Skocz do zawartości

Kto chętny na wyjazd do Chorwacji!!!


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tiak to byłem ja, trzeba było zagadać. Faktycznie było tak ciemno, że nie widać było co kto i jak :) . Ale pozdrawiam teraz :)

Wypatrywałem naklejki naszego forum, ale nie znalazłem. Na moim samochodzie cały czas jest naklejeczka i na przyczepie również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kmachacz, widze ze urlop mieliscie udany :) teraz to tylko musisz kupic Movera i bedzie w ogole perffeto....

 

tylko tak z drugiej strony sie zastanawiam, co robicie nie tak, albo co ma Wasza przyczepka nie tak ze nie mozecie sobie w dwojke dac z nia rady :)

 

Nasz Columbus pusty wazy 1450 kg (oprocz butli z gazem, lezakow, parasola nie pakujemy do niego nic wiecej) i nie mamy zadnego problemu zaciagnac go na miejsce przeznaczenia, wyciagnac, podczepic pod auto.... zdarza sie tez tak ze wpychamy na parcele przodem zeby miec lepsze widoki, wypychamy tylem skrecajac calego do podczepienia i tez nie mamy z tym problemu.

Oczywiscie zawsze nazlatuje sie troche ludzi do pomocy widzac naszego kolosa, ale sami tez dajemy rade.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kmachacz, widze ze urlop mieliscie udany :) teraz to tylko musisz kupic Movera i bedzie w ogole perffeto....

 

tylko tak z drugiej strony sie zastanawiam, co robicie nie tak, albo co ma Wasza przyczepka nie tak ze nie mozecie sobie w dwojke dac z nia rady :)

 

Nasz Columbus pusty wazy 1450 kg (oprocz butli z gazem, lezakow, parasola nie pakujemy do niego nic wiecej) i nie mamy zadnego problemu zaciagnac go na miejsce przeznaczenia, wyciagnac, podczepic pod auto.... zdarza sie tez tak ze wpychamy na parcele przodem zeby miec lepsze widoki, wypychamy tylem skrecajac calego do podczepienia i tez nie mamy z tym problemu.

Oczywiscie zawsze nazlatuje sie troche ludzi do pomocy widzac naszego kolosa, ale sami tez dajemy rade.

 

Bo my słabowici :) . Ogólnie wszystkie manewry idą ok. Problem zaczyba się gdy jest lekko pod górę. Tam mieliśmy taki właśnie podjazd. Wjechałem autkiem obok parceli, wjechać na nią się nie dało bo by auto musiało już tam zostać (drzewa skutecznie ograniczały manewry). No i trzeba było ją podepchać pod górę po takim ubitym wjeździe. Przez pewien moment szło dobrze, ale potem zechliśmy i trzeba było pomocy !!

Właśnie wcześniej rozmawiałem z takim starszym Niemcem, który zajął sobie szybcie ładną i dużą parcele i mówił, aby się nie martwić, bo ktoś zawsze pomoże. Ale nasze otoczenie było tylko z tymi przyczepami stacjonarnymi i niekt się nie kwapił do pomocy. No ale pomogła obługa kempingu, więc nie ma co ubolewać. Wszystko poszło nad wyraz sprawnie i dobrze. :)

Ważne, że jesteśmy po pierwszym wyjeździe, jesteśmy bogatsi o doświadczenia i mamy wolę walki !! :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no tak pod gorke to sie tak latwo nie da :) jak jest takie newralgiczne miejsce to staramy sie zawsze tylem wepchnac autem, na ile sie da oczywiscie.

Nie wiem jakie masz kolko podporowe, my zmienilismy na normalne dmuchane i musze powiedziec ze lepiej sie zachowuje i lepiej sie pcha... bardziej miekko idzie. I nawet jak podloze jest kamieniste i przy takim twardym pelnym gumowym zawsze kamien zablokowal kolko i byla dupa blada tak to dmuchane bierze kamienie bez problemu.

