Skocz do zawartości

Bułgaria 2007r.-Dobrych rad nigdy za wiele


waju

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,w pierwszej połowie sierpnia wybieramy się z ukochaną do Bułgarii.Zaplanowalem trzy do czterech dni jazdy w jedną stronę i trzy powrotne.Czy może ktoś doradzić jakieś miejsca postojowe na trasie?(Słowacja,Węgry,Rumunia) Siedem dni byczenia sie na plażach ale nie na jednej.Chcemy zwiedzic wybrzeże.Najchętniej zatrzymalbym swojego busika przy samej plaży a nie na kempingu,ciekawe czy są tam gdzieś takie miejsca?Ponoć w Bułgarii jest zakaz nocowania poza wyznaczonymi do tego miejscami ale słyszałem,ze to tylko taki zakaz papierowy i nikt specjalnie się nie czepia wiec zbytnio mnie to nie przeraża:)...Czy są jakies dziwne opłaty i w ogóle na co zwrócic szczególną uwagę?...Może znacie tamtejsze ceny?W szczególniści interesuje mnie ropa albo ojej roślinny bo mam busika przystosowanego do spalania wszelkich tłuszczów:)Chętnie poczytam o dobrych radach bo to mój pierwszy tak daleki wyjazd kamperkiem.Ze swojej strony obiecuję,że po powrocie podzielę się wrażeniami,które może sie przydadzą następnym podróżnikom.Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za dobre rady:)

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

sam nigdy z przyczepka nie bylem w Bulgarii ale wiem ze jest w necie dosc interesujaca strona dotyczace Bulgarii.Jest na niej forum z dosc spora iloscia informacji na temat tego kraju.Zamieszcam adres.Popatrz,moze cos znajdziesz interesujacego.

 

http://www.bulgaricus.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Trasa do Bułgari juz prawie wyznaczona.Na tej stronce naprawde można wiele ciekawych informacji zaczerpnąc...Jak obiecałem, po powrocie zdam relacje a teraz troche ciekawych informacji jakie udało mi sie wyciagnać z forum tej stronki...Mam nadzieję,że komuś się to przyda.

 

 

Dojazd:

POLSKA: Łódź - Kielce - Tarnów - Jasło - Krosno - Barwinek (około 385 km)

SŁOWACJA: Svidnik - Hanusovice - Vranov Nt - Vel aty - droga na Slovensko Nove Miasto - zjechac z drogi przy stacji benzynowej na przejscie graniczne SLO-WEG (widac przejscie z drogi)(ok 150km)

WĘGRY: Satoraijaujhery - Tokai - Nyireghaza - Debrecen - Biharkeresztes (tu mozna przenocowac w jednym z pensonatow, kempingow - polecam Hatar Panzio - niezle warunki za cene 10-12 EUR/os) (ok 190 km)

RUMUNIA: Bors - Oradea - Deva - Sibiu - Rimnicu Vilcea - Pitesti - autostada na Bukarest - jak zobaczy sie Carrefour po drugiej stronie autostrady, nalezy zjechac na obwodnice w kierunku Giurgiu (nalezy zwolnic, gdyz znak drogowy jest slabo widoczny)- Giurgiu - Ruse (ok 638 km)

BULGARIA: Ruse - Razgrad - Szumen - Varna - Balczik (ok 250 km) UWAGAAlternytywnie mozna jechac do Bukaresztu, za Bukaresztem jechac w strone Constanci. Dalej - Mangalia - Durankulak (cala trasa Oradea-Constancia 880 km) - BULGARIA: Durankulak - Balczik (ok 60 km) Jezeli chcemy jechac lepszą drogą (dobry asfalt), nieco dluzsza (+8km) nalezy z Oredei w Rumunii kierowac sie na Cluj Napoca, dalej Alba Iulia i wjechac do Sibiu. Dalej jak wyzej opisana trasa.

 

 

OPLATY DROGOWE

Jezeli jedzie sie zgodnie z ta trasa nie ma zadnych oplat na Slowacji (omija sie autostrade), na Wegrzech.

Od tego roku w Bulgarii obowiazuja winetki - 4EUR/tydzien i 10EUR/miesiac, ktore mozna kupic na granicy. Jezeli jedzie sie przez Ruse dodatkowo oplata za most na Dunaju - 5EUR.

