Miejsca na kemping w UK

[Kasia Kempinguje KazikTV]

W dniu 31.01.2012 o 18:35, Kocer napisał:

Fajnie, że piszesz o UK. Zawsze mnie ciekawiło jak to tam wygląda, a kiedyś chciałbym się wybrać. Na tych kempingach to rzeczywiście taka absolutna cisza, jak pokazywali w Top Gear, czy coś się dzieje?

Fajne fotki, czekam na dalsze relacje i pozdrawiam z zimnej Polski

Kempingi są różne i obowiązują na nich różne zasady. W ogóle jest kilka typów kempingów:

-camping and touring sites - dla namiotów, kamperów i przyczep

- holiday parks - głównie z domkami holenderskimi, część należy do osób prywatnych a część do Parku, można też przyjechać kamperem lub z przyczepą czy namiotem

Generalnie w holiday parks prawie zawsze jest bar, restauracja i basen i to zachęca rodziny z dziećmi. Z moich obserwacji wynika że takie miejsca są bardziej zatłoczone i głośne, zarówno rano jak i wieczorem. Ale wszędzie po 22 obowiązuje cisza nocna.

Camping and touring sites mają z reguł mniej infrastruktury, ale za to są bardziej naturalnymi miejscami, dla osób szukających ciszy. Często na takim kempingu jest łowisko wędkarskie. Na kempingu na którym żyję i pracuję, nawet w wysokim sezonie życie zaczyna zamierać ok godz. 21- ej ? Pub jest otwarty do 12- 1 w nocy, ale mimo to na polu panuje cisza ? 

Ta cisza też wynika z tego że na kempingach w Anglii jest mnóstwo emerytów. Niektórzy trzymają swoje przyczepy na kempingu przez cały rok, to ich drugi dom. 

W dniu 12.03.2012 o 08:35, Michalc3 napisał:

Witam!

 

Ponieważ po poprzedniej wątpliwości nie pojawiła się odpowiedź, napisałem do przedstawicieli kempingów w UK z prośbą o odpowiedź, czy to prawda, że większośćkempingów jest tylko dla członków klubu. Otrzymałem odpowiedź, jak niżej:

 

Most campsites are not members only and only a few are members only

 

The only ones that are members only are either the Caravan Club or Camping

and Caravanning Club Sites , about 200 in total

 

The rest, approx 6,000 sites are open to anyone.

 

You can search sites from here http://www.ukcampsite.co.uk/sites

 

Czyli po moich nieudolnych próbach przetłumaczenia:

 

Większośc kempingów nie jest przeznaczona wyłącznie dla członków, kilka jest dedykowanych.

Jedyne, które są przeznaczone wyłącznie dla członków klubu, to klubowe (wymienione nazwy klubów), których w sumie jest ok. 200.

Pozostałe, ok. 6000 pól jest otwartych dla wszystkich.

Możesz poszukać konkretnych miejsc ze strony ... w linku.

 

Jeśli więc chcemy wybrać się do UK, to możemy trafić na kempingi, które są dedykowane dla członków klubów, ale w większości przypadków kempingi są dla wszystkich.

Dokładnie ? Za członkostwo oczywiście się płaci, ale za to otrzymujesz zniżki na kempingach. Za camping i caravaning club zapłacimy £41 za rok, ok 200 zł. Zyskujemy dostęp do 100 kempingów tylko dla członków, i 1300 partnerskich, mniejszych gdzie oprócz nas będzie max 5 innych kamperów lub przyczep  tak się przynajmniej reklamują na swojej stronie. Ponadto dostęp do 180 kempingów na kontynencie. Ponadto 30% zniżki, a na wielu kempingach nocleg od £10 za dobę. 

[lbuster]

Powiedzcie mi, czemu Anglia to taki rzadki kierunek wypadów karawaningowych? Na forum prawie nic się nie dzieje, jedynie @Afrykaner aktualnie tam jest, a poza tym tylko jakieś pojedyncze recenzje Polaków mieszkających w UK.

Rozumiem, że pogoda z reguły do ..py i większość woli południe Europy. Rozumiem, że odległość też spora no i albo tunel albo prom. Rozumiem też ruch lewostronny i strach, czy damy radę (szczególnie z budką). Ceny zapewne też nie należą do najniższych. No ale żeby prawie nikt mieszkający w PL przez tyle lat nic nie opisał 

Edytowane 8 Lipca 2022 przez lbuster (wyświetl historię edycji)

[Gość]

Godzinę temu, lbuster napisał:

Powiedzcie mi, czemu Anglia to taki rzadki kierunek wypadów karawaningowych? Na forum prawie nic się nie dzieje, jedynie @Afrykaner aktualnie tam jest, a poza tym tylko jakieś pojedyncze recenzje Polaków mieszkających w UK.

