Skocz do zawartości

13 grudnia - pamiętamy o tych, którzy nie pojadą na wakacje?


inhalt

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś 13 grudnia.

 

Ja w takich dniach myślę choć przez chwilę o tych, którzy nie pojechali i nigdy nie pojadą z dziećmi na wakacje, bo ... ktoś zadecydował inaczej.

 

 

Jak dla mnie to nie jest manifestacja polityczna tylko ludzka.

 

Może jestem skażony, bo dziesiątki, setki razy mijałem przystanek SKM Gdynia Stocznia, gdzie wcześniej (17 grudnia 1970) tliło się już to, co musiało wybuchnąć dekadę później.

Edytowane przez inhalt (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inhalt! Popieram! I tu nie chodzi o politykę. Nie chodzi żadne POiPISyRP... Tu chodzi o patriotyzm. Niestety niektórzy nam chcą wmówić, że patriotyzm = faszyzm. 11 XI, teraz 13XII.

 

JA ze stanu wojennego niewiele pamętam. Mieszkałem pod Lublinem. Do Lublina często nie jeździliśmy. Pamiętam tylko czołg na rogatkach lubelskich. Nie miałem nawet 6 lat jak się rozpoczął... :niewiem:

 

PS

No i śp Jacek Kaczmarski ....:gitara:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, jaki procent dzieci jeździ na wakacje - ma realną możliwość pojechać - jest wbrew pozorom ważnym tematem. Ważnym, bo określa nas cywilizacyjnie i pokazuje jak długą, bądź jak krótką drogę przeszliśmy od 1956, 1970, 1980 i 1989. Ale to osbna sprawa, trudna do oceny bez emocji i sympatii tudzież antypatii politycznych.

 

Ja mówię o czymś innym. Mówię o tym, że pewnego dnia iluś ojców nie wróciło do domu. Wielu z nich wróciło po tygodniach, miesiącach, a niektórzy wcale.

Byłem mały, nie mogłem być internowany ani TW ani ... itd. ... Ale zawsze chciałem, żeby mój ojciec wrócił. I zawsze wracał z pracy do domu, ale niektórzy mieli mniej szczęścia. Żeby o tym pomyśleć nie muszę podkreślać swojego poparcia dla tej ani innej pratii.

Mogę być krytyczny wobec koalicji albo opozycji albo lotom na księżyc. Ale i tak mam prawo pomysleć o tych, którzy nie wrócili do domu i nie pojechali już nigdy z dziećmi na wakacje ani majówkę, mimo, że nie napadła naszego kraju żadna obca armia.

 

 

Nie nakłaniam do podzielania mojego zdania. Piszę w HP i nie wymagam poparcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem , nie wiem ilu dokładnie ludzi zgineło w stanie wojennym, ilu internowano,aresztowano itp. ponieważ również byłem dzieckiem, niestety mam dobrą pamieć i juz jako dziecko widziałem róznice i przepaść dzielącą nas od innych krajów w bloku wschodnim/socjalistycznym, było mi dane podróżować juz w tych czasach i wiadzłam jak fanie było na Węgrzech czy Czechosłowacji, mieli w sklepach słodycze, ładne kolorowe ubrania , nie wiem od czego to zależało ale przecież tam równiaz była komuna, nie wspomne o Grecji

Reasumując ,szkoda luidzi którzy poswięcali się w stanie wojennym, teraz zdecydowana większość klepie biede tylko ich "przełożeni" mają się dobrze.Mysleli ,że walcza o wolność a zostali na lodzie.

Możena to obierac jak kto chce ale przemilczec nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęście do nas nikt nie przyszłed 13 grudnia, ale rewizje w domu mieliśmy kilka razy w roku .Pamiętam brak Teleranaka , zamiast niego przemawiał Jaruzelski o ile się nie myle, w każdym razie ktoś w brązowym mundurze :niewiem: , zreszta wtedy mało kiedy było cos w TV poza Przerwa i Usterki Techniczne :]

Jesli chodzi o scisłość to niedawno chciałem córce pokazać Teleranek i co się okazało .... nie ma.:niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jestem z ,,przełomów,,

 

Jestem ofiarą przemian.