W Rumunii obowiązuje winetka tranzytowa w cenie 2 EUR/przejazd. Trzeba ją kupić zaraz po przekroczeniu granicy, żeby uniknąc niemiłych niespodzianek w postaci kary na następnej granicy.

 

BAŁCZIK to jedno z najstarszych i najpiękniejszych miast wybrzeża Morza Czarnego. Położone jest w pn. - wsch. Bułgarii, w okręgu Warna w odległości 10 km od Albeny. Założone w III w. p.n.e. jako Dionizopolis; od XVI w. miasto. W chwili obecnej liczy ok. 15 tys. mieszkańców.

Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. Miasto oferuje zarówno miejsca do rozrywki, restauracje ze swoistym klimatem. Są też miejsca spokojne, takie jak dzikie plaże czy piękny ogród botaniczny. Ludzie, lubiący wycieczki, historię, także nie będą się nudzić ponieważ nie brakuje tu takich atrakcji jak: rzymskie ruine, stare cerkwie, meczety...

ATRAKCJE Balczik:

- ogród botaniczny (drugi pod względem zbiorów ogród w Europie)

- promeda ciągnąca się nad samym morzem, wzdłuż niej romantyczne restauracje, które wręcz "wchodzą" w morze (szczególnie właśnie Stara Łódź)

- naturalna piaszczysta plaża

- zabytki: cerkwie; muzea archeologiczne, galeria

- do wynajęcia jachty

- bliskość do wielkich kurortów (Albena [10km], Złote Piaski [15km]); a także bliskość do wspaniałego półwyspu Kaliakra [20km], gdzie na życzenie można zorganizować wycieczkę; bliskość do Warny [42km] (morska stolica Bułgarii)

- ogólny wygląd miasta, jego architektura i krajobrazy (góry zlewają się z morzem)

 

 

Inny Opis drogi:

wyjazd z Warszawy 3 rano

Góra Kalwaria - Sandomierz - Radom - Barwinek (granicę przekroczył o 10.00, miał dwa postoje w Polsce plus śniadaniem przed granicą)

 

Słowacja:

Starocin - Giraltovce - Varanov nad Topl`ou - Nove Mesto (granica + odpoczynek - wjazd do Węgier 12.10)

 

Węgry:

Satoraliaujhely - Tokaj - Nyiregyhaza - Debrecen - Bors (granica + odpoczynek - wjazd do Rumunii 16.00 (17.00 czasu miejscowego)

 

Rumunia do noclegu:

Oredea - Cluj-Napoca - 18.15 (19.15 czas miejscowy) mieszkał w Cluj-Napoca ale po drodze mnóstwo moteli pomiędzy ORADEA i CLUJ NAPOKA Od 763 do 898 km – 14 moteli średnio na 12-15 km. W tym kemping Eldorado na 883 km w lewo przed Gilau

pomiędzy CLUJ NAPOKA i PITESTI od 922 km do 1223 km – 24 moteli

kilometry liczone od Warszawy i na podanej trasie

 

Dzień drugi:

Wyjazd z Cluj-Napoca 4.00

Sibiu – Pitresti – Centura – Konstanta - Varna Vecie (po drodze dwa postoje przed i za autostradą) wjazd do Bułgarii 15.50

 

A potem prosto do Varny – dojazd na miejsce 17.35

 

Dostałem jeszcze następujące rady:

 

Na 1233 km - wjazd na magistralę Pitesti – Bukareszt:

Na 1307 i 1313 km – motel + stacja benzynowa

Na 1332,5 km za I - wiadukt – wyjazd na obwodnicę – Carrefour – na 13 km magistrali

Na 1335 km motel-bar „Bucharest-West” + stacja benzynowa na początku obwodnicy.

Na 1348 km – skrzyżowanie na Giurgu-Ruse – wiadukt nad tory

Na 1365 km – wjazd z obwodnicy – Bukareszt – Konstanca

(Na 145 km na magistrala – most nad kanał Borcea. Na 158 km na magistrala – most na rękaw Dunaju)

Na 1513 km za mostem koniec magistrali. Do Konstanca jeszcze 62 km.