 

W przyszlym roku pojedziecie z nami do Wloch :) bedziecie z dzieciakami budowac na plazy zamki a my bedziemy hulac po okolicy.... no powiedz sam, Wlochy sa ladniejsze, maja lepsze zarcie nie mowiac o winie, o butach i ciuchach nawet nie wspomne, do tego jest taniej a i ktos do pchania przyczepki sie znajdzie... co osiem rak to nie cztery :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mnie weźmiesz do Włoch to jesteśmy gotowi i chętni. :ok: . Dostosujemy się do czasu i miejsca. Bardzo chętnie bym tam trafił wraz z moją małżowiną i dzieciakami. Dzieciaki generalnie miłe, ale starszy jest okropnie gadatliwy :ok: .

Pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol, to ja sie bez problemu ze starszym dogadam :ok: ja zaprawiona w bojach, mojej cory jak byla mlodsza starsza to nikt nie przebije :ok:

 

to wstepnie jestesmy umowieni, teraz tylko zobaczymy co przyniesie nam ten piekny nastepny 2008 rok :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol, to ja sie bez problemu ze starszym dogadam :ok: ja zaprawiona w bojach, mojej cory jak byla mlodsza starsza to nikt nie przebije :ok:

 

to wstepnie jestesmy umowieni, teraz tylko zobaczymy co przyniesie nam ten piekny nastepny 2008 rok :ok:

 

Będzie dobry, już to czuję !! :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Wybaczcie, ale pokuszę się o zamieszczenie swojej relacji z pierwszego wyjazdu z przyczepą, a miejscem wypoczynku była Chorwacja. Wybór padł na wyspę Pad ze względu głównie na fakt tego, że już byliśmy tam dwukrotnie z tym, że wtedy wyjazdy były na kwatery.

 

Wyruszyliśmy pod koniec sierpnia (27 sierpnia). Jako drogę tranzytową obraliśmy drogę przez Czechy, Austrię, Słowenię i Chorwację. Do pokonania mieliśmy około 1280 km. Pierwsze kilometry po Polsce były doznaniem traumatycznym. Dziury i nierówności drogi powodowały, że jazda z przyczepą była mocno odczuwalna. Do żony mówiłem nawet, że może to był zły pomysł z tą przyczepą. Wszystko minęło już za granicą, kiedy wjechaliśmy na drogi Czech. Tutaj okazało się, że na równych drogach auto jedzie praktycznie tak, jak by za sobą nic nie miało. Nie chodzi tutaj o prędkość, ale o komfort jazdy, drgania i trzepanie, które było odczuwalne w Polsce. Dowodem na to, że nie przesadzam był fakt utraty zbieżności kół przednich samochodu, co skutkowało koniecznością jazdy z mocno skręconą kierownicą. Tak dojechaliśmy do Austri, a dokładnie do Leibnitz za Grazem. Tutaj udałem się do serwisu i nastawy zostały wyrównane. Dalej pojechaliśmy już bezstresowo i spokojnie. Drogi Chorwacji okazały się bajką, nowa autostrada jest fantastyczna i to pod każdym względem (kiedy u nas będą takie drogi).

Po 2,5 dnia podróży, noclegach na parkinagach przy autostradach przyjechaliśmy na Pag pod bramę kempingu Straśko. Tam się zgłosiliśmy i poprosiliśmy o zarezerwowaną kwaterę. Przy oględzinach okazało się, że nie ustawimy się tam. Był cień, było tuż nad morzem, ale drzewa porastajace camping powodowały u nas wrażenie, że manewry musiałyby być karkołomne. Zaczeły się poszukiwania innej kwatery. Patrząc na nie kierowaliśmy się głównie tym jak we dwójkę wepchniemy tam naszą przyczepkę. Wybraliśmy wg nas najłatwiejszą. Wjechaliśmy choć wydawało się, że jest trudno jakoś daliśmy radę. Ostatni manewr, który należało wykonać przy użyciu siły mięśni nam nie wyszedł. Ciśnienie mi podskoczyło nie wiedziałem co dalej. Zjawił się zaraz Słoweniec, aby pomóc, ale to też nie wiele dało. Po jakiś 15 minutach zjawił się pracownik campingu, powiedział co zrobimy i przy pomocy kilku manewrów i ostrych szarpnięć przyczepa stanęła na miejscu. Potem rozkładanie przedsionka, wydało się proste, choć i tu znowu niespodzianka, okazało się, że aby go zamontować trzeba mieć przykręcone 5 mocowań plastikowych. Ja miałem mocowania miałem śrubokręt, ale już znaczne zmęczenie nie pozwalało dalej dokończyć skadania. I tutaj zaraz pojawiła się pomoc ze strony campingu i po jakiś 2 h byliśmy już zagospodarowani z ustawionym przedsionkiem. Tak zaczął się piękny pobyt na kampingu Straśko. Kamping bardzo czysty, zadbany, godny polecenia.