 

Za ,,komuny,, za młody żeby się ,,nachapać,,

 

za ,,kapitalizmu,, za katolik żeby ścigać się ze ,,szczurami,,

 

za stary żeby iść na ,,włam,,

 

Za zdrowy żeby żebrać.

 

Ale chociaż wiem po co to wszystko było !

 

Mogę to napisać i jutro obudzić się we własnym łóżku, a nie na pryczy.

 

Cześć Tym którzy oddali ,,wszystko,, za WOLNOŚĆ i SOLIDARNOŚĆ

 

Miłego Dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z ,,przełomów,,

Jestem ofiarą przemian.

 

To coś jak ja :swieca:

 

 

Brat "uciekł " do Niemczech, a wolał bym się z nim widywać raz w tygodniu, a nie raz do roku. :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

dla tych co nie pamietaja teleranka i dni po nim :(

http://www.youtube.com/watch?v=OQ_AzXbcVkY

 

co nas nie zabije to nas wzmocni :) wiele rodzin dolozylo swoj udzial do tego co sie stalo i pomoglo systemowi odejsc z kraju :)

teraz Ci co byli za i przed barykadami sa juz w innym kraju i na tym polega demokracja ale tez nie mozemy o tych wydarzeniach zapomniec :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie miałam wtedy zamiaru oglądać teleranka skoro nie pamiętam, że go nie było. Pamiętam za to rano w poniedziałek najpierw moje zdziwienie na widok czołgów na boisku szkolnym, a potem radość, że nie muszę iść do szkoły. Poszłam na sanki i przypętało się dwóch wojaków, zabrali mi sanki żeby pozjeżdżać i mi je połamali. Myślałam później, że ojciec mnie zabije. :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie stan wojenny zastał w domu - rzut beretem od KWK Wujek, KWK Kleofas i Huty Baildon.

Scotty na podwórku, ojciec do pracy w Hucie na noc ze specjalną przepustką i kontrolą na każdym skrzyżowaniu i Mama płacząca w oknie.

 

Prawda jest taka ze byłem gówniarzem, ale do dzisiaj pamiętam atmosferę niepewności i czekania powrót Taty z roboty.

Z bratem Ojca, który był sztygarem na KWK Katowice i jego rodziną widzieliśmy się dopiero w lutym, gdy emocje po wprowadzeniu stanu wojennego opadły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja 13 grudnia pamiętnego roku poszedłem jak zwykle do pracy na KWK Wujek. Przy kopalni nie było jeszcze wojska czy milicji. Tego dnia nie zjechaliśmy ani na poziom 613 ani na poziom 680m. "Władzę" na kopalni przejął komitet strajkowy. Atmosfera była napięta. Słuchaliśmy radia, nie tylko WRONowego. Osobiście spisywałem postulaty moich pracowników. Resortowa sieć telefoniczna działała bez zakłóceń i nie było problemów z komunikacją z innymi kopalniami. Czekaliśmy na dalszy rozwój wydarzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam kiedy to było, ale słuchając opowieści oczami wyobraźni patrzałem na "zachód". Mając w ręku niemieckie wydania gazet "Bravo" z rówieśnikami w ich zawartości, z reklamą batona Mars w środku, przeglądając katalogi domów wysyłkowych postrzegałem to wszystko z ogromną zazdrością.

Czemu oni mają fajnie a my nie?

Młody byłem i młoda była myśl szukająca odpowiedzi na to pytanie.

Wykluł się więc jakiś wniosek i długo tkwił w mojej głowie:

"Szkoda, że jesteśmy państwem socjalistycznym i że już nigdy nie będziemy kapitalistycznym, bo przecież jesteśmy socjalistycznym..."

Myślałem wtedy... ba, byłem przekonany że nic nie da się już zrobić, bo taki mamy ustrój i tak ma być.

Jak dobrze że się myliłem, jak dobrze że tak szybko...

Edytowane przez Wojtek Chrysler (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.