Dalej po drodze nr 22C (44 km).

Na 1539 dwie stacji benzynowe za Medgidia w prawo.

Na 1557 km – Basarabi – droga od nr 22C – na nr 3 – Konstanca.

Na 1570 km – stacja benzynowa w lewo

Na 1574 km – w lewo – tab. Mangalia

Na 1581 km – stacja benzynowa – w prawo

Na 1610 km – Mangalia

Na 1612 km – stacja benzynowa (widać morze!!!)

Na 1628 km – granica Vama Veche

 

 

WALUTA!!!, słowacja i wegry bierzcie z Polski, tyle by wam starczylo na jakis posilek na slowacji, jak chcecie zakupy, moze jakies tankowanie benzyna gaz, na wegry jezlei chcecie rowniez na zakupy bo paliwo odpada, no i jezlei nocujecie tam to tez potrzebna kasa. Rumunskie czy serbskie pieniazki wymieniac w krajach na granicach, z euro najbardziej sie oplaca. Podobnie Bułgaria, wymieniajcie po kursach 1 ojro = 1.95/94

 

 

INNA TRASA...

teraz do rzeczy. Wyjeżdzamy jutro (23.07.) z pod zachodniej granicy kraju (powiat Żary) o godzinie 6-7 rano. Trasa wiadomo dzielona na 2 etapy z noclegiem (pomimo tego, że w każdym aucie 3 kierowców to i tak nie ma co wariować, bo zmęczenie robi swoje). Jednostka napędowa VW 1,9TDi. Jedziemy 2 autami (Octavia i Golf).

 

Długość drogi wynosi ogółem 2033km z garażu pod blokiem wprost pod dom, który wynajmujemy w Czernomorcu. Przedstawia się to następująco:

 

1 etap 1000km (około 12-13h): PL- --Lubsko-Żary-Bolesławiec-Zawidów CZ---Liberec-Mlada Boleslav-Praha-Humpolec-Brno SK-Bratislava H-- -Gyor-Budapest-Kecskemet-Szeged-Mako. Tutaj pauza i nocleg. Śpimy ponownie na Camping-Motel Mako Maros-Part Toth Istvan Stefan&Sohn przy trasie 43 (Szeged-Nagylak) zaraz za rzeką Maros po prawej stronie przed wjazdem do samego Mako. Przykładowe ceny w roku 2004: pokój 2os. 15E, 3os. 18E, 4os. 20E - myślę, że zbyt wielkich zmian tu nie będzie.

 

2 etap 1033km (około 13-14h): H---Mako RO---Arad-Deva-Sebes-Sibiu-Pitesti-Bucaresti-Giurgiu BG---Ruse-Razgrad-Provadija-Varna-Burgas-Czernomorec.

 

Życzę wszystkim wybierającym się na wakacje i z nich powracającym szczęśliwej i szerokiej drogi.

 

 

DOJAZD PRZEZ UKRAINE

Witam,

Własnie jestem po długiej rozmowie ze znajomym, który poraz 5 wybiera się w tym roku do Bułgarii (Sozopol). I poraz kolejny tj czwarty jedzie przez UKRAINĘ (W-wa-Rzeszów-Przemyśl-Tarnopol-Czerniowce-Suczawa-Bacau-Buzau_Bukareszt /obwodnica-Giurgu-Ruse-Razgrad-Warna-Burgas-Sozopol).

Chwali sobie tę trasę bo:

- krótka ok. 1600km, w tym ok 360 km przez Ukrainę (czas jazdy bez noclegu z przerwami 3 x ok 1-1,5 h to 24 godz.)

- w Rumunii omija Karpaty i mało komfortową jazdę za TIR-ami szlakiem przez Cluj Naboca bądź Deve do Sibiu i Pitesti,

- tanio tankuje na dobrych stacjach na Ukrainie igoni prawie do Warny (diesel).

Owszem przyznaje, że drogi na Ukrainie nie są kiepskie, trzba uważać na koleiny i górki, ale zato ludzie b. uprzejmi i bez problemów wskazują drogę.

Z chęcią wysłucham opinii doąświadczonych forumowiczów. Planowałem trasę przez Słowację, Węgry, a teraz mam mały dylemat.