Rozumiem, że pogoda z reguły do ..py i większość woli południe Europy. Rozumiem, że odległość też spora no i albo tunel albo prom. Rozumiem też ruch lewostronny i strach, czy damy radę (szczególnie z budką). Ceny zapewne też nie należą do najniższych. No ale żeby prawie nikt mieszkający w PL przez tyle lat nic nie opisał 

My się wybieramy ale kiedy to nie wiem, może wrzesień a może wiosna, żona ma w UK brata i koniecznie chcę do niego jechać i zobaczyć jak się urządził, psu już paszport wyrobiła i teraz tylko kiedy, u nas to pewno będzie spontan rano wstaniemy i powiemy no to jedziemy ,  szfagier mówił że u nich karawaning jest na wysokim poziomie, a jak będzie zobaczymy, ten wątek szczególnie będę śledził.

Edytowane 8 Lipca 2022 przez peja76 (wyświetl historię edycji)

[lbuster]

28 minut temu, peja76 napisał:

żona ma w UK brata

W takim wypadku to nie widzę innej opcji 

My też mamy, bardziej znajomych niż rodzinę, ale ten kierunek rozważamy tylko i wyłącznie w celach turystycznych. Może nawet Irlandię by się dało zahaczyć, ale o tym to jeszcze nic nie czytałem, jak się dostać i jak tam jest na miejscu.

[Gość]

18 minut temu, lbuster napisał:

W takim wypadku to nie widzę innej opcji 

My też mamy, bardziej znajomych niż rodzinę, ale ten kierunek rozważamy tylko i wyłącznie w celach turystycznych. Może nawet Irlandię by się dało zahaczyć, ale o tym to jeszcze nic nie czytałem, jak się dostać i jak tam jest na miejscu.

Turystycznie też chcemy, szwagier mówił że jest gdzie jechać, nas po drodze jeszcze interesuje Holandia - Amsterdam, żona chce się napalić a ja zobaczyć co takiego jest że te latarnie palą się na czerwono a tak na poważnie to na jednym polu rozmawialiśmy z osobami co tam były i bardzo polecały i jak wiadomo raj do rowerów.

[Michalc3]

Przyczyna rzadkich wyjazdów do GB jest prosta. Dostać się na wyspy jest drogo. Kurs funta wysoki. Taniej wychodzi samolot i na miejscu coś wynająć. Ruchu lewostronnego nie ma się co bać. Problemem są jedynie koszty. Do tego dochodzi jeszcze kwestia niepewności covidowej. My byliśmy 2 razy w Szkocji i stwierdziliśmy, że ledwo liznęliśmy temat. Jednak póki co kasa nie pozwala.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[lbuster]

50 minut temu, peja76 napisał:

Holandia - Amsterdam

Obydwie rzeczy warte przeżycia  Przed drugą musisz dać żonie pierwszą i iść sam  Polecam wejść do takiego tunelu/kamieniczki i się nim przejść w budynku 

Co do rowerów to fakt, więcej ich stojących na chodnikach niż pieszych a drogi rowerowe są wszędzie.

45 minut temu, Michalc3 napisał:

Dostać się na wyspy jest drogo.

Do Londynu jest 1500km, czyli podobnie jak do większości południowych destynacji wakacyjnych. No chyba, że prom/tunel tyle kosztują 

47 minut temu, Michalc3 napisał:

Taniej wychodzi samolot i na miejscu coś wynająć.

Na pewno? Z tego co wiem, to wynajmowanie dość drogo wychodzi a i trzeba by było jeszcze samochód wynająć na miejscu. Nie wspominam o trudności w przemieszczaniu się w różne części kraju.

53 minuty temu, Michalc3 napisał:

Kurs funta wysoki.

Teraz jes po jakieś 5,5. Kiedyś był nawet po 6 

54 minuty temu, Michalc3 napisał:

Do tego dochodzi jeszcze kwestia niepewności covidowej.

No i tego bym się najbardziej bał. Też muszę poszukać, czy aktualnie są jakieś obostrzenia.

Ogólnie ciężki temat, rozważamy ten kierunek jako jedną z 4 jak nie więcej opcji