowiązek każdego forumowicza.

post-24730-imported-70786a7a-088b-4f4e-a5fb-19e0d3426fa7_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fantastyczna relacja, :jump: i niezapomniany urlop.Gratuluje wrazen!A i z fotek wyzieraja znajome widoki.Tez miales takie wrazenie, ze Kanal Koryncki jest praktycznie do samego konca niezauwazalny,jakby schowany?

Dzieki za relacje i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi znajomi jadąc do Grecji skorzystali z promu: Wenecja - Patra. Dopłynęli wypoczęci, ale nie robili żadnych notatek dotyczacych kosztów więc nic nie mogę na ten temat powiedzieć. Kolega który jeździ TIRem twierdzi, że dużo Polaków korzysta z promów na trasie Bari - Patra lub Brindisi -Patra. Ceny za prom są w internecie. Może to sposób na ominięcie zaradnych policjantów z Bośni i Macedonii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.