Pobyt trwał prawie 3 tygodnie i był chyba naszymi najlepszymi wakacjami, bo o ile zawsze po 2 tygodniach mieliśmy dość hotelu tutaj nikt nie chciał wyjeżdżać. Pakowanie poszło bardzo sprawnie, ale była znowu kwestia wytoczenia przyczepy. I tutaj znowu pomoc ze strony kempingu była samoistna (tak jak by mieli wszystko monitorowane). Po 15 minutach przyczepa była na haku i droga powrotna. W drodze powrotnej chcieliśmy wypróbować drogę przez Słowację, ale ta opcja dla nas okazała się gorsza. Drogi w Czechach są lepsze i nastawienie obługi stacji benzynowych również wg mnie lepsze i milsze.

Pobyt był fantastyczny i w przyszłym roku również Chorwacja na minimum 3 tygodnie. Pogoda generalnie dopisała, choć przez 4 dni było bardzo zimno, nie byliśmy przygotowani ubraniowo.

Jedzenie, które przyżądzaliśmy w części sami fantastyczne. Ich mięsa, półprodukty, ryby, kalmary wszystko dostępne i gotowe na patelnie !! :):)

Podróż się udała, mamy już zapisane czego nam brakowało tym razem, o czym musimy pomyśleć, do czego sie przygotować. Jeszcze raz wyjzad był super.

W sumie pokonaliśmy z wycieczkami na miejscu 2800 km, jak na pierwszy raz jesteśmy bardzo z siebie dumni i zadowoleni !!

Ale nadal stoję na stanowisku i to obserwowałem wielokrotnie na miejscu na przykłądach Niemców, Austryjaków, Węgrów, Słoweńców, że takie wyjazdy są najlepsze jednak w grupie !!

Pozdrawiam !!

 

 

Rezerwowałeś miejsce pod przyczepę? Jeżdżę juz 15 lat (Włochy, Francja, Węgry) nigdy nie rezerwowałem i zawsze mieliśmy wpaniałe miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja takiego doświadczenia nie mam :) . To był nasz pierwszy wyjazd i nie chcieliśmy mieć jakiś kłopotów z miejscem więc postanowiłem rezerwować. Ale po przybyciu okzało się, że miejsce zarezerwowane jest dobre, ale pod namiot, a nie na przyczepę i szukaliśmy pomiędzy miejscami wolnymi. A to co wybraliśmy, było bardzo dobre !! :) . Pozdrówka.

Mogę prosić o jakiś fajny namiar na Francję, camping w pięknym miescu nad morzem z b. dobrymi warunkami również dla dzieci !! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
lol, to ja sie bez problemu ze starszym dogadam :ok: ja zaprawiona w bojach, mojej cory jak byla mlodsza starsza to nikt nie przebije :ok:

 

to wstepnie jestesmy umowieni, teraz tylko zobaczymy co przyniesie nam ten piekny nastepny 2008 rok :ok:

 

Jule, ja nie umarłem jestem !! I chętnie podczepiłbym się nawyjazd z dziećmi do Włoch !! Jeżeli oczywiście moja propozycja nie jest zbyt śmiała !! :ok: . Jeżeli jesteś tutaj jeszcze daj znać czy macie jakieś plany.

 

Ja byłem na wiosnę w Egipcie, byłem już kilka razy w Chorwacji, teraz chcę jednak Włoch i Francji !!

 

Pozdrawiam Jule !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.