Wyruszam z rodzinką w nocy 10-11.o8.

 

 

 

Na Kempingu w Gradinie obowiązuje nieco inny system opłat. Teren jest podzielony na kwadraty w trzech rzędach. Pierwszy rząd jest najdroższy, trzeci najtańszy. Kwadraty są spore (my pomimo że przysługiwały nam dwa, zmieścilismy się na jednym z dwoma przyczepami, namiotem tureckim i namiotem 3 osobowym. Do jednego kwadratu są przydzielone 4 osoby, namiot lub przyczepa lub co kto ma...smile, samochód i prąd.

Za trzeci rząd płaciliśmy 14 lewa, drugi kosztował 17 lewa a pierwszy 21 lewa za 1 dobę. Reasumując: 4 osoby, namiot, samochód, prąd, opłaty klimatyczne kosztowałyby Cię 14 lewa za dobę. Do morza z trzeciego rzędu masz 30 metrów, z drugiego 20 metrów a z pierwszego 10 metrów.

 

nie bylismy na tym samym kampingu. Ja byłem 3 lata temu na Złotej Rybce ale tylko wszedłem i wyszedłem smile. Natomiast w tym roku byliśmy na kampingu Gradina - ale nie jest to to miejsce o którym Ty myślisz. Ty byłeś prawdopodobnie na terenie "starego" kampingu koło Czernomorca. Trzy lata temu jeszcze nic tam nie było, stały tylko pojedyncze namioty. W tym roku faktycznie było tam sporo ludzi.

Z tego co piszesz, to na właściwe kamping Gradina nie trafiłeś. Wjeżdżając do Czernomorca należy skręcić w prawo w pierwszą możliwą przecznicę (jeszcze przed dworcem autobusowym) i po przejechaniu 70m znowu w prawo. Po lewej stronie mijamy prywatną stację benzynową i za chwilę po prawej stację Lukoil. Należy jechac wciąż prosto. Skręcając w lewo w polną drogę dojedziesz tam gdzie opisywałeś, natomiast na Gradinę trzeba jeszcze jechać ok 2km prosto. Po lewej stronie jest dosyć spora recepcja, parking, szlaban a po prawej knajpka (w której nigdy nie było wolnych miejsc) sklepy, stoisko z warzywami i owocami itp.

Kibelki są tam całkiem przyzwoite. Częściowo stopy słonia a częściowo tradycyjne sedesy, natryski.. itp.

 

 

Rady

Nie kupować wczasów w biurze, a jechać w ciemno (szczególnie odradzam zakup w biurach oferujących Bułgarię od niedawna)

- nie wymieniać pieniędzy, tylko zabrać ze sobą kartę do bankomatu

- nie łudzić się, że w kurortach (Złote Piaski, Słoneczny Brzeg, Albena) jest tanio

zostaw sobie jedno menu na stole - masz pewność, że cie z rachunkiem nie przerobią

w nocnych knajpach (zwłaszcza jak kelner podchmielony...)dawaj rowno wyliczone levy bo sie pewnie nie doczekasz reszty, lub policza tak jak beda chcieli a potem sie za cholere nie dogadasz

jadąc w ciemno traktować pierwszy lub 2 pierwsze noclegi jako test, jakby ciągle na trasie, jak się nie spodoba - jechać dalej..

Nie wozic na wczasy workow z ziemniakami / jak to radzil gdzies Jacky / i kartonow z suchym prowiantem . Ceny sa przystepne i na kazda kieszen.

nie panikować -> nie widzieć w każdym złodzieja i osoby czychającej tylko na to by nas okraść i oszukać

-> Bułgaria to nie kraj jaki pamiętaja niektórzy sprzed kilkunastu lat, lub też z "mrocznych opowieści"; bez problemu dostaniemy wszystkie potrzebne nam artykuły - i dla niemowlaka i dla dorosłych

- poczytać nie tylko o miejscu do którego jedziemy, ale i o zwyczajach tam panujących; (nie bądźmy zaskoczeni gdy kelner na "tak" kiwa głowa na "nie" i odwrotnie; że prysznice w łazienkach bardzo często nie mają wydzielonego brodzika; lub gdy pytamy o drogę słyszymy "naprawo" gdy ktos ma na myśli "prosto"; itp.)

- spróbować tego co lokalne i nie oczekiwać, że pizza będzie smakowała jak we Włoszech

- pamiętać, że każdy lubi co innego i poznaje to zawsze w trochę innych warunkach niż my np. jeśli ja npiszę że knajpa X w Sozopol jest super nie oznacza to, że i Wam będzie się tam podobało

- Przestrzegam przed wymianą pieniędzy w kantorach i u koników, bo oszukują, a polecam wymiane w bankach, nawet w banku jest lepszy kurs niz w kantorach, przynajmniej tak było w Sozopolu.

- Szukając prywatnej kwaterki, pytać sie po pare razy czy podana cena za nocleg dotyczy jednej osoby czy wszystkich.

- Z tego tez wynika że kazdy jadący powinien najpierw zorientować się w cenach i zwyczajach danego kraju do którego się wybiera i podpisuje się pod osobami które wczesniej zachecały do czytania forum.

 

JEDZONKO

mnie Zagorka nie podeszła, ale mojej żonie bardzo. Ja gustowałem w Kamenitzy, Szumensko i Arianie. Bardzo gustowałem wariat

A jedzonko? urzekła mnie musaka! super smaczne!!

 

 

Co Was zaskoczylo w Bulgarii:

****dla mnie było to, że wszędzie sprzedaje się herbatę ziołową a czarna jest tylko na specjalne życzenie

****Jak zamówimy kawę, to dostaniemy malutką filiżaneczkę bardzo mocnej kawy. Długa kawa jest w większym kubku i z podwójną ilością wody (czyli dwa razy słabsza).

****Ja byłem zaskoczony frytkami z białym serem!!! Na początku szok!Jednak bułgarski biały ser to coś zupełnie innego niż polski!! Naprawde niezłe

****No i pamiętajcie, że rakiję się sączy, a nie pije na "chlup"...

 

****Powiem szczerze, ze nie spodziewalem sie zobaczyc w Bulgarii takich ZAJEBISTYCH knajp, pubów, dyskotek!!! big_smile Poprostu niesamowite!!partytime Narazie odwiedzilem tylko Sofie,Nessebar no i Płowdiw i wszedzie było niesamowicie pod tym względem! Mieszkam w Krakowie i musze szczerze powiedziec, ze zmienilem zdanie o naszych knajpach. Myslalem, ze sa naprawde niezle ale terez wiem, ze nie umywaja się do tych Bułgarskich!!! Ale to też dlatego, że w Bułgarii nie ma dresów i ludzie chcą i potrafią sie bawić.

 

****Mnie zaskoczyly np panie konduktorki w autobusach. Siadasz sobie wygodnie i juz o nic sie nie martwisz.

 

****Czasami mozna byc zaskoczonym kursem wymiany w kantorach nadmorskich...

 

****Zaskoczony bylem ze jazda po pijaku, nie jest zbyt srogo karana,

 

Lepiej sie jezdzi po kraju na sofijskich blachach niz na polskich smile)

 

****Zaskoczony zawsze jestem bg cierpliwoscia i brakiem agresji wobec siebie, bylem z bg wycieczka i naprawde wypoczalem psychicznie

 

jeszcze jedna uwaga dla zmotoryzowanych: na jezdniach brak jakichkolwiek oznaczeń czy przejść dla pieszych, one oczywiście są i miejscowi wiedzą gdzie ale dla obcokrajowca może okazać się to problemem

nawet na przejściach ze światłami też brak pasów....

-Fakt. A jak pieszy ma zielone, to wcale nie oznacza, że nie zostanie rozjechany przez samochody skręcające w lewo lub prawo krwiozerczy Trzeba się uważnie rozglądać i ewentualnie uciekać.

 

*****Pewnego dnia czekając na autobus z Warny do miejscowości w której mieszkaliśmy poszliśmy do dworcowej knajpki na tarasie(bardzo fajnej). Ponieważ jest samoobsługowa poszedłem coś kupić a moja dziewczyna zajeła miejsce przy wolnym stoliku. Gdy wracałem z napojami zauważyłem jak moja dziewczyna "odgania" dwóch facetów z naszego stolika. Okazało się że gdy mnie nie było spytali się czy mogą się przysiąść a ona pokiwała głową, a potem przepraszała ich i prosiła aby się przesiedli po angielsku. Ale się uśmiałem. Uprzedzałem ją o tym kiwaniu głową ale strasznie trudno się przyzwyczaić.

*****Bulgaria ogolnie jest cala zaskakujaca, zaczynajac od odwrotnego kręcenia glowa, ktore moze przysporzyc niesamowitych problemow i naprawde ciezko jest sie do tego przyzwyczaic.Poza tym wszechobecny bilkow czaj, rozne bardzo smaczne, a tu niespotykane potrawy i przyprawy - sirene, ajrian, jadki... Zaskoczyc i to mile moga na pewno ceny - sporo nizsze niz u nas, no i swietne knajpki i dyskoteki.Interesujaca jest tez czalga - bulgarska muzyka pop-folk wszechobecna w wielu knajpach.Bardzo zdziwilo mnie to jak Bulgarzy potrafia sie bawic! Atmosfera jest po prostu niesamowita, szczegolnie kiedy zaczynaja tanczyc na stolach w restauracji! Inaczej obchodzi sie tez swieta typu urodziny - czesto widzialam jak solenizant wraz z cala rodzina i przyjaciolmi bawi sie w knajpie przy czaldze ,a babcie i ciotki wywijają nie gorzej niz mlodziez

*****- jedzenie arbuza widelcem. Teraz juz się z tym oswoiłem, ale za pierwszym razem myślałem, ze sobie ze mnie jaja robią.

Jedząc półksiężyce arbuza rękami uchodziłem za barbarzyńcę.

*****Mnie spodobało sie powiedzenie w sklepie "zapowidajte" o ile dobrze skojarzyłem to znaczy "czego sobie Zyczysz" czy "wybieraj". Od tamtej pory jak tylko pijemy to mówimy zapowidaj.

*****Mnie spodobało sie powiedzenie w sklepie "zapowidajte" o ile dobrze skojarzyłem to znaczy "czego sobie Zyczysz" czy "wybieraj". Od tamtej pory jak tylko pijemy to mówimy zapowidaj.

*****Z kwestii językowych to zakoczyło mnie określenie "guljamo" = duże np. guljamo piwo albo guljamo kafe itd. - skąd się wzięło takie słowo? (w innych językach słowiańskich to jest podobnie ale bynajmniej nie guljamo).

Ulubione slowa:, "pukanka"(popcorn) i "sygurnost" (bezpieczenstwo)

 

 

P.S.Pozdrowienia dla forumowiczów Bulgaricusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do trasy dojazdowej przez Ukraine, wlasnie z niej wrocilem tak wiec mysle ze kilka praktycznych spostrzezen na pewno sie przyda:

1. drogi - sa naprawde rozne.Czasem jedzie sie praktycznie autostrada,czasem droga podobna do naszych krajowek, jednak na drogach nigdzie nie napotkalem wiekszych dzior albo jakis straszliwych kolein. Az mnie to mile zaskoczylo. Co innego w miastach, tam jest koszmar. :niewiem: Dziora na dziorze, czasem bywa ze nie ma wogole asfaltu i jazda spada do szybkosci 20km/godz ze wzgledu na mozliwosc uszkodzenia auta. Jednak poza miastami absolutnie tego nie zauwazylem. Niestety nie mam pojecia jak to wyglada na terenie calej Ukrainy.

2. benzyna - cena litra najlepszej tam benzyny czyli A-95 waha sie w granicach 4,25-4,50 hrywny za litr

3. jedzenie w czsie drogi :hehe: - podczas drogi mija sie niezliczone grile ktore oferuja szaszlyki.Miejsc z nimi jest to wyboru do koloru,tak wiec na pewno znajdziesz dla siebie odpowiednie do jedzenia miejsce. Koszt obiadu opartego o szaszlyk na 2 osoby waha sie w granicach 35-40 hrywny.

4. oznaczenia drog - w niektorych momentach sa nie wystarczajace, zwlaszcza wokol wiekszych miast, co zmusza do pytania sie o droge na stacjach benzynowych lub odpoczywajacych zawsze doskonale zorientowanych tirowcow

 

Przed pobytem wlasnym autem na Ukrainie mialbym mieszane uczucia co do wyboru drogi do Bulgarii przez Ukraine. Jednak pobyt tam rozwial moje obawy. Jeszcze kwestia wlasnosci pojazdu ktorym wjezdza sie do tego kraju.Jesli nie jestes wlascicelem auta ktorym wjezdzasz, musisz miec obowiazkowo pozwolenie na uzytkowanie kierowanego przez ciebie auta potwierdzone przez notariusza i przetlumaczone na rosyjski lub ukrainski. Jest to rygorystycznie sprawdzane na granicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borys...nakrecasz na ta ukraine ale to jeszcze nie unia wiec chyba trzeba jakies dodatkowe ubezpieczenie miec...zielona karta czy cos takiego...prawda?...i jeszcze jedno pytanko,gdzie najlepiej hrywnie wymienic?...nawet kursu nie znam.Jak byłem pare lat temu na wycieczce rowerowej przez Ukraine(Bieszczady) to stacje benzynowe w tych okolicach wygladały jak za czasów,, czterech pancernych,, a jak wszedłem do kantoru i zapytałem gdzie jest wywieszony aktualny kurs walut to koleś powiedział,że kurs walut aktualny to on ma w głowie:)...ręce z szelestem wtedy mi opadły i poszedłem do sklepu sprawdzić cenę piwa.Na tej podstawie ustaliłem sobie w miarę prawdopodobny kurs hrywny:)....Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak kiedys, ale sadze ze w obecnej chwili trase przez Ukraine mozna z powodzeniem wziac pod uwage jako trase wyjazdu do Bulgarii.Co do ubezpieczenia, to wystarczy nasza standardowa zielona karta ktora w pzu dostalem za darmo. :hehe: Tak wiec kosztuje ono jedynie "wycieczke " do najblizszego inspektoratu tego ubezpieczyciela.

Jesli chodzi o wymiane zlotowek lub $ na hrywny, przezd chwila liczylismy z zona gdzie bardziej sie oplaci i wychodzi ze minimalna, na prawde minimalna roznica jest na korzysc wymiany w Polsce.Tydzien temu 1$=5hrywny. W miastach kantorow jest "skolko godno"natomiast jesli nie myslisz zajezdzac do zadnego miasta proponuje wymienic w kraju. Jakosc napotykanych stacji benzynowych nie pozostawiala nic do zarzutu, nie odbiegaja one zbytnio od spotykanych u nas, oczywiscie nie wszystkie byly pierwszej jakosci. NIestety to co w nich absolutnie nie przypomina naszego kraju to ... toalety. Ich stan jest delikatnie mowiac daleko odbiegajacy od jakiegokolwiek standartu, :niewiem: tak wiec raczej saperka z pewnoscia sie przyda. Mysle ze powoli zaczynaja odkrywac ten kraj inni karawaningowcy, bowiem podrodze spotkalismy jadaca zaloge z Holandii podazajaca dziarsko na poludnie. Kilkakrotnie mijali nas stadami motocyklisci z rejestracjami z calej europy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wyjazd jest juz praktycznie zapięty na ostatni guzik,no może przedostatni :) ...Z konkretów to właśnie się dowiedziałem,za od dzisiaj na Rumunię i Bułgarię nie trzeba juz mieć zielonej karty.Wystarczy samo OC...Na Ukraine trzeba i to niestety w niektórych firmach ubezpieczeniowych kosztuje( w mojej ok.120zł)więc brykam przez Słowację,Węgry,Rumunię i do Bułgarii...potem troche byczenia na plaży...i takie tam...

P.S. Jeśli ktoś się wybiera w tamtym kierunku autkiem ok.5.08.2007r rano to zapraszam do wspólnego podróżowania...W kupie zawsze raźniej...(a nawet cieplej:):hop1::]....Pozdro dla wszystkich forumowiczów....Po powrocie będzie obszerna relacja bo jak widzę chyba jestem pierwszy z naszego forum,który w tamte okolice kamperkiem się zapuszcza